Rozdział 18.
- Alex! – krzyknął Harry – Alex wstawaj spóźnimy się na
śniadanie…
Otworzyłam oczy i zobaczyłam
stojącego obok łóżka chłopaka. Podniosłam się nic nie rozumiejąc. Czemu
ja jestem jeszcze w łóżku skoro przed chwilą wstałam?
- Śniadanie? Przecież mieliśmy na to spotkanie, Amber
przecież tu była… - powiedziałam patrząc na niego zaskoczona.
- Amber tu nie było… i jakie spotkanie? Przecież mamy
dzisiaj dzień wolny – przewrócił oczami – O czym ty w ogóle mówisz?
Westchnęłam ciężko. O nie! Czyli to wszystko co się stało to
był sen? Błagam niech to nie będzie sen!
- A co z naszą rozmową? Pamiętasz wczoraj w nocy na
balkonie? – pytałam z nadzieją.
- Wczoraj jak przyjechaliśmy do hotelu poszedłem się myć, a
ty na balkon, jak do ciebie poszedłem już spałaś na tamtej kanapie ,
przeniosłem cię tutaj – odpowiedział i wzruszył ramionami – Nie rozumiem o co
ci chodzi.
- Czyli , że ty… my…. –odezwałam się, jednak te słowa były
bardziej skierowane do mnie niż do niego.
- Co?
- Nic –przygryzłam wargę, żeby powstrzymać się przed
opowiedzeniem mu wszystkiego - coś mi
się śniło… - mruknęłam pod nosem.
Wstałam i bez słowa skierowałam się do łazienki, po drodze
wyjęłam z walizki pierwszą, lepszą sukienkę. Zamknęłam się w niewielkim
pomieszczeniu i stanęłam przed lustrem. Chciało mi się płakać, miałam ściśnięte
gardło i podkrążone oczy. To wszystko było takie realne, jego słowa, dotyk…
pamiętam każdy szczegół… To straszne, choć z drugiej strony to mogłam się od
razu domyślić, że to sen, bo przecież wyznałam Harry’emu miłość, a ja przecież
nic do niego nie czuj… stop. Czuję coś do niego , ale problem polega na tym ,
że nie wiem co. Wiem jedynie, że na pewno nie jest już to nienawiść . Nie można
nienawidzić kogoś kogo się stale potrzebuje…
Mimo wszystko tak bardzo cieszyłam się z jego wyznania, z
tych pięknych słów, które od niego usłyszałam , z miłości , którą widziałam w
jego oczach… Los nie chciał być dla mnie łaskawy, skoro postanowił zrobić mi
tak potworny żart. Całe szczęście, że nie powiedziałam Styles’owi niczego
więcej, pewnie wziąłby mnie za idiotkę, gdybym oznajmiła mu, że śniło mi się,
że mnie kocha.
Po kilkunastu minutach wyszłam z łazienki, trudno było
zakryć kosmetykami czerwone od płaczu policzki, a pojedyncze słone krople wciąż
płynęły rozmazując czarny tusz to rzęs. Zasłoniłam twarz włosami próbując ukryć
swój tragiczny wygląd , mam nadzieję, że chłopak pomyśli, że to z powodu
wcześniejszych wydarzeń…
- Ej co się stało? – zapytał podnosząc głowę znad komórki.
- Nic…
- Możesz zacząć mówić normalnie, najpierw bełkoczesz coś o
jakimś spotkaniu i rozmowie na balkonie, a teraz jedyne co odpowiadasz to „nic”
– był wyraźnie zirytowany – nie możesz po prostu powiedzieć o co chodzi?
- Nie spóźnimy się na śniadanie?- spojrzałam na zegarek
ignorując jego słowa.
- Jesteś niemożliwa – pokręcił z dezaprobatą głową.
*
Przez resztę dnia ja i Harry prawie w ogóle się do siebie
nie odzywaliśmy. On najwyraźniej był obrażony z powodu mojego zachowania , a ja
wciąż głowiłam się nad sensem tego snu dusząc w sobie sprzeczne uczucia z nim
związane. Nie rozumiałam absolutnie nic z niego, szczerze mówiąc nie wierzę w
to, że sny nic nie znaczą… Może moja podświadomość chciała mi pokazać co by
było, gdybym w końcu określiła się co do swoich uczuć i wybrała, którego z
dwóch chłopców kocham naprawdę?
Początek następnego dnia również spędziliśmy w ciszy ,
Styles szybko zniknął na przygotowania przed dzisiejszym koncertem zostawiając
mnie zupełnie samą. No może nie tak całkiem samą, pod naszymi oknami i balkonem
stało mnóstwo piszczących i śpiewających piosenek One Direction nastoletnich
dziewczyn.
Kręciłam się znudzona po pomieszczeniu, na miejsce, w którym
ma odbyć się dzisiejsze show miała zawieść mnie taksówka, która przyjedzie
dopiero za dwie godzinny. Czas niemiłosiernie dłużył się, a każda minuta
zdawała mi się trwać wiecznie.
Puk!Puk!
- Proszę! – krzyknęłam , stałam przy oknie i choć od drzwi
dzieliła mnie naprawdę krótka droga nie chciało mi się do nich podchodzić.
