sobota, 31 sierpnia 2013

Change



Rozdział 6.
                                                               ~Oczami Julii~
- Możesz mi wyjaśnić dlaczego nie wolno mi tego zrobić ?! – byłam zła na Harry’ego , teraz już całkowicie
nie mogłam go zrozumieć .
- Po prostu nie będziesz tego robić , nie pozwalam ci – wycedził przez zaciśnięte zęby , nie patrzył mi w oczy , jego wzrok uciekł gdzieś w kąt pokoju .
- Patrz na mnie Harry ! – krzyknęłam , wiedziałam , że wypowiadając jego imię moje szanse maleją , ale tylko w taki sposób byłam wstanie zmusić go do patrzenia mi prosto w oczy – to , że cała reszta cię słucha to nie znaczy ,że ja też będę ! Jeszcze nie należę do gangu , więc nie ma prawa mi rozkazywać ! – widziałam jak trzęsą mu się ręce , jak zaciska szczękę , żeby czego nie powiedzieć , widać było jak się przed czymś powstrzymuje .
Styles odwrócił się do mnie tyłem i wziął głęboki wdech , odszedł ode mnie i usiadł w swoim fotelu , po czym schował twarz w dłoniach . Jego zachowanie było dla mnie szokiem , wyglądał tak bezradnie jakby nie mógł sobie z czymś poradzić , jakby coś go męczyło , ale nie mógł mi o tym powiedzieć .
Postanowiłam wyluzować , tak jak on wcześniej wzięłam głęboki wdech  i powoli do niego podeszłam , nachyliłam się nad nim i rozchyliłam jego dłonie tak , żeby widzieć jego niesamowitą twarz . Po raz pierwszy odkąd jesteśmy bliżej miał taki zagubiony wyraz twarzy , jak dziecko , które nie może odnaleźć  mamy , tyle , że on najwidoczniej nie mógł odnaleźć rozwiązania problemu , który chyba długo go dręczy .
- Przepraszam – powiedziałam spokojnym tonem – nie powinnam krzyczeć … ale po prostu coraz trudniej mi cię zrozumieć – wyjaśniłam mu , on zamknął oczy , a gdy je otworzył znowu patrzył tym samym obojętnym na wszystko wzrokiem , szczerze mówiąc trochę mnie to uspokoiło .
- Póki ja tu rządzę nie pozwolę ci się truć – powiedział tonem tak poważnym jak mój ojciec , to akurat było dość dziwne .
- To miłe z twojej strony- uśmiechnęłam się i złapałam jego dłoń ściskając ją mocno , Styles poza pocałunkami , które zazwyczaj były dość łapczywe i brutalne  nie okazywał za bardzo uczuć , dlatego w tym związku , o ile można to w ogóle związkiem nazwać , to ja musiałam dbać o takie szczegóły .
- Ja nie jestem miły – prychnął , ale nie puścił mojej dłoni – po prostu nie chcę , żeby  coś ci się stało , w
końcu twój ojciec pracuje w policji i już wystarczająco mnie nienawidzi – jego głos był taki obojętny , a jednak ja wiedziałam , że po prostu się wykręca .
- Jesteś miły , dobry i kochający , może nie na wierzchu , ale tu – wolną dłoń położyłam w miejscu gdzie znajduje się jego serce – ale tutaj w środku jesteś i ja o tym dobrze wiem – nieoczekiwanie pocałowałam go w usta , on podtrzymał nasz pocałunek tak , że trwał on o wiele dłużej niż zwykle .
- To śmieszne , jesteś jedyną osobą która tak uważa – powiedział po tym jak jego malinowe wargi oderwały się od moich ust.
- Ktoś w końcu musi być pierwszym- zaśmiałam się .
- Muszę iść – odezwał się po chwili .
- Gdzie ? –zapytałam zdziwiona .
- Coś załatwić z chłopakami , ale ty tu zostań i czekaj aż wrócę – rozkazał .
- No dobrze – uśmiechnęłam się – to ja już pójdę na dół do dziewczyn – ruszyłam w kierunku drzwi i opuściłam pomieszczenie zostawiając go samego .
