Rozdział 13.
~Oczami Julii~
Można powiedzieć , że wszystko się układa , a wyjazd z
każdym dnie sprawia mi coraz więcej frajdy , w końcu poczułam się wolna , zero
kontrolo , zero rozkazów i co najważniejsze
zero nauki . Pierwszy tydzień pobytu wraz z gangiem na wyjście minął
wręcz idealnie , no może poza tym jednym dniem kiedy źle się czułam . Harry nie
utrzymał się zbyt długo jako delikatny i
uczuciowy chłopak , wrócił do swej naturalnej postacie Bad boy’a, jednak nie był już tak bardzo obojętny i
zdecydowanie częściej się mną interesował . Niestety Styles jest taką osobą ,
którą dość łatwo przejrzeć , przynajmniej mi , po jego zachowaniu można łatwo
się zorientować , że chłopak cały czas się poważnie nad czymś zastanawia.
Pozostaje teraz zadać pytanie – Nad czym ? Ja go jednak nie zadam , bo po co ?
Przecież dobrze wiem , że nie dostanę na nie odpowiedzi …
***
Głośna muzyka , kolorowe światła , alkohol i tłum ludzi – to
wszystko było zebrane w jednym z klubów , w miejscowości , w której się
znajdowaliśmy . Było już późno , za pewne grubo po dwunastej w nocy , tutaj się
nikt się tym nie przejmował , bo tutaj wszyscy się bawili nie zważając na
pogody czy godzinę .
Ja i Styles właśnie zeszliśmy z parkietu , zmęczenie podeszliśmy do baru i zajęliśmy
miejsca na wysokich krzesłach .
- Co chcesz do picia ? – Harry próbując przekrzyczeć muzykę
zadał mi pytanie .
- To samo co ty – odpowiedziałam mu .
Chłopak zwrócił się
do barmana wymawiając nazwę jakiegoś nieznanego dla mnie drinka , po
krótkiej chwili dostaliśmy swoje zamówienie .
Odwróciłam się w stronę parkietu , popijając kolorowego
drinka z dużą zawartością alkoholu obserwowałam przewijających się w tłumie
przyjaciół . Zayn i Paula
podbijali parkiet , kawałek dalej Em tańczyła z Josh’em , Louis i Niall
podrywali jakieś dziewczyny , a Liam …hm… szczerze mówiąc to nie mam pojęcia
gdzie jest.
-Cześć Styles – usłyszałam podwójny , kobiecy głos
dochodzący od strony gdzie siedział mój chłopak , momentalnie się odwróciłam.
Obok MOJEGO chłopaka stały dwie identyczne blondynki , obie
były ubrane w obcisłe, króciutkie , różowe sukienki . Na nogach lśniły im srebrne kozaczki , a na
twarzy no cóż była jedynie tona makijażu
.
- O Emma , Kim – Harry chyba był zdziwiony – co wy tu
robicie ? – po chwili jednak mówił tym samym , łobuzerskim i nonszalanckim
głosem .
- Co roku tu przyjeżdżamy – odpowiedziała mu jedna z nich i
uśmiechnęła się słodko , zbyt słodko , czy ja jestem niewidzialna ?!
- Liczyłyśmy na to , że cię spotkamy – druga z bliźniaczek
przysunęła się bliżej Styles’a i zatrzepotała rzęsami , powoli zaczynało się we
mnie gotować – miałyśmy też nadzieję , że powtórzymy to co rok temu … no wiesz
…ty … ja … Kim … fajnie było , pamiętasz ?
Harry zamilkł , zaczął nerwowo spoglądać raz na mnie , raz
na bliźniaczki , był ewidentnie
zdenerwowany , a ja zła .
- Kochanie może zapoznasz mnie ze swoimi przyjaciółkami ? –
moje sarkastyczny pytanie i sztuczny
uśmiech sprawiły , że chłopak zacisnął usta w cienką kreseczkę.
-Same możemy się przedstawić – powiedziała jedna i zaczęła
studiować mnie od góry do dołu – ja jestem Kim , a to jest Emma – wskazała na
swoją siostrę – a ty jesteś …. ?
