piątek, 31 stycznia 2014

Another World



Rozdział 4 .
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
                                                                  (Harry)
- Przyznaję lubię sobie z ciebie żartować itp. ,ale nie tym razem – oznajmił Louis wciąż się uśmiechając – To
naprawdę jest Alexis.
- O ja pie**olę – zakląłem pod nosem wciąż nie mogąc uwierzyć w słowa Tomlinson’a , fakt od początku czułem , że to jest ona ,ale wszyscy dookoła wmawiali mi , że to nie jest możliwe , żeby to była ta sama dziewczyna , która wzięła sobie na własność moje serce ,  a jednak …
- I co teraz zerwiesz z Brook , polecisz do Alexis i będziecie żyć razem długo i szczęśliwie?
Zastanowiłem się chwilę i coś sobie przypomniałem … ona podała mi fałszywe imię i nazwisko , po pierwsze ewidentnie coś ukrywa i nie chce , żebyśmy to odkryli , a po drugie nie poznała mnie … czy jest jakikolwiek sens opowiadania jej tej głupiutkiej historyjki z przed kilku lat ? Równie dobrze może pomyśleć , że zmyśliłem to , żeby ją poderwać … chyba lepiej nie ryzykować …
- Nie – powiedziałem w końcu – będę grał w jej grę …
- Ale Styles tak długo na nią czekałeś … - zdziwił się Lou – teraz masz szanse …
- Nie i koniec .
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Minęło kilka  dni . Rozmowy , o której wcześniej wspominał Harry się nie doczekałam . Po tym jak wrócił do mnie z kolacją podał mi tylko jedzenie , a sam gdzieś wyszedł nie odzywając się do mnie chociażby jednym słowem , ewidentnie wyglądał na smutnego i to chyba nawet bardzo. Ogólnie ostatnio rzadko go widywałam , przychodził tylko co jakiś czas, żeby pomóc mi dotrzeć do łazienki , po mimo tego , że już byłam w o wiele lepszym stanie niż wcześniej , ale on nawet mnie nie słuchał , gdy mówiłam , że sama dam radę . Brał mnie na ręce i patrzył na mnie z żalem ? Bólem?  A może z czułością ? Naprawdę nie potrafię nazwać uczucia , które wręcz błyszczało w jego z kocich tęczówkach. Miałam przez to wszystko wyrzuty sumienia , czy ja coś zrobiłam ? Przecież tak naprawdę w tej całej dziwnej społeczności  to ja robiłam najmniej , całe dnie spędzałam na leżeniu w łóżku i gapieniu się w sufit , chodzenie do łazienki i odwiedziny pani doktor były chyba jedyną rozrywką , bo wciąż nie pozwalano mi się jakoś specjalnie przemęczać . Więc skoro nic nie robię to jak mogłam go skrzywdzić ?
                                                                        ***
- Gemma co się dzieje z Harry’m? – zapytałam , gdy kobieta mierzyła mi ciśnienie – ostatnio jest taki smutny
… mam wrażenie , że to moja wina …
Dziewczyna uśmiechnęła się tylko , po czym ściągnęła mi przyrząd z ręki , równiutko poukładała swoje lekarskie przybory w niebieskiej torbie , po czym odkładając ją na podłogę zaczęła mówić :
- A…Megan – po mimo błyskawicznej poprawki wiedziałam , że się pomyliła , chciała powiedzieć moje prawdziwe imię , na pewno ! Ale skąd wiedziała? … a może mam paranoje ? – Harry musi teraz rozwiązać pewną trudną sprawę …związaną z jego przeszłością i pewnej dziewczyny … on jest bardzo zakochany …
-W Brooklyn ? – zapytałam w trochę niegrzeczny sposób jej przerywając .
- Eh… -westchnęła – nie w Brooklyn Skarbie – wzięła mnie za rękę , jej zachowanie trochę mnie zdziwiło , ale uważnie słuchałam jej dalej -  Mój braciszek kilka lat temu pokochał pewną dziewczynę , która był dla niego całym światem , tylko ona się dla niego liczyła . Przez tą całą miłość pokłócił się z rodzicami tak bardzo , że uciekł z domu nie pozostawiając po sobie śladu , potem założył to miejsce  , ale nie o tym ta historia – ciągnęła dalej –  miał w między czasie kilka innych dziewczyn , a z tą swoją wymarzoną nigdy się nie związał , ona go nie zauważała … Harry wciąż ją kocha , teraz jakimś niewyobrażalnym cudem udało mu się ją odnaleźć i nie wie co ma zrobić… Opowiedziałam ci to w dość ogólny sposób – zachichotała – jeśli  Styles będzie chciał to może zechce ci opowiedzieć ze szczegółami .
- Jeśli zechce … - powiedziałam , ale chyba bardziej sama do siebie zastanawiając się nad tym co przed chwilą usłyszałam.
- Tylko pamiętaj jakby co to tego nie słyszałaś – poprosiła – Harry nie byłby zadowolony , gdyby dowiedział się , że opowiedziałam komuś jego „ miłosną historię” .
