niedziela, 17 listopada 2013

Change



Rozdział 38.
                                                                ~Oczami Julii~
Byłam sama , reszcie kazałam zabrać Darcy i jak najszybciej wracać do domu , nie mogłam pozwolić na to
by moje dziecko oglądało tak przerażające zdarzenie , które już za chwile miało mieć miejsce właśnie tutaj.
Nie pozwolili zasłonić mi oczu , ustawili mnie naprzeciwko ukochanego czekającego na śmierć , kazali patrzeć , wiedzieli, że jeśli sprawią , że on odejdzie z tego świata ja pójdę z nim. Bo w końcu istnieć to nie to samo co żyć , a bez niego nie byłam w stanie żyć . Ponieważ bez powietrza żyć się nie da.
Harry klęknął u boku swego kata , rzucił w moim kierunku ostatnie , pełne miłości spojrzenie , po czym zamknął oczy i czekał , czekał aż jego były przyjaciel zabierze mu najcenniejszy dar jakim jest życie . Był spokojny , wyglądał tak jakby się nie bał tego co go czeka .Po mimo tego , że on był w o wiele  gorszej sytuacji ode mnie to ja  cała drżałam ze strachu , ale też czekałam , czekałam na odpowiedni moment by wyciągnąć schowany pod ubraniem  pistolet i uratować ukochanego przed śmiercią . Nie wiem czy mi się uda … Nigdy nie zrobiłam nikomu krzywdy ( nie licząc dzisiejszej walki) , nie wiem czy będę potrafiła zabić .
Nick podniósł broń , uśmiechnął się do mnie chytrze , a następnie przyłożył lufę do głowy Styles’a.  Serce  biło mi jak szalone , ale to właśnie teraz nadeszła odpowiednia chwila na to bym to ja teraz wyciągnęła asa z rękawa . Szybko odszukałam broń , po czym wymierzyłam w kierunku kata , zamknęłam oczy , nie mogłabym na to patrzeć , przyłożyłam palec do spusty , ale nie zdążyłam jeszcze go nacisnąć , a usłyszałam huk . Krzyknęłam z przerażenia , myślałam , że Nick mnie uprzedził , i że już po Harry’m.
Otworzyłam oczy , ale zobaczyłam coś czego się szczerze mówiąc nie spodziewałam . Harry cały czas był na swoim miejscu , również zdziwiony błądził wzrokiem . Tuż obok niego leżał Nick , nie żywy , ktoś do niego strzelił , ale kto ?
Rozejrzałam się . Po lewej stronie przerażony Mike uciekał do środka jednego z budynków . Po prawej zaś stała Em z bronią w rękę . Delikatnie uśmiechała się w moją stronę . Czyli to ona zabiła Nick’a …. Ale dlaczego na pomogła ? Przecież wcześniej zrobiła coś co było całkowitym przeciwieństwem jej dzisiejszego czynu.
Uznałam , że podziękuję jej później , na razie musiałam sprawdzić czy Styles na pewno jest cały i czy to wszystko nie jest jedynie wytworem mojej wyobraźni . Pobiegłam w kierunku siedzącego na betonie chłopaka , który najprawdopodobniej wciąż nie mógł zrozumieć co przed chwilą się wydarzyło i kto jest odpowiedzialny za śmierć jego dawnego przyjaciela. Gdy byłam już przy nim rzuciłam się mu na szyje i przytuliłam się jak najmocniej potrafiłam.
- Już cię nie puszczę ! – powiedziałam przez łzy szczęścia , które niekontrolowanie wypłynęły z moich oczu.
- Ja się już nigdzie nie wybieram – mówił spokojnym tonem i odsunął mnie kawałek od siebie tak ,aby mógł spojrzeć mi w oczy -  Jestem taki szczęśliwy jak jeszcze nigdy dotąd – uśmiechnął się i delikatnie pocałował mnie w usta.
- Ja też – również się uśmiechnęłam – nie wiem co bym bez ciebie zrobiła …
-A tak właściwie to kto strzelił ? – zapytał chłopak , po krótkiej chwili .
Już chciałam mu odpowiedzieć , gdy nagle ktoś kto usiadł na ziemi obok nas mi przerwał :
- Nie ma za co – tak to była Emilia – i przepraszam.
- Dziewczyno uratowałaś mi życie i jeszcze przepraszasz ?! – Harry patrzył na nią z niedowierzeniem.
- Nie za to – spuściła głowę i wbiła wzrok w podłoże – za Darcy i tą całą  pie**oną sytuację przez , którą się tu znaleźliście – westchnęła – ale ja was nie okłamała , naprawdę ! Nick powiedział mi , że będą robić akcje w środę , bo wiedział , że pojadę i was poinformuję . Powinnam najpierw pomyśleć , a potem robić …
- Nic się nie stało – odezwałam się i spojrzałam na nią – to ja cię przepraszam za to jak na ciebie wtedy naskoczyłam … nie powinnam mówić , że cię nienawidzę , zawsze byłaś dla mnie jak siostra , a ja zachowałam się tak paskudnie .
- Julka nie gadaj głupot proszę cię – zaśmiała się – miałaś prawo się zdenerwować , nie jestem na ciebie o to zła – wyciągnęła w moim kierunku dłoń – Przyjaciółki? – zapytała niepewnym głosem .
- Na zawsze  - złączyłam nasze ręce , a następnie przytuliłyśmy jak miałyśmy w zwyczaju robić po każdej kłótni .
- Dziewczyny ściskać będziecie się w domu  - Styles przewrócił oczami – a teraz wiejmy stąd za nim ten powalony tchórz zadzwoni na policje .
                                 ***
- Darcy już śpi ? – zapytał Harry , gdy weszłam do naszej sypialni .
- Tak , zasnęła od razu – odpowiedziałam i położyłam się na łóżku obok niego .
- Miała dzień pełen „wrażeń”…
- Oby więcej razy się to już nie powtórzyło – oparłam głowę o jego ramię .
- Myślisz , że teraz będzie już wszystko dobrze ? – to pytanie zadał niepewnym głosem .
- Nie może być inaczej – odpowiedziałam .
- Kocham cię – powiedział po chwili.
- Ja ciebie bardziej …
______________________________________________________________________________
Jedna z was ma urodziny 19 listopada , ale ja we wtorek nie będę mogła nic dodać ( mam cały tydzień ze sprawdzianami -,- ) , więc teraz składam jej życzenia . Życzę ci dużo zdrowia , szczęścia , dobrych ocen , prawdziwych przyjaciół  , i żebyś znalazła takiego swojego Harry'ego jak z mojego opowiadania <3 WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO <3
15 KOMENTARZY = NOWY ROZDZIAŁ W PIĄTEK <3

