piątek, 15 listopada 2013

Change



Rozdział 37.
                                                          ~Oczami Julii~
Zapłakana twarz , przerażony wzrok  nieustannie szukający rodziców , rączki schowane do kieszeni potarganej , szarej bluzy  i jeszcze świeże siniaki na twarzy – tak najkrócej można opisać dzisiejszy wygląd mojej córki , która za winy moje i jej taty przez kilka ostatnich dni przeżyła dosłownie piekło. Patrząc na nią czułam się tak jakby ktoś dźgnął mnie nożem prosto w serce , to było niesprawiedliwe , że moje dziecko cierpi za mnie , to ja powinnam być teraz na jej miejscu, to ja powinnam  być teraz przestraszona , nie ona tylko ja.
Nick podszedł  do nas i położył swoje silne dłonie na ramionach Darcy , patrzył mi prosto w oczy , do jego twarzy był przyklejony dumny i szyderczy uśmiech , w tej chwili miałam ochotę go zabić , albo chociaż zrobić coś takiego , żeby cierpiał i to bardzo.  Mężczyzna przerzucił wzrok na Harry’ego , który wciąż trzymał lufę pistoletu przy głowie  drżącego ze strachu Mike’a.
- Koniec bitwy – powiedział Nick poważnym tonem – czas na wymianę .
Zaczęłam się szarpać z nadzieję , że Mike mnie puści , po kilku próbach udało się . Już chciałam iść „na wymianę” , gdy nagle czyjaś rękę mnie zatrzymała . Popatrzyłam obok i zobaczyłam niezadowoloną minę Styles’a.
- Harry ja muszę to zrobić – popatrzyłam na niego łagodnym wzrokiem .
- Nie zgadzam się – wycedził przez zaciśnięte zęby – Julka raz cię straciłem  , nie możesz tego zrobić .
- Przecież nie możemy zostawić Darcy ! – krzyknęłam na  niego – ona jest ważniejsza , ma przed sobą tak wiele , ja już przeżyłam wystarczająco dużo dobrego dzięki tobie – do moich oczu cisnęły się łzy , które próbowałam powstrzymać , ale było trudno – Pozwól mi to zrobić dla niej …
- Już ja wolę iść na pewną śmierć nić pozwolić ci pójść do tych wariatów ! – Harry nie wytrzymał , wybuchł , przestał nad sobą panować – Mogę mnie zabić tu i teraz , ale ty nie możesz tam iść ! Rozumiesz?! Nie możesz !
- Długo będziecie się jeszcze kłócić? – zapytał z ironią Mike – kogoś musi zabrać lub tak jak zaproponował twój „wspaniały” chłopak zabić , bo ta opcja też nam się podoba – zaśmiał się.
- To mnie zabijcie – zwrócił się do nich Hazz – tylko obiecajcie , że już nigdy więcej nawet nie dotkniecie mojej rodziny – tu popatrzył na mnie i na Darcy .
- Ok. – przywódca przeciwnego gangu nie zastanawiał się długo – ma pan jakieś ostatnie życzenie ? – zadał to pytanie z wyraźnym sarkazmem .
- Pozwólcie mi się pożegnać – poprosił .
- 10 minut – odpowiedział poważnie mój były narzeczony – i ani minuty dłużej – warknął , po czym razem ze swoim nowym kolegą  po wypuszczeniu naszej córki odszedł gdzieś na bok.
Ja, Darcy i Harry podeszliśmy do ściany budynku ,chłopak objął mnie i przysunął mnie do niej i namiętniej mnie pocałował .
- Harry ty nie możesz , ja ci nie pozwalam ! Nie może przez moją głupotę zginąć ! Nie możesz ! – nie dałam rady dłużej tamować płaczu , słone krople wypłynęły z moich oczu niczym wodospad.
-Cii…. – uśmiechnął się –tyle co ja to chyba mało kto korzystał z życia – zaśmiał się , nawet chwilę przed śmiercią  był w stanie żartować – z resztą choćbym nawet żył 100 lat to i tak trawię to piekła , więc co za różnica kiedy ?
- Nie mów tak – pogłaskałam go po policzku – jesteś najlepszym co mnie w życiu spotkało , nie będę w
 stanie funkcjonować bez ciebie !
- Przeżyłaś trzy lata – przypomniał .
- Bo żyłam z nadzieją , że którego dnia wrócisz – przyznałam się – i wróciłeś , ale stąd dokąd oni cię wyślą nie da się przecież już wrócić …
- Ale będę tu – położył dłoń w miejscu gdzie znajduje się serce – zawsze …- znów się nachylił , składając na mojej szyi pocałunek  jednocześnie włożył pod moją koszulkę coś zimnego i dość ciężkiego .
- Co to? – zapytałam zdziwiona.
- Coś na wszelkie wypadki – jeszcze raz mnie pocałował .
Następnie odsunął się i podszedł do stojącej obok nas córki , która z niecierpliwością czekał aż w końcu będzie mogła przytulić swojego tatusia, dobrze , że nie zdawała sobie sprawy co za kilka minut się stanie …
Odwróciłam się i wyjęłam z pod ubrania przedmiot , który dał mi Styles. To był pistolet , naładowany do pełna pistolet , który tylko czekał aż odblokuje się spust. Czy to miała być jakaś aluzja ? Czy Harry chce , żebym go uratowała ? Czy może dał mi to tylko po to , żeby mieć świadomość , że gdy odejdzie będę w stanie się obronić ?
Sama nie wiem … chcę go uratować , muszę to zrobić , muszę zatrzymać go przy sobie , ale nie wiem czy będę na tyle odważna by wyciągnąć broń z kieszeni i w odpowiednim momencie odebrać komuś życie …
                                  ~Oczami Harry’ego~
Gdy przytulałem córkę poczułem jak ktoś łapie mnie za ramię . Podniosłem  głowę i  ujrzałem stojącego za
mną Mike’a .
- Już czas – powiedział chłopak z głupawym uśmieszkiem na twarzy , najwyraźniej bardzo satysfakcjonował go fakt , że za niedługo pożegnam się z tym światem.
Wstałem i ostatni raz spojrzałem na Julkę i Darcy .
- Pamiętajcie , że zawsze będę was kochać – uśmiechnąłem się , a później razem z byłym mojej dziewczyny poszedłem w stronę , gdzie czekał na mnie „kat” , którym okazał się mój dawny przyjaciel .
Co jak co , ale nie spodziewałem się , że to właśnie on będzie chciał odebrać mi życie , jednak zawsze miałem przeczucie , że nie umrę ze starości . Przynajmniej umrę jak bohater , którym nigdy nie byłem . Niczym rycerz oddający życie za ojczyznę , tak ja dziś żegnam się ze światem w obronie ludzi , których kocham.
Byliśmy już obok Nick’a , który kazał mi klęknąć przed sobą . Zrobiłem co kazał , jeszcze raz rzuciłem krótkie spojrzenie na ukochaną , po czym zamknąłem oczy i czekałem  na  strzał .
Doczekałem się.
Usłyszałem  huk , krzyk , ale nie poczułem bólu …
_____________________________________________________________________________
Dziś tak krótko , ale jutro będzie dłuższy ;) Mam nadzieję , że się wam podobał <3 ^^
15 KOMENTARZY = JUTRO NOWY ROZDZIAŁ <3

