niedziela, 13 lipca 2014

Together?



Rozdział24.
DZIEŃ 1
6:45 – Dryń!!!
Powoli podniosłam powieki i zerknęłam z niechęcią na nieznośnie dzwoniącą komórkę. Sięgnęłam po irytujące urządzenie, które leżało na szafce nocnej, a następnie wyłączyłam budzik. Przetarłam zaspane oczy i podniosłam się, zerknęłam na okno. Deszcz. Znowu.  Czy w tym kraju choć raz doczekam się złotej jesieni? Takiej gdzie wieje wiatr, ale słońce wciąż grzeje? Takiej gdzie liście są kolorowe i każdy chce się wyrwać z domu na spacer by móc podziwiać  piękno przyrody? No cóż zamiast tego co roku mamy ciągły deszcz, kałuże, błoto oraz wiecznie narzekających i niezadowolonych ludzi, w szczególności tych, którzy poruszają się autobusami.
Po dziesięciu minutach gapienia się w okno i narzekania na pogodę, w końcu wstałam. Zabrałam z pułki naszykowane wczoraj wieczorem ubrania i ruszyłam w kierunku łazienki. Poranna toaleta zajęła mi nie całe dwadzieścia minut. Teraz czas na śniadanie, które jak zwykle (głównie z mojego lenistwa) składało się z płatków z mlekiem. 
Nagle mój telefon zawibrował informując o nowej wiadomości, zerknęłam na ekran:
Nowa wiadomość od Harry:
Dzień dobry Piękna! Nie zapomnij o mnie dzisiaj myśleć!
Zaśmiałam się cicho czytając smsa. Cały Styles, romantyczny i nieprzewidywalny, zdecydowanie nieprzewidywalny. I pomyśleć, że byłam w nim w związku przez całe sześć miesięcy, z dnia na dzień zakochują się w nim coraz bardziej, a jednocześnie wzbudzając coraz większe zainteresowanie mediów i oczywiście słynnych Directiorners, których znaczna część postanowiła , jednak mnie znienawidzić zamiast zaakceptować. Jednak jak to mówią nie można mieć wszystkiego… A ja no cóż miałam miłość Harry’ego, której przez bardzo długo nie byłam w stanie dostrzec. Mam wrażenie, że to wszystko zaczęło się tamtej nocy, gdy będąc  w domu mamy chłopaka , zachowywaliśmy się dość niegrzecznie. Bo co innego skłoniło by go do takiego kroku? Kiedyś uważałam go za kobieciarza, który sypia z każdą „fajniejszą laską” , ale teraz wiem, że nie ma bardziej delikatnego i czułego mężczyzny od niego.
7:37 – Przystanek autobusowy.
Cóż rozmyślanie nad wspaniałością Styles’a sprawiło, że omal nie spóźniłam się na transport na uczelnię. Na całe szczęście , w porę zdążyłam się zorientować, która jest godzina i tak oto teraz marznę na przystanku czekając na spóźniający się już 5 minut autobus.
Moja komórka poinformowała mnie, że dostałam kolejnego smsa. Modląc się po cichu, aby była to kolejna wiadomość od Styles’a odblokowałam telefon.
Nowa wiadomość od Nick:
Ślicznotko dasz się dzisiaj po zajęciach wyciągnąć na kawę?;*
Westchnęłam ciężko czytając. O nie Nick, nie dziś , w ciągu najbliższych trzy dni nie mam zamiaru chodzić z tobą na „randki”, mam w końcu przemyśleć dokładnie to z kim chcę być, a spotkania z tobą na pewno mi nie pomogą.
Odpowiedź:
Przykro mi, ale dziś (jutro i pojutrze) jestem zajęta :)
16:12 – koniec zajęć.
Nareszcie już po wykładach i ćwiczeniach. Dzisiejsze zajęcia dłużyły się niemiłosiernie. Choć akurat tego dnia nie mogłam za bardzo skupić się na omawianych przez profesorów rodzajach sztuki starożytnej, średniowiecznej, nowożytnej, nowoczesnej…  czy obraz takich artystów jak Leonardo da Vinci, Michał Anioł. W ciągu ostatnich kilku godzin w mojej głowie wciąż siedział Harry. Wyobrażałam sobie nas jako parę w różnych, życiowych sytuacjach zastanawiając się czy będziemy sobie w stanie z nimi poradzić, naprawdę bałam się, że choć może ten związek wydaje się być bardzo obiecujący ,to skończy się szybciej niż się zacznie…
- Alex poczekaj! – Paula zatrzymała mnie łapiąc mnie za przedramię.
- O dobrze, że jesteś – powiedziałam odwracając się do przyjaciółki – Gdzie jest Em?
Rozejrzałam się , jednak na korytarzu kręcili się głównie studenci pierwszego roku, który zajęcia trwały znacznie  dłużej.
- Musiała wyjść wcześniej – odpowiedziała Paulina biorąc mnie pod rękę i prowadząc w kierunku wyjścia z budynku – Idziemy na ciastko? Dziś ja stawiam!
