sobota, 26 kwietnia 2014

I'm lookinf for you



Rozdział 7.
Białe ściany , plastikowe krzesła  i ten zapach , który czuć był w całym korytarzu – środek odkażający. Mama kiwała się nerwowo w przód i w tył, ojczym siedział ze wzrokiem wbitym w jasne płytki , Harry stał oparty o ścianę próbując powstrzymać sen, o tej godzinie jeszcze nie kontaktował , więc nie jestem pewna czy w ogóle wie , dlaczego tutaj jesteśmy. Ja natomiast chodziłam w kółko po korytarzu nie mogąc usiedzieć w miejscu.
Liv była nieprzytomna , jeszcze nie mogliśmy do niej wejść,  jedyne co zdążyliśmy się dowiedzieć od lekarzy to to , że nie ma większych urazów wewnętrznych , jedynie doznała poważnego  wstrząsu mózgu i złamała prawą rękę oraz lewą nogę… A raczej ktoś jej złamał , przynajmniej taka jest moja opinia…. Wypadek (rzekomo ) samochodowy został spowodowany przez to , że w pojazd , w którym znajdowała się moja siostra i jej chłopak wjechał pijany kierowca , tyle , że o dziwo urazów doznała jedynie pasażerka , a kierowca (Black) ma jedynie rozcięty łuk brwiowy ! Czy tylko ja widzę w tym coś podejrzanego ?!
- To na pewno wina Tony’ego – zatrzymałam się tuż przed Styles’em , któremu oczy same się zamknęły.
- Yyy… co? – zapytał zdezorientowany podnosząc powieki.
- Że to wina Black’a !
- Ciszej … - skarcił mnie chłopak – wiem , że on ma nie po kolei w głowie , ale myślisz , że byłby zdolny do tego , żeby zrobić krzywdę niczemu niewinnej Liv?
- Tak !
- Przepraszam , ale czy mogłaby pani nie krzyczeć – warknęła na mnie jedna z pielęgniarek – to jest szpital , a nie dyskoteka – pokręciła głową .
- Przepraszam – odpowiedziałam ściszonym tonem.
Gdy tylko kobieta zniknęła z mojego pola widzenia odciągnęłam Harry’ego na bok , byliśmy na tyle daleko, żeby moja mama i jej mąż nie mogli nas usłyszeć. Rozglądnęłam się na wszelki wypadek , żeby sprawdzić  czy na pewno nikogo nie ma w pobliżu.
- Kochanie czy ty możesz mi łaskawie wyjaśnić o co ci chodzi? – poprosił chłopak łapiąc mnie za ramiona.
- No patrz nie sądzisz , że to dość podejrzane , że moja siostra tak bardzo ucierpiała , a ten skurw…. – przerwałam , gdy jeden z lekarzy przeszedł obok  nas – chłopak ma raptem jedną , małą rankę ?
- Może to tylko przypadek… - westchnął – nie zawracaj sobie tym teraz głowy , dobrze? Policja się ma tym zająć , powinnaś się teraz zająć siostrą , będzie cię teraz potrzebować.
- Bronisz go? „Policja ma się tym zająć” ? – popatrzyłam na niego zdziwiona – Kim jesteś i co zrobiłeś z moim narzeczonym ?!
- Oj Alex daj spokój , po prostu myślę logicznie – zaśmiał się i uciekł ode mnie wzrokiem.
- Ty wiesz więcej niż ja , prawda ? – zapytałam .
- Pogadamy o tym w domu…
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
(Harry)
Wróciliśmy przed drzwi pomieszczenia , w którym znajdowała się Liv, Alexis usiadła obok swojej mamy i zaczęła ją pocieszać , wciąż potarzała , że „wszystko będzie dobrze”, jak dla mnie to było dość marne pocieszenie , jednak dzięki rozmowie , którą przeprowadziliśmy chwilę temu mogłem wywnioskować , że w jej głowie tworzą się teraz wszelkie podejrzenia związane z całym tym wypadkiem. Zapewne dlatego nie mogła znaleźć mniej tandetnego tekstu na pocieszenie własnej matki , ale cóż to była jedna z nielicznych wad mojej ukochanej – była aż za bardzo zawzięta. Jeżeli coś sobie umyślała musiała doprowadzić sprawę do końca bez względu na to jak ona sama na tym ucierpi… bo tak zwykle się to kończyło. „Najładniej ” pokazuje nam to sytuacja , w której ja byłem w więzieniu , a ona chcąc mnie uratować oddała się w niewolę do Black’a . Mam nadzieję , że tym razem nie posunie się aż tak daleko…
A wracając do wypadku to Alex mówiąc , że wiem więcej od niej miała trochę racji. Trochę , bo ja jeszcze tego nie wiem , a jedynie podejrzewam… Podczas tego nieszczęsnego niedzielnego obiadu Black ciągle mówił o tym , że on byłby znacznie lepszym partnerem życiowym dla Alexis , nie wspominając już  o tym , że potrafił tak świetnie mną zmanipulować , że o mało co nie jej nie zostawiłem… Może  Tony chce teraz pozbyć się Liv , żeby mieć wolne pole ,aby mógł dostać się do moje ukochanej? Najpierw wyeliminuje jej siostrę , bo teraz ,gdy już się do niej jakoś zbliżył nie będzie mu już potrzebna , a potem przyjdzie kolej na mnie …
-  Może wy już jedźcie do domu? -  zaproponowała Kate – póki co i tak do niej nie wejdziemy , a wy odbierzecie maleństwo od Pauli i Zayn’a , no i się wyśpicie , Harry ledwo się na nogach trzyma , a tobie córeczko odpoczynek się przyda – poklepała córkę po ramieniu.
- To chociaż zadzwoń do mnie od razu jak się obudzi , dobrze? – poprosiła Alexis wstając z miejsca.
- Oczywiście , a teraz idźcie już się wyspać – uśmiechnęła się do nas ciepło.
Pożegnaliśmy się szybko ,a następnie ruszyliśmy korytarzem w stronę wyjścia. Dziewczyna przyśpieszyła kroku , była zdeterminowana i o dziwo wyglądała na dość pewną siebie , to było dość niepokojące …
- Nie jedziemy do domu, prawda? –zapytałem , gdy znaleźliśmy się przed budynkiem.
- Nie Kochanie , jedziemy odwiedzić Black’a !
_______________________________________________________________________________
Jeszcze raz przepraszam za wczoraj ;) Mam nadzieję ,że mi wybaczycie :* A i odpowiadam na pytanie jednej z was –„Piszę , bo…?” :
Piszę , bo w ten sposób mogę wyrazić siebie, bo to mi pomaga , gdy jest mi źle , wszystkie negatywne emocje przelewam „na papier”, bo po prostu to kocham i nie wyobrażam sobie swojego życia bez pisania , od dwóch lat jest to najważniejsza rzecz jaką robię :)
20 KOMENTARZY = NOWY ROZDZIAŁ JUTRO <3
PS
Jeżeli macie jakieś pytania to śmiało  (https://www.facebook.com/thisismeblogger )

