czwartek, 3 lipca 2014

Together?



Rozdział 18.
- Alex! – krzyknął Harry – Alex wstawaj spóźnimy się na śniadanie…
Otworzyłam oczy i zobaczyłam  stojącego obok łóżka chłopaka. Podniosłam się nic nie rozumiejąc. Czemu ja jestem jeszcze w łóżku skoro przed chwilą wstałam?
- Śniadanie? Przecież mieliśmy na to spotkanie, Amber przecież tu była… - powiedziałam patrząc na niego zaskoczona.
- Amber tu nie było… i jakie spotkanie? Przecież mamy dzisiaj dzień wolny – przewrócił oczami – O czym ty w ogóle mówisz?
Westchnęłam ciężko. O nie! Czyli to wszystko co się stało to był sen? Błagam niech to nie będzie sen!
- A co z naszą rozmową? Pamiętasz wczoraj w nocy na balkonie? – pytałam z nadzieją.
- Wczoraj jak przyjechaliśmy do hotelu poszedłem się myć, a ty na balkon, jak do ciebie poszedłem już spałaś na tamtej kanapie , przeniosłem cię tutaj – odpowiedział i wzruszył ramionami – Nie rozumiem o co ci chodzi.
- Czyli , że ty… my…. –odezwałam się, jednak te słowa były bardziej skierowane do mnie niż do niego.
- Co?
- Nic –przygryzłam wargę, żeby powstrzymać się przed opowiedzeniem mu wszystkiego -  coś mi się śniło… - mruknęłam pod nosem.
Wstałam i bez słowa skierowałam się do łazienki, po drodze wyjęłam z walizki pierwszą, lepszą sukienkę. Zamknęłam się w niewielkim pomieszczeniu i stanęłam przed lustrem. Chciało mi się płakać, miałam ściśnięte gardło i podkrążone oczy. To wszystko było takie realne, jego słowa, dotyk… pamiętam każdy szczegół… To straszne, choć z drugiej strony to mogłam się od razu domyślić, że to sen, bo przecież wyznałam Harry’emu miłość, a ja przecież nic do niego nie czuj… stop. Czuję coś do niego , ale problem polega na tym , że nie wiem co. Wiem jedynie, że na pewno nie jest już to nienawiść . Nie można nienawidzić kogoś kogo się stale potrzebuje…
Mimo wszystko tak bardzo cieszyłam się z jego wyznania, z tych pięknych słów, które od niego usłyszałam , z miłości , którą widziałam w jego oczach… Los nie chciał być dla mnie łaskawy, skoro postanowił zrobić mi tak potworny żart. Całe szczęście, że nie powiedziałam Styles’owi niczego więcej, pewnie wziąłby mnie za idiotkę, gdybym oznajmiła mu, że śniło mi się, że mnie kocha.
Po kilkunastu minutach wyszłam z łazienki, trudno było zakryć kosmetykami czerwone od płaczu policzki, a pojedyncze słone krople wciąż płynęły rozmazując czarny tusz to rzęs. Zasłoniłam twarz włosami próbując ukryć swój tragiczny wygląd , mam nadzieję, że chłopak pomyśli, że to z powodu wcześniejszych wydarzeń…
- Ej co się stało? – zapytał podnosząc głowę znad komórki.
- Nic…
- Możesz zacząć mówić normalnie, najpierw bełkoczesz coś o jakimś spotkaniu i rozmowie na balkonie, a teraz jedyne co odpowiadasz to „nic” – był wyraźnie zirytowany – nie możesz po prostu powiedzieć o co chodzi?
- Nie spóźnimy się na śniadanie?- spojrzałam na zegarek ignorując jego słowa.
- Jesteś niemożliwa – pokręcił z dezaprobatą głową.
*
Przez resztę dnia ja i Harry prawie w ogóle się do siebie nie odzywaliśmy. On najwyraźniej był obrażony z powodu mojego zachowania , a ja wciąż głowiłam się nad sensem tego snu dusząc w sobie sprzeczne uczucia z nim związane. Nie rozumiałam absolutnie nic z niego, szczerze mówiąc nie wierzę w to, że sny nic nie znaczą… Może moja podświadomość chciała mi pokazać co by było, gdybym w końcu określiła się co do swoich uczuć i wybrała, którego z dwóch chłopców kocham naprawdę?
Początek następnego dnia również spędziliśmy w ciszy , Styles szybko zniknął na przygotowania przed dzisiejszym koncertem zostawiając mnie zupełnie samą. No może nie tak całkiem samą, pod naszymi oknami i balkonem stało mnóstwo piszczących i śpiewających piosenek One Direction nastoletnich dziewczyn.
Kręciłam się znudzona po pomieszczeniu, na miejsce, w którym ma odbyć się dzisiejsze show miała zawieść mnie taksówka, która przyjedzie dopiero za dwie godzinny. Czas niemiłosiernie dłużył się, a każda minuta zdawała mi się trwać wiecznie.
Puk!Puk!
- Proszę! – krzyknęłam , stałam przy oknie i choć od drzwi dzieliła mnie naprawdę krótka droga nie chciało mi się do nich podchodzić.
- Cześć – w drzwiach stanęła Eleanor z szerokim uśmiechem na ustach.
- Oczywiście – odpowiedziałam odwzajemniając uśmiech.
Obecność El trochę mnie zdziwiła , nie miałyśmy złych stosunków, jednak ja w przeciwieństwie do pozostałych dziewczyn rzadko z nim rozmawiałam czy spędzałam czas , byłyśmy po prostu na „cześć”. Nie chodzi mi o to , że ich nie lubię ,wręcz przeciwnie , podziwiam je. Radzą sobie z „hejtami”  znacznie lepiej ode mnie…
- Coś się stało? – zapytałam.
-Chciałam się tylko zapytać jak sobie radzisz? Wiesz Directioners są naprawdę uroczę, jednak niektóre z nich potrafią wbić szpilkę zbyt mocno… rozumiesz – westchnęła – Widziałam  ostatnio na twoim twitter’rze sporo nieprzyjemnych wiadomości, a wczoraj rano wyglądałaś jakbyś płakał i martwiłam się , że to przez nie – wyjaśniłam.
- Wiesz ja nawet ostatnio nie miałam czasu wchodzić na twitter’a , więc może to i nawet dobrze – zaśmiałam – mam teraz trochę rzeczy na głowie…
- Wiem, że znamy się niedługo, ale jeśli chcesz się wygadać to śmiało.
- W sumie to potrzebuję tego i to nawet bardzo  - przyznałam, a następnie zamknęłam balkon.
Usiadłyśmy obok siebie na kanapie. Zaczęłam opowiadać Eleanor mój dziwny sen i też trochę na temat Nick’a, tego jak absurdalnie sprzeczne są moje uczucia do Styles’a… Dziewczyna nie przerywała mi, słuchała cierpliwie czekając aż skończę swoją krótką historię.
- Hm… to dość mocno skomplikowane – stwierdziła, gdy skończyłam mówić .
- Wiem, to okropne… znam uczucia Nick’a i zdaję sobie sprawę, że jeśli wybiorę jego to będę miała pewność, że on mnie kocha , jednak do Harry’ego też coś czuję , ale nie wiem czy on coś do mnie też… - schowałam twarz w dłoniach – jestem idiotką.
-Nie jesteś idiotką – El poklepała mnie po plecach – Słuchaj , myślę, że powinnaś szczerze porozmawiać z Harry’m i porządnie wysłuchać głosu serca, bo jeśli dokonasz wyboru tylko dlatego , że „tak trzeba” to uwierz mi nie skończy się to najlepiej i będziesz bardzo żałować…
_______________________________________________________________________________
Zaskoczyłam was , prawda?! ^^ + Odpowiedzi na pytania :
Werdż pyta: masz/miałaś swoje ulubione opowiadanie o One Direction ? jak tak to jakie ? ;)
Odpowiedź: Szczerze? Jedynym opowiadaniem, które przeczytałam o 1D był „Dark” i jest to moje zdecydowanie ulubione ;D Raczej nie mam czasu czytać ff, poza tym nie będę ryzykować, że napiszę coś podobne , a potem drama :) xxx
Anonim pyta: Masz najlepsza przyjaciółkę/przyjaciela? A moze masz więcej prawdziwych przyjaciół? Czy twoim zdaniem istnieje przyjaźń damsko- męska?
Odpowiedź: Mam dwie najlepsze na całym świecie przyjaciółki, na nich są wzorowane postacie Emilii i Pauliny, przyjaźnimy się od prawie 10 lat, więc nasza przyjaźń raczej na pewno jest prawdziwa <3 I tak wierzę w przyjaźń damsko-męską :) xxx
LOVE  YOU ALL XOXO