- Nie ma sprawy – uśmiechnęłam się -  A chciałam cię jeszcze o coś zapytać – odbiegłam od poprzedniego tematu – jak to się stało , że ty też tu trafiłaś skoro skończyłaś studia ? Mogłabyś mieć normalną pracę …
Nie zdążyła mi odpowiedzieć , bo nagle otworzyły się drzwi , a do pomieszczenia wszedł Styles , jak zwykle uciekł ode mnie wzrokiem i zaczął grzebać w papierach leżących na biurku.
- Gemma jesteś potrzeba w szpitalu – oznajmił chłopak wciąż nie spuszczał wzroku z kartek – któryś z dzieciaków rozwalił sobie nogę .
- Już lecę – zwróciła się do brata , po czym zebrała szybko swoje rzeczy – opowiem ci jutro – zapewniła mnie .Chwilę później już jej nie było.
W pomieszczeniu słychać był tylko szmer przesuwających się kartek w dłoniach chłopaka , to było takie dziwne , osoba , która jako pierwsza się do mnie odezwała , która o mnie dbała i troszczyła się nagle , nie wiadomo dlaczego przestała nie tylko ze mną rozmawiać , ale również na mnie patrzeć .
- Harry – powiedziałam  z nadzieją na jakąś reakcję , niestety nie doczekałam się – Harry co ja takiego zrobiłam ? – zapytałam , po mimo wcześniejszej rozmowy z Gemmą wciąż miałam wrażenie , że Hazz jest zły na mnie.
W końcu jakaś reakcja !
Podniósł wzrok z nad papierów i spojrzał na mnie niepewnie , chyba jeszcze nigdy w życiu nie cieszyłam się tak bardzo z tego , że ktoś na mnie patrzy . I mam wrażenie , że nie chodzi tylko o to potencjalne „obrażenie się na mnie” , po prostu przez to , że miałam wrażenie , że coś nas łączyło lub wciąż łączy chciałam być przez niego zauważana .
- A co miałaś zrobić ? – wypowiadając te słowa starał się , żeby brzmiały obojętnie , starał się … ale trochę mu nie wyszło.
- Bo mam wrażenie , że jesteś na mnie zły – odpowiedziałam spuszczając głowę – boję się , że zrobiłam , albo powiedziałam coś nie tak i jesteś na mnie zły – mówiłam dość szybko – a ja bym strasznie nie chciała , żebyś był na mnie zły , bo ja cię bardzo … - ups… powiedziałam za dużo – lubię…. – dopowiedziałam szybko , żeby nie wyszło z tego coś czego nie chciałabym usłyszeć z własnych ust.
- Na ciebie nie potrafiłbym się gniewać – uśmiechnął się lekko , a następnie odszedł od biurka i usiadł na łóżku obok mnie i wbił we mnie swoje kocie tęczówki , było mi tak dobrze , gdy był blisko … czy to źle ?
- Dlaczego na mnie nie? Przecież też mogę popełnić błędy , tak samo jak wszyscy .
- Kiedyś ci powiem Księżniczko – zaśmiał się i pogłaskał mnie po policzku , dobra czegoś takiego się nie spodziewałam i pewnie , gdyby ktoś inny dotknął by mnie w ten sposób to od razu bym dała mu w twarz ,
jednak ,gdy jego dłoń dotknęła mojej skóry pomyślałam tylko o jednym :
Proszę nie przestawaj …
Dłuższą chwilę siedzieliśmy w milczeniu patrząc sobie w oczy. To co działo się teraz w mojej głowie to jedna wielka mieszanka wybuchowa uczuć i emocji jakich nie czułam nigdy wcześniej . Po tym co przeżyłam przez ojczyma bałam się chłopców , bałam się każdy z nich jest taki sam , że każdy zrobi mi krzywdę . Jednak teraz , gdy przede mną siedział Styles czułam się taj jak jeszcze nigdy wcześniej , czułam się bezpieczna.
Chłopak nachylił się przybliżając się , nasze twarze dzieliło zaledwie kilka centymetrów . Moje serce biło tak mocno i szybko , że myślałam , że zaraz wyrwie się z mojej klatki piersiowej . Nasze wargi już prawie się stykały . Gdy nagle on wstał gwałtownie i wręcz biegnąc do drzwi szepnął tylko drżącym głosem :
- Przepraszam … - później zniknął mi z oczu…
________________________________________________________________________________
No , więc mamy już 4 rozdział ^^ Jestem bardzo szczęśliwa , że moje nowe wypociny przypadły wam do gustu , i że chcecie tego więcej ;D Czas odpowiedzieć na pytanie : Wszystkie moje FF są o Harry'm , ponieważ , po mimo , że próbowałam pisać o Louis'ie , Niall'u , Liam'mie czy Zayn'ie to za każdym razem wychodziło z tego brzydko mówiąc gówno ,więc nie chciałam krzywdzić chłopców swoimi "historyjkami" . A jakoś tak się stało , że o Harry'm mi się udaje pisać , więc staram się robić to co jak mi się wydaje nie wychodzi mi źle :) Jeśli chcecie o coś pytać to śmiało ! :) ( Na pytanie o moje imię , nazwisko czy miejsce zamieszkania nie odpowiem ). Love you all! xoxox
20 KOMENTARZY = JUTRO NOWY ROZDZIAŁ ! <3

