Rozdział 21.
*TRZY LATA PÓŹNIEJ*
~Oczami Harry’ego~
- Dziękuję – powiedziałem siadając obok uśmiechniętej
kobiety na kanapie .
- Za co ? – zapytała zdziwiona.
- Za to , że dałaś mi drugą szanse … mamo – uśmiechnąłem się
– chociaż ty jedna … - powiedziałem sam do siebie .
- Nie martw się synu , ona ci wybaczy , zobaczysz – położyła
dłoń na moim ramieniu .
- Mamo , a ty byś wybaczyła ? – zadałem pytanie z wyraźną
ironią w głosie – nie mam już szans .
- Szanse synu są zawsze …
****
Po ciężkiej walce z uzależnieniem , którą jakimś
niesamowitym cudem udało mi się wygrać wracam do Londynu . Nie było mnie trzy
lata , wyjechałem by popracować nad sobą , rzuciłem papierosy i narkotyki ,
nauczyłem się panować nad gniewem . Nie chciałem wracać , nie wiem czy mam po
co wracać i do kogo , minęło przecież tyle czasu . Uświadomiłem sobie jednak ,
że nie potrafię bez niej żyć , nie było dnia , żeby o niej nie myślał i o tym co mogłoby się zdarzyć , gdybym
został ,potrzebuję jej i choć to zaprzecza temu co mówiłem przed laty muszę ją
odzyskać , bo bez niej moje życie nie ma sensu . Nie wiem czy ma kogoś , nie
wiem co się z nią dzieje , tak naprawdę teraz nie wiem o niej nic , ale kocham
ją tak bardzo , że jestem w stanie zrobić absolutnie wszystko by znów była
moja.
-Dzięki Zayn – uśmiechnąłem się do przyjaciela , który
wprowadził mnie do mojego nowego pokoju , w
domu jego i Pauliny – naprawdę nie
wiem jak mam wam dziękować .
- Styles tyle razy ratowałeś mnie z opresji , że nawet nie
mamy o czym gadać – zaśmiał się – Co teraz zrobisz ? – zapytał po chwili i
spojrzał na mnie poważnym wzrokiem .
- Jak to co ? Odnajdę ją!
- Myślisz , że ci wybaczy ? – to pytanie zadał znacznie
cichszym tonem.
- Nie wiem … -westchnąłem – ale do odważnych świat należy !
- Odcięcie od znajomych dobrze służy twojemu optymistycznemu
światopoglądowi – śmiał się – to dobrze , że tak mówisz , ale musisz się
psychicznie przygotować na najgorsze …
- To znaczy ? – troszeczkę zaniepokoiło mnie to co
powiedział .
- Ona z kimś jest.
~Oczami Julii~
- Mamo , a nie możemy pójść najpierw do sklepu ? – dziewczynka
po raz kolejny próbowała namówić mnie na wcześniejszy zakup swojej wymarzonej
lalki .
- Kochanie mówiłam ci już , że muszę najpierw załatwić parę
spraw , bądź cierpliwa – poprosiłam uśmiechając się .
- No dobrze – westchnęła .
Razem z trzylatką szłam ulicami Londynu próbując przebić się
przez tłum śpieszących się do pracy i szkoły wspomnień
, łez i cierpienia . Trzy lata temu odszedł On zostawiając mnie samą na środku
parkowej alejki nie dając później po sobie żadnego znaku życia. Pamiętam ten
dzień tak dokładnie jakby to wszystko wydarzyło się wczoraj. Pamiętam jak kazał
mi zapomnieć , ale ja nie potrafiłam i nadal nie potrafię , wciąż o nim myślę ,
on wciąż jest moim serce , a najgorsza jest to , że przecież on nie wróci .
ludzi . Pogoda była piękna jak to
bywa w czerwcu , słońce mocno grzało , wszyscy się uśmiechali , w mieście
panowała przyjemna atmosfera . Dobry nastrój wszystkich mi się jednak nie
udzielił , dzisiejszy dzień był jednym z najgorszych , nie znosiłam go ,
wiązało się z nim wiele złych
- Mamusiu czemu jesteś smutna ? – zapytała Darcy wyrywając
mnie z rozmyślań .
- Nie jestem smutna – skłamałam – po prostu się zamyśliłam –
odpowiedziałam szybko .
- Aha – powiedziała niezbyt zadowolona z mojej odpowiedzi .
Szłyśmy dalej ,
doszłyśmy do przejścia dla pierwszych , rozejrzałam się szybko i weszłam na
jezdnie , byłam tak bardzo zamyślona , że nawet nie zauważyłam jak córka
puściła moją rękę . Byłam chyba już na środku ulicy , gdy nagle usłyszałam
przerażony krzyk Darcy gdzieś za mną :
- Mamo uważaj !
Odwróciłam się , zaledwie parę metrów ode mnie jechał
rozpędzony jeep , stanęłam jak wryta , sparaliżowana strachem nie mogłam się
ruszyć . Patrzyłam się jak głupia w pędzący pojazd , nie mogąc zrobić choćby
kroku . Gdy samochód był już naprawdę blisko poczułam jak czyjeś silne dłonie
odpychają mnie na bok jednocześnie
ratując mnie przed niechybną śmiercią .
Kiedy byłam już w bezpiecznej odległości od jezdni zamknęłam oczy i zaczęłam głęboko oddychać by
uspokoić bijące jak szalone serce.
- Powinnaś na siebie uważać Kiciu – powiedział jak
przypuszczam mój wybawca .
Znałam ten głos i to nawet bardzo dobrze , był męski , lekko
zachrypnięty i mogłabym go słuchać godzinami , ale przecież to niemożliwe , to
nie może być on !
Otworzyłam oczy i oniemiałam z wrażenia . Te zielone oczy ,
ciemne loki i ten głos ! Tak to naprawdę
był on ! To był Harry ! Ale skąd on się tu wziął ?
- Dawno się nie widzieliśmy … - uśmiechnął się i spojrzał mi
prosto w oczy.
__________________________________________________________________________________Przepraszam , że krótki , ale nie miałam czasu na nic dłuższego , jutro będzie na pewno dłuższy ;D mam nadzieje , że się podobało ^^
15 KOMENTARZY = JUTRO NOWY ROZDZIAŁ <3
17 komentarzy:
O Matko ale Boskie chociaż krótkie ale zajefajne :D
super, next plz <3
Krótkie ale uwalnia emocje <3 ryczę :') pisz szybko next :*
Jsjqbsusbwhqbsudnejalaus *-* geeeniaaalneee <3 dawaj next :*
ahvbusgfadyguhgf jakie boskie!!!! kocham to czytać i czekam niecierpliwie na next ♥
czekam na next z moją [rzyjacióła :D
Proszę napisz kolejne, bo dzisiaj mam urodziny :]
Brak słów *__*
zgon na miejscu <3
czekam na następny ! ; **<3
kochamy Cię ~!~ ; ** <333
Świetne! <3
Adjcgjfhfdynngy boziuu daleej ♥
Geniallnee <3 i żeby oni uciekli wraz z Darcy .. <3
Sorka że z anonimka ale nie jestem u sb w domu ... Ale to jest dhvaugHJBCJHVBDJBDJVBDSJVBJH .. CUDNE <3
Świetne :) Pisz dalej :***********
Ja piszę z mojego domu za siostrę bo jej nie ma ale jej czytałam przez telefon :) Mówi że świetny :)
Super!!! A jej córka to jej i Harry'ego czy kogo??
Boskie *.* Jak dobrze, że jeste już 22 ^^
Nice < 33
Prześlij komentarz