- Cześć – w drzwiach stanęła Eleanor z szerokim uśmiechem na
ustach.
- Oczywiście – odpowiedziałam odwzajemniając uśmiech.
Obecność El trochę mnie zdziwiła , nie miałyśmy złych
stosunków, jednak ja w przeciwieństwie do pozostałych dziewczyn rzadko z nim
rozmawiałam czy spędzałam czas , byłyśmy po prostu na „cześć”. Nie chodzi mi o
to , że ich nie lubię ,wręcz przeciwnie , podziwiam je. Radzą sobie z „hejtami” znacznie lepiej ode mnie…
- Coś się stało? – zapytałam.
-Chciałam się tylko zapytać jak sobie radzisz? Wiesz
Directioners są naprawdę uroczę, jednak niektóre z nich potrafią wbić szpilkę
zbyt mocno… rozumiesz – westchnęła – Widziałam ostatnio na twoim twitter’rze sporo
nieprzyjemnych wiadomości, a wczoraj rano wyglądałaś jakbyś płakał i martwiłam
się , że to przez nie – wyjaśniłam.
- Wiesz ja nawet ostatnio nie miałam czasu wchodzić na
twitter’a , więc może to i nawet dobrze – zaśmiałam – mam teraz trochę rzeczy
na głowie…
- Wiem, że znamy się niedługo, ale jeśli chcesz się wygadać to
śmiało.
- W sumie to potrzebuję tego i to nawet bardzo - przyznałam, a następnie zamknęłam balkon.
Usiadłyśmy obok siebie na kanapie. Zaczęłam opowiadać
Eleanor mój dziwny sen i też trochę na temat Nick’a, tego jak absurdalnie
sprzeczne są moje uczucia do Styles’a… Dziewczyna nie przerywała mi, słuchała
cierpliwie czekając aż skończę swoją krótką historię.
- Hm… to dość mocno skomplikowane – stwierdziła, gdy
skończyłam mówić .
- Wiem, to okropne… znam uczucia Nick’a i zdaję sobie
sprawę, że jeśli wybiorę jego to będę miała pewność, że on mnie kocha , jednak
do Harry’ego też coś czuję , ale nie wiem czy on coś do mnie też… - schowałam
twarz w dłoniach – jestem idiotką.
-Nie jesteś idiotką – El poklepała mnie po plecach – Słuchaj
, myślę, że powinnaś szczerze porozmawiać z Harry’m i porządnie wysłuchać głosu
serca, bo jeśli dokonasz wyboru tylko dlatego , że „tak trzeba” to uwierz mi
nie skończy się to najlepiej i będziesz bardzo żałować…
_______________________________________________________________________________
Zaskoczyłam was , prawda?! ^^ + Odpowiedzi na pytania :
Werdż pyta: masz/miałaś swoje ulubione opowiadanie o One
Direction ? jak tak to jakie ? ;)
Odpowiedź: Szczerze? Jedynym opowiadaniem, które przeczytałam
o 1D był „Dark” i jest to moje zdecydowanie ulubione ;D Raczej nie mam czasu
czytać ff, poza tym nie będę ryzykować, że napiszę coś podobne , a potem drama
:) xxx
Anonim pyta: Masz najlepsza przyjaciółkę/przyjaciela? A
moze masz więcej prawdziwych przyjaciół? Czy twoim zdaniem istnieje przyjaźń damsko-
męska?
Odpowiedź: Mam dwie najlepsze na całym świecie
przyjaciółki, na nich są wzorowane postacie Emilii i Pauliny, przyjaźnimy się
od prawie 10 lat, więc nasza przyjaźń raczej na pewno jest prawdziwa <3 I tak
wierzę w przyjaźń damsko-męską :) xxx
LOVE YOU ALL XOXO
16 KOMNETARZY = NOWY ROZDZIAŁ W SOBOTĘ <3
19 komentarzy:
Normalnie mnie wmurowało jak się dowiedziałam że to był sen.Ale rozdział bomba :)
Serio nie moglas juz ich tak zostawic .... Foch 😃
ale super ! czekam na rozmowe harrego i alex <3
DLACZEGO TO BYŁ TYLKO SEN ?!?!?! Ale rozdział super ;P
Coooo? Jak mogłaś mi to zrobić? Jesteś złą kobietą, bardzo złą. Jestem ciekawa czy ona porozmawia z Harrym./ola
Dlaczego ?! Dlaczego to zrobiłaś ?! Jak mogłaś ?!
No ale cóż trudno . :) Rozdział jak zawsze Cudny ! <3 Czekam na następny ;)
// Sylwiaa
jak moglas zrobic z tego sen... :o ale i tak kocham :*
kocham no niezłe zaskoczenie
Świetne serio :D <3
kocham ale takiego obrotu spraw sie nie spodziewalam
Next
oooo no nie wierze a było tak pięknie ;)
niedowiary boski rozdział
kocham kocham kocham a rozdział boski boski boski ;pp;;pp;pp
Oj oj nie ładnie
Pięknie
Super :*
Rozdział genialny czekam na next
Tylko sen??? TYLKO SEN???
Zwariowalas... Mam nadzieję że tym razem będzie naprawdę...
Wenki <3
Prześlij komentarz