Minęło pół godziny , chłopcy gdzieś się ulotnili , a ja zostałam razem Em i Paulą . Siedziałyśmy na kanapach i
rozmawiałyśmy , nagle przypomniało mi się coś o co chciałam je zapytać :
- Dziewczyny mam do was pytanie , wiecie co się dzieje z Harry’m ? – zapytałam , a one tylko popatrzyły po sobie nie udzielając mi odpowiedzi – ej , wiecie coś czy nie ? – po ich minach łatwo było zorientować się , że nie chcą mi czego powiedzieć.
- Wiem – zaczęła niepewnie Paula , po czym spojrzała na Emilie , która skinęła głową dając znak przyjaciółce , żeby powiedziała mi co wiedzą -  bo my mamy takie podejrzenie … , że on się w tobie … zakochał …
- A to wszystko wyjaśnia – zaśmiałam się .
- Cieszysz się z tego ? – zapytała Em z lekkim , ale wyczuwalnym zdziwieniem .
- I to jeszcze jak ! – wręcz krzyczałam z radości – ja kocham go , a skoro on kocha mnie , to czy to nie jest wspaniałe ? – rozmarzyłam się .
- Tak , tak – odpowiedziała mi Paula jednak tak jakby bez przekonania , czyżby one wiedziały coś więcej ?
- Ej  , pamiętacie  jak kilka lat temu wygrałyśmy konkurs taneczny ? – przypomniała Emila jednocześnie zmieniając temat.
- No tak , ale przecież nie tylko jeden tylko trzy – zaśmiałam się .
- A pamiętacie jeszcze jak się tańczy ? – Em wstała i podeszła do magnetofonu- bo tak jakoś się przypadkowo zdarzyło , że w mam tutaj płytę z tymi piosenkami , do których tańczyłyśmy .
Wstałyśmy z miejsc i najpierw przypomniałyśmy sobie nasz debiutancki układ , a potem tańczyłyśmy tak
jakbyśmy robiły to codziennie . To było niesamowite znowu zacząć tańczyć , tak dawno tego nie robiłam , tak właściwie to przestałam tańczyć przez rodziców , uznali , że to mnie tylko rozprasza w nauce , więc odpisali mnie zajęć i kategorycznie zabronili tańczyć . Jednak ostatnio łamię sporo zasad , więc tą też złamię . Tak bardzo kocham tańczyć , obracając się , wirując i po prostu ruszając się w rytm muzyki wyrażałam siebie , jednak rodzice nie potrafili tego zrozumieć .
Tańczyłyśmy bardzo , bardzo długo , w końcu kończąc ulubiony układ wykonałyśmy obrót zatrzymując się naprzeciwko drzwi wejściowych , w których jak się okazało stali chłopcy i z lekkim zdziwieniem na twarzy się nam przyglądali .
- I kto by pomyślał , że nasz dziewczynki tak potrafią tańczyć – zaśmiał się Louis .
-Każdy ma jakieś tajemnice ! – krzyknęłyśmy jednocześnie po czym wszyscy wybuchliśmy śmiechem.
____________________________________________________________________________
Hahah , wzięło mnie trochę na słodkości ^^ Chciałyście coś dzisiaj to macie ! <3 Mam nadzieję , że się podoba ;) <3
10 KOMENTARZY = NOWY ROZDZIAŁ <3

Change



Rozdział 5.
                                                       ~Oczami Julii~
Otworzyłam oczy , oślepiły mnie promienie słońca , które wkradły się do mojego pokoju przez nie zasłonięte okno , fajnie szykuje się dzisiaj ładna pogoda.  Podniosłam się i przetarłam oczy , chwyciłam do ręki komórkę i sprawdziłam godzinę , była dopiero 9 . Wstałam z łóżka , zabrałam z krzesła naszykowane na dzisiaj ubrania i ruszyłam w kierunku łazienki .
Dzisiaj była sobota i to właśnie dzisiaj miałam przejść pierwszą część chrztu . Jednak jakoś specjalnie się nie stresowałam , co było w moim przypadku coś dziwne . Mam wziąć narkotyk ,parę miesięcy temu wybijałam je z głowy moim przyjaciółką , a teraz  sama zniżam się do tego poziomu , żeby je wziąć . Ale to w końcu jest jeden z warunków bycia w gangu , a ja muszę w nim być , więc nie mam wyjścia. Przecież nie muszę ich brać cały czas , a od jednego razu się nie umiera .
