Rozdział 20.
~Oczami Julii~
Poniedziałek , lekcje właśnie się skończyły , a ja i Harry
byliśmy w drodze do domu , jego domu .Ponieważ
- Styles , co jest ? – zapytałam starając się dorównać mu
kroku , szedł bardzo szybko .
-Mam zły humor – odpowiedział krótko nie podnosząc nawet
wzroku.
- Ponieważ … ? – ciągnęłam dalej.
- Ci wszyscy ludzie ze szkoły mnie wkur*iają – mruknął –
patrzyli się na ten gips jakby to było niewiadomo co , jakbym przegrał bójkę …
- Ale ją wygrałeś – przypomniałam – to Nick skończył ze
złamanym nosem i spuchniętą twarzą , więc czemu się przejmujesz?
- Bo oni tego nie wiedzą – powiedział stosunkowo ciszej niż
wcześniej .
Przyśpieszyłam i zatrzymałam się przed nim zmuszając go do
postoju. Złapałam go za ręce i popatrzyłam mu prosto w jego śliczne , głębokie i
przenikliwe oczy.
- Ja to wiem – uśmiechnęłam się – dla mnie zawsze będziesz
bohaterem – pocałowałam go .
- Hm…. Czyżby ? – uśmiechnął się chytrze , już wiedziałam co
mu chodzi po głowie – to może dasz nagrodę swojemu bohaterowi? – zapytał łapiąc
mnie za biodra i przyciągając bliżej siebie.
- Ale może w domu ? – zaproponowałam .
- No dobra , spróbuję wytrzymać te kilka minut – zaśmiał się
i już mieliśmy iść dalej , gdy nagle usłyszeliśmy krzyk.
- Tam jest ! Mark ona jest tam ! – szybko odwróciliśmy się w
stronę , z której dochodził krzyk , znałam ten głos i to bardzo dobrze , ten
głos należał do mojej matki.
Staliśmy sparaliżowani i wpatrzeni w biegnących w naszym
kierunku moich rodziców , powinniśmy
teraz uciekać , zrobić cokolwiek , ale nie , oboje byliśmy za bardzo przerażeni
ich widokiem , żeby zrobić choćby krok w przód .
Zareagowaliśmy zbyt późno , gdy w końcu oprzytomnieliśmy i
byliśmy w stanie zacząć biec moi rodzice byli zbyt blisko, więc ucieczka w tej
chwili nie miała sensu , biorąc jeszcze pod uwagę fakt , że kawałek dalej stał
policyjny radiowóz ojca.
- Julio Diano Green jak śmiałaś ?! – naskoczył na mnie
ojciec wyrywając mnie z objęć Styles’a .
- Tato … ja… - próbowałam coś powiedzieć , ale ze strachu
głos utkwił mi w gardle.
- Nic nie mów , tłumaczyć to ty się będziesz w domu moja
panno ! – krzyczał ojciec – a ty pożałujesz tego co zrobiłeś ! – zwrócił się do Harry’ego –
Megan zabierz Julię do samochodu , a ja już dam nauczkę temu panu .
- Nie ! Tato nie możesz go skrzywdzić ! – krzyczałam na całe
gardło , a z moich oczu zaczęły płynąć łzy , wiedziałam do czego zdolny jest mój ojciec i bałam się o Styles’a
– to nie jest jego wina ! To był mój pomysł , żeby uciec z domu ! – ojciec nie
słuchając mnie ruszył w kierunku mojego chłopaka , który powoli zaczął się
cofać , z powodu złamanej ręki nie miał jak się bronić – Proszę … - łkałam .
- To za to , że odważyłeś się dotknąć moją córkę - mężczyzna zacisnął dłoń w pięści po czym
wymierzył w twarz mojego chłopak, który
przez siłę uderzenia cofnął się do tyłu lądując na ścianie starego budynku,
który był za nim .
- Julia idziemy – matka szarpnęła mnie ciągnąc za sobą do
samochodu .
- Nienawidzę cię ! – zwróciłam się do taty – nienawidzę cię
! Nigdy ci tego nie wybaczę !
