poniedziałek, 3 lutego 2014

Another world



Rozdział 7.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
                                                                       (Harry)
- Wszystko w porządku ? – zapytała Alexis , gdy  podszedłem do niej .
- Tak – odpowiedziałem chyba trochę zbyt szybko .
W mojej głowie plątały się różne myśli związane z tym o czym mówiła moja siostra . Gemma nie miała 100% pewności ,a ja nie śmiałem zapytać Alex o coś takiego , jednak musiałem wiedzieć czy to prawda , żebym potem nie zrobił czegoś czy mógłbym zrazić do siebie dziewczynę .
- Ale na pewno ? Nie wyglądasz zbyt dobrze … tzn. ty zawsze wyglądasz nieziemsko , ale …yyy… no wiesz chodzi mi o to , że … - mówiła tak szybko , że poplątała się we własnych słowach , to było urocze , zupełnie jak w przeszłości .
- Rozumiem – przerwałem jej jednocześnie ją ratując  - Nie martw się , wszystko jest dobrze , po prostu będę musiał coś załatwić później , a nie chcę zostawiać cię samej – skłamałem , fakt nie było to odpowiednie posunięcie , ale przecież nie mogłem powiedzieć prawdy – Może odpuścimy sobie na dzisiaj to zwiedzanie co ?
- Jak chcesz – uśmiechnęła się .
- Ale obiecuję , że jutro pokażę ci każde pomieszczenie – obiecałem i objąłem ją w pasie – musisz w końcu wiedzieć gdzie mieszkasz – zaśmiałem się i przyciągnąłem ją bliżej siebie .
- Ałć – syknęła dziewczyna , gdy nasze biodra się zetknęły .
- Jezu , przepraszam – powiedziałem przerażony gwałtownie się odsuwając się od niej gwałtownie – ja nie chciałem …
- Nic się nie stało – uspokoiła mnie – to przypadek , mam tu siniaka , to nie twoja wina – zapewniała.
- Czemu masz siniaka ? – zapytałem mimo , że przecież teoretycznie wiedziałem , miałem nadzieję , że się przede mną otworzy, choć pewnie szansę są na to niewielkie.
- Ugh… -westchnęła – ja..ja.. przewróciłam się jak uciekłam , to był wypadek , nic specjalnego – wyjaśniła , jednak po jej minie widać było , że to nie prawda .
Podszedłem do niej i przytuliłem .
- Kochanie otwórz się przede mną – szepnąłem jej na ucho .
Nie odpowiedziała nic , odwróciła się i odeszła w kierunku mojego… naszego pokoju zostawiając mnie samego na środku korytarza. Teraz już nie miałem wątpliwości , podejrzenia mojej siostry były prawdziwe . Tylko co zrobić , żeby Alexis sama mi o tym powiedziała ? Co mam zrobić , żeby zaczęła mi ufać ? ….
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Nie było dobrze. Było fatalnie ! Harry już wie , że coś ukrywam , co jeśli domyśla się co ?! Jak mam mu to   upadku , więc w każdą inną też nie uwierzy … Co mam zrobić ?
wytłumaczyć ? Każdy siniak na moim ciele jest dowodem na to jak krzywdził mnie ojczym , nie mam jak go kłamać , nie uwierzył w wersje o
- Cześć Piękna ty tu chyba jesteś nowa – głęboki , męski głos wyrwał mnie z panicznego rozmyślania , ktoś , a raczej kilku „ktosiów” stało mi na drodze do bezpiecznego pokoju Styles’a.
- Eee…. – nie wiedziałam co mam odpowiedzieć -  przepraszam … ale …ale ..ja muszę iść – chciałam ich wyminąć , jednak ta próba ucieczki była już na starcie skazana na porażkę , ich było trzech , ja jedna …plus … byliśmy w wąskim i kiepsko oświetlonym korytarzu.
- Nie uciekaj od nas – zaśmiał się inny – jak to jest , że Styles najlepsze laski zabiera dla siebie ? Chyba czas to zmienić – mężczyźni otoczyli mnie ciasno nie dając mi możliwości ucieczki.
Moje serce biło jak szalone pod wpływem adrenaliny , byłam przerażona . Koszmarne wspomnienia odtwarzały się w mojej głowie niczym film jednocześnie ukazując mi to co stanie się za chwilę , za chwilę stanie się to samo co działo się za każdym , gdy w moim domu drzwi wejściowe zamykały się za mamą , a ja i jej nowy mąż zostawaliśmy sami .  Nie byłam na tyle silna , żeby się bronić , ani wtedy , ani teraz i tak samo nikt nie mógł obronić mnie . Czemu to mnie spotkało coś  takiego  ? Czy  los naprawdę tak bardzo chcę , żeby znienawidziła mężczyzn ?...
- Nie ruszaj się Kotku to cię nie zaboli – śmiali się , byłam tak przestraszona , że nawet nie byłam w stanie rozróżnić , który jest ,który .
Przycisnęli mnie do ściany , a ja musiałam coś zrobić , nie mogłam tak po prostu stać i pozwolić znów się skrzywdzić …może nie mam siły w rękach , ale w głosie ….
- Ratunku ! Pomocy ! Niech mi ktoś pomoże ! – zaczęłam krzyczeć tak głośno ile starczało mi siły w płucach , może i , gdy byłam u siebie w domu to nic nie pomagało , ale teraz jestem w miejscu , gdzie jest pełno ludzi . Ktoś musi mnie usłyszeć .
Napastnicy zdawali być się zupełnie nie wzruszenie moim zachowanie i nic nie robiąc sobie z moich krzyków spokojnie zabierali się „do pracy” , dopóki nie usłyszeli kroków , które z każdą następną chwilą  słychać było coraz wyraźniej . Z jednej strony byłam szczęśliwa ,bo być może osoba , która zmierzała w naszym kierunku wyrwie mnie z opresji , ale w końcu medal zawsze ma dwie strony … co jeśli ten kogo uważam za wybawiciela nie zechce pomóc mym oprawcom ? Wtedy już nie będzie dla mnie ratunku .
- Kur*a to Harry – odezwał się jeden gwałtownie odsuwając swoje ręce od miejsca na moim ciele , w którym absolutnie nie powinny się znajdować .
Poczułam ulgę , Harry mnie nie skrzywdzi , uratuje mnie . Po mimo faktu , że pomoc jest już blisko z moich oczu wciąż wypływały strumieni łez , to było dla mnie za dużo , całkowicie ponad moje nerwy.
Hazz pojawił się tuż przy nas , gdy zobaczył mnie zapłakaną i przyciśniętą do ściany jego twarz zmieniła wyraz na taki jakiego nigdy wcześniej nie widziałam , on był bardziej niż wściekły .
- Już nie żyjecie – wycedził przez zęby zaciskając dłonie w pięści .
- Ale Harry to nie tak jak myślisz , my wcale nie … - próbowali się wytłumaczyć .
- Zamknij się skur***ynie ! – przerwał im Styles – chcieliście zrobić jej krzywdę to teraz za to zapłacicie !
Nie miałam na to patrzyć , ani chwili dłużej . Odsunęłam się od twardej powierzchni znajdującej się za mną twardej powierzchni  i uciekłam do znajdującego się zaledwie kilka metrów dalej bezpiecznego pokoju . Gdy byłam  już w środku usiadłam na podłodze i zaczęłam płakać ,płakałam jak dziecko , płakałam , bo się bałam , płakałam , bo byłam bezradna , płakałam , bo nie wiedziałam jak wiele ludzi będzie chciało jeszcze mnie skrzywdzić  . Czym sobie na to zasłużyłam ? Nie wiem … Tym razem ktoś mnie uratował , ale co jeśli następnym razem Hazz nie będzie w pobliżu , co jeśli nikt nie usłyszy moich krzyków , gdy oni postanowią dokończyć to co zaczęli ?
Nagle otworzyły się drzwi , a do środka wpadł Harry od razu znalazł się obok mnie . Od razu się od niego odsunęłam i tak po wyrazie jego twarzy byłam w stanie stwierdzić , że nie wie co mi powiedzieć .
- Idź stąd – schowałam twarz w dłoniach – wy wszyscy jesteście tacy sami !Zależy wam tylko na jednym !
- Nawet nie wiesz jak bardzo żałuję , że to ja nie mogłem być tym , który pokazał ci jak to wygląda , gdy sprawia to przyjemność i mężczyźnie , i kobiecie – mówił spokojnym głosem – ale  jeśli kiedyś mi na to pozwolisz to spróbuję zastąpić złe wspomnienia czymś przez co nie będziesz cierpieć …
_____________________________________________________________________________


