Rozdział 26.
~Oczami
Julii~
Jest trzecia w nocy ,
a ja nie mogę zmrużyć oka , wciąż się
martwię , boję się , że Darcy będzie miała mi za
złe , że ją oszukałam. Choć
jest jeszcze tak mała , jest na tyle mądra by zrozumieć , że to co zrobiłam
było złe , co jeśli jest już za późno by to wszystko odkręcić , jeśli jest za
późno by powiedzieć prawdę?
Obok mnie leżał mężczyzna , do którego nic nie czułam ,
mężczyzna , który nigdy nic dla mnie nie znaczył . Okłamywałam samą siebie ,
wmawiając sobie , że go kocham , wciąż nie mogę uwierzyć , że wytrzymałam trzy
lata bez prawdziwej miłości , łudząc się , że jest mi dobrze , i że nie
potrzebuję Harry’ego . Ale wystarczył jeden dzień , jedno spotkanie , żebym
przypomniała sobie co to jest prawdziwa miłość i kogo nią darzę .
Piękne jest to , że po mimo tego jak długo się nie
widzieliśmy nasze uczucie pozostało w stanie nie naruszonym, że wciąż nie
wyobrażam sobie bez niego życia , a on zawsze jest przy mnie , gdy go
potrzebuję . Chciałabym by to miejsce obok mnie zajmował Harry , wtedy byłabym
najszczęśliwszą osobą na świecie.
Wstałam po cichu i zabrałam z szafki nocnej komórkę .
Poszłam do salonu i usiadłam na parapecie . Patrzyłam na pogrążone w nocnych ciemnościach miasto ,
światło paliło się jedynie w kilku budynkach , było tak spokojnie , tak cicho .
Tu było mi zdecydowanie lepiej , z dala od Mike’a , przy którym ciągle bałam
się , że w końcu powie , że wie o mnie i Harry’m .
Wzięłam do ręki
telefon i wystukałam sms’a do
Harry’ego :
Śpisz ?
Śpisz ?
To było dość głupie pytanie , ale po prostu chciałam do niego napisać , a nie wiedziałam
jak zacząć. I pomyśleć , że mam ponad 20 lat i cykam się , żeby napisać do
chłopaka , to śmieszne .
Wtedy mój telefon zaczął dzwonić ,a na wyświetlaczu pojawiło
się najpiękniejsze imię na świecie.
- Cześć Kiciu – po
odebraniu usłyszałam ten cudowny , lekko zachrypnięty , męski głos – coś się
stało?
- Nie , czemu pytasz? – zapytałam śmiejąc się , jest za
bardzo przewrażliwiony.
- Bo myślałem , że co jest nie tak , piszesz o w 3:30 w nocy
, więc się trochę przestraszyłem – odpowiedział .
- Obudziłam cię ? – zadałam kolejne pytanie.
- Nie , nie spałem – powiedział – denerwuje się ,
jutrzejszym , a właściwie już dzisiejszym dnie – wyjaśnił – a czemu napisałaś?
- Bo mi ciebie brakuje – mówiłam cicho – chciałabym , żebyś
był obok mnie .
- Też bym chciał – po tonie jego głosu wnioskowałam, że się
uśmiecha – bardzo cię kocham .
-Ja ciebie też – uśmiechnęłam się do słuchawki – myślisz ,
że uda nam się przekonać Darcy ?
- Nie wiem , naprawdę , w sumie to nawet się trochę boję
–przyznał się –ale wiesz trzeba myśleć pozytywnie !
- Hah , wiem . Mam nadzieję , że pójdzie dobrze .
- Musi Kochanie –mogłabym go słuchać godzinami , samo
słuchanie jego głosu sprawiało ,że
czułam się bezpieczna- A Mike na pewno
wyjeżdża ?
- Tak , ma go nie być od rana aż do nocy , więc myślę ,
że zdążymy.
