Rozdział 22.
~Oczami Julii~
- Już jestem ! – usłyszałam radosny krzyk narzeczonego , który wrócił po
wielogodzinnej pracy w
studiu .
- Cześć kochanie ! – odkrzyknęłam i wyszłam z kuchni na
korytarz by przywitać ukochanego , podbiegłam do niego i schowałam się w jego
ramionach.
Chłopak podniósł moją głowę tak , że staliśmy teraz twarzą w
twarz , Harry uśmiechnął się, po czym złożył na moich wargach słodki pocałunek
. Następnie odsunął się trochę ode mnie i położył dłoń na moim już coraz
bardziej zaokrąglonym brzuchu . Ta scena wyglądał jak z jakiegoś Hollywood’skiego
romansu , ale mimo to bardzo mi się to podobało . Lubiłam , gdy Harry się tak
zachowywał , wtedy najbardziej było widać jak wielkim uczuciem mnie darzył .
Jednak obserwując jego zachowanie zawsze wydawało mi się , że moja miłość nie dorównuje
jego . On był w stanie zrobić dla mnie dosłownie wszystko , jeśli bym poprosiła
dałby mi gwiazdkę z nieba , a ja choćby nie wiem jak bardzo chciała to nie mogę
, bo ogranicza mnie choroba i krótka
ilość dni mojego życia . Tak bardzo chciałabym mu się za to wszystko
odwdzięczyć , ale nie mogę …
- Jak się czujesz ? – zapytał Harry zawieszając na wieszaku
swoją czarną , skórzaną kurtkę i rzucając w kąt
plecak .
- Dobrze – odpowiedziała i oparłam się o białą ścianę .
- Julka … - Hazz podszedł bardzo blisko, po czym złapał mnie
za biodra i przysunął mnie bardzo blisko siebie , chłopak przyłożył swoje usta
do mojej szyi i złożył na niej pojedynczy
pocałunek – wiesz czego chce … - szepnął słodko .
- Hazz , ale … jakby
ci to powiedzieć … - zastanawiałam się przez dłuższą chwilę , a chłopak nie
przestawał mnie całować – ja jestem ciężarna i może być trochę trudno –
powiedziałam i czekałam na jaką kol wiek reakcje Harrego .
- Pff… - parsknął śmiech – poradzimy sobie – zaśmiał się .
- No dobrze – przewróciłam oczami , a on uśmiechnął się
łobuzersko – ale najpierw pójdź wziąć prysznic – zaśmiałam się – nie pachniesz
zbytnio zachęcająco .
- Widzimy się za 15 minut w sypialni – chłopak puścił mi
oczko , a następnie pobiegł schodami na górę , ja poszłam do kuchni dokończyć
zmywanie naczyń .
~Oczami Harrego~
Właśnie otwierałem drzwi łazienki , gdy nagle usłyszałem
przeraźliwy huk . Rzuciłem wszystko co miałem w rękach i bez zastanowienia
pobiegłem do pomieszczenia , w którym znajdowała się moja ukochana , nie miałem
wątpliwości , że huk dochodził właśnie stamtąd . Gdy znalazłem się już na
miejscu zobaczyłem nieprzytomną Julkę leżącą na środku kuchni , obok niej znajdowały się porozsypywane kawałki białych
talerzy , jeden z nich musiał przeciąć dziewczynie rękę , bo z rany sączyła się
krew , która zdążyła poplamić już częściowo podłogę . Musiałem zachować trzeźwe
myśli , chwyciłem komórkę Julki , która leżała na kuchennym blacie i szybko wykręciłem numer pogotowia ratunkowego
. Trzęsły mi się ręce , gdy Zaczynałem martwić
się coraz bardziej . Co takiego mogło się stać , że straciła przytomność ?
Przecież regularnie była na wizytach u lekarza , doktor mówił , że wszystko
powinno być już dobrze , więc o co chodzi ?
skończyłem rozmawiać odłożyłem telefon i wziąłem
ukochaną na ręce , żeby przenieść ją w bardziej bezpieczne miejsce , szkłem
zajmę się później . Zaniosłem ją do salonu i położyłem na kanapie . Sprawdziłem
jej tętno , słabło .
Usłyszałem głośną syrenę pogotowia , więc pobiegłem jak
najszybciej otworzyć im drzwi .
Parę minut później jechałem już razem z ukochaną w kartce w stronę najbliższego szpitala . Gdy
dojechaliśmy na miejsce ratownicy zabrali dziewczynę do budynku , jeden z nich
, który nie poszedł poprosił mnie na bok .
