Rozdział
7.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
(Harry)
(Harry)
- Wszystko w porządku ? – zapytała Alexis , gdy podszedłem do niej .
- Tak – odpowiedziałem chyba trochę zbyt szybko .
W mojej głowie plątały się różne myśli związane z tym o czym
mówiła moja siostra . Gemma nie miała 100% pewności ,a ja nie śmiałem zapytać
Alex o coś takiego , jednak musiałem wiedzieć czy to prawda , żebym potem nie
zrobił czegoś czy mógłbym zrazić do siebie dziewczynę .
- Ale na pewno ? Nie wyglądasz zbyt dobrze … tzn. ty zawsze
wyglądasz nieziemsko , ale …yyy… no wiesz chodzi mi o to , że … - mówiła tak
szybko , że poplątała się we własnych słowach , to było urocze , zupełnie jak w
przeszłości .
- Rozumiem – przerwałem jej jednocześnie ją ratując - Nie martw się , wszystko jest dobrze , po
prostu będę musiał coś załatwić później , a nie chcę zostawiać cię samej –
skłamałem , fakt nie było to odpowiednie posunięcie , ale przecież nie mogłem
powiedzieć prawdy – Może odpuścimy sobie na dzisiaj to zwiedzanie co ?
- Jak chcesz – uśmiechnęła się .
- Ale obiecuję , że jutro pokażę ci każde pomieszczenie –
obiecałem i objąłem ją w pasie – musisz w końcu wiedzieć gdzie mieszkasz –
zaśmiałem się i przyciągnąłem ją bliżej siebie .
- Ałć – syknęła dziewczyna , gdy nasze biodra się zetknęły .
- Jezu , przepraszam – powiedziałem przerażony gwałtownie
się odsuwając się od niej gwałtownie – ja nie chciałem …
- Nic się nie stało – uspokoiła mnie – to przypadek , mam tu
siniaka , to nie twoja wina – zapewniała.
- Czemu masz siniaka ? – zapytałem mimo , że przecież
teoretycznie wiedziałem , miałem nadzieję , że się przede mną otworzy, choć
pewnie szansę są na to niewielkie.
- Ugh… -westchnęła – ja..ja.. przewróciłam się jak uciekłam
, to był wypadek , nic specjalnego – wyjaśniła , jednak po jej minie widać było
, że to nie prawda .
Podszedłem do niej i przytuliłem .
- Kochanie otwórz się przede mną – szepnąłem jej na ucho .
Nie odpowiedziała nic , odwróciła się i odeszła w kierunku
mojego… naszego pokoju zostawiając mnie samego na środku korytarza. Teraz już
nie miałem wątpliwości , podejrzenia mojej siostry były prawdziwe . Tylko co
zrobić , żeby Alexis sama mi o tym powiedziała ? Co mam zrobić , żeby zaczęła
mi ufać ? ….
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Nie było dobrze. Było fatalnie ! Harry już wie , że coś
ukrywam , co jeśli domyśla się co ?! Jak mam mu to upadku
, więc w każdą inną też nie uwierzy … Co mam zrobić ?
wytłumaczyć ? Każdy siniak
na moim ciele jest dowodem na to jak krzywdził mnie ojczym , nie mam jak go
kłamać , nie uwierzył w wersje o
- Cześć Piękna ty tu chyba jesteś nowa – głęboki , męski
głos wyrwał mnie z panicznego rozmyślania , ktoś , a raczej kilku „ktosiów”
stało mi na drodze do bezpiecznego pokoju Styles’a.
- Eee…. – nie wiedziałam co mam odpowiedzieć - przepraszam … ale …ale ..ja muszę iść –
chciałam ich wyminąć , jednak ta próba ucieczki była już na starcie skazana na
porażkę , ich było trzech , ja jedna …plus … byliśmy w wąskim i kiepsko
oświetlonym korytarzu.
- Nie uciekaj od nas – zaśmiał się inny – jak to jest , że
Styles najlepsze laski zabiera dla siebie ? Chyba czas to zmienić – mężczyźni
otoczyli mnie ciasno nie dając mi możliwości ucieczki.
Moje serce biło jak szalone pod wpływem adrenaliny , byłam
przerażona . Koszmarne wspomnienia odtwarzały się w mojej głowie niczym film
jednocześnie ukazując mi to co stanie się za chwilę , za chwilę stanie się to
samo co działo się za każdym , gdy w moim domu drzwi wejściowe zamykały się za
mamą , a ja i jej nowy mąż zostawaliśmy sami .
Nie byłam na tyle silna , żeby się bronić , ani wtedy , ani teraz i tak
samo nikt nie mógł obronić mnie . Czemu to mnie spotkało coś takiego
? Czy los naprawdę tak bardzo
chcę , żeby znienawidziła mężczyzn ?...
- Nie ruszaj się Kotku to cię nie zaboli – śmiali się ,
byłam tak przestraszona , że nawet nie byłam w stanie rozróżnić , który jest
,który .
Przycisnęli mnie do ściany , a ja musiałam coś zrobić , nie
mogłam tak po prostu stać i pozwolić znów się skrzywdzić …może nie mam siły w
rękach , ale w głosie ….
- Ratunku ! Pomocy ! Niech mi ktoś pomoże ! – zaczęłam
krzyczeć tak głośno ile starczało mi siły w płucach , może i , gdy byłam u
siebie w domu to nic nie pomagało , ale teraz jestem w miejscu , gdzie jest
pełno ludzi . Ktoś musi mnie usłyszeć .
