Rozdział13
.
. Leżałam bezczynnie na łóżku co chwila zerkając na wiszący
na ścianie zegarek , miałam wrażenie, że od
opuszczenia podziemi przed chłopców
minęła już cała wieczność. Ale nie to były zaledwie cztery godziny ,a w ciągu
czterech godzin tak naprawdę nie mogli zrobić zbyt wiele. Z tego co słyszałam
zwykle z większymi akcjami czekają do nocy, gdy na dworze robi się ciemno, a
ulice Londynu pustoszeją , więc jak sądzę minie jeszcze dużo czasu za nim
zaczną działać …nie wspominając już o powrocie do domu.
-Poradzą sobie , nikt ich nie złapie, wrócą cali i zdrowi-
powtarzam na głos wciąż stosując się do rady przyjaciółki, niestety nic to nie
daje, fala zmartwień i silniejsza i z łatwością usuwa z mojej głowy słowa
pocieszenia.
Wierzę w niego , wiem, że jest najlepszy , ale nie umiem, po
porostu nie potrafię siedzieć spokojnie i o nim nie myśleć . Eh…
Pamiętam jak babcia powiedziała mi kiedyś , że możemy mówić
o miłości wtedy, gdy jedno troszczy się o drugie tak bardzo , że jest w stanie
zrobić dla niego dosłownie wszystko i cały czas siedzi mu w głowie . Wtedy nie
rozumiałam tych słów, miałam tylko pięć lat i ową miłością darzyłam jedynie
rodziców , wydawało mi się , że tylko mama i tata mogą kochać mnie tak bardzo,
myślałam , że nikogo innego nie potrzebuję , ale teraz … Teraz już wiem , że to
nieprawda , bo przecież to co opisała moja babcia jest między mną , a Styles’em
. On robi wszystko, żeby zapewnić mi poczucie bezpieczeństwa i ja w jakim
stopniu też choć może nie idzie mi to tak dobrze jak mu ,ale jest szczęśliwy ,
więc to chyba wystarczy.
- Cześć – usłyszałam cichy głosik i gwałtownie odwróciłam
głowę , w drzwiach stała mała dziewczynka , na
oko miała jakieś cztery lata
,złote włosy miała związane w luźne warkocze , a ubrana była w różową sukienkę
, była naprawdę urocza – jestem Effie – przedstawiła się , po czym zamknęła za
sobą drzwi i usiadła na krańcu łóżka – a ty jak masz na imię?
Niezgrabnie podniosłam się do pozycji siedzącej , szybko
przygładziłam rozczochrane od długiego leżenia włosy i delikatnie się
uśmiechnęłam .
- Jestem Alexis – odpowiedziałam jej.
- Jesteś nową dziewczyną Harry’ego?- pytała dalej.
- Od niedawna tu mieszkam – wyjaśniłam , nad drugim pytanie
dziewczynki musiałam się chwilę
zastanowić. Ja i Harry zachowywaliśmy jak para, ale oficjalnie nią nie byliśmy
…- jeszcze nie jestem jego dziewczyną –
powiedziałam – a ty znasz się z Harry’m?
- Tak - uśmiechnęła się szeroko – mówi , że jestem jego
małym promyczkiem – pochwaliła się – ale ostatnio nie miał czasu się ze mną
bawić – westchnęła smutna – bo najpierw był cały czas smutny i nie chciał wychodzić z pokoju , a
potem przyjechałaś chyba ty…
- Przepraszam , gdybym tylko wiedziała , że chcesz się z nim
pobawić na pewno nie pozwoliłabym mu tyle przy sobie siedzieć – zrobiło mi się
trochę głupio, chłopak poświęcał mi każdą chwilę, a ja nawet nie pomyślałam o
tym, że jest potrzebny komuś potrzebny –naprawdę przepraszam …
- Nie smuć się – poleciła i przytuliła się do mnie ,
zaskoczyło mnie to, jednak po chwili oddałam uścisk – ja przyszłam ci
podziękować.
- Za co ? – zdziwiłam się , przecież nawet się nie znałyśmy.
- Bo już nie jest smutny – wytłumaczyła – jak tu się
pojawiłaś to on od razu był taki szczęśliwy , że prawie go nie poznałam ! Ja
nie lubię jak jest smutny, a ty umiesz zrobić tak, żeby się uśmiechał – w życiu
bym na to nie wpadła ,ale mimo wszystko to było naprawdę wspaniałe i miłe ze
strony Effie, wydaje mi się, że musi być dość blisko ze Styles’em .
- Wiesz Effie –zaczęłam
trochę niepewnie nie bardzo wiedziałam
jakich użyć słów – ja go kocham , więc
jeśli on jest szczęśliwy to ja też jestem.
- A czemu teraz jesteś smutna? – odezwała się wciąż się do
mnie przytulając.
- Bo go nie ma – westchnęłam ciężko – martwię się o niego.
- Rozumiem – odpowiedziała, podniosła się i złapała
mnie za rękę – chodź pójdziemy się
pobawić , poprawi ci się humor – uśmiechnęła się słodko , a następnie
pociągnęła mnie za sobą w stronę korytarza.
Nie dziwię się, że Hazz nazywał ją „promyczkiem” , mała była
kimś kto potrafił rozświetlić nawet najciemniejsze myśli, to dobrze , na
świecie jest bardzo mało takich ludzi, tak naprawdę większość mieszkańców Ziemi
myśli jedynie o tym jak upokorzyć lub zniszczyć drugiego człowieka…
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
- Cicho – skarciłem przyjaciół , którzy zdecydowanie zbyt
głośno dyskutowali , siedzieliśmy w jakieś
kawiarni niedaleko budynku, w którym
zniknęły Jade i Brook – nie możecie tak mówić trochę ciszej? – irytowali mnie ,
musiałem się skupić i obmyślić plan działania.