- Panie Styles … - zaczął niepewnym głosem –co się stało ?
- Nie wiem –
odpowiedziałem powstrzymując się od płaczu – wróciłem z pracy i Julka
zachowywał się normalnie , potem poszedłem na chwilę na górę , a ona była w
kuchni , potem usłyszałem huk , zbiegłem na dół i zobaczyłem ją nieprzytomną na
podłodze .
- Boimy się , że to może być zakrzep krwi , który może
występować u osób chorych na białaczkę , dlatego dla dobra pana narzeczonej i
pańskiego dziecka musimy zrobić operacje – wyjaśnił , cholera kolejna operacja …
- wyraża pan zgodę ?
- Jeśli to pomoże to oczywiście – odpowiedziałem .
- To nie jest długi zabieg , za 2 godziny będzie po
wszystkim – położył dłoń na moim
ramieniu i uśmiechnął się delikatnie – Niech pan się nie martwi , pani Julia
jest naprawdę silna , wszystko będzie dobrze – zapewnił , a potem pobiegł w
stronę budynku zostawiając mnie samego na parkingu.
„Wszystko będzie dobrze” – dwa słowa , których nie znoszę
najbardziej na świecie . Ludzie używają tych wyraz zazwyczaj , gdy dobrze
wiedzą , że są marne szanse na to , że
będzie lepiej .
Poszedłem powolnym krokiem w stronę budynku , gdy byłem tuż
przed wejściem usłyszałem dźwięk komórki
. Z niechęcią wyjąłem ją z kieszeni , dzwonił ktoś od Modest , ten fakt sprawił
, że jeszcze bardziej nie miałem ochoty odebrać , niestety musiałem .
- Halo ? – powiedziałem po naciśnięciu klawisza „Odbierz”.
- Dobry wieczór Harry – usłyszałem poważny głos Megan –
dzwonię , żeby zapytać się jak Julka zareagowała na naszą decyzje .
- Jeszcze jej nie powiedziałem – odpowiedziałem , w moim
głosie nie były wyczuwalne żadne emocje .
- Harry dobrze wiesz , że czas goni , więc nie możesz sobie
tak po prostu jej o tym nie powiedzieć – kobieta
mówiła głośniej niż wcześniej
, najwyraźniej moja odpowiedź jej nie zadowoliła .
- Megan to nie jest dobry moment na rozmowę – powiedziałem chcąc móc jak najszybciej się rozłączyć .
- Harry nie rozmawiasz z koleżanką , jak ty się zachowujesz
?! Uważaj na to co mówisz , bo twój związek może się skończyć równie dobrze w
tej chwili ! Daj mi do telefonu Julię ! – krzyczała na mnie .
- Nie mogę – moje odpowiedzi
były krótkie co jeszcze bardziej denerwowało Megan .
- Jak to nie możesz ?! – w jej głosie był bardzo wyczuwalny
sarkazm – Dawaj mi ją w tej chwili !
- Nie mogę ci jej dać , bo właśnie w tej chwili moja
narzeczona walczy o swoje własne życie i życie naszego dziecka ! Więc choć raz
przestań myśleć o pieniądzach , która zarabiasz na mnie i zarobisz na Julce i
daj mi spokój ! – wybuchnąłem złością , nie potrafiłem się powstrzymać .
- Zadzwonię później – powiedziała zdziwionym i przerażonym
głosem , następnie rozłączyła się.
____________________________________________________________________________
Będę wdzięczna jeśli w komentarzach podacie mi swoje twitter'y :) Jeśli je podacie macie 100% pewności , że do was napiszę i będę was obserwować ;)
Czytacie = komentujecie <3
11 komentarzy:
niesamowity < 333333
Kochammmmmm !! <33 Czekam nn ! :DD
A to mój twitter : https://twitter.com/123Sylwiaaa :)
Jeny daleeeeeej!!! To jest boskie ♥
Twitter: https://twitter.com/JuliaDuniewska ;**
Super <3
https://twitter.com/Wika123098
Czekaam na następny ♥
@madziulka123_1D
WOW! Niesamowity :)
boooski !! <333
ŚWIETNY! <3 <3 <3
ŚWIETNY! <3 <3 <3
ŚWIETNY! <3 <3 <3
świetny bardzo fajnie piszesz awwwwwwwww
Prześlij komentarz