Rozdział
8.
- Nie jestem pewny czy to taki dobry pomysł … - odezwał się
Harry, gdy zajęliśmy już miejsca w samochodzie.
- Niby czemu? – zapytałam zdziwiona.
- No co ty mu masz zamiar zrobić ? Nakrzyczeć? Wyzywać?
Tylko cię wyśmieje … - mówił bawiąc się srebrnym breloczkiem od kluczy – a ja
póki co nie mam ochoty z powrotem trafić za kartki , więc nie będę się bić…
- Nie chcę , żebyś się bił , przecież nic takiego nie
powiedziałam !
- Nie denerwuj się , po co ty chcesz tam jechać ? – zadał to
pytanie patrząc mi prosto w oczy.
O co mu znowu chodzi?
- Chcę się dowiedzieć po jaką cholerę wykorzystuje moją
siostrę i czego od nas chce – wyjaśniałam uciekając od niego wzrokiem , nie
lubiłam jak patrzył na mnie w ten sposób , czułam się jak karcone dziecko –
Jeżeli nie chcesz nie musisz ze mną jechać … - mruknęłam lekko zbulwersowana ,
czy musiał zacząć się czepiać akurat teraz?
- Po pierwsze nie masz prawa jazdy, po drugie nie mam
zamiaru ułatwiać mu całej sprawy … -warknął ściskając dłońmi kierownicę.
- Jaką sprawę? –zapytałam zdziwiona.
Nastała cisza. Harry milczał wpatrując się w przednią szybę
samochodu. Czyli on wiedział więcej ode mnie i to chyba całkiem dużo… Ale
dlaczego nie chciał mi powiedzieć ?
- Harry jaką sprawę niby miałbyś ułatwić Black’owi – zadałam to pytanie
spokojnym tonem.
- Chcesz jechać do niego? – zmienił temat.
- Nie o to pytałam .
- Chcesz jechać czy nie ? – wycedził przez zaciśnięte zęby.
- Chcę …
***
Stałam przed drzwiami z ciemnego drewna , na wysokości mojej
brody lśniła złota kołatka. Stylowo, pomyślałam może mam jeszcze uderzyć nią
sześć razy według piekielnej etykiety?
Dom Black’a… no cóż zaskoczył mnie. Po przebywaniu w
siedzibie jego gangu spodziewałam się czegoś w podobnym stylu , jednak teraz
znajdowałam się przed kolosalnym domem w ciemnoszarym kolorze , który równie
dobrze mógł być niegdyś letnią rezydencją rodziny królewskiej. Było nawet kilka wieżyczek.
Harry został w samochodzie , czekał przed mosiężną
(oczywiście czarną) bramą aż ,jak twierdził – ponownie skarzę nas na zgubę.
Szczerze mówiąc czułam się jak bohaterka książki „Ja, diablica”
Katarzyny Berniak Miszczuk , Wiktoria , która właśnie miała odwiedzić Sztana
podczas balu , który organizowała. Jednak pałac Lucyfera przypominał słynny
Wersal , a nie średniowieczny , nawiedzony zamek.
Zapukałam do drzwi trzy razy. Cisza. Kolejne trzy.
Razem sześć. Drzwi otworzyły się same.
O Boże , a może Black naprawdę ma coś wspólnego z
mieszkańcami piekła ?!
Chociaż w sumie jakoś specjalnie by mnie to nie zdziwiło…
Otworzyłam drzwi szerzej , towarzyszyło temu głośne
skrzypnięcie , powoli weszłam do środka , następnie kulturalnie zamknęłam za
sobą. Znalazłam się w ciemnym długim korytarzu , znajdowało się tu mnóstwo wejść
prowadzących do pozostałych pomieszczeń , jednie duże podwoje , które były na
samym końcu korytarza były uchylone , widać było w nich światło. Nie
zastanawiając się ani chwili dłużej ruszyłam w ich kierunku. Po drodze minęłam
kamienne schody.
Co jak co , ale ten facet miał coś nie tak z głową. Jestem w
stanie zrozumieć , że niektórych ludzi fascynują starodawne meble czy dekoracje
, ale żeby odwzorowywać zamek i to jeszcze z okresu średniowiecza ? Barok ,
Renesans … to były piękne okresy w historii, średniowiecze było jedynie mroczne
i cóż śmierdzące…
Bałam się i jestem w stanie się do tego przyznać, żałowałam
, że nie ma teraz przy mnie Harry’ego , kto wie co Tony zechce ze mną zrobić
skoro będę sama. Może tak zemści się na Styles’ie – zabije mnie , a potem
podrzuci mu do samochodu moje zimne zwłoki?
Wzdrygnęłam się na samą myśl o takiej możliwości. Nie, na
pewno nie będzie aż tak źle . Mój ukochany jest tuż pod domem , wystarczy tylko
, że zacznę krzyczeć , a on przybiegnie mi na ratunek , jeżeli tylko zdoła
usłyszeć mój głos przez te grube mury.
- Wejdź ! – krzyk mężczyzny wyrwał mnie z dość dramatycznych
rozmyślań .
Skąd wiedział , że tu jestem?