- Pewnie, wiesz, że ja zawsze chętna na słodkie – zaśmiałam się – Poza tym muszę z tobą porozmawiać.
- Czekaj, jeżeli chcesz gadać o Nick’u to sama płacisz za ciastko – ostrzegła mnie.
- Nie martw się dziś, będę nawijać o kimś innym.
Droga do cukierni okazała się trudniejsza niż myślałyśmy. Deszcz i wiatr w tym samym czasie to nie jest zbyt dobre połączenie. W gruncie rzeczy do celu dotarłyśmy całe mokre. Usiadłyśmy przy stoliku obok okna  i zamówiłyśmy po szarlotce.
- Więc… o czym, albo lepiej o kim chciałaś pogadać? – zapytała przyjaciółka podnosząc do ust widelczyki z nabitym kawałkiem ciasta.
- O Harry’m – odpowiedziałam krótki.
- No wreszcie – westchnęła z wyraźną ulgą – w takim razie zamieniam się w słuch…
Opowiedziałam jej o wczorajszej, wieczornej wizycie chłopaka.  Starałam się możliwie jak najbardziej streścić to co się wydarzyło. Dziewczyna w skupienie słuchała mojej historii jedząc ciastko.
-… Mam trzy dni, no właściwie już praktycznie dwa na podjęcie konkretnej decyzji i nie jestem pewna co robić… - zakończyłam patrząc na nią z nadzieją, że podpowie mi jak powinnam postąpić.
- Alexis wiem, że liczysz teraz na to, że powiem ci kogo powinnaś wybrać, ale wiesz moja opinia jest jedno strona, bo ja Nick’a po prostu nie lubię . Poza tym co jeśli ja powiem ci, którego powinnaś wybrać, potem ci się nie ułoży z nim? Będziesz miała prawo zwalić całą winę na mnie, a ja nie tego nie chcę. Musisz sama posłuchać swojego serca i zdecydować- odpowiedziała .
Te słowa zabolały mnie tylko , dlatego, że Paulina miała całkowitą rację. Nikt prócz mnie nie mógł wiedzieć czego… kogo naprawdę pragnę. Nikt nie mógł mi tego powiedzieć prócz mnie samej. Nikt poza mną nie mógł podjąć tej decyzji, a mimo to ja wciąż łudziłam się, że ktoś, ktokolwiek mi to powie.
Nowa wiadomość od Harry:
Wróć już do domu.
Odpowiedź:
Dlaczego? I skąd wiesz, że mnie nie ma w domu?
Harry:
Ponieważ jestem u ciebie (tak, tak wciąż mam te klucze, które kiedyś mi dałaś).
Chcę spędzić z tobą wieczór.
Odpowiedź:
Nie uważasz, że to nie fair? Jak mam się skupić nad decyzją, którego z was wybiorę, gdy ty będziesz obok mnie?
Harry:
A kto powiedział, że ta gra będziesz czyta Księżniczko?
18:16 – w mieszkaniu.
To było bardzo niesprawiedliwe, Nick nie miał szans na to by walczyć o swoje miejsce u mojego boku, bo krótko mówiąc odprawiłam go z kwitkiem, a teraz leżę obok jego rywala. Jednak świadomość tego, że choć przez chwilę będę mogła być blisko Harry’ego była znacznie silniejsza od empatii. Nie potrafiłam się powstrzymać by nie skorzystać z takiej okazji… choć miałam pełną świadomość, że to co robię jest złe.
- Jesteś smutna – stwierdził chłopak patrząc na mnie.
- Nie smutna, tylko zamyślona – wytłumaczyłam i uśmiechnęłam się delikatnie.
- Pewnie ci przeszkadzam – zaśmiał się.
- Tylko trochę, nie mogę się skupić , to, że cały czas mnie całujesz trochę za bardzo wyłącza mnie z rzeczywistości – odpowiedziałam.
- Mam przestać?
- Nie! Nie przestawaj – poprosiłam.
- Szczerze nie rozumiem po co to całe rozmyślanie, przecież, gdybyś naprawdę czuła coś do Nick’a to zamiast jego wyrzuciłabyś wczoraj mnie i teraz nie pozwoliłabyś mi leżeć obok siebie, nie prosiłabyś mnie o to, żeby cię całował. Alex jesteś moim całym światem – to ostatnie zdanie powiedział z taką czułością , z jaką jeszcze nikt, nigdy o mnie nie mówił – ale nie jestem w stanie zrozumieć cię w tej chwili i mam wrażenie, że sama siebie nie rozumiesz… Po cholerę ci te trzy dni? Wiesz to nie łatwe tak czekać, poza tym jeśli mnie kochasz to czemu masz wątpliwości? Nie możesz powiedzieć tego co czujesz tu i teraz? Proszę, zamknij oczy i powiedz mi co naprawdę czujesz, nie to co chciałabyś czuć…
__________________________________________________________________________________
Więc tak, wcześniej wspominałam wam, że 14 lipca (jutro) wyjeżdżam, ale z powodu kiepskiej pogody jedziemy dopiero w czwartek, więc jeszcze jutro, albo we wtorek  dodam następny rozdział :) Love you all xoxo
16 KOMENTARZY = NOWY ROZDZIAŁ  JUTRO/ WE WTOREK <3