Kto tak jak ja dziś zaczął ferie ? ^^ Będę mieć dużo czasu , żeby skupić się na opowiadaniu i nie martwcie się , ale już nie będę usuwać ;D Love you all xoxo
20 KOMENTARZY = JUTRO NOWY ROZDZIAŁ <3

23 komentarze:

Taka Sobie Ja pisze...

Aaa! O Boże *-* Zajebiste!! To jest takie ajidngidnv!!! A Harry... Achh... ^.^ Nie mogę się doczekać jutra :3
Ps. Zazdroszczę, że masz ferie xd Ja dopiero od 17 lutego :c

Anonimowy pisze...

Jezu pierwszy komentarz to musi być jakiś porządny . Bardzo się wzruszyłam tym rozdziałem . Żal mi jest Alexis , strasznie żal . Harry zachowuje się jak zakochany , jest ok , do jego postaci nie mam nic do zarzucenia . Rewelacja , bardzo podoba mi się twoje opowiadanie . Kiedy mogę spodziewać się następnej części ? Rewelacja .

Ps . Ponieważ czytam blog od niedawna , jesteś autorką którą się ujawniasz ?

Anonimowy pisze...

zajebisty! :**

Anonimowy pisze...

ja też mam od 17. :) skąd jesteś? :)

Anonimowy pisze...

niezły obrót akcji <3 kc czekam na next ;*

Anonimowy pisze...

Boskii *,*
Awww <3 czekam na nastepny :-)
@loostiindreaams

Unknown pisze...

Super!!!

Ja mam także ferie od dzisiaj jak ty :D

Anonimowy pisze...

Smutny rodział ale bardzo fajny… ja dopiero zaczynam ferie 14 lutego :c

Anonimowy pisze...

Fajny rozdział jak zawsze też mam teraz ferie :)

Anonimowy pisze...

czekam na następny <3 kc

Anonimowy pisze...

niezłe napięcie hihi <3

Anonimowy pisze...

czekam na next dobry kc ciebie i kc bloga ;*

Anonimowy pisze...

ej no czekam <3

Anonimowy pisze...

<3 tego bloga jeden z najlepszych

Anonimowy pisze...

Kc czekam

Anonimowy pisze...

has has witaj w klubie ferjowiczów hihi

Anonimowy pisze...

a i wspaniały blog <3

Anonimowy pisze...

Next *.*

Anonimowy pisze...

Zajebiste *.* next

Anonimowy pisze...

Hii i'm Agnes , i'm from egland and love your blog <3 next please :)

Anonimowy pisze...

kc czekam

Anonimowy pisze...

zajebiste pisz pisz pisz!!! love <3

Unknown pisze...

Ale fajnie masz ze Ci się feriie zaczeły u mnie się zaczynają 17 lutego
wracając do rozdziału jest switny kocham cię