- To dobrze … jeszcze tylko kilka godzin i będę mógł cię
pocałować , wiesz ?
- Też się już nie mogę doczekać …
- Albo wiesz co mam jednak ochotę na coś więcej niż na sam
pocałunek, wiesz o czym myślę ? – mówił łobuzerskim tonem , nietrudno było
zgadnąć co w tej chwili chodzi mu po
głowie , tak on nic , a nic się nie zmienił.
- Hm…. Uświadom mnie … - powiedziałam cicho i zaśmiałam się
.
- Chce cię dotykać , poczuć cię … - on też mówił cicho , ale
w taki sposób , że robiło mi się gorąco.
-Podoba mi się ta opcja – wyszeptałam – szkoda tylko , że
nie jesteś obok.
- Ale mógłbym być – śmiał się – albo ty mogłabyś być .
- Sugerujesz coś ? – zapytałam.
- Aham … przyjdź do mnie …
- Chcę , ale nie mogę – przypomniałam mu .
- A kto ci broni ?
- Może mój narzeczony
? – zadałam sarkastyczne pytanie.
- A skąd będzie wiedział ? – on namawiał mnie dalej .
-Kochanie … a co jak
się dowie ?- miałam wątpliwości .
-To jeden problem będziemy mieć z głowy – śmiał się , to
jego lajtowe podejście do wszystkiego, nawet terapia nie jest w stanie temu
zaradzić.
- Daj mi piętnaście minut …
Była piąta rano , a
ja wracałam do domu od Harry’ego starając się otworzyć drzwi na tyle cicho by
skrzypnięcie nie było w stanie zbudzić Mike’a.
Ta noc było po prostu niesamowita , nie ma innego słowa by
to opisać . Mam tylko nadzieję , że nie byliśmy zbyt głośno i nie
obudziliśmy Lilly czy kogokolwiek z domu
Malik’ów. Ale co tam było warto , ahh… czuję się taka … taka szczęśliwa , jakby
dostała porządnego kopa energii . Oby Mike nie zorientował się , że mnie nie
było w nocy , bo inaczej mogłoby nie być zbyt ciekawie .
***
Mój „wspaniały” narzeczony opuścił już mieszkanie , wyjechał
na cały dzień w sprawach służbowych , dzięki temu ja i Harry mieliśmy idealną
szansę na to , aby powiedzieć prawdę Darcy. Boję się , on też się boi . Żadne z
nas nie wie jak trzy letnia dziewczynka zareaguje na tą wiadomość , ale jak to
Styles powiedział – musimy mieć nadzieję , bo przecież nic innego nam teraz nie
zostaje .
Styles już przyszedł , na razie siedzieliśmy sami w salonie
ustalając między sobą to co chcemy powiedzieć córce , nie sądziłam , że to
będzie takie trudne .
- … nie wiem … - westchnęłam .
- Yy… a może będzie lepiej jeśli najpierw spędzimy wszyscy
razem trochę czasu , żeby choć w najmniejszym stopniu mnie poznała ? – zaproponował
chłopak.
- Ok. – zgodziłam się szybko , to będzie lepsze niż mówienie
o tym prosto z mostu – pójdę po nią – wstałam z kanapy i poszłam do pokoju , w
którym bawiła się dziewczynka .
-Kochanie możesz pójść ze mną do salonu ? – zapytałam córkę ,
gdy byłam już tam gdzie ona - ktoś chce
cię poznać …
- Dobrze mamusiu – odpowiedziała i razem ze mną poszła do
Harry’ego .
Gdy byliśmy już wszyscy w jednym pomieszczeniu Darcy stanęła
naprzeciwko Styles’a i zaczęła mu się przyglądać , następnie podeszła bardzo
blisko niego i zapytała :
- Proszę pana mama dała panu te szanse?
Obje zaczęliśmy się śmiać , nie sądziłam , że
wydarzenie z dnia, w którym on wrócił do
Londynu tak bardzo zapadło jej w pamięci .
