Rozdział 21.
Dni mijały powoli, pogoda się popsuła, zamiast słońca na
niebie ciągle gościły ciemne, deszczowe chmury. Jesień dawała się wszystkim we
znaki, na przystanku słyszałam jedynie narzekania ludzi na ból głowy, deszcz,
albo zimno. Ja ogólnie mało się odzywałam, wszyscy mówili, że wyglądam jakbym
była chora, wiecznie podkrążone oczy i nieobecny wzrok za pewne nie dodawały mi
uroku , na całe szczęście bajeczka o słabej odporności zaspokajała ciekawość
całej mojej ekipy. Ostatnio zaczęłam spędzać z nimi bardzo dużo czasu, starałam
się robić wszystko tak jak radziła mi Em, czyli zacząć żyć nie myśląc o
Harry’m. Można powiedzieć , że już prawie od dwóch tygodni jestem na odwyku z
nim, ale dobrze idzie mi tylko wtedy, gdy jestem w towarzystwie, na uczelni czy
pośród ludzi, najgorsze są noce, gdy zostaję sama ze swoimi myślami.
Harry pisał, dzwonił… nie chciał zapomnieć, ale tak było
jeszcze trzy dni temu, teraz poddał się…chyba. Wiem, że One Direction są już w
Londynie, ale za niedługo znów lecą dalej, może to dobrze , że rozstaliśmy się
podczas trasy? Przynajmniej będzie mniejsza szansa, że na siebie gdzieś
wpadniemy. Choć czasem chciałabym go zobaczyć, chciałabym wiedzieć co się z nim
dzieje i czy nie zraniłam go zbyt mocno…
W tej chwili wracałam do domu razem z Nick’iem, który teraz
towarzyszył mi przy każdej możliwej okazji, pamiętam jak powiedział, że jeszcze
kiedyś będę jego… jak widać nie ma zamiaru się poddać. Dziś zrezygnowaliśmy z
miejskiego środku transportu, który za pewne pęka już w szwach, zamiast tego
postanowiliśmy się przejść, to znaczy ja postanowiłam , a chłopak po prostu się
do mnie doczepił.
- A co tam słychać u twojego chłopaka? – zapytał niepewnie
Nick – Ostatnio nic o nim nie mówisz.
- Już nie jesteśmy razem – mruknęłam starając się by mój ton
głosu brzmiał obojętnie.
- Przykro mi – powiedział , jednak po wyrazie jego twarzy
widziałem, że jest szczęśliwy, no tak w końcu ma wolną drogę do mnie – a coś
się stało? Pokłóciliście się?
Dlaczego ludziom nigdy nie wystarczy jedna odpowiedź?!
Nienawidzę, gdy ktoś uparcie brnie w temat, na który nie mam ochoty rozmawiać.
Dziękuję Nick naprawdę pomagasz mi zapomnieć!
- Nie, rozstaliśmy się w pokoju – odpowiedziałam – chodziło
po prostu o to, że uświadomiłam sobie jak bardzo nie pasuje do jego świata,
kocham go, ale nie chcę , żeby musiał cały czas zawracać sobie mną głowę…
- I tak po prostu dał ci odejść? – pytał dalej, a ja coraz bardziej miałam ochotę zepchnąć go z
chodnika na jezdnię.
- Nie – westchnęłam ciężko – Nie chciał pozwolić mi odejść,
ale wyszłam z hotelu i wsiadłam do samolotu zostawiając go LA, a teraz chyba
tego żałuję, ale staram się zapomnieć, więc łaskawie przestań mi ciągle o nim
przypominać ! – krzyknęłam zirytowana.
Chłopak otworzył usta, jednak zamknął je po chwili
absolutnie nic nie mówiąc. Szliśmy w ciszy, Nick bał się cokolwiek powiedzieć,
a ja wbiłam wzrok w czubki butów starając się wyrzuć obraz Harry’ego, który
pojawił się w mojej głowie. Boże jak to boli… Czuję się tak jakbym miała non
stop otwarte rany, a każda myśl o nim je podrażniała, coraz bardziej i
bardziej. Błagam niech to się skończy!
Parę minut później dotarliśmy już pod mój blok, zatrzymałam
się przed wejściem na klatkę i zaczęłam szukać kluczy w torebce. Shea stał obok
mnie jakby miał zamiar wejść na górę razem ze mną. Spojrzałam na niego
pytająco.
- Nie zostawię cię samej w takim stanie – uśmiechnął się –
Boję się, że zrobisz coś głupiego…
- Nie pierwszy raz zostanę sama –wzruszyłam ramionami-
pewnie masz coś lepszego do roboty niż siedzenie ze mną i słuchanie mojego
narzekania.
- Właściwie to nie ma absolutnie nic do roboty, więc chętnie
posiedzę z tobą i poprawię ci humor – objął mnie ramieniem- Alex mówisz, że nie
raz zostawałaś sama, więc chyba najwyższa pora by to zmienić.
Zacząć żyć tak jakby
związek z Nim nigdy się nie zaczął – powiedział głos Emilii w mojej głowie.
Popatrzyłam na stojącego przede mną chłopaka, w żadnym
stopniu nie przypominał Styles’a, ani z wyglądu, ani z charakteru…
- W takim razie zapraszam – uśmiechnęłam się otwierając
drzwi.
***
Chciałbym obudzić się
z amnezją, Zapomnieć o tych głupich małych rzeczach, Takich jak sposób, w jaki
się czułem zasypiając koło ciebie, I wspomnienia, przed którymi nie mogę uciec,
Bo ja w ogóle sobie nie radzę…
Zaskakujące jak słowa piosenki, którą od dwóch godzin
puszczałem w kółko , idealnie opisywały mój obecny stan.
