niedziela, 29 września 2013

Change



Rozdział 17.
                                                   ~Oczami Harry’ego~
Z dnia na dzień coraz więcej myślałem o niej , o nas . Kochałem ją , po raz pierwszy w życiu byłem naprawdę zakochany , ale niedawno zacząłem odczuwać wrażenie , że nasz związek jej szkodzi. Po pierwsze szansa na to , że dostanie się na studia zniknęła z chwilą , w której wstąpiła do gangu , po drugie wiem , że zaczęła palić i widzę , że z jej głosem jest coraz gorzej . Mam straszna wyrzuty sumienia , powoli zaczynam myśleć , że lepiej byłoby , gdybyśmy się rozstali , już  tak wystarczająco zniszczyłem jej życie , chcę , żeby była szczęśliwa , a ze mną nie ma na to szans. Wiem kim jestem , wiem jaki jestem , wiem , że ze mną nigdy nie ułoży sobie życia tak jak powinna .
Może przesadzam , ale tak naprawdę ona jest jedyną osobą , na której mi zależy . Przez to będę musiał ją stracić , jednak tak będzie lepiej … dla niej …
                                                             ***
Niedziela , ustaliłem z Julką , że o mojej rodzinie opowiem jej wieczorem , choć jest o dla mnie strasznie trudne to wiem , że muszę to zrobić . Nie lubię mówić o sobie , a o rodzinie tym bardziej , ale chyba zbyt długo zwlekałem , żeby uświadomić Julię z prawdą .
Wieczór pasował nam obojgu , ponieważ moja dziewczyna wraz ze swoją przyjaciółką Pauliną postanowiły wyjść dzisiaj na miasto , podobno mają porozmawiać o czymś ważnym . Ja  jak zwykle udałem się do siedziby , gdzie razem z chłopakami mieliśmy obgadać parę spraw dotyczących naszej nowej akcji .
- …. No i potem po prostu się ucieknie … - właśnie skończyłem tłumaczyć chłopakom mój plan  - yy…. Zayn , która  jest godzina ? – zapytałem po chwili , robiło się coraz ciemniej , a dziewczyny jeszcze nie wracały , zaczynałem się martwić .
- W pół do 20 , a co ? – Malik odłożył czarny telefon komórkowy  na stół .
- Julka i Paula jeszcze nie wracają … - odpowiedziałem mu zerkając przez  okno wychodzące na wejście do budynku .
- Stary , spoko , pewnie się w jakimś sklepie  zatrzymały , albo kogoś spotkały – Liam próbował mnie pocieszyć , jednak moje zdenerwowanie nie mijało , miałem dziwne przeczucie , że stanie się coś złego .
                                                    ~Oczami Julii~
- I co ja mam zrobić ? Boję się mu o tym powiedzieć … - przyjaciółka szła ze spuszczoną głową , po mimo trzy godzinnej rozmowy na jeden i ten sam temat nadal nie mogłyśmy znieść  rozwiązania problemu .
- Ale musisz mu powiedzieć , przecież to nie jest nic złego , stało się  już – próbowałam ją pocieszyć i zachęcić do poinformowania Malik’a o zaistniałej sytuacji .
- Jak to nic się nie stało ?! Przecież ja jestem w ciąży ! – z oczu Pauliny znowu zaczęły lecieć łzy , było mi jej szkoda , mogłam jedynie domyślać się jak jest jej ciężko teraz , jednak prócz powiedzeniem prawdy nie widziałam , żadnego  sensownego rozwiązania .
- Paula spokojnie – podłam jej chusteczkę higieniczną – on przecież nie zerwie z  tobą i nie zostawi cię samej , Zayn cię kocha i poradzicie sobie , tylko ty nie możesz panikować  .
- Łatwo ci mówić , ty przynajmniej nie masz takich problemów – westchnęła wycierając  ślady po rozmazanym tuszu do rzęs .
- No wiesz ja muszę się tylko ukrywać przed rodzicami , którzy chcą wydać mnie za mąż za obcego faceta – zaśmiałam się .
- Przepraszam …. Zapomniałam ….
- Nic się nie stało , ty masz gorzej – uśmiechnęłam się i wzięłam ją pod rękę – wracajmy już do chłopaków , bo jest już strasznie ciemno .
- Nie wiem jak ty , ale ja powoli zaczynam się bać … - wyszeptała dziewczyna .
- Ja też …
Weszłyśmy właśnie w uliczkę , w której świeciła się tylko jedna latarnia , było tak przeraźliwie ciemno i zimno , że co chwili czułam ja po moich plecach przebiega zimny dreszcz. Jedyne co było słychać to stukanie naszych obcasów , czułam się jak w jakimś horrorze .
Nagle zobaczyłyśmy jak zza budynków wychodzi czterech młodych mężczyzn , którzy jednocześnie nas otoczyli . Zbliżali się szybko nie dając nam żadnej drogi do ucieczki , z resztą byłyśmy zbyt sparaliżowane strachem , żeby móc choćby się ruszyć .
- Proszę , proszę , proszę czyżby dziewczyna Styles’a się zgubiła – znałam ten głos , niski bas należał do znajomego mojego chłopak , Nick’a .
Przełknęłam głośno ślinę i przybliżyłam się do przyjaciółki , nie potrafiłam odpowiedzieć , głos utkwił mi w gardle .
- O jak widać głos też straciła – zaśmiał się jakiś chłopak , którego nie znała żadna z nas.
- Zadzwoń do chłopaków – szepnęłam do przyjaciółki przez zaciśnięte zęby.
- Jak ? – zapytała drążącym głosem .
- Zajmę ich czymś – powiedziałam lecz tak naprawdę nie byłam świadoma swoich słów .
Musiałam zagadać ich chociaż na dwie minuty , żeby Paula zdążyła się dodzwonić .
- Eee… - nie miałam pojęcia jak zacząć – czego od nas chcesz Nick ? – zapytałam starając się mówić tak jakbym  się go nie bała .
- Chcę ciebie ślicznotko – uśmiechnął się chytro .
- Pomarzyć sobie możesz – uśmiechnęłam się z udawaną słodkością .
- Ja zawsze dostaje to co chcę – warknął .
- Gwiazdka była w grudniu –przewróciłam oczami – a poza tym , co z ciebie za przyjaciel , skoro odbijasz Styles’owi dziewczynę ?
- Pff… proszę cię , ja jestem od niego lepszy – powiedział pewny siebie ,nie wiedziałam , że Nick jest tak bardzo wpatrzony w siebie.
- Nie sądzę …
- A chcesz się przekonać ? – chłopak złapał mnie za biodra i zaczął przybliżać swoje usta do moich ,
zaczęłam się szarpać , jednak uścisk był tak silny , że nie miałam szans się wyrwać , ale przecież nie mogłam pozwolić mu się pocałować !
Nagle na ulice wjechało srebrne Volvo , samochód Liam . Gdy tylko zaparkował ze środka wybiegła  piątka naszych wybawców . Korzystając z okazji , że mój oprawca akurat na mnie nie patrzył podniosłam nogę i celując w jego czułe miejsce  mocno go uderzyłam , w jednej chwili rozluźnił uścisk . Nie patrząc na zwijającego się z bólu chłopaka  poszłam w ślady przyjaciółki i szybko pobiegłam do swojego chłopaka . Gdy byłam już tuż przy Harry rzuciłam mu się na szyję i szepnęłam :
- Tak strasznie się bałam …
- Już dobrze … ze mnę jesteś bezpieczna – odpowiedział i przyciągnął mnie jak najbliżej siebie .
To całe zdarzenie nie mogło się tak szczęśliwie skończyć , w tej chwili dwa gangi stały naprzeciwko siebie , a ich przywódcy byli mocno na siebie wkurzenie , to mogło prowadzić jedynie to ostrej bójki , która toczyć się będzie o mnie….
_________________________________________________________________________________
Mam nadzieje , że mój spontaniczny pomysł się wam spodobał ^^ Tak na marginesie to ja i moja przyjaciółka dzisiaj wracałyśmy do domu taką ciemną uliczką , więc tak zrodził się ten pomysł ;D
15 KOMENTARZY = W ŚRODĘ NOWY ROZDZIAŁ <3 ( przepraszam , ale mam dużo sprawdzianów i wcześniej nie da rady ;c )

