Rozdział
11.
Już było po wszystkim. Bez płaczu , bólu, strachu i gniewu.
Nie patrzyłam teraz na dumnego z siebie ojczyma zamykającego drzwi mojego
pokoju z chytrym uśmiechem na ustach , którego tak potwornie
nienawidziłam .
Teraz jedyne co miałam przed oczami to osoba , która sprawiła , że złe
wspomnienia mogły odejść , ten ktoś sprawił , że poczułam w końcu przyjemność
jaka powinna z tego płynąć , pokazał mi „ inny świat”.
Leżał teraz obok mnie , wzrok miał wbity w sufit , a jego
klatka piersiowa gwałtownie unosiła się w górę i w dół , jeszcze nie mógł się
uspokoić , jeszcze żył wydarzeniami z przed chwili. Po czole spływały mu
pojedyncze kropelki potu ,twarz oświetlało mu słabe światło z lampki stojącej
na nocnym stoliku. Wyglądał tak pięknie , jak upadły anioł ,upadły , bo być
może zaraz zacznie żałować tego co zrobił , jednak teraz nie miałam ochoty o
tym myśleć ,liczyła się tylko teraźniejszość. Przeszłość i przyszłość odepchnę
od siebie by móc napawać się obecną chwilą , która była jedną z
najwspanialszych w całym moim życiu.
Jakby tak chcieć krótko opisać to co się stało to użyłabym
jednego słowa – nieziemskie . Nic innego nie potrafi mi przyjść do głowy … Jego dotyk, usta, ciało i ten słodki szept ,
którym dodawał mi odwagi to wszystko
sprawiło , że … że poczułam się ważna . Wcześniej byłam traktowana jak zabawka
, którą ktoś bawił się byle jak i tylko wtedy kiedy miał na to ochotę , byłam
nikim. A teraz? Teraz byłam już kimś , kimś kochanym , kimś o kogoś ktoś dba i
pilnuje bym była szczęśliwa oraz nie stała mi się krzywda . Gdybym tylko
wiedziała , że trafię tutaj , do niego , to już dawno uciekłabym z domu ,
przyśpieszając przede wszystkim jego radość
i poczucie szczęścia .
Chłopak odwrócił głowę i popatrzył się na mnie z uśmiechem ,
po czym przysunął się bliżej i pocałował mnie w czoło . Pocałunek w czoło –
zwykły gest , a potrafi sprawić , że kobieta czuje się jednocześnie bezpieczna
i pożądana . Przytuliłam się do jego nagiego torsu i westchnęłam głęboko , jak
dla mnie to ten moment mógłby trwać wiecznie , ta noc byłaby wieczna , a my nie
musielibyśmy wracać do otaczającego nas ze wszystkich stron problemu. Niestety to było zbyt piękne, żeby
mogło być prawdziwe i już zaraz
musieliśmy zacząć dość drażliwy dla nas temat.
-Teraz już jesteś moja – stwierdził zadowolony wplątując dłonie
w mojej długie włosy .
- I zawsze będę – powiedziałam składając pojedynczy
pocałunek na jego ramieniu .
- Eh… - westchnął – a co teraz zrobimy ? To , że ja nie chcę
być Brook tylko z tobą , a ty chcesz być ze mną jest już raczej oczywiste –
podsumował – czyli ja muszę z nią zerwać i będziemy mieć to z głowy .
- A dziecko ? – przypomniałam mu , w końcu , gdyby nie ten
drobny fakt nie byłoby tyle zamieszania .
- Dziecko … - powtórzył z niezadowoleniem – nie chcę go –skwitował
krótko i wzruszył ramionami z wyraźną
obojętnością , nie podobało mi się to.
- Harry jak możesz tak mówić ?- oburzyłam się , podniosłam
się do pozycji siedzącej i skrzyżowałam ręce na piersiach - a jakbym to ja była w ciąży to też byś tak
powiedział ? – czegoś takiego się po nim nie spodziewałam , jak on w ogóle mógł
powiedzieć coś takiego?! – Przecież to biedne maleństwo nie zasłużyło sobie na
to , żebyś tak o nim mówił ! Przecież to nie jego wina !
- Kochanie uspokój się – zaczął się śmiać – to nawet nie
jest moje dziecko .
- Nie wiesz tego , robiłeś testy ?
- Wiesz ja może i lubię robić pewne rzeczy , ale pomyśli ,
ostatni raz byłem z Brook dwa tygodnie temu , a na dodatek miałem wtedy taką
jakby depresję , więc jeśli dobrze pamiętam to dość długo nie sypialiśmy nawet
w jednym łóżku nie wspominając już o innych rzeczach – wyjaśnił - to nie „maleństwo” nie może być moje .
Zastanowiłam się chwilę . To co mówił miało nawet bardzo
dużo sensu i mogło być prawdę , ale coś sobie przypomniała …
- W takim razie czemu zemdlałeś jak ci powiedziała? –
zapytałam lekko unosząc brwi.
- Bo wtedy myślałem , że to może być moje dziecko , ale po
długiej i trochę krępującej rozmowie z moją starszą siostrą , która
wytłumaczyła mi jak to wszystko przebiega , i że to nie możliwe , żeby była w
ciąży ze mną , a wcześniej nie miała żadnych objawów zrozumiałem , że ja nikogo
nie zaciążyłem – uśmiechnął się zadowolony i założył ręce za głowę – ale nie
przeczę , że nie planuję tego zrobić … - popatrzył na mnie znacząco.
- Tylko spróbuj , a nie wiem co ci zrobię – mruknęłam udając
niezadowolenie .
- Teraz tak mówisz, a jak przyjdzie co do czego to będziesz
najszczęśliwsza na świecie – zaśmiał się słodko .