24 komentarze:

Anonimowy pisze...

OMG! <3
To jest świetneee.. no po prostu brak słóww.. ; *
Czekam na następny <3
@loostiindreaams

Anonimowy pisze...

Świetny *-* czemu jej nie pocałował? Matko czekam na następny <33

Unknown pisze...

Super!!!

Unknown pisze...

Cudo <3 czekam na next <3

Anonimowy pisze...

Superoweeee :)

Anonimowy pisze...

Niesamowity czekam na nowy ;*

Anonimowy pisze...

suuuperrrr <3

Anonimowy pisze...

Dalejjjj... <3

Anonimowy pisze...

Kocham cieee <3

Anonimowy pisze...

extra <3

Unknown pisze...

Śliczny.

Anonimowy pisze...

Nie przerywaj pisz dalejj <3

Anonimowy pisze...

Dawajjj dasz rade xD

Anonimowy pisze...

Świetny <3 !

Anonimowy pisze...

Wspaniałyy <3

Anonimowy pisze...

<3

Anonimowy pisze...

Kochhamm twojegoo bloga *_* <3

Anonimowy pisze...

Next please <3 <3 !

Anonimowy pisze...

Booski *_*

Anonimowy pisze...

No poprostu mega <3!

Anonimowy pisze...

DAALEEEJ

Anonimowy pisze...

Naprawdę nie mogli się pocałować? Wredoto Ty... Ale i tak Cię kocham ♥ Nie mogę sie doczekać nexta!! :3 / Taka Sobie Ja :)

Anonimowy pisze...

No co jest już jest ponad 20 komów a nie wiedze nowego rozdziału :D <3

Anonimowy pisze...

*,* Cudnyy ! *-*

Sylwiaa Sochaa