16 komentarzy:

Unknown pisze...

Extra nie mogę doczekać się następnego!!!

Unknown pisze...

Eeextraaa *-* Czekam nn do srody<3 Chyba umre z ciekawosci xd kocham tego imagina ;*

Unknown pisze...

Eeextraaa *-* Czekam nn do srody<3 Chyba umre z ciekawosci xd kocham tego imagina ;*

Madzix pisze...

Askfhdshvg czekaam ♥♥

Unknown pisze...

Świetne! Nie mogę doczekać się następnego rozdziału, czekam do środy *.*

Unknown pisze...

Boskie Boskie. Nie moge się doczekać środy.

Niall Horan pisze...

Zajebisty jak zawsze

Lydia. pisze...

Uzależniłam się od Twojego bloga. Jest mega, czekam na następny roździał. Pozdrawiam, xxxx

Taka Sobie Ja pisze...

Cały rozdział czytałam z takim, takim *brak słowa* normalnie sobie nie wyobrażasz. To jest genialne, zajebiste i w ogóle extra. Next, next, next proszę... Jeju genialne :D

Unknown pisze...

next <3 też zapraszam na swojego bloga :) --->http://blue696969.blogspot.com/

Anonimowy pisze...

Ge- nia- lny ! : *

Anonimowy pisze...

Czekamy do środy <33 powodzenia w testach ;***

Anonimowy pisze...

Ja ... Zajebisty czekam na następny *_*

Anonimowy pisze...

Super!!!!!!!!!!!

Anonimowy pisze...

Pisz dalej :) Patrycja :)

Anonimowy pisze...

bd dziś next ?