Rozdział
15 .
Nie jestem do końca pewna co teraz czułam . Ból , smutek,
złość, poniżenie . Nie mogłam uwierzyć w to co usłyszałam z ust Brook , to było
…było coś takiego… ugh… nawet sama nie wiem jak to nazwać …
- Czyżby zabrakło ci argumentów „Księżniczko” ? – zaśmiała
się skrzekliwie dziewczyna z hebanowymi włosami .
Nic więcej nie mówiąc odwróciłam się i wybiegłam z
pomieszczenia. To było najgłupsze co mogłam zrobić, jednak nie chciałam , żeby
Brooklyn widziała jak bardzo chce mi się płakać. Musiałam znaleźć Sharon, Em ,
albo Paulinę kogokolwiek kto pomorze mi się stąd wydostać, nie mam zamiaru
spędzić tutaj , ani jednej chwili dłużej . Boże jak ja mogłam być aż tak głupia
?! Styles wykorzystał to co nas łączyło w przeszłości tylko po to by móc się ze
mną przespać! Jedyne czego mogę mu pogratulować
to świetnej gry aktorskiej w
swojej roli wypadł tak wspaniale , że bez problemów zdołał mnie w sobie
rozkochać ! Te wszystkie słodkie słówka, pocałunki ,uściski to było jedno
wielkie kłamstwo!
Zostały mi zaledwie kilka metrów, żeby dotrzeć do pokoju
,którejś przyjaciółek , gdy nagle na niego wpadłam , spuściłam głowę w dół i starając się na niego
nie patrzeć chciałam jak najszybciej się oddalić. Niestety chłopak momentalnie
jedną rękę złapał mnie za ramię , a drugą złapała za podbródek unosząc moją głowę do góry. Zaczął uważnie przyglądać
się moim mokrym policzkom.
-Co się stało? –zapytał smutnym i trochę przestraszonym
głosem.
- Zostaw mnie – powiedziałam nie zważając na jego pytanie.
- Alexis czemu płakałaś? – ciągnął dalej , szybkim ruchem
przysunął mnie do ściany , własnymi rękami stworzył dookoła mnie „klatkę” nie
dając mi możliwości ucieczki – Alexis odpowiedz – powtórzył poważnym tonem.
- Puść mnie ! – krzyknęłam – Puść mnie nienawidzę cię ! –
krzyczałam , chciałam jak znaleźć się jak najdalej od niego.
- O co ci chodzi? – był zdziwiony, nie rozumiał mojego
zachowania , albo znów grał.
- O co mi chodzi?! Chciałeś zrobić ze mnie prywatną panienkę
do łóżka ! Przestań udawać ! Już wiem o wszystkim !Wiem, że kochasz Brook , a
mnie tylko wykorzystywałeś ! Nienawidzę cię ! Nienawidzę !- uniosłam ręce
jednocześnie pokazując mu ranę , z
której ściągnęłam rano opatrunek , krew już nie leciała , ale szrama wciąż
wyglądała paskudnie.
- A to co? – złapał mnie za nadgarstek – to też przez to co
powiedziała ci Brooklyn?! Obudź się Alex ! Jak możesz jej wierzyć ?! To jej nienawidzisz , a nie mnie , to ona
zmyśliła tą całą historyjkę z miłością ! Wiesz , że nigdy bym cię nie skrzywdził
- ostatnie zdanie lekko mną wstrząsnęło
, przed oczami stanęło mi nasze pierwsze spotkanie , dzień , w którym
przestraszona obudziłam się na łóżku , a on właśnie tymi słowami uspokoił mnie
, gdy chowałam się pod ciemną pościelą .
- Proszę zostaw mnie – łkałam , może miał racje , ale teraz
to wszystko było dla mnie zbyt dużym szokiem bym mogła myśleć trzeźwo.