- Julka, dziewczyna Styles’a – na mojej twarzy ponownie
pojawił się ironiczny uśmiech .
- Ooo… szkoda , liczyłyśmy na wspólną noc ,ale skoro masz
dziewczynę … -westchnęły ze smutkiem – no trudny … pa ! Jakby coś to dzwoń –
puściły mu oczko po czym odeszły od nas.
-Julka .. ja … - zmieszany chłopak próbował wytłumaczyć mi
całe to zajście , ale ja mu przerwałam .
-Nic nie mów – powiedziałam poważnie , byłam zła ,
wiedziałam , że mój chłopak jest jednym z najprzystojniejszych i
najpopularniejszych chłopaków w okolicach , ale bez przesady , żeby jakieś
panny przychodziły i gadały takie rzeczy. A nie sądzę , że nie zorientowały się
, że jestem jego dziewczyną , po dosłownie chwilę przed ich przyjściem Styles
zrobił mi malinkę na szyi .
- Jesteś zazdrosna ? – zapytał zdziwiony .
- Nie – prychnęłam nawet na niego nie patrząc .
- Jesteś zazdrosna – zaczął się śmiać .
***
Kolejny dzień , od ostatniego wydarzenia mało rozmawiałam z
Harry’m cały czas byłam zła , na dodatek te dwa plastiki mają pokój w hotelu
naprzeciwko naszego , za jakie grzechy ?! Teraz już nie ma szans na to ,
żebyśmy już na bliźniaczki nie wpadli. Najgorsze jest to , że one cały czas się
przystawiają do Styles’a nie zważając na to
czy ja jestem obok czy nie , a Harry’emu chyba się to podoba.
- … pa Kim ! – Harry otworzył drzwi pokoju jednocześnie żegnając się z koleżanką .
Siedziałam na łóżku i czytałam książkę , gdy chłopak wszedł
do pomieszczenia na podniosłam wzrok z nad lektury.
- Cześć kiciu – chłopak uśmiechnął się do mnie , jednak ja
to zignorowałam , a mój wzrok wrócił z powrotem na książkę , starałam się grać
obojętną – Ej , co jest ? – Hazz podszedł i zastosował swój stary i już dobrze
mi znany trick , zaczął składać na mojej szyi pojedyncze pocałunki .
Zdenerwowana gwałtownie wstałam i skierowałam się w kierunku
łazienki , Styles stał patrząc na mnie pytającym wzrokiem , gdy nacisnęłam
klamkę otwierając drzwi do pomieszczenia wyraz jego twarzy się zmieniał na…
wesoły , zapytał :
- Kicia nadal jesteś zła o te bliźniaczki ? – zaśmiał się .
- Tak – wycedziłam przez zęby po czym weszłam do łazienki z
hukiem zamykając za sobą drzwi.
Nie byłam zła , byłam wściekła i zazdrosna , bardzo
zazdrosna . Harry jest mój , a one po mimo tego , że dobrze o tym wiedziały i tak robiły wszystko , żeby mi go odebrać .
Najgorsze było to , że on zachowywał się tak jakby tego nie widział , a to
nakręcało te dziunie jeszcze bardziej . Ja zdaje sobie sprawę z tego jak
wyglądam , z tego , że przecież nie jestem taka jak one , na pewno moje ciało
jest 1 000 000 razy gorsze od nich i nie sądzę , żebym była tak dobra
jak one . Fakt , że Styles się mną zainteresował , i że tak długo mnie nie
zamienił , to że patrzy na mnie jak na
jakąś nagrodę był wręcz niesamowity . To on był nagrodą , a ja zwycięzcą , któremu
w jakiś niewyobrażalny wręcz sposób udało się tą nagrodę otrzymać . Właśnie
dlatego tak bardzo się tym przejmuje , wiem , że mój chłopak miał (a może nadal
ma ) skłonności do zmiany dziewczyn , chyba już wcześniej wspominałam , że jego
związki nie trwały dłużej niż dwa miesiące , więc dlaczego miałby mnie nie
wymienić na „lepszy model” ? W końcu może sobie wziąć Emme lub Kim ....