Ubrana i uczesana zeszłam na dół na śniadanie , rodzice oraz mój brat siedzieli już przy stole . Zajęłam swoje miejsce .
- Dzień dobry córeczek – powiedział ojciec  .
- Cześć tato – opowiedziałam obojętnie i sięgnęłam po jedną z kanapek przygotowanych wcześniej zapewne przez mamę .
- Kochanie zostaniesz dzisiaj z bratem , bo ja i twój tata po południu jedziemy do znajomych – moja mama nawet nie zadała mi pytania , powiedziała to takim tonem ,żebym wiedziała , że nie mam prawa jej się sprzeciwić , jednak ja miałam inne plany.
- Em …. Mamo , ja dzisiaj nie mogę – popatrzyłam jej prosto w oczy , jednak jej wzrok nie był tak przyjazny jak zawsze , była oburzona.
- Dlaczego ? – zapytał ojciec , oczywiście bez tłumaczenia by się  nie obeszło .
- Ponieważ kółko chemiczne organizuje dzisiaj spotkanie , przygotowujemy się do olimpiady – palnęłam , nie mogłam im przecież powiedzieć prawdy , a to było pierwsze co przyszło mi do głowy , a poza tym takie powody zawsze działały na moich rodziców .
Przez parę sekund mama i tata patrzyli na mnie podejrzliwie , jednak po chwili dali za wygraną :
- No dobrze , w końcu nauka jest najważniejsza – uznał ojciec – zadzwonimy po babcie , żeby zajęła się Jim’im .
- Dziękuję – uśmiechnęłam się i wstałam od stołu , chciałam wrócić już do swojego pokoju .
-  A ty już nic więcej nie zjesz ? –zapytała zdziwiona matka.
- Nie jestem głodna – rzuciłam przez ramię po czym pobiegłam na górę do swojego pokoju .
Gdy byłam już na miejscu  rzuciłam się na łóżko , źle czułam się z tym , że okłamywałam rodziców , przychodziło mi to z wielkim trudem , ale przecież nie mogłam powiedzieć im prawdy , gdyby to zrobiła  jednocześnie skazałabym swoich przyjaciół na wieczne szlabany , a moją miłość na więzienie , oni byli ważniejsi od jakiejś głupiej prawdy .
- Czemu okłamujesz rodziców ? – mój młodszy brat wszedł do mojego pokoju , jak zwykle bez pukania .
- Nie okłamuje rodziców – odpowiedziałam mu zdziwiona jego pytanie – skąd takie podejrzenie .
Chłopczyk podszedł do drzwi i zamknął je , przekręcił kluczyk , który znajdował się w zamku , po czym podszedł i usiadł obok mnie na łóżku.
- Wiem , że wczoraj w nocy był u ciebie ten chłopak co tata go tak strasznie nie lubi , i że dzisiaj idziesz się z nim spotkać – mój braciszek miał dopiero 6 lat , ale był tzw. mózgowcem , więc łatwo przychodziło mu analizowanie wszelkich informacji itp. , ale skąd by wiedział takie rzeczy , raczej nie sądzę , żeby potrafił czytać w myślach.
- A skąd ty to braciszku możesz wiedzieć? – zapytała podejrzliwie.
- Bo słyszałem jak wczoraj z nim rozmawiałaś , mój pokój jest za ścianą , a ty powiedziałaś dość głośno jego imię , więc to na pewno był Harry – wytłumaczył -  a to , że dzisiaj z nim pójdziesz wiem , bo przecież słyszałem jak ostatnio mówiłaś  do Pauli , że już nie jesteś w kółku chemicznym , a że Harry był u ciebie w nocy to mówi samo za siebie – mój brat mnie przeraża.
- Eh … - westchnęłam , bałam się , że powie teraz o wszystkim rodzicom.
- Julka kochasz go ? – Jimmi zapytał po chwili i popatrzył mi prosto w oczy .
- Tak – odpowiedziałam , jego nie dało się okłamać .
- To nie powiem rodzicom – uśmiechnął się słodko tak jak miał w zwyczaju .
