Rozdział 1.
~Oczami Julii~
Nie znałam go zbyt dobrze , zazwyczaj , gdy rozmawiałam z
jego przyjaciółmi on tylko stał obok i
patrzył się na mnie swoimi głębokimi ,
przenikliwymi , zielonymi oczami . Jego wzrok tak naprawdę nic nie mówił , nie
dało się po nim niczego rozpoznać , zazwyczaj wyglądał tak jakby był na kogoś
zły , a jednak cała szkoła go uwielbiała , jego i resztę jego grupy , której
moja przyjaciółka stała się częścią . Większość z nich była bardzo w porządku ,
po mimo dość wyluzowanego stylu życia , w którym górę brały imprezy , narkotyki
, alkohol czy papierosy , jednak On czyli wspomniany już wcześniej ich
przywódca Harry Styles mnie przerażał . Pech chciał , że chodziliśmy do jednej
szkoły , a moja przyjaciółka była dziewczyną
jednego z jego przyjaciół Zayn’a Malik’a . Ale wracając do
Harry’ego z całego „gangu” był najgorszy
, papierosy czy alkohol były dla niego na porządku dziennym , nie wspominając
już o tym jak często zmieniał dziewczyny . Szczerze mówiąc według mnie był odrażający
, uważał się za najlepszego i myślał , że może mieć każdą i niestety miał racje
, połowa dziewczyn leciała na jego wytatuowane i umięśnione ciało , podarte
spodnie i bandankę na głowie . Ja do tej grupy zakochanych w „Bad boy’u
Harry’m” nie należałam , miała chłopaka , może nie był on popularny czy aż tak
powalająco przystojny jak Styles , ale był mądry , miły i uczynny . Nigdy nie
patrzyłam na wygląd , a jedynie na wnętrze , mój chłopak Tom miał je czyste ,
Harry przypuszczam , że nie .
***
- Julka zgódź się , będzie fajnie – moja przyjaciółka
ponowiła próbę na pójście na imprezę razem z jej
chłopakiem i resztą „super
grupy” Styles’a .
- Nie Paula , nie mogę iść , jest test z matmy , potem kartkówka z angielskiego –
przypomniałam jej jednocześnie próbując podać jej argumenty przez , które nie
mogę pójść na imprezę - to ostatni rok
liceum , nie chcę go zawalić , wiesz jak moim rodzicom zależy na tym , żeby
poszła na medycynę .
- Dobra , ale ty nie możesz cały czas siedzieć w książkach , albo w bibliotece z tym swoim
nudziarzem – słowem „nudziarz” określiła mojego chłopaka , na co ja
odpowiedziałam jej piorunującym spojrzeniem – ok. , sorry , z twoim chłopakiem
– poprawiła się – ale przecież odrobina zabawy ci nie zaszkodzi .
- Eh… - westchnęłam i zaczęłam zastanawiać się nad tym co
powiedziała .
Właśnie wtedy podszedł do nas słynny gang tyle , że tym
razem na czele szedł Malik . Chłopcy otoczyli nas , a Zayn złożył na ustach
mojej przyjaciółki namiętny pocałunek . Nie lubiłam , gdy tak stali na około ,
szczególnie dlatego , że Harry zazwyczaj stawał obok mnie , tak też był tym
razem . Speszona jego nie odrywającym się ode mnie spojrzeniem spuściłam głowę
w dół zasłaniając zaczerwienione
policzki włosami .
- Julka … - syknęła Paula , ona nie znosiłam , gdy tak
robiłam , jak zwykle posłusznie podniosłam głowę w górę , jednak cały czas
uciekałam wzrokiem od chłopaka w bandance , jak już wspominałam wcześniej -przerażał mnie.
- I co Skarbie udało ci się namówić twoją grzeczną
przyjaciółkę na imprezę ? – zapytał
mulat obejmując swoją dziewczynę od tyłu .