~Oczami Harry’ego~
Uderzenie było tak silne , że zakręciło mi się w głowie ,
nie sądziłem , że taki stary facet może mieć w sobie aż tyle siły . Nie
wiedziałem co robić , przecież nie mogę
go uderzyć , a poza tym mam rękę w gipsie , która trochę utrudnia mi to
wszystko .
- Ostrzegałem cię już kiedyś
- warknął mężczyzna – jesteś egoistą ! Chciałeś ją tylko przelecieć i
pewnie byś ją zostawił ! - krzyczał tak
głośno , że wszyscy ludzie , którzy przechodzili obok patrzyli się w naszą stronę –Już i tak
wystarczająco zniszczyłeś jej życie , zdajesz sobie sprawę , że zabrałeś jej
szanse na to by dostać się na medycynę ?!
- Ona tego nie chciała – powiedziałem cicho i odwróciłem
głowę w bok.
- Masz racje nie chciała się zmieniać , a ty ją do tego
zmusiłeś ! Może jednak nie jesteś tak głupi jak myślałem – prychnął – dzisiaj
jeszcze cię nie aresztuję , ale jeśli jeszcze raz zaczepisz moją córkę resztę życia spędzisz w więzieniu – zagroził i
odwrócił się zmierzając do swojego pojazdu.
- Ona nie chce iść na tą całą piep**oną medycynę ! Nic o
niej nie wiecie ! To wy niszczycie jej
życie ! – krzyknąłem za nim , ale on się już nie odwrócił , zachowywał się tak jakby mnie nie słyszał ,
cóż widać zawsze uciekał od problemów .
Wszedł do samochodu i szybko odjechał , zobaczyłem jeszcze
jej zapłakaną twarz przyległą do okna
samochodu , chciałem coś zrobić , chciałem jej pomóc , ale chyba jedynym i
najlepszym rozwiązaniem będzie coś nad czym już długo myślałem , tak będzie
lepiej dla wszystkich , a dla niej w szczególności .
~Oczami Julii~
Wbrew swoim wcześniejszym słowom rodzice nie wymagali ode
mnie wyjaśnień , moją karą miało być
siedzenie w pokoju , oczywiście to kara
tym czasowa . Matka z ojcem twierdzili , że to wszystko wina Harry’ego , nie
słuchali , gdy mówiłam , że sama się na to zgodziłam , i że większość z tego
wszystkiego to były moje pomysły. Uważali , że mnie omamił. Czemu choć raz nie
mogą mnie posłuchać ? Przeze mnie chłopak , który jest całym moim światem
będzie mieć problemy . Wiem , że gdyby mnie wysłuchali moja kara byłaby bardzo
sroga , ale wtedy Harry nie musiał by płacić tak wielkiej ceny za coś co ja
zrobiłam.
Leżałam na łóżku , wpatrywałam się w sufit i próbowałam
wyobrazić sobie co teraz będzie . Rodzice już nie odpuszczą , będę kontrolowana
na każdym kroku , nie ma szans na to , żeby zdołała wyrwać się z domu , więc
nie będę mogła spotykać się z Harry’m. Ale ja przecież nie potrafię bez niego
funkcjonować , potrzebuję go , on jest
moim powietrzem . A skoro nie będę mieć jego to tak jakby nie mogła oddychać .
Nie wiem co o tym wszystkim myśleć , nie wiem co robić , nie mogę go stracić …
- Julka – mama bez pukania weszła do mojego pokoju ,
próbując ją ignorować odwróciłam się do niej tyłem – jak długo zamierzasz się
jeszcze do nas nie odzywać ?
- Dopóki nie odwołacie zaręczyn , pozwolicie mi samej wybrać
kierunek studiów i … - zacisnęłam powieki starając się nie rozpłakać – jeśli będę
mogła być z nim …
- Czyli jeszcze sobie pomilczymy – powiedziała i opuściła
pokój .