- Tak , dała mi szanse – Harry odpowiedział jej i uśmiechnął
się – jestem Harry – wyciągnął dłoń w jej
kierunku – a ty pewnie jesteś Darcy?
- Skąd pan mnie zna? – była dość zdziwiona .
- Twoja mama bardzo dużo mi o tobie opowiadała – wyjaśnił jej .
- Aha – zastanowiła się chwilę- czemu pan do nas przyszedł ?
- Darcy Harry chciałby nas zabrać dzisiaj na spacer , co ty
na to ? – odpowiedziałam za niego .
- Super ! –krzyknęła – ale kupicie mi watę cukrową –
uśmiechnęła się słodko i pobiegła do przedpokoju ubrać buty.
- Chyba całkiem nieźle nam idzie – Styles pocałował mnie
delikatnie.
- Nie chwal dnia przed zachodem słońca – zaśmiałam się i
razem opuściliśmy pokój .
***
- I jak ci się podobało ? – zapytałam córeczki , gdy cała
nasza trójka wróciła już do mieszkania .
- Super było ! – dziewczynka była trzymana przez Harry’ego
na rękach , nie wiem jak to się stało , ale przez
te kilka ostatnich godzin
bardzo się zżyli .
- To się cieszę , że ci się podobało – Styles uśmiechnął się
do niej , a Darcy objęła go i mocno się do niego przytuliła .
Ta radość w oczach chłopaka . Tego nie dało się opisać ,
wraz z chwilą , gdy dziewczynka przytuliła się do niego , na jego twarzy
pojawił się taki uśmiech jakiego jeszcze nigdy nie widziałam . Harry wyglądał
tak jakby za chwilę miał się popłakać ze szczęścia . Tak długo na to czekał ,
nie byłam zdziwiona jego zachowaniem . Cieszyłam się , bo byliśmy już o krok na
przód . Teraz pozostaje jedynie nasza historia …
- Słoneczko mamy dla ciebie jeszcze jedną niespodziankę –
Harry zwrócił do małej .
- Jaką ? – zapytała zadowolona .
- Opowiemy ci bajkę , ale taką wyjątkową – odpowiedział jej
, po czym wszyscy poszliśmy do salonu .
Usiedliśmy naprzeciwko niej i wtedy zaczęłam opowiadać :
- Kilka lat temu była w Londynie pewna dziewczyna – zaczęłam
– była bardzo dobrą uczennicą , była miła i grzeczna …
- Jednak , któregoś dnia poznała niegrzecznego chłopca ,
który sprowadził ją na złą drogę – Styles dokończył za mnie.
- A przynajmniej wszyscy tak myśleli , dziewczyna i chłopiec
zakochali się w sobie . Ona nie mogła przestać o nim myśleć …
- A on każdej nocy śnił o niej … - zaśmiał się .
- Po pewnym wydarzeniu
wyznali sobie swoją miłość i zostali parą , bardzo się kochali i nie
mogli bez siebie żyć … - mówiłam , Darcy słuchała nas z zaciekawieniem.
- Jednak stało się coś co sprawiło , że chłopiec musiał
odejść i zostawił dziewczynę samą …
- Ta dziewczyna po odejściu chłopca bardzo cierpiała , ale
dowiedziała się też , że będzie miała dziecko . Nie mogła się skontaktować z
ukochanym , próbowała o nim zapomnieć .
Wtedy przeszedł inny chłopak i wydawało jej się , że tamtego już nie kocha . Po
paru miesiącach , gdy dzidziuś był na świecie wszyscy myśleli , że jego tatą
jest ten nowy chłopiec , ale prawda była inna .
- Tatą dzidziusia był niegrzeczny chłopiec , który po kilku
latach wrócił do swojej ukochanej , a ona mu wybaczyła i teraz próbują
przekazać swojej córeczce prawdę o jej rodzicach – tymi słowami Harry zakończył
nasz „bajkę” .