- Dziękuję – przytuliłam go.
- Kocham cię siostrzyczko .
- Ja ciebie też braciszku .
                                                                ***
W tej chwili byłam już w siedzibie gangu , Louis i Zayn przygotowywali  wszystko co będzie potrzebne do 1 części chrztu , a ja razem z resztą stałam i przyglądałam się nim .  Jedynie Harry stał na uboczu , opierał się plecami o ścianę , nie miał zbyt zadowolonej miny , nie miałam pojęcia o co mu chodziło . Jak przyszłam jakąś godzinę zachowywał się tak jak zawsze , ale gdy Lou zawołał  jego twarz zmieniła wyraz.
- Dobra chodź Julka – podeszłam do Malika , który kazał mi przyjść – chyba wiesz jak to się robi – zaśmiał się i odszedł do reszty .
Cały gang patrzył na mnie , a przede mną na stole leżał biały proszek , a obok niego niewielka , plastikowa
rurka , którą miałam wciągnąć narkotyk. Podniosłam plastikowy przedmiot i nachyliłam się , zamknęłam oczy i już miałam to zrobić , gdy nagle poczułam jak ktoś szarpie mnie za rękę i ciągnie za sobą .
- Styles co ty robisz ?! – krzyknęłam na chłopaka , który bez słowa wyciągnął mnie z pomieszczenia , w którym znajdowali się pozostali i wepchnął do swojego „gabinetu”.
- Nie zrobisz tego – powiedział stanowczo .
- Ale… najpierw mówisz , że muszę to zrobić , a teraz mi nie pozwalasz , gdy byłam tak blisko ?! –ponownie się uniosłam .
- Nie zrobisz tego , rozumiesz ? Nie wolno ci ! 
____________________________________________________________________
Tak trochę nie wyszedł ;/ Przepraszam , ale ja cały czas jeszcze żyję THIS IS US ! Po prostu był wspaniały *.*
10 KOMENTARZY = NOWY ROZDZIAŁ <3

czwartek, 29 sierpnia 2013

Change



Rozdział 4.
                                                                 ~Oczami Julii~
-Cześć kicia – pod oknem stał Harry , opierał się o parapet i zadziornie się uśmiechał.
- St…Styles… co ty tu robisz ? – zapytałam zdziwiona jego obecnością w sypialni.
-Cóż za urocze powitanie – zaśmiał się z drwiną .
Szybko zamknęłam drzwi pokoju na klucz.
- Ty nie możesz tu teraz być , moi rodzice są w domu , jak mój tata cię zobaczy to najpierw zabije mnie , a potem ciebie ! –zaczęłam panikować .
Harry nic sobie nie robił z moich ostrzeżeń , po prostu podszedł do mnie i zatkał mi usta pocałunkiem jednocześnie mnie uciszając . Odsunął się ode mnie , przez może minutę uśmiechał się , normalnie , tak z czułością , ten uśmiech podobał mi dużo bardziej niż ten łobuzerski .Niestety chłopak zmienił wyraz twarzy i teraz wyglądał tak jak zawsze , jakby wszystko było mu obojętne .
- Har… - zaczęłam , ale przypominając sobie ostatnie ostrzeżenie Pauli ugryzłam się w język – Styles skąd ty w ogóle wiesz gdzie ja mieszkam ? – zapytałam szeptem.
- Paula mi powiedziała , a wszedłem przez okno – odpowiadając nie patrzył na mnie , jego wzrok wędrował po moim pokoju .
- A po co tu przeszedłeś ?
- Chciałem zobaczyć twój pokój - zaśmiał się .
- Ok… już zobaczyłeś – przewróciłam oczami i  usiadłam na łóżku , miałam nadzieję , że rodzice nie usłyszą jak rozmawiamy .
Harry przez chwilę chodził po moim pokoju oglądając zdjęcia wiszące na ścianie , a ja w milczeniu mu się przyglądałam . Nawet nie zdawał sobie sprawy jak bardzo go potrzebowałam , świadomość tego , że był blisko mnie napawała mnie tak wielką radością , że nie dało się tego opisać . To niesamowite , że tak bardzo pragnę kogoś kto jeszcze nie dawno wzbudzał we mnie strach , teraz oddałabym wszystko by móc być w jego ramionach , napawać się jego zapachem i całować go ilekroć będę miała na to ochotę. Ale pozostaje
jeszcze pytanie czy on też mnie chce , czy cokolwiek do mnie czuje ? A może jestem dla niego kolejną laską , którą chce się pobawić ?