Nie sądziłam , że kiedyś będę w stanie choćby pomyśleć tak o
swoich rodzicach , ale teraz nie czuje nic innego jak tylko nienawiść do nich i
tylko do nich .
***
Kolejny dzień , południe . Wciąż siedzę cały czas w swoim
pokoju , nie mam po co z niego wychodzić , nie
chcę nawet oglądać rodziców .
Jednak chyba los przynajmniej w małym stopniu się do mnie
uśmiechnął , bo Harry przysłał mi
wiadomość ! Jej treść była taka :
Jeśli możesz to
spotkajmy się za 10 minut w parku .
Długo nie musiałam się zastanawiać ,wstałam z łóżka i zamknęłam
drzwi pokoju na klucz . Szybko się przebrałam , a potem wyszłam z pokoju przez
okno .
Szłam szybko , byłam strasznie szczęśliwa , nie widzieliśmy
się jeden dzień , a mi tak strasznie go brakowało , rodzice nie pozwolili mi
nawet iść do szkoły .
Gdy doszłam na miejsce on już tam stał , ale wyglądał jakoś
inaczej , był smutny i zamyślony , co się dzieje ?
- Hej – podeszłam do niego i uśmiechnęłam się .
- Julka – zaczął nie odpowiadając na moje przywitanie –
zapomnij o mnie.
- Co?! – zapytałam zdziwiona /
- Po prostu zapomnij o mnie , o nas i o tym co między nami
było – mówił nie patrząc w moje oczy , jego wzrok był wbity w punk gdzieś za
mną – z nami koniec , zapomnij – odwrócił się i zaczął powoli odchodzić w
przeciwnym kierunku.
Do oczu cisnął mi się strumień łez , nie mogłam wytrzymać ,
właśnie pękło mi serce .
- Nigdy nie będę w stanie zapomnieć o kimś kto znaczył dla
mnie więcej niż własne życie ! – krzyknęłam , ale on to zignorował , nie
odwrócił się , udawał , że nie słyszał.
_________________________________________________________________________Mam wrażenie , że mi nie wyszło , ale to wy już oceńcie :) Co do następnego rozdziału to tak :
Jutro jadę do szpitala i prawdopodobnie we wtorek też tam będę , więc te dwa dni odpadają . Następny rozdział wstępnie dodam w piątek , no chyba , że będę miała czas to dodam wcześniej , a na razie proszę o 15 KOMENTARZY <3 Love you xoxox
17 komentarzy:
Szczena mi opadła z wrażenia <3 ja chcę nexta i to jak najszybciej ;*
RE-WE-LA-CJA!!! *O* kochaaam to *-* Wyszedl swietny! :* dawaj neext <3
Jeju ale to jest Cudowne nie moge się doczekac co będzie dalej czekam na next :D
Świetny rozdział!!! Pozdrawiam <3
Ola
super !!!!!! czekam na next !!!
OOoo Zajebisty :*
Boskie,boskie! Potrzebuję next ,bo nie wytrzymam ;***
Why? Dlaczego tak się stalo? Jej rodzice są bardziej pojebani niż myslalam
Nie chce żeby Julka zapomniała o Harrym oni do się tak pasują to nie może być koniec ich związku!! Możesz dodać coś Pauli i Zayn no i ciąży jestem ciekawa jak Zayn zareaguje!! Pozdrawiam ;) Co się stało że jedziesz do szpitala jutro mam nadzieje że to nic poważnego!!
kocham <3 czekam na następny !!
*siebie
Cudo :D szkoda że tak szybko nie bd nexta :( za smutny troche ten rozdział , ale chciałabym żeby oni uciekli *,*
Super!!!
Prawie się rozpłakałam ;c a rozdział wspaniały <3 czekam nn <3
OMG cudo czekam na next
jedno slowo CUDO
Pod koniec miałam łzy w oczach. To jest okasbvfgivfgfdvnidofvbfdnbifdnpodfibfdnbpbpfmlbgibgf normalnie zajebiste ^^ Nie mogę się doczekac następnego rozdziału *.* Cudowny rozdział... <3
Prześlij komentarz