-Nie zostawię cię choćbyśmy mieli stać tak przez całą noc –
warknął przyciskając mnie jeszcze bardziej do ściany –Alexis musisz mnie
posłuchać , mnie , nie Brooklyn proszę…
Przestałam się wiercić i spojrzałam mu prosto w oczy , lekko
zaszły mgłą ,która oznaczała złość, jednak gdzieś w tych zielonych tęczówkach
ujrzałam strach, strach przed stratą ,
strach przed brakiem miłości , strach przed
utratą mnie. Czy coś takiego dało się udawać ? Odpowiedź zapewne brzmi :
Nie. Przecież miłości nie da się udawać , przynajmniej nie w ten sposób, te
iskierki od zawsze błyszczały w jego oczach , to one sprawiły, że go
rozpoznałam i pokochałam. Chcę mu ufać,
chcę wierzyć w jego słowa , ale nie potrafię . Słowa Brook tak mocno wyryły się
w moim umyśle , że nie umiałam pozbyć się
tego wrażanie , że to wszystko to
kłamstwo …
- Kocham cię – powiedział płaczliwym głosem , położył głowę
w moim zagłębieniu między szyją , a ramieniem – Nie rób mi tego , błagam – łkał
, czułam ja jak na moją skórę lądują
słone krople płynące z oczu chłopaka , albo dobrze wiedział jak
odpowiednio zagrać na moich emocjach, albo naprawdę kochał mnie tak bardzo , że
nie radził sobie z faktem , że mogłabym odejść.
- Powiedz coś – prosił – Powiedz mi, że mnie nie zostawisz
nie możesz mi tego zrobić ! Alexis ja cię kocham ! Kocham tylko ciebie ! Nikogo
innego ! Kocham cię tak bardzo, że mogę nawet się dla ciebie zabić!
- Uspokój się ! – wrzasnęłam - dobrze wiesz , że nie pozwoliłabym ci się
zabić , ale mam serdecznie dość tego , że nie mówisz mi wszystkiego ! Zawsze
dowiaduję się o czymś ostatnia ! A dzisiaj wchodzę do stołówki i dowiaduje się
od twojej podobnież byłej dziewczyny , że zdradzanie to u ciebie standard , a i
jeszcze , że ją kochasz !
- Co ?! – zdziwił się – naprawdę jej uwierzyłaś ?!
- No wiesz może ,
gdybyś wcześnie wprowadził mnie o co ci chodzi to bym była obojętna , ale nie
sądzisz , że w takiej sytuacji miałam
prawo?
Przez dłuższą chwilę patrzył się na mnie trochę zmieszany ,
powoli analizował każde moje słowo. Odsunął się trochę , jednak wciąż był na
tyle blisko , że nie miałam jak mu się wyrwać .
-Eh… - jęknął nie wiedząc co odpowiedzieć – ja … nie mogę ci
powiedzieć wszystkiego… kocham cię , ale są sprawy , o których naprawdę nie
możesz wiedzieć – mamrotał trochę niezrozumiale .
- O kochasz mnie tak bardzo , że nie możesz mi powiedzieć o
sobie całej prawdy – odezwałam się z wyczuwalnym w głosie sarkazmem .
- To dla twojego bezpieczeństwa …
- Przestań kłamać ! Jeżeli do jutra nie zdecydujesz się
wyjaśnić mi wszystkiego co się tutaj dzieje to jutro rano mnie już tu nie
będzie – zagroziłam i popchnęłam go by utorować sobie przejście – lepiej się
pośpisz – odwróciłam się i odeszłam w
kierunku , w którym od początku zamierzałam pójść.
- Alexis – zawołał zostając w tyle , odwróciłam się głowę
nie przestając iść – kochasz mnie ?
Odpowiedziałam jedynie uśmiechem , następnie odeszłam z
nadzieją , że dziś dowiem się tego o czym powinna dowiedzieć się na samym
początku…
________________________________________________________________________________
Rozdział jest znów krótki , bardzo przepraszam postaram się
napisać coś dłuższego jutro. Tak w ogóle to WESOŁYCH WALENTYNEK ! <3
Pochwalcie się co fajnego dostałyście ? ^^ Love you xoxo
20 KOMENTARZY = JUTRO
NOWY ROZDZIAŁ ^^
PS
PRZEPRASZAM , ŻE DZIŚ BEZ ZDJĘĆ <3
12 komentarzy:
Jej pierwsza czekam na kolejną czesc nic nie szkodzi ze nie ma zdjęć zdarza sie
Kocham ! Czekam nn <3
Piękny rozdział. Czekam na nn.
Kocham, boskie i kiedy next? :)
Super czekam na nowy :)
boskie <3
kocham hihi
kc czekam na nn<3;)
Ja dostałam czekoladki od mamy przynajmniej ona :3 czekam na nn
Jakie dramaty ?! Niech to się wszystko wyjaśni , bo Alexis znowu odejdzie i Harry znowu popadnie w tą swoją paranoje . Proszę żeby oni byli razem . <3 . Rozdział genialny <3
Cudo jestem ciekawa co będzie dalej:D
łoo *o* to się porobiło *O*
Prześlij komentarz