- A wiesz kto był tą grzeczną dziewczyną i niegrzecznym
chłopcem ? – zapytałam córki , ale ona tylko pokręciła głową – dziewczyną jestem
ja , a Harry to ten niegrzeczny chłopak.
- Czyli ja jestem dzidziusiem ? – w odpowiedzi na jej
pytanie skinęliśmy potwierdzająco głowami – Harry jesteś moim tatusiem ?
- Tak …
___________________________________________________________________________Tak jak obiecałam rozdział jest długi , mam nadzieję , że się podoba :) Następny prawdopodobnie w piątek <3
15 KOMENTARZY = W PIĄTEK NOWY ROZDZIAŁ <3
22 komentarze:
Omg omg nie wytrzymam do piątku *.*
jezu ja nie chce w piątek ja chce jutro niemogę się już doczekać !!!<3
Jakie to dziecko mądre!
Ja do piątku nie wytrzymam! Ale będę się starać :D czekam ;*
Jezu jakie to piękne aż prawie się popłakałam. Abyś mogła dodać kolejny rozdziała szybciej niż w piątek bo ty tak zajefajnie piszesz że słów brak :D
piękny... Ale wiesz co? Bardzo smutny... Przynajmniej dla mnie, w mojej interpretacji... Mimo że jest to takie piękne i szczęśliwe.. A jednak dla mnie smutne. W prawdziwym świcie, to nie jest takie piękne i proste. TWOJE opowiadania są piękne! A wiesz dlaczego? Dlatego że dają nadzieję że może i na mojej drodze życia pojawi się taka miłość. Choć wiem że tak nie będzie. Że w naszych powalonych czasach uczucie nic nie znaczy :(
Jej! Ja bym mogła czytać tylko to.Uwielbiam Twojego bloga i kazde opowiadanie i z niecierpliwością czekam na następny rozdział :****
czemu nie możesz dodać wcześniej? ;(
Bo muszę się uczyć :) xx
Ohhhhh. I znowu musze czekac z niecierpliwoscia na piatek. ;C
Jesteś genialna. Czekam na kolejny rozdział ;D
Ja chce piatek! ;c A jak bys miala troche czasu to dodasz wczesniej? :D kocham to<3
jak to dopiero w piatek? ja chce juz teraz !!
-To jeden problem będziemy mieć z głowy
Hahaha ten tekst mnie rozwalił haha. Genialny < 3
Ale cudneee... ciekawa jestem co zrobi Darcy *,* <3 czekam na to z niecierpliwością <3 Piątekk .. :( czemu chociaż nie w środe :c ale ok :/ Ale rozdział przecudny *,*
Super!!!
masakra ale to jest super !!!!! kocham ten blog !!! czekam na piątek :DD
To takie słodkie. Jak czytałam miałam w oczach łzy. Tak się cieszę. O jejku *.* Ciekawa jestem jak Darcy przyjmie tą wiadomość.... ^^
Napisałaś, że next będzie w piątek a ja i tak codziennie po kilka razy zaglądam czy przypadkiem nie dodałaś czegoś ^^ Zajebisty rozdział jak każdy :3
Kocham ten rozdział ! <3 Kocham ten blog ! ;33 Dlaczego tak późno musisz dodać rozdział ? Why ? :c Ale trudno :( Poczekam :D Nie mogę się doczekać ! ^^
Ja bym mogła czytać tylko to.Uwielbiam Twojego bloga i z niecierpliwością czekam na następny rozdział :*
JEEEZUU!! ŚWITNY <3 nie wytrzymam do jutra, chociaż dopiero co przeczytałąm ;3 świetnie piszesz *-*
Świetne ! Życzę weny i czekam na next !
Zapraszam do mnie
http://for-you-louis-tomlinson.blogspot.com/
Prześlij komentarz