- Nie jesteś już z Tom’em – powiedział i odwrócił się w moją stronę – wiesz co to oznacza ?
- Nie… - odpowiedziałam , a on usiadł obok mnie .
- Że po „chrzcie” będziesz tylko moja kicu – uśmiechnął się zadziornie .
- Dlaczego ? – zapytałam .
Odpowiedzi na to pytanie nie uzyskałam , bo usłyszeliśmy jak ktoś zbliża się do mojego pokoju . Styles pocałował mnie jeszcze raz , po czym podbiegł do okna i dosłownie przez nie wyskoczył . Wstałam i podeszłam do okna , zobaczyłam jeszcze jak chłopak przeskakuje przez ogrodzenie , a potem znikł gdzieś w ciemności .
Wtedy drzwi mojego pokoju otworzył tata , nie odwróciłam się , stałam przy oknie i wpatrywałam się w ciemne niebo , na którym lśniły gwiazdy , byłam tak szczęśliwa , że chyba nikt nie będzie wstanie tego zepsuć .
- Julka , co ty robisz ? Czemu jeszcze nie śpisz ?-  słysząc głos ojca szybko zamknęłam okno i szybko się odwróciłam , była dopiero 23 , ale on jak zwykle musiał mieć do mnie jakieś pretensje .
- Wydawało mi się , że ktoś chodziło po ogrodzie – skłamałam – nie mogę zasnąć .
- Z kim rozmawiałaś ?
- Z Emilią – odpowiedziałam szybko – ona też ma problemy ze snem – nie wiedziałam , że umiem tak dobrze kłamać , w sumie to był pierwszy raz , gdy okłamywałam rodziców , nie lubiłam tego robić , ale sytuacja tego wymagała .
- Czyżby ? – mówił podejrzliwym tonem , czułam jak żołądek podchodzi mi do gardła , bałam się , że mi nie uwierzy .
- Pewnie , tato przecież wiesz , że nigdy bym cię nie okłamała -  powiedziałam starając się , żeby ton mojego głosu był wystarczająco przekonywujący .
- No dobrze – po jego głosie można było łatwo wyczuć , że nie do końca mi wierzy – idź już spać .
- Dobrze tato , dobranoc – uśmiechnęłam się , a on wyszedł z mojego pokoju zamykając za sobą drzwi .
Uff.. uwierzył , a przynajmniej częściowo .  Jak na razie kłamstwo nie szło mi źle , wiedziałam , że od chwili , gdy stanę się częścią gangu będę musiała robić to pewnie codziennie . Ale przecież sobie poradzę , to wcale nie jest aż takie trudne .
Położyłam się na łóżku i zaczęłam myśleć o tym co powiedział Harry – „Po chrzcie będziesz tylko moja…”.   Mam takie przeczucie , że on też do mnie coś czuje , ale to ukrywa , po nim nie łatwo rozpoznać co tak naprawdę czuje , jest świetny w ukrywaniu emocji . Ale kto wie , może mi uda się sprawić , że w końcu się otworzy ? Chciałabym go poznać , ale nie jako Styles’a przywódcę gangu , tylko Harry’ego  chłopaka , który najwyraźniej boryka się z jakimś problemem , który zbyt trudno rozwiązać  , z którym nie potrafi sam sobie poradzić . Chcę mu pomóc , chcę do niego dotrzeć , jednak to może być trudniejsze niż się wydaje . Jeszcze nigdy nie widziałam człowieka , który byłby aż tak bardzo zamknięty w sobie . Wszyscy mówią , że on jest zły i potrafi tylko ranić , ja sądzę , że dobro jest w każdym człowieku , tyle , że czasem zbyt głęboko ukryte , żeby móc  je dojrzeć . Harry też jest dobrym człowiekiem i potrafi kochać , wiem to , bo wiedzę jak na mnie patrzy . Z dnia na dzień nabieram coraz większej pewności , że on też mnie kocha , a fakt , że dzisiaj do mnie przyszedł pocałował i jeszcze te słowa , sprawiły , że moje podejrzenie stało się jeszcze mocniejsze niż wcześniej .