17 komentarzy:

Unknown pisze...

Genialny! *.*
Kocham twojego bloga <3
Czekam na next ;p

livana pisze...

Ja przyłączam się do życzeń i pozdrawiam <3
Rozdział wyszedł super! Życzę tobie powodzenia na sprawdzianach :)

Unknown pisze...

Super rozdziała jak każdy inny czekam na next

Anonimowy pisze...

Super rozdział.Extra że Emilia i Julka się pogodziły. Czekm na next.;)

Unknown pisze...

Super!!!

Taka Sobie Ja pisze...

Normalnie tak zajebiste, że nie wiem co mam napisać ^_^

Unknown pisze...

Ja mam za tydzien w niedziele ^^ 24.11 :p a rozdzial zaje*isty jak zawsze! Czekam nn :** pozdrawiam <3

Anonimowy pisze...

Matko to było genialne *-* czekam do piątku <333

Anonimowy pisze...

Rodział jest super trochę brzmiał jak epilog i już myślałam że to koniec tego opowiadania ale naszczęście się myliłam ;)

Anonimowy pisze...

Dziekuje wam bardzo mocno z calego serca <3 najlepsze życzenia ;** bardzo was wielbię bo wiem ze prowadzenie bloga to duża praca ;) I JESZCZE RAZ DZIEKUJE ZA SUPER ŻYCZENIA

Anonimowy pisze...

czekam na piątek <3

Anonimowy pisze...

Awww *____*

Unknown pisze...

Wspaniały rozdział *.* Pozdrawiam i przyłączam się do życzeń ♥

Anonimowy pisze...

Ganielne :D

Unknown pisze...

Kocham !

Anonimowy pisze...

Szybko next Kochana :)

Anonimowy pisze...

Ja jestem po prostu zaszczycona móc czytać twojego bloga