20 komentarzy:

Unknown pisze...

Rozdział genialny ! *,* Piszesz cudnie! *,* Wszystkie twoje rozdziały są niesamowite ! *,* Kocham twój blog, i czekam na następny rozdział <3 Mam nadzieję, że go szybko dodasz ! :D
Ps. Pewnie, że Ci wybaczymy ! <3

Unknown pisze...

Rozdział jest zajebisty Kocham Cię <3 czekam na next

Anonimowy pisze...

Jestem ciekawa co dalej

Anonimowy pisze...

♥♥♥♥

Unknown pisze...

Super!!!

Nastka.. pisze...

Jak zawsze świetny ;p
Kocham:*

Unknown pisze...

Świetny ! mój ulubiony blog <3

Anonimowy pisze...

Zajobioza xD Czekam nn

Anonimowy pisze...

kocham

Anonimowy pisze...

Zajebisty !! <3

Unknown pisze...

Nextt :)

Unknown pisze...

Świetny :) Next :>

Anonimowy pisze...

Dawaj nexta bo się necierpliwie ;) Jak zawsze świetny :)

Anonimowy pisze...

Dawaj nexta bo się necierpliwie ;) Jak zawsze świetny :)

Anonimowy pisze...

Super fajny świetny czekam na next

Anonimowy pisze...

Dawaj nexta :) / Karolina

Anonimowy pisze...

Hmm ... ciekawe co wydarzy się u Blacka :) CZekam na next :)

Anonimowy pisze...

Ja chce dzisiaj nexta :) / S

Anonimowy pisze...

mam nadzieje że naxt będzie dłuższy :)

Unknown pisze...

aww *.* nie wiem co napisać ;)dawaj next