16 KOMNETARZY = NOWY ROZDZIAŁ W SOBOTĘ <3

19 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Normalnie mnie wmurowało jak się dowiedziałam że to był sen.Ale rozdział bomba :)

Unknown pisze...

Serio nie moglas juz ich tak zostawic .... Foch 😃

Unknown pisze...

ale super ! czekam na rozmowe harrego i alex <3

Anonimowy pisze...

DLACZEGO TO BYŁ TYLKO SEN ?!?!?! Ale rozdział super ;P

Anonimowy pisze...

Coooo? Jak mogłaś mi to zrobić? Jesteś złą kobietą, bardzo złą. Jestem ciekawa czy ona porozmawia z Harrym./ola

Anonimowy pisze...

Dlaczego ?! Dlaczego to zrobiłaś ?! Jak mogłaś ?!
No ale cóż trudno . :) Rozdział jak zawsze Cudny ! <3 Czekam na następny ;)
// Sylwiaa

Anonimowy pisze...

jak moglas zrobic z tego sen... :o ale i tak kocham :*

Unknown pisze...

kocham no niezłe zaskoczenie

Unknown pisze...

Świetne serio :D <3

Anonimowy pisze...

kocham ale takiego obrotu spraw sie nie spodziewalam

Anonimowy pisze...

Next

Anonimowy pisze...

oooo no nie wierze a było tak pięknie ;)

Anonimowy pisze...

niedowiary boski rozdział

Anonimowy pisze...

kocham kocham kocham a rozdział boski boski boski ;pp;;pp;pp

Anonimowy pisze...

Oj oj nie ładnie

Anonimowy pisze...

Pięknie

Unknown pisze...

Super :*

Anonimowy pisze...

Rozdział genialny czekam na next

Nastka.. pisze...

Tylko sen??? TYLKO SEN???
Zwariowalas... Mam nadzieję że tym razem będzie naprawdę...
Wenki <3