Czy to oznacza , że on chce ze mną być ? Po mimo tego , że użył słowa , którym wręcz uwielbiał mnie określać – kicia- to te słowa były takie szczere , tak jakby wypływały prosto z jego serca , dziwne wcześniej twierdziłam , że Styles go nie posiada , a teraz ja oddaje mu swoje . To śmieszne , ale prawda jest taka , że go kocham , kocham go jak jeszcze nikogo innego i nie wiem co by musiało się stać , żebym przestała pałać do niego tak wielkim uczuciem .
Nagle dostałam smsa , zdziwiona podniosłam telefon , kto pisał do mnie o tej porze ?
Treść smsa była taka :
„Śpij dobrze kiciu xx
                                   Styles”
I niech mi ktoś teraz powie , że on nie ma uczuć i potrafi się tylko bawić dziewczynami , to , że z innymi tak było to nie znaczy , że ze mną też musi tak być …
__________________________________________________________________________
Chciałyście to macie , zawzięłam się i napisałam 4 rozdział , ale przepraszam jak się komuś nie spodoba , bo był pisany na szybko ;/ <3
10 KOMENTARZY = NOWY ROZDZIAŁ <3

Change



Rozdział 3.
                                                         ~Oczami Julii~
Siedziałam teraz na skórzanym fotelu Styles’a , a po drugie stronie biurka stał cały gang szeptając coś do
siebie , za pewne obmyślali ten mój cały „chrzest” byłam strasznie ciekawa o co w tym wszystkim chodzi , dlatego w spokoju czekałam aż zaczną mi wszystko tłumaczyć.
- Em wyjaśnij jej – Harry zwrócił się do mojej przyjaciółki jednak jego wzrok był skupiony na mnie , w zielonych oczach chłopaka pojawiły się iskierki… hm…. Pożądania ?Nie wiem jak mogę to nazwać , ale wydaje mi się , że „pożądanie ” to odpowiednie słowo.
- No , więc tak – Emilia mówiła niepewnym głosem – „chrzest” składa się z 3 prób – zaczęła – Pierwsza , musisz wziąć chociaż minimalną dawkę kokainy ,druga musisz zawalić najmniej dwa sprawdziany w szkole i trzecie – przełknęła głośno ślinę i spojrzała na Harry’ego jakby chciała się upewnić czy na pewno ma mi o tym mówić , chłopak odpowiedział jej skinieniem głowy – to dotyczy tylko dziewczyn … musisz zrobić TO w miejscu , gdzie mogą być ludzie.
- Ok. … - odpowiedziałam – 1 punkt przeżyję , 2 też , ale kto wymyśli to 3 ?Przecież to jest idiotyczne ! – skomentowałam .
- Styles – odpowiedzi na moje pytanie udzielił mi Liam.
- Aha… to w takim razie wszystko wyjaśnia – przewróciłam oczami – a z kim mam to zrobić ?
- Możesz sobie wybrać – powiedziała Paulina , która stała w objęciach Malik’a – każdego prócz Josh’a i Zayn’a.
- Dobra … - zaczęłam przyglądać się chłopcom , jednak tak naprawdę wiedziałam od razu kogo chcę wybrać -  Styles – powiedziałam z uśmiech i wbiłam wzrok w szefa , który najwidoczniej był dość zaskoczony moim wyborem.
- Jesteś pewna ? – zapytał Niall z troską w głosie .
- Tak jestem pewna !
Cała grupa patrzyła na mnie ze zdziwieniem , jedynie Harry uśmiechał się chytrze , a jego zielonych oczach 

W pokoju zapadła cisza , jedynce co było słychać  to wiatr , który nagle trzasnął niedomkniętym oknem w gabinecie .  Nagle Styles przerwał ciszę :


- Wyjdźcie , chcę z nią trochę pogadać – gdy reszta posłusznie opuściła pokój chłopak podszedł do mnie i oparł się o brzeg biurka – dlaczego chcesz to zrobić ?