Napastnicy zdawali być się zupełnie nie wzruszenie moim
zachowanie i nic nie robiąc sobie z moich krzyków spokojnie zabierali się „do
pracy” , dopóki nie usłyszeli kroków , które z każdą następną chwilą słychać było coraz wyraźniej . Z jednej
strony byłam szczęśliwa ,bo być może osoba , która zmierzała w naszym kierunku
wyrwie mnie z opresji , ale w końcu medal zawsze ma dwie strony … co jeśli ten
kogo uważam za wybawiciela nie zechce pomóc mym oprawcom ? Wtedy już nie będzie
dla mnie ratunku .
- Kur*a to Harry – odezwał się jeden gwałtownie odsuwając
swoje ręce od miejsca na moim ciele , w którym absolutnie nie powinny się
znajdować .
Poczułam ulgę , Harry mnie nie skrzywdzi , uratuje mnie . Po
mimo faktu , że pomoc jest już blisko z moich oczu wciąż wypływały strumieni
łez , to było dla mnie za dużo , całkowicie ponad moje nerwy.
Hazz pojawił się tuż przy nas , gdy zobaczył mnie zapłakaną
i przyciśniętą do ściany jego twarz zmieniła wyraz na taki jakiego nigdy
wcześniej nie widziałam , on był bardziej niż wściekły .
- Już nie żyjecie – wycedził przez zęby zaciskając dłonie w
pięści .
- Ale Harry to nie tak jak myślisz , my wcale nie … -
próbowali się wytłumaczyć .
- Zamknij się skur***ynie ! – przerwał im Styles –
chcieliście zrobić jej krzywdę to teraz za to zapłacicie !
Nie miałam na to patrzyć , ani chwili dłużej . Odsunęłam się
od twardej powierzchni znajdującej się za mną twardej powierzchni i uciekłam do znajdującego się zaledwie kilka
metrów dalej bezpiecznego pokoju . Gdy byłam
już w środku usiadłam na podłodze i zaczęłam płakać ,płakałam jak
dziecko , płakałam , bo się bałam , płakałam , bo byłam bezradna , płakałam ,
bo nie wiedziałam jak wiele ludzi będzie chciało jeszcze mnie skrzywdzić . Czym sobie na to zasłużyłam ? Nie wiem … Tym
razem ktoś mnie uratował , ale co jeśli następnym razem Hazz nie będzie w
pobliżu , co jeśli nikt nie usłyszy moich krzyków , gdy oni postanowią
dokończyć to co zaczęli ?
Nagle otworzyły się drzwi , a do środka wpadł Harry od razu
znalazł się obok mnie . Od razu się od niego odsunęłam i tak po wyrazie jego
twarzy byłam w stanie stwierdzić , że nie wie co mi powiedzieć .
- Idź stąd – schowałam twarz w dłoniach – wy wszyscy
jesteście tacy sami !Zależy wam tylko na jednym !
- Nawet nie wiesz jak bardzo żałuję , że to ja nie mogłem
być tym , który pokazał ci jak to wygląda , gdy sprawia to przyjemność i
mężczyźnie , i kobiecie – mówił spokojnym głosem – ale jeśli kiedyś mi na to pozwolisz to spróbuję
zastąpić złe wspomnienia czymś przez co nie będziesz cierpieć …
_____________________________________________________________________________
Kto tak jak ja dziś zaczął ferie ? ^^ Będę mieć dużo czasu ,
żeby skupić się na opowiadaniu i nie martwcie się , ale już nie będę usuwać ;D
Love you all xoxo
20 KOMENTARZY = JUTRO NOWY ROZDZIAŁ <3
23 komentarze:
Aaa! O Boże *-* Zajebiste!! To jest takie ajidngidnv!!! A Harry... Achh... ^.^ Nie mogę się doczekać jutra :3
Ps. Zazdroszczę, że masz ferie xd Ja dopiero od 17 lutego :c
Jezu pierwszy komentarz to musi być jakiś porządny . Bardzo się wzruszyłam tym rozdziałem . Żal mi jest Alexis , strasznie żal . Harry zachowuje się jak zakochany , jest ok , do jego postaci nie mam nic do zarzucenia . Rewelacja , bardzo podoba mi się twoje opowiadanie . Kiedy mogę spodziewać się następnej części ? Rewelacja .
Ps . Ponieważ czytam blog od niedawna , jesteś autorką którą się ujawniasz ?
zajebisty! :**
ja też mam od 17. :) skąd jesteś? :)
niezły obrót akcji <3 kc czekam na next ;*
Boskii *,*
Awww <3 czekam na nastepny :-)
@loostiindreaams
Super!!!
Ja mam także ferie od dzisiaj jak ty :D
Smutny rodział ale bardzo fajny… ja dopiero zaczynam ferie 14 lutego :c
Fajny rozdział jak zawsze też mam teraz ferie :)
czekam na następny <3 kc
niezłe napięcie hihi <3
czekam na next dobry kc ciebie i kc bloga ;*
ej no czekam <3
<3 tego bloga jeden z najlepszych
Kc czekam
has has witaj w klubie ferjowiczów hihi
a i wspaniały blog <3
Next *.*
Zajebiste *.* next
Hii i'm Agnes , i'm from egland and love your blog <3 next please :)
kc czekam
zajebiste pisz pisz pisz!!! love <3
Ale fajnie masz ze Ci się feriie zaczeły u mnie się zaczynają 17 lutego
wracając do rozdziału jest switny kocham cię
Prześlij komentarz