piątek, 1 listopada 2013

Change



Rozdział 30.
                                  ~Oczami Julii~
-Mike o czym ty do mnie mówisz? – zapytałam z udawanym zdziwieniem , dobrze wiedziałam co miał na myśli, jednak nie spodziewałam się , że dowie się o tym teraz.
-Oj ty już dobrze wiesz o czym mówię – warknął .
- Nie, nie wiem – ciągnęłam dalej – o co ci chodzi?
- Nie udawaj ! – krzyknął , ewidentnie był wściekły- Jak tylko wrócisz do domu to sobie pogadamy !- rozłączył się .
Odłożyłam telefon na bok. Do tej całej sytuacji miałam mieszane uczucia. Nie wiedziałam czy śmiać się, czy płakać… Z jednej strony skoro on już wie to przecież mamy jeden problem z głowy , ale z drugiej … mam złe przeczucia co do tego wszystkiego.
To całe zdarzenie otwiera mi drzwi do szczęścia , szczęścia , którym jest Harry . Jeśli Mike się ze mną rozstanie ,odwołamy ten cały ślub i każde z nas pójdzie w swoją stronę ,zakończymy nasz związek bez wojny, to chyba będzie najlepsze co mogłoby się przydarzyć . Ale trzeba pamiętać , że zawsze jest jeszcze druga strona medalu – przez te trzy lata , które z Mike’iem spędziłam nauczyłam się , że jest on osobą , która nie odejdzie bez wygranej , zawsze musi postawić na swoim . Co oznacza , że nasze rozstanie raczej nie pójdzie tak szybko i łatwo jak mi się marzy. No cóż na razie pozostaje mi jedynie mieć nadzieję , jednak jak to się mówi – Nadzieja matką głupich.
 Po niespełna godzinie udało mi się w końcu opuścić uliczny korek i dojechać do szpitala , w którym leżał Harry. Jak najszybciej zaparkowałam , po czym wybiegłam z samochodu i popędziłam do budynku.
Gdy w końcu znalazłam się przed salą , w której znajdował się mój ukochany , otworzyłam drzwi i weszłam do środka .
- Muszę co coś powiedzieć ! – krzyknęliśmy jednocześnie w chwili , gdy się ujrzeliśmy .
- Kochanie przepraszam , ale moja spraw jest bardzo ważna – podeszłam do niego i pocałowałam na przywitanie w policzek  , a następnie usiadłam na krześle przy łóżku.
- No dobrze … skoro tak twierdzisz – uśmiechnął się nie świadomy tego co zaraz usłyszy.
- Mike już wie – powiedziałam prosto z mostu , a z moich oczu wypłynęły wcześniej powstrzymywane łzy .
Harry podniósł się i usiadł na brzegu łóżka, jedną rękę złapał moją dłoń, a drugą podniósł mój podbródek tak , żeby nasze spojrzenia były na równi .
- Słoneczko czemu płaczesz ? –zapytał spokojnym głosem – przecież to nam ułatwi sprawę ,będziesz mogła być tylko moja – na jego twarzy ponownie pojawił się łagodny uśmiech .
- Harry ty nie wiesz co mówisz – mówiłam drżącym od płaczu tonem – on tego tak nie zostawi , nie ma szans na zgodę , on byłby w stanie zrobić ci krzywdę byleby tylko mnie dostać !
- Cii… - chłopak nachylił się i przytulił mnie do siebie – wszystko będzie dobrze Kiciu , przecież wcale nie
musi być tak źle – próbował mnie pocieszyć –poza tym prędzej ja mu coś zrobię niż on mi – zaśmiał się –poradzimy sobie , zawsze sobie radziliśmy , teraz też tak będzie .
- Nie możemy patrzeć na wszystko tak optymistycznie , znam Mike i wiem do czego jest zdolny jeśli coś nie idzie po jego myśli … Harry czasem trzeba być realistą –on wciąż mnie obejmował , ja próbowałam powstrzymać łzy , ale nie mogłam .
Nie odpowiedział już nic , po prostu przytulił mnie mocniej i delikatnie pocałował w czubek głowy. Przypuszczam , że też zaczął się martwić . Bałam się o to co będzie , z nami i z Darcy . Boję się wrócić do domu, bo nie wiem co mnie tam czeka , teraz boję się cały czas .
Tak bardzo chciałabym mieć już to wszystko za sobą , chciałabym , żeby po prostu wszystko było w końcu
dobrze , i żeby wszyscy byli szczęśliwi , bo na razie przeze mnie i moją głupotę nikt nie jest. Kto by pomyślał , że jedno małe kłamstwo potrafiło zniszczyć tak wiele ….
- A co ty chciałeś mi powiedzieć ? – zapytałam po chwili odsuwając się od niego na tyle by móc mu spojrzeć w oczy.
- Eee… w sumie to , to nie jest takie ważne – uciekł ode mnie wzrokiem gdzieś w kąt pomieszczenia .
-Harry mów –powiedziałam – wiesz jak nie znoszę tajemnic .
-A sama je tworzysz – śmiał się .
- Nie zmieniaj tematu.
- No , więc ja chciałem ci tylko powiedzieć , że Nick wrócił , chce się na mnie zemści za to , że mu zmasakrowałem twarz i reaktywujemy gang  - mówił strasznie szybko – to tak w skrócie?
- Poczekaj , bo chyba czegoś nie zrozumiałam  . Reaktywujemy gang ?
- Tak – odpowiedział zadowolony .
- Ale , że w sensie gang „69” ten , do którego należeliśmy w liceum? – pytałam dalej , bo nie mogłam uwierzyć w to co mówi.
- Innego raczej nie było , chyba , że o czymś nie wiem .
- Dlaczego? – nie miałam pojęcia co mu strzeliło do głowy , żeby znowu bawić się w gang.
- Ponieważ Nick wie o Darcy – wyznał – a ja nie pozwolę , żeby mojej córeczce stała się jakakolwiek krzywda .
- Lepszego ojca od ciebie nie mogłaby mieć …
                                                                          ***
Właśnie stałam przed drzwiami mieszkania , mieszkania , które przez ostatnie trzy lata nazywałam domem , mieszkania , które dzieliłam z Mike’iem . Nie przypuszczałam , że kiedyś będę bała się otworzyć nacisnąć klamkę i wejść do środka , zawsze czułam się tu bezpiecznie . Jednak dziś się boję , boję się bo wiem , że razem z przekroczeniem progu  wszystko co do tej pory zbudowałam na oszustwie runie niczym drzewo podczas burzy.
Ale wiem też , że nie ma co czekać , w końcu im dłużej będę to odwlekać tym gorzej się to wszystko skończy. Niech już będzie co ma być . Jak to mówi Styles – czasem bez ofiar się nie obejdzie.
Wzięłam głęboki wdech , otworzyłam drzwi i weszłam do mieszkania ….
_________________________________________________________________________________
Przepraszam ,że taki krótki , ale same wiecie jak to jest 1 listopada , jeździ się po cmentarzach cały dzień , a potem jest się zmęczonym , no i oczywiście smutnym , bo to najmniej przyjemne święto w roku ;/ 
15 KOMENTARZY = JUTRO NOWY ROZDZIAŁ <3