- Już jestem – położyłam się z powrotem obok niego i
pocałowałam go w policzek.
***
- I twierdzisz , że to się uda? – zapytałam niepewnie po tym
jak Harry przedstawił mi swój „genialny” plan.
- A czemu by niby miało się nie udać? –mówił z wyczuwalną
ironią – zobaczysz wszystko pójdzie idealnie – po dżentelmeńsku otworzył przede
mną drzwi stołówki , mieszkam tu prawie miesiąc , a jestem tu chyba dopiero
drugi raz.
W pomieszczeniu było dużo osób , panowała tu dziwnie
nieprzyjemna atmosfera , młodsze dzieciaki siedziały przy stołach szepcząc coś
między sobą , natomiast starsi ,którzy należeli do tak zwanej Rady (ci , którzy
pomagali panować Harry’emu nad wszystkim) zawzięcie i dość głośno dyskutowali w
przy blatach kuchennych . Coś się stało i mam nieodparte wrażenie , że to nie
byle co…
- Styles, Alexis jesteście wreszcie ! – krzyknął do nas Louis
jednocześnie gestem przywołując nas do siebie .
Młodsi gwałtownie się odwrócili , ich wzrok spoczął na
przywódcy , wszyscy z niecierpliwością czekali na to co się będzie działo dalej
. Miałam coraz gorsze przeczucia.
- Co się tutaj dzieje ? – Harry zadał to pytanie
niezadowolonym tonem nerwowo się rozglądając.
- Uciekli – odpowiedziała Em drżącym głosem – Brandon , Hugh
, Brooklyn i Jade uciekli .
- Co kur*a?! Czy ich poje**ło?! – Harry w jednej , krótkiej
wypowiedzi użył dwóch przekleństw ..on już nie był niezadowolony tylko
porządnie wkurzony – Czy ci debile chcą , żebyśmy wszyscy poszli za karaty , a
dzieciaki do domów opieki ?! Co im pierd**nęło ?!
- Harry spokojnie – odezwała się Paula – nikt z nas nie wie
czemu , ale musimy teraz szybko iść ich znaleźć
za nim władują w kłopoty siebie
i nas wszystkich .
- Czekajcie … - powiedziałam cicho , nie chciałam się
wtrącać , ale na coś wpadłam – Brandon zawsze uciekła , a Aston to jego
przyjaciel , więc pewnie poszli razem – zauważyłam – a Brook i Jade ? Nie
sądzicie , że to dwie różne sprawy ?
Dziewczyny raczej nie wyruszyłby z chłopcami na poszukiwania Melanie .
- Ona ma rację – stwierdził Liam z lekkim podziwem –
będziemy musieli się rozdzielić .
- Ugh … dobra – zgodził się szef – ja , Zayn i Niall
pojedziemy szukać dziewczyn , a Liam i Louis dzieciaków – zarządził .
- A my ? – zapytała Sharon.
- Wy zostaniecie tutaj i będziecie pilnować , żeby już nikt
więcej nie wyszedł i tak jest już zbyt
wiele naszych na zewnąrz– odpowiedział, następnie zwrócił się do mnie – wrócę
jak najszybciej – pocałował mnie w usta , a następnie odwrócił się i razem z
resztą chłopaków ruszył ku wyjściu.
- Uważaj na siebie ! – krzyknęłam jeszcze za nim zdążyły
zamknąć się za nimi drzwi.
_____________________________________________________________________________
No , więc mam nadzieję , że wam się podoba ^^ I przepraszam
, że wczoraj nic nie dodałam , ale wróciłam późno + plus jestem masakrycznie
zakatarzona i przyznam szczerzę , że też mi się nie za bardzo chciało . Więc
jeszcze raz przepraszam <3
WAŻNE (przynajmniej dla mnie)
Chcę zrobić mały eksperymencie , więc jeśli macie tt to
byłabym bardzo wdzięczna , gdybyście tweetnęły link bloga ,nie musicie nic
pisać , no chyba , że chcecie ; Chcę po prostu zobaczyć ile osób z tt traci na
czytanie tego czas ;D Ale pamiętajcie ,nic na siłę ,nie chcesz ,nie musisz:* KOCHAM
WAS!<3
20 KOMENTARZY = NOWY ROZDZIAŁ JUTRO <3
22 komentarze:
Superrrr!
Kocham twojego bloga !
Love you! Wyszedł co naprawde wspaniale i nie myśl że ja trace czas na czytanie jego ! Nigdy nie żałuję że przeczytałam twojego bloga ! Pamiętaj
Śliczne opowiadanie :)
cyjtuyvfyjhgedxyhfrhygfsjx OMG! ja też kocham tego bloga <3 :*********
Nieziemski *,* Czekam nn <3
//Sylwiaa Sochaa
oj ciekawe ciekawe <3kc
czekam na next geniuszu mój <3 hi hi taki żarci ale też cie kocham ;*
Boskie hihi kc <3;*
Cudo kocham cZekam na next
Czekam na następny :)
BOSKI :******
Wspaniały <3
Extra <3
Megaa czekam na następnyy ;)
Kocham kocham i jeszcze raz kocham <3
No po prostu boskii
cudne czekam na nn <3
zakochałam sie <3
kc <3czekam nn
Kocham czekam na nn
Jestem w szoku .Warto było poczekać ten jeden dzień . Coś mi się wydaje że Harry tak szybko nie wróci i że to całe 'Wyjście' nie jest zbyt dobrym momentem . nie wiem co może się stać ,to należy do ciebie . Ale powiem że na masz talent który podziwiam .Więc wielki podziw i życzę weny .
Ps . Bardzo się cieszę że Harry i Alexis są razem <3
Prześlij komentarz