18 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Super rozdział, nawet nie wiesz, ile radości sprawia mi widok nowego rozdziału I <3 U

Anonimowy pisze...

Super czekałam na ten rozdział jest boski jak zawsze czekam na kolejny /Lucy

Unknown pisze...

super ;3 tylko troche za krótki ;3 niech z nim na razie będzie :3

Unknown pisze...

Next next next mext😃

Unknown pisze...

JSJSIENSIDNDIFNEIW 👌👌👌💖💖

Nastka.. pisze...

Cudowny rozdział czekam nn
Udanego wyjazdu:)

Unknown pisze...

Jest kilka błędów ale rozdział jest tak ŚWIETNY że ci wybaczam <3

Anonimowy pisze...

Next :) Bo jak jedziesz to dodaj nawet jak nie bd 16 kom. :)/ M

Anonimowy pisze...

O tak powiedz jej Harry. Jest pierwszy dzień a on już jej spokoju nie daje lmao ale to jest kochane że sie tak stara o to żeby byli razem ;)/ola
Ps. Miłego wyjazdu

Anonimowy pisze...

Aww nadal czekam aż będą razem :)) Miłego i udanego wyjazdu ci życzę oraz dużo zabawy i spontanicznych akcji :*

Anonimowy pisze...

Aww nadal czekam aż będą razem :)) Miłego i udanego wyjazdu ci życzę oraz dużo zabawy i spontanicznych akcji :*

Anonimowy pisze...

wspaniały^^

Unknown pisze...

kocham

Anonimowy pisze...

boski

Anonimowy pisze...

genialny

Anonimowy pisze...

czekam z niecierpliwością

xxx pisze...

Anonimowy pisze...

Boski ♥