-  Odpowiadałam już na to pytania – przypomniałam mu naszą wcześniejszą rozmowę .
- Nie chodzi mi o to , dlaczego chcesz dołączyć do gangu , tylko dlaczego chcesz przejść to ze mną ? – ton jego głosu się zmienił , był łagodny co całkowicie do niego nie pasowało .
- Każdy ma jakieś tajemnice – nie udzieliłam mu konkretnej odpowiedzi .
- Odpowiedz – powiedział stanowczo , odsunął się od biurka i zbliżył się do mnie tak , że nasze twarze dzieliło zaledwie kilka centymetrów .
Objęłam dłońmi jego twarz, a następnie złożyłam na jego wargach pocałunek , wstałam z krzesła , Styles był tak zszokowany moim zachowaniem , że nie był w stanie się ruszyć . Miałam zamiar wyjść z pokoju , jednak zatrzymałam się przy drzwiach i nie odwracając się już do niego  powiedziałam :
- To powinno mówić samo za siebie -  po czym nacisnęłam klamkę i opuściłam pokój.
                                                         ~Oczami Pauli~
Podczas , gdy Julka była oprowadzana przez Em po siedzibie ja i Zayn postanowiliśmy porozmawiać ze
Styles’em . Coś się musiało stać , że tak szybko postanowił ją przyjąć , zazwyczaj większość dziewczyn , które chciały do nas dołączyć nie przechodziły „rozmowy kwalifikacyjnej ” nie mówiąc już o „chrzcie”, szczególnie jeśli wybierały Harry’ego. Nie podobał mi się to , że Julka chce być w gangu , ona tu nie pasuje . Nie chodzi mi o to , że nie chcę spędzać z nią czasu , ale jakoś nie potrafię wyobrazić sobie jej wciągającą narkotyki czy rozwalającą coś podczas akcji , przecież ona jest grzeczna … Nie sądzę , żeby to wszystko skończyło się zbyt dobrze , znałam Harry’ego i zdawałam sobie sprawę z tego , że równie dobrze chce wykorzystać moją przyjaciółkę , a za kilka dni ją wyrzucić . Właśnie dlatego musiałam dowiedzieć się o co mu chodzi .
Zayn zapukał do drzwi , jednak nie usłyszeliśmy , że możemy wejść , zazwyczaj , gdy Styles chciał pobyć sam wcześniej nas o tym informował , więc Malik otworzył drzwi . Naszym oczom ukazał się niespotykany wcześniej obrazek , Harry , przywódca gangu siedział w swoim fotelu , łokciami opierał się o swoje biurko , dłonie miał założone na karku , a wzrok wbity w blat , był zamyślony i to chyba dość intensywnie , bo nawet nie zauważył jak weszliśmy do pomieszczenia.
- Styles ? – Malik zwrócił się do chłopaka , który szybko podniósł głowę i spojrzał na naszą dwójkę zdziwionym wzrokiem – wszystko gra ?
- Tak , tak – odpowiedział szybko , zbyt szybko , to zdradziło jego zdenerwowanie .
- Przecież od razu widać , że coś jest nie tak , mów – powiedziałam do niego stanowczo.
- Nic mi nie jest – odpowiedział poważnym tonem – czego chcecie ?
- Możesz mi powiedzieć co w ciebie wstąpiło , że zgodziłeś się przyjąć do nas Julkę ?!- naskoczyłam na niego .
- Przecież to twoje przyjaciółka , nie cieszysz się ? – zapytał drwiącym głosem  i wstał z miejsca .
- Nie cieszę się , bo boję się , że ją wykorzystasz , ona nie jest taka jak te twoje poprzednie panienki ! – krzyknęłam .
- Paula ciszej – poprosił Zayn , w gruncie rzeczy miał racje w końcu Julka może to wszystko usłyszeć  , a tego bym nie chciała.
- Nie zrobię jej krzywdy , nie będę się nią bawił – powiedział Styles siadając ponownie na fotelu , wbił wzrok w otwarte okno – jest ważniejsza dla mnie od tamtych innych …
- Co?! – ja i Zayn krzyknęliśmy jednocześnie nie mogąc uwierzyć w słowa , które usłyszeliśmy z jego ust.