Minęły dwa tygodnie, 14 dni,
336 godzin, 20160 minut to zdecydowanie
za mało bym mógł o niej zapomnieć, bym mógł zapomnieć jej głos, smak jej ust,
jak to było móc budzić się obok mniej, czuć jej dotyk na skórze. Jeszcze nigdy
nie czułem się tak przy żadnej dziewczynie, gdy była obok miałem wrażenie, że
nic poza nią się nie liczy, cały świat mógłby się rozpaść, ale jeżeli ona
byłaby obok mnie i tak byłbym najszczęśliwszym facetem na całym świecie. Nigdy
nie byłem aż tak zakochany, ludzie mówią, że jeżeli to „ta jedyna osoba” to się
czuje, ale nikt nigdy nie powiedział co się czuję. Więc jeśli ja miałbym sam to
określić to myślę, że , gdy znajduje się tą jedyną osobę to człowiek czuje się
tak sam jak ja czuje się przy Alex.
Wciąż nie wierzę, że dałem jej odejść… Czemu do jasnej
cholery jej nie zatrzymałem?
Nawet nie wiem co do
mnie czujesz - Tak powiedziała tuż
przed wyjście, gdybym wtedy po prostu powiedział jej, że ją kocham to wszystko,
ale to dosłownie wszystko potoczyłoby
się inaczej. Może teraz leżałaby obok mnie, mógłbym patrzeć w jej błękitne oczy
i pewnie zamiast smutku i pustki czułbym szczęście…
Nie wiem jak, ale muszę ją odzyskać, bez względu na
wszystko.
Alexis, skoro ja byłem tym pierwszym chcę być też ostatnim!
Podniosłem się z łóżka i sięgnąłem po telefon. Zacząłem
przeszukiwać kontakty, pamiętam, że gdy rozwaliłem Alex telefon dzwoniła z
mojego do Pauliny i na pewno zapisywała jej numer, teraz potrzebuję jej
przyjaciółki, żeby wiedzieć co się z nią dzieję. Poza tym przyda mi się ktoś
kto ma tak bliski z nią kontakt.
Po tym jak w końcu znalazłem odpowiedni numer nacisnąłem
zieloną słuchawkę i z niecierpliwością czekałem aż dziewczyna odbierze.
- Halo?
- Cześć Paula, tu Harry, nie ma z tobą Alex ? – zapytałem od
razu.
- Nie, siedzi z Nick’iem u siebie w domu – odpowiedziała,
poczułem jak ogarnia mnie zazdrość – Coś się stało? Przecież nie jesteście już
razem…
- No właśnie to się stało – westchnąłem – Paulina chcę ją
odzyskać i potrzebuję twojej pomocy…
- Mojej? – zdziwiła się.
- Tak twojej i w sumie Em też… Naprawdę zależy mi na Alexis,
byłem idiotą pozwalając jej odejść – tłumaczyłem – Ten cały Nick na nią nie
zasługuje, a ja… a ja nie jestem w stanie bez niej funkcjonować … - przyznałem
się, choć było mi trochę głupio, ogólnie nie lubiłem jakoś mówić o uczuciach ,
szczególnie obcym ludziom, ale inaczej Paul nie uwierzyłaby mi.
- Słuchaj Styles mam ci za złe to, że przez dłuższy czas
uprzykrzałeś mojej przyjaciółce życie , i że nie raz przez ciebie płakała, a ja
nie raz miałam ochotę cię udusić – szczerość dziewczyny była trochę
przerażająca, ale z drugiej strony to dobrze, że taka były – ale masz ogromne
szczęście, że nie trawię tego lalunia Nick’a i milion razy bardziej wolę , żeby
Alex była z tobą niż z tym facetem.
- Czyli mi pomożesz?
- Czyli ci pomogę.
__________________________________________________________________________________
Już się bałam , że nie będzie tych 16 komentarzy, a naprawdę
chciałam dodać ten rozdział , jestem z niego całkiem zadowolona, więc mam nadzieję,
że wam również się podobał :)Love you all xoxo
16 KOMNETARZY = NOWY ROZDZIAŁ JUTRO! <3
18 komentarzy:
Super czekam na kolejny jutro :)
Harry nareszcie zmądrzałeś!
Musisz odzyskać Alex!
Oby tylko Nick niczego nie zepsuł..
Skoro tak kocha Alex, to powinien chcieć jej szczęścia, a ona będzie szczęśliwa tylko z Harry'm...
Czekam i weny;*
Super XD <3<3<3<3
Bu! Jedno z lepszych ff ;)
Oby tak dalej :D
Cudowny <3
No i to mi sie podoba. Hazza wreszcie zaczął działać. Niech mu sie uda wszystko co planuje hehe. A ten Nick niech sie odwali od Alex bo ona jest Hazzy./ola
oo uwielbiam cie za to
Po prostu cudo ! <3 Czekam na następny ! :)
// Sylwiaa
Szybko next ! <3
Kocham, kocham,kocham ! <3 Szybko dawaj następny ! ^^
Nie no dziewczyno piszesz niesamowicie ! <3 Rozdział cudowny i czekam na następny ! <3
Aaaaaaaaa Alex musi być z Harrym <3
oj ja kocham kocham <3
genialne
boskie
dawaj hazza!! Do dziela czekam na next
Poproszę next'a <3
Najlepszy *.* next
Prześlij komentarz