- Stary wyluzuj – odpowiedział Zayn – zawsze jesteś
opanowany , co jest?
- Nie mam żadnego planu – wyjaśniłem – nie wiem co zrobimy
jak wyjdą .
- A co możemy zrobić ?- zapytał Niall z wyraźną ironią –
Zgarniemy je i spadamy do domu, przesłucha się je już w podziemiach tak będzie
bezpieczniej niż, żeby robić scenę na środku ulicy – skwitował i wypił łyk
pepsi – a ty wcale nie martwisz się planem tylko o Alexis !
- Skąd ten pomysł? – zadrwiłem, jak mam być szczery to on
miał 100% racji, ale nie chciałem im o tym mówić .
-No chyba nie martwisz się o Brooklyn co? – zaśmiał się Malik
–Twoje Kochanie zostało samo daleko od ciebie i nie możesz tego przeżyć ! Za
bardzo ją kochasz, żeby o niej nie myśleć !
Milczałem tępo się w nich wpatrując ,nigdy nie rozmawialiśmy
o uczuciach , przynajmniej moich. Zayn często wspominał o tym jak mu dobrze z
Pauliną , Niall opowiadał o Sharon , reszta naszej paczki o swoich dziewczynach
. Ja musiałem być wyjątkowo bardzo przybity, żeby się komuś wyżalić , byłem
raczej typem osoby, który nie jest zbyt wylewna , jeśli miałem problem
zamykałem się w sobie dopóki nie znalazłem rozwiązania … Mam i teraz tak po
prostu powiedzieć o tym , że wręcz skręca mnie z tęsknoty za Alex? To raczej
nie bardzo do mnie pasuje.
- Może – mruknąłem cicho odwracając od nich wzrok , czułem
jak moje policzki oblały się czerwienią.
Boże co się ze mną dzieje?!
-Hahahahhahahahah –Horan zaczął się śmiać tak głośno ,że
niektórzy ludzie znajdujący się w pomieszczeniu odwrócili się w naszą stronę - No muszę przyznać, że nie spodziewałem się,
że zobaczę cię kiedyś zawstydzonego , jakbym miał komórkę to zrobiłbym ci
zdjęcie i pokazał Alexis .
- Weź się uspokój , ona już go pewnie nie raz widziała
czerwonego, ale to nie tylko przez zawstydzenie – blondynowi zawtórował Zayn.
- Ja pier**dole… - westchnęłam i już miałem im coś
powiedzieć , gdy nagle zauważyłem jak z ogromnego budynku wychodzą dziewczyny ,
których szukaliśmy , na chłopakach odegram się innym razem , teraz liczyła się
każda minuta – Idziemy – wstałem gwałtownie
- dziewczyny wyszły !
Zebraliśmy najszybciej jak potrafiliśmy , po czym
wybiegliśmy z kawiarni i popędziliśmy w kierunku oddalających się od nas z
każdą chwilą poszukiwanych. Nie mogliśmy
zwolnić , ani odpuścić , to czy teraz uda nam się do nich dotrzeć to mówią wprost
będzie to wielka masakra.
W końcu udało nam się je do gonić , nie mogłem wyhamować i
wpadłem na Brook , całe szczęście udało mi się ją złapać za nim upadła . Nie
czułem się zbyt komfortowo trzymając czarnowłosą w objęciach, przed oczami cały
czas miałem twarz Alexis , ale przecież nie mogłem pozwolić jej upaść…. chociaż
… Mimo wszystko jej nie puściłem , pomogłem jej stanąć na własnych nogach .
Chciałem się odsunąć , jednak ona kurczowo trzymała mnie za ramiona nie
pozwalając na ucieczkę .
-Harry przyszedłeś po mnie ! – krzyknęła szczęśliwa.
- Ja nie… - chciałem jej wszystko wytłumaczyć , niestety nie
dopuszczała mnie do słowa.
- Wiedziałam, że mnie kochasz ! – wrzasnęła tak głośno, że
można by ogłuchnąć .
- Ku*Wan…
_____________________________________________________________________________
Moje najukochańsze , niestety jutro też nie będzie rozdziału
;_; przepraszam , idę spać do przyjaciółki i chciałam napisać rozdział do
południa , niestety będę musiała niańczyć młodszego kuzyna i nie będę mieć
czasu , żeby coś napisać , no chyba, że jakimś cudem nie przyjdzie , więc jest
szansa ! <3 xx Kocham was bardzo bardzo ! <3
20 KOMENTARZY =JUTRO/POJUTRZE NOWY ROZDZIAŁ <3
20 komentarzy:
Boski rozdział i życzę weny oraz do nexta :)
boskie;*
kocham <#
czekam z niecierpliwością na następny ;)
zakochałam sie znowu hihi czekam <3
Fajny :)
No to Brook sie załamie jak sie okaże że Hazz jej nie kocha :/
Powaliła mnie końcówka . Jaka ta dziewczyn jest pusta . Dobra ważne że się znalazła , teraz pojadą do domku i Harry spotka się z Alexis i będzie super . Next pliss <3
Boski!!!
Świetnyyy !! *,* Czekam na nexta ! ^^
Śuper :D
ej co tak mało komentarzy co wiecie wstydćie sie
kocham tego bloga hihi boskie czekam <3
czekam na nn
i love <3
ej no tak nie morze być ja chce następny <3
czekam czekam a tu nic <3
kc <3next
świruje hihi <3
hihi<3kocham czekam na następny
Prześlij komentarz