17 komentarzy:

Taka Sobie Ja pisze...

Naprawdę musiałaś to tak zakończyć? Dlaczego? Dlaczego Ty mi to robisz? No jak zawsze genialnie. Już nie mogę się doczekać co będzie dalej :*** ♥

Unknown pisze...

Czekaaam nn *,* loff <333

Anonimowy pisze...

Świeetny <333 a co do notki pod rozdziałem to się zgadzam :/

Angel pisze...

Świetny <33 Nie mogę się doczekać nowego rozdziału

livana pisze...

Swietny!!!!

Unknown pisze...

Boski nie moge sie doczekac jutra i jestem bardzo ciekawa co będzie dalej :D

Anonimowy pisze...

Rozdzaił super i mam prosibę czy następnym rozdział mógby byc trochę dłuższy

Anonimowy pisze...

super nie moge sie juz doczekac nastepnego <3

Anonimowy pisze...

Super :***** Next <3

Unknown pisze...

OMFG!!!KOCHAM ♥♡♥♡

Unknown pisze...

Boski *.*

Anonimowy pisze...

Rozdział świetny, tylko szkoda że taki kródki no i czemu w takim momencie :D

Anonimowy pisze...

Szkoda, że taki krótki, ale rozumiem Cię. Świetny rozdział

Anonimowy pisze...

zajebisty !!! <3 czekam na next !!

Anonimowy pisze...

zajebisty !!! <3 czekam na next !!

Anonimowy pisze...

Genialne ^_^

Anonimowy pisze...

Super :) Next