- Właśnie czekam na odpowiedź w tej sprawie – wyjaśniła mu Paulina i spojrzała na mnie dając mi do
zrozumienia , że właśnie w tej chwili muszę podjąć decyzję .
- Pójdę – odpowiedziałam szybko , a na twarzy zgromadzonych
pojawił się uśmiech.
Wszyscy po kolei zaczęli tłumaczyć mi , gdzie odbędzie się
owa impreza , jak mam się ubrać itp. No prawie wszyscy , bo Harry tylko milczał
i bawił się gumową opaską , której nigdy chyba jeszcze nie ściągnął z ręki .
Wsłuchana w rozmowę reszty znajomych przestałam przejmować
się spojrzeniem Styles’a , aż do chwili , gdy Louis zadał mu pytanie :
- A ty Styles – rzadko ktoś zwracał się do niego po imieniu
, on tego nie lubił – kogo masz zabrać
na imprezę ?
Na twarzy przywódcy pojawił się łobuzerski uśmiech , a jego
wzrok jeszcze bardziej skupił się na mnie , po krótkiej chwili odpowiedział na
pytanie Tomlinson’a :
- Idę sam , mam zamiar kogoś wyrwać na imprezę – zaśmiał się
i spojrzał na przyjaciół porozumiewawczym
wzrokiem , po czym ponownie spojrzał na mnie .
Paula patrząc na chłopaka w lokach pokręciła z
niezadowoleniem głową . Chciałam już od nich wyrwać , nie czułam się najlepiej
w tym towarzystwie .
- Ja… ja już muszę
iść umówiłam się z Tom’em – powiedziałam i odwróciłam się , by odejść – do
zobaczenia – rzuciłam przez ramię i ruszyłam korytarzem w stronę biblioteki .
- Pa ! – krzyknęła Paula – znowu straciłeś szanse … -
usłyszałam jeszcze to , ale nie mam pojęcia do kogo było to kierowane.
To wszystko , jego zachowanie , wzrok i te słowa Pauliny na
końcu wprawiały mnie w zakłopotanie , nie miałam pojęcia o co chodziło i nie
wiem czy chcę się dowiedzieć …
*kilka godzin później*
W tej chwili byłam razem z gangiem Styles’a na tej imprezie
, oczywiście każdy poszedł w swoją stronę , a ja zostałam sama przy stoliku
popijając drinka z colą . Jednak ta samotność mi nie przeszkadzała , dużo
lepiej czułam się sama niż z resztą , nie dogadywałam się z nimi z byt dobrze ,
oni to inny świat. Siedząc tak
przyglądałam się wszystkim zgromadzonym w klubie , wszyscy byli tacy sami jak
ci z gangu , czułam , że to nie jest miejsce dla mnie .
- Cześć kicia – usłyszałam ochrypły , męski głos ,
gwałtownie odwróciłam się , za mną stał Harry .
- Hej – mruknęłam obojętnie .
- A ty co tak siedzisz ? – zapytał i podszedł bliżej ,
nachylił się nade mną , jeszcze nigdy nie był aż tak blisko mnie , jednocześnie
mnie to przerażało i sprawiało , że robiło mi się gorąco .
- Nie pasuje tutaj – odpowiedziałam na jego pytanie , znałam go od dobrych 2 lat , a dzisiaj
rozmawialiśmy po raz pierwszy .
- To może się przejdziemy ? – zaproponował i odsłonił swoje
idealnie białe zęby , patrząc na jego uśmiech zapomniałam o tym , że mam
chłopaka , on był taki nieziemski , co się ze mną dzieje ?
- Ok. – odpowiedziałam nawet się nie zastanawiając , byłam
za bardzo zauroczona jego uśmiechem , który zmienił się w bardziej łobuzerski
niż wcześniej.
Wstałam z miejsca i ruszyłam razem z Harry’m w stronę
wyjścia z klubu . Gdy znaleźliśmy się już przed budynkiem Harry skręcił w jedną z uliczek , a ja
poszłam za nim . Przez dłuższą chwilę szliśmy w milczeniu , było strasznie
ciemno , więc jedyne co widziałam to sylwetkę Styles’a , który szedł tuż przy
mnie .