- Nie wolno wam jej tego powiedzieć , rozumiecie ? – wycedził przez zaciśnięte zęby – ja muszę sama sobie z tym poradzić , a teraz wyjdźcie – wskazał ręką na drzwi.
Posłusznie opuściliśmy jego pokój i ruszyliśmy  na dół gdzie znajdowała się reszta.
- Gdzie Julka ? –zapytałam , gdy byliśmy już na dole , nigdzie jej nie widziałam.
- Musiał już iść – odpowiedziała Em – powiedziała , że nie chce na razie , żeby rodzice nabrali podejrzeń .
- Ok. , to w sumie dobrze , że jej nie ma – spojrzałam na grupę poważnym głosem.
- Czemu ? –zapytał zdziwiony Liam.
- Bo…. Tak się nam wydaje … zaczął niepewnie Zayn – że….  Harry się niej zakochał …
                                                                      ~Oczami Julii~
Zaraz po powrocie do domu poszłam się szybko przebrać w jakieś , jakby to powiedziała moja mama , stosowane ubrania . Rodzice nie mogli wiedzieć o tym , że staram się o przyjecie do gangu , a tym bardziej
do gangu Styles’a , którego mój tata dosłownie nienawidził. Harry wiele razy podpadł policji ,a że mój tata był komendantem żywił do niego szczególną urazę, zabronił mi się do niego zbliżać po tym jak dowiedział się z iloma (mniej więcej) dziewczynami Styles spał , dobrze , że ojciec nie wie , że ja jestem jedną z nich . Nie sądzę też , żeby spodobał mu się mój nowy styl , ale z tym i tak będzie chyba najmniejszy problem.
Siedziałam teraz w swoim pokoju i kończyłam pisać wypracowanie z angielskiego , szczerze mówiąc to tą końcówkę brzydko mówiąc spaprałam , bo  myślami nie mogłam skupić się na opisie głownego bohatera obecnie omawianej w szkole lektury . W mojej głowie obecnie cały czas był Harry . Nadal nie potrafiłam zrozumieć co sprawia , że tak bardzo go pragnę , w końcu jeszcze kilka dni temu  uważałam go za zapatrzonego w siebie egoistę , a teraz nie mogę przestać o nim myśleć , to jest strasznie dziwne ...  Nie potrafię zrozumieć sama siebie .
- Mogę wejść ? – usłyszałam głos mamy , która lekko uchyliła drzwi do mojego pokoju .
- Pewnie – odpowiedziałam odkładając zeszyt z pracą domową na biurko.
- Córeczko chciałabym się o coś zapytać – moja rodzicielka mówiła niepewnym głosem  - bo ostatnio jesteś ciągle taka zamyślona i nic nie mówisz o Tom’ie , coś się stało ?
-  Już nie jesteśmy razem – odpowiedziałam obojętnym tonem .
- Ojej , pewnie jest ci teraz smutno… - jak dobrze , że mama nie wie dlaczego nie jesteśmy już razem – współczuję ci kochanie .
- Nie , nie jest mi smutno – uśmiechnęłam się – nie pasujemy po prostu do siebie – podałam jej pierwszy argument jaki wpadł mi do głowy .
- Aha… - była bardzo zdziwiona  tym co jej powiedziałam – to ja ci już nie przeszkadzam , dobranoc – uśmiechnęła się i wyszła z pokoju .
Wstałam z krzesła i otworzyłam okno , w pokoju był straszny zaduch , następnie otworzyłam szafę , wzięłam piżamę i poszłam wziąć prysznic , chciałam już iść  w spokoju spać i  przemyśleć to wszystko .
Po ciepłej kąpieli wróciłam do swojego pokoju , jednak widok , który ujrzałam po otworzeniu drzwi zszokował mnie tak bardzo , że nie byłam wstanie się ruszyć .
_____________________________________________________________________________
Co do jutrzejszego dnia to nic nie dodam , bo jadę na "This is us" , przypominam będę w Krakowie w Multikinie obok Aqua Park'u na seans o 18 ;) Mój znak rozpoznawczy --> 5 niebieskich przypinek z 1D ;) Więc jak ktoś też będzie to chętnie was poznam <3
10 KOMENTARZY = NOWY ROZDZIAŁ <3