Poczułam jak do oczu napływają mi łzy , odkąd byłam z Harry’m
wszystkie moje wcześniejsze kompleksy zniknęły , mając go wierzyłam , że jestem
kimś , że jestem idealna , jednak teraz w ciągu tych paru minut wszystkie
zdążyły wrócić zadając mi rany niczym
żyletka . Tak w zasadzie to tu chyba jakaś żyletka jest z tego co widziałam ,
ale czy się opłaca ? Co mi to da poza bólem fizycznym ? Nie wiem , ale skoro
jestem taka nijaka i beznadziejna , a moja jedyna i największa miłość chyba
woli tamte to …. To czemu nie ?
Powoli podeszłam do umywalki i z szufladki wyjęłam niewielkie , błyszczące narzędzie , w
którym odbijało się światło dochodzące z żarówki . Do mojej głowy w jednej
chwili doszły wszystkie pesymistyczne myśli na mój temat , jestem brzydka ,
jestem beztalenciem , jestem beznadziejna , nie nadaję się na dziewczynę Harry’ego.
Z każdą chwilą żyletka była coraz bliżej moje drżącej ze
strachu ręki , tak niewiele brakowało , żebym zrobiła ten jeden ruch , tak
niewiele brakowało , żeby polała się krew. Już miałam to zrobić , byłam już tak
blisko , gdy nagle otworzyły się drzwi , a do pomieszczenia wpadł Styles .
- Co ty robisz ?! – krzyknął i rzucił się w moją stronę ,
odbierając mi jednocześnie żyletkę – powaliło cię czy co ?!
Nie odpowiedziałam , do moich oczu napłynęły łzy ,
zaciskając zęby i powstrzymując płacz milczałam wpatrując się w chłopaka.
- Na serio chciałaś się okaleczyć przez jakieś dwie puste panny
?!- był wściekły , bardzo , ja nadal milczałam i spuściłam wzrok w dół - Przepraszam… przepraszam ja nie powinienem
krzyczeć – powiedział spokojnym głosem i pogłaskał mnie po głowie – ale ja nie
rozumiem jak ty w ogóle mogłaś chcieć coś takiego zrobić …
- Bo… - otarłam dłonią łzę płynącą po moim policzku – bo …
ja jestem od nich gorsza …
- Co ? – zapytał niedowierzając mi .
- No pomyśl , one są śliczne , lepsze … - zaczęłam wymieniać
jednak on mi przerwał .
- Głupsze , gorsze w łóżku , mają pusto w głowie , brzydsze –
uśmiechnął się – jesteś jedyną dziewczyną , którą pragnę , więc nie waż się już
nigdy robić , ani nawet myśleć o takich rzeczach , obiecaj mi to ?
- Ob…obiecuję…
__________________________________________________________________________
Cześć piszę do was z Krakowskiego szpitala , przepraszam , że bez zdjęć , ale na tym komputerze nie mam ;/ Nie wiem kiedy będzie następny rozdział , kocham was i liczę na komentarze <3
13 komentarzy:
Świetny rozdział!!! :)
Rozdział jak zawsze boski! *.* Czekam na next ;)
Czekam na next! :)
Świetny ! Czekałam aż wstawisz ! Nie miej jednak mam nadzieję że czujesz się lepiej ! :)
Życzę zdrowia ! / Zuza
Rozdział jest bombowy i życzę powrotu do zdrowia. Czekam na nn
wracaj do zdrowia !
a rozdzial jak zawsze cudowny !
Kochana rozdział tak jaki inne jest Zajebisty :D I życzę szybkiego powrotu do zdrowia :D
Świetny i taki dluugi *o* Kocham to! :* Wracaj do zdrowia kichana! :* Buziaczki od czytelniczki ;)
Świetny.. ! *-*
Czekam na nexta.. ^-^ Wracaj szybko do zdrowia.. ; ** Czekamy .. ;**
ŚWIETNY :*
Zajebisty
Rozdział jak zawsze zajebisty. A ty kochana to do zdrowia wracaj ! : **
Kochanie, jak się czujesz, rozdział piękny... Aż chce się płakać! :') Ale jak tam u Ciebie?
Prześlij komentarz