- A więc Julka ty chodzisz z tym kujonem… jak mu tam było …
a Tom’em ? – zapytał przerywając panującą między naszą dwójką ciszę , w jego
głosie łatwo było wyczuć drwinę .
- Tak – odpowiedziałam .
- Całowaliście się już ?
- Jasne , jesteśmy parą ponad rok – byłam dość zaskoczona
jego pytaniem .
- Ale chodzi mi czy całowaliście się z języczkiem – zaśmiał
się , ale ja tym razem nie odpowiedziałam , Tom ograniczał się do buziaków ,
nie był za bardzo romantyczny – czyli tak naprawę nigdy się nie całowałaś .
- A skąd ty to możesz wiedzieć ? – zapytałam z wyrzutem .
- Bo nie miałaś nigdy innego chłopaka prócz tego idioty –
śmiał się dalej , jego zachowanie powoli zaczynało mnie denerwować .
- Na serio ? Myślisz , że jak wszystkie laski na ciebie lecą
to masz prawo go wyzywać ? – zadałam sarkastyczne pytanie – on jest 100 razy
lepszy od ciebie !
Wtedy Harry zaczął się śmiać , po czym szybkim ruchem
przysunął mnie do ściany jednego z
budynku , a
następnie zaczął mnie całować . Pocałunek był namiętny, długi i z
języczkiem , gdy on przyłożył swoje wargi do moich dosłownie odpłynęłam . To
było takie niesamowite , nie przeszkadzało mi nawet to jak bardzo Styles
napierał na mnie swoim ciałem , chciałam , żeby już zawsze był tak blisko mnie
, ale niestety znowu zapomniałam , że mam chłopaka .
- Harry przestań – powiedziałam stanowczo specjalnie
używając jego imienia , którego tak bardzo nienawidził .
- Nie mów tak do mnie – odpowiedział poważnie odsuwając się
kawałek ode mnie , złapał mnie za rękę – jeszcze nie skończyłem – na jego
twarzy ponownie pojawił się chytry uśmiech.
Teraz naprawdę się bałam , kto wiedział co komuś takiemu jak
on może chodzić po głowie. Pewnie powinnam zacząć teraz krzyczeć i szarpać się
, ale nie mogłam , moje ciało było posłuszne Styles’owi , a ja nic nie mogłam na to poradzić .
Chłopak zaprowadził mnie do jakiegoś pokoju , który znajdował się na piętrze
klubu , w którym wcześniej byliśmy . Pomieszczenie było schludne , ale nie
urządzone jakoś szałowo , stało tam jedynie ogromne , podwójne łóżko , dwie
lampy , a na ścianie znajdowała się wielkie okno . Harry popchnął mnie na łóżko
, na który bezwładnie opadłam , następnie położy się nade mną opierając się na
rękach o błękitną pościel .
- Pocałunek to był dopiero początek kiciu – zaśmiał się i
zaczął całować moją szyję .
___________________________________________________________________________
No więc to jest pierwszy rozdział , mam nadzieję , że wam się podoba , a to opowiadanie będzie podobać wam się tak jak poprzednie :) Niżej macie opisy bohaterów <3
10 KOMENTARZY = NOWY ROZDZIAŁ <3
17 komentarzy:
Swietny ^^
Zapowiada sie super ;****
już się w tym zakochałam <3
Supeeer!!! Dawaj dalej teraaz! <3
proszę, pisz dalej, bo umrę z ciekawości <3
Zakochałam się czekam nn ♥
Jest boski! :-$ Zakochałam się w tym opowiadaniu od pierwszego czytania. Będzie cudowne!;-)
Już się zakochałam
Świetny! Pisz szybko następny
Ale do dupy
Suuuuuuuper!!!!!!!!!<3(wieprz;)
Odpłynęłam. Zajebiste!
Odpłynęłam. Zajebiste!
Prześlij komentarz