19 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Jakie ty budujesz napięcie! <3

Stylesowa69 pisze...

doobre *.*
pisz dalej xd

Anonimowy pisze...

super

Unknown pisze...

OMFG.... pisz dalej, już nie mogę się doczekać !! :**

Unknown pisze...

Nie wiem jak to opisać gdy to czytałam po prostu się popłakałam nie mogę się doczekać co dalej będzie

Anonimowy pisze...

Next please ;)

Anonimowy pisze...

Pięknie piszesz *___*
I mam nadzieję ze ratuje Harrego

Unknown pisze...

SUPER!!!

Anonimowy pisze...

Chyba lubisz przerywać w takich momentach xD ale rodział jest zajebisty 👌

Anonimowy pisze...

czemu musisz kończyć w takich momentach ?? Już nie moge sie doczekać następnego rozdziału.

livana pisze...

No kurde, no w takim momencie?! Why? Już nie mogę się doczekać następnego! ;)

Unknown pisze...

AAAAWWWW *,* PLZ dawaj neeeext <3

Anonimowy pisze...

Boże poryczałam sie i sama nie wiem czemu ;( To chyba jeden z najlepszych rozdziałów jakie ostatnio czytałam.Czekam na następny.♥

Anonimowy pisze...

Świetnyyy !! <3333 Czekam na nexta ! ;** ~ Sylwiaa Sochaa

Unknown pisze...

Jeszcze raz super super :D Zapraszam do mnie http://muzykaviktorii.blogspot.com/

Anonimowy pisze...

pisz dalej !!!! czekam na next !!!!!

Anonimowy pisze...

Jejku popłakałam się już myślałam, że zginie :( :*

Taka Sobie Ja pisze...

Uf... Jejku... Powietrza... *Wdech, wydech, wdech..."
O ja pierdole... ♥♥♥
Kocham Cię *-*

xoxo

Anonimowy pisze...

jak czytałam ze Harry będzie w Julki sercu to się popłakałam... Chyba z tego względu ze ja też mam na imię Julka i idczułam to jakbym była tam ;_; łzy jak wodospad mi leciały <3 czekam na next! Bo wkońcu jest 16 <3 a 19 Listopada mam urodzinki i bym bardzo poprosiła o dedykt ;** bym była MEGA HAPPY !!