Posłusznie weszłam się do wnętrza pomieszczenia , te drzwi
również nie oszczędziły sobie skrzypnięcia , jak on to wytrzymuj? Znalazłam się w przestronnej sypialni , na
ogromnym królewskim łożu leżała ciężka , ciemnoczerwona pościel , nad meblem
rozpościerał się baldachim w identycznym kolorze co narzuta. Po drugiej stronie
pokoju stała szafa oraz wielkie lustro w złotej ramie. Na środku znajdowała się
burgundowa kanapa , na której wylegiwał się Black , obok rozstawiona był
sztaluga , po podłodze rozrzucone były tubki z farbami oraz pędzle. Dopiero w
tej chwili zauważyłam , że na ścianach znajduje się mnóstwo obrazów
przedstawiających kobiety , niektóre ubrane w skąpe stroje , inne zupełnie
nagie. Wśród dziewczyn , które odpowiadały drugiej kategorii znajdował się moja
młodsza siostra… Zdecydowanie nie był to najprzyjemniejszy widok.
- Witaj w pokoju pożądania – Tony wstał z miękkiej kanapy i
podszedł do mnie z chytrym uśmiechem na ustach.
Miał na sobie ciemne spodnie i białą koszulę poplamioną
farbami. Czarne włosy idealnie ułożone, zdawało się , że nic nie jest w stanie
zniszczyć tak dokładnie wymodelowanej fryzury. Nawet brwi Black’a były
wyregulowane.
Narcyz, pomyślałam przyglądając mu się z uwagą. Jednak nie
można było mu zarzucić tego, że nie był przystojny, bo niestety był.
Przypuszczam , że to był jeden z górujących powodów , które zachęcił kobiety przedstawione
na obrazach do przyjścia właśnie tutaj.
- Cześć – mruknęłam obojętnie.
- Ojej , gdzie się podziała twoja kultura Skarbie? – zaśmiał
się podchodząc bliżej.
- Nie przyszłam tutaj
rozmawiać o głupotach… - zrobiłam krok w tył.
- To może wreszcie
postanowiłaś zostawić tego idiotę i spędzić noc z prawdziwym mężczyzna? –
przygryzł wargę i popatrzył na mnie z wyraźnym pożądaniem.
- Daj sobie spokój , między nami nigdy nic nie było i nie
będzie ! – powiedziałam stanowczo – Chcę wiedzieć , dlaczego skrzywdziłeś moją
siostrą i co chcesz osiągnąć ?
Chłopak westchnął ciężko , zirytowany moją nieuległą
postawą. Przeczesał dłonią czarne włosy.
- Jak ja niby skrzywdziłem twoją siostrę? – zapytał udając
zdziwionego – przecież jeszcze jej nie rzuciłem.
Słowo „jeszcze” dało
mi jasno do zrozumienia , że Liv była jedynie niewielką cząstką jego wielkiego
planu. Niedobrze , bardzo niedobrze…
- Nie udawaj ! – zbulwersowałam się , naprawdę nie miałam
ochoty słuchać jego bajeczek , tak
naprawdę teraz żałowałam , że nie posłuchałam narzeczonego i zdecydowałam się
tu przyjść , teraz chciałam jak najszybciej opuścić ten mroczny dom oraz równie
mrocznego właściciela – oboje dobrze , wiemy , że to ty spowodowałeś ten
wypadek i dlatego Liv leży w szpitalu , niby w jaki inny sposób nic by ci się
nie stało ?! Byłeś w zmowie z kierowcą tego tira !
- Oj Alex… biedna, naiwna Alex – śmiał się , podszedł do
niewysokiego stolika i nalał sobie do kieliszka jakiegoś alkoholu –
przypuszczam , że i tak mi odmówisz , więc nawet nie będę ci proponował – upił łyk
nawet się nie krzywiąc - Ten wypadek ,
choć znacznie mi pomógł w realizacji mojego planu , niestety nie jest moją
zasługą …jakby to powiedzieć… to byłoby zbyt proste , uwierz jeżeli chciałbym
zrobić krzywdę twojej siostrze wymyśliłbym coś znacznie ciekawszego .
- Po pierwsze jesteś odrażający , po drugie co to za „genialny”
plan?
Zadałam to pytanie z nadzieją, że Tony popełni ten sam błąd
co większość czarnych charakterów bajkach , które zwykłam oglądać w
dzieciństwie. Wyjawi swój niecny plan głównemu bohaterowi przed ostatecznym
działaniem.
- Jesteś pewna , że chcesz go poznać?
__________________________________________________________________________________
Przepraszam , że musiałyście tyle czekać , ale wena
postanowiła mnie niestety na kilka dni opuścić, póki co wróciła i mam nadzieję,
że szybko nie odejdzie ;D Love you all <3
20 KOMENTARZY = NOWY ROZDZIAŁ JUTRO/ W SOBOTĘ <3
16 komentarzy:
Pierwsza :D
Rozdział jak każdy nie powtarzalny czekam na next
Życzę weny
<3 Kocham Cię <3
Aaaa *.* boski
Neeext
Aaaa *.* boski
Neeext
Aaaa *.* boski
Neeext
Aaaa *.* boski
Neeext
Aaaa *.* boski
Neeext
Dawaj nexta :)
Jestem ciekawa tego planuu *.*
Super !! ;)
Czekam z niecierpliwością na następny :D
kocham <3
boskie ;*
czekam z niecierpliwością
genialne geniuszu
Dodaj neeext prosze *.*
Nie patrz na komentarze *.* ja tu umieram z ciekawosci xd <3 KC
Czekam na next :*
<3
Prześlij komentarz