Rozdział 30.
~Oczami Julii~
- Jeszcze nigdy w życiu nie byłam aż tak bardzo zmęczona –
śmiejąc się opadałam na hotelowe łóżko ,
wesele skończyło się godzinę temu ,
więc ja i Harry zdążyliśmy się już wykąpać i przebrać w coś wygodniejszego do
spania , otuliłam się białą pościelą z nadzieją , że będę mogła spokojnie pójść
spać , jednak mój mąż miał inne plany.
Chłopak stał oparty rękami o drewniany brzeg łóżka i z
łobuzerskim uśmiechem wpatrywał się we mnie . Rozchylił usta i lekko przygryzł
dolną wargę . Następnie zadał mi pytanie :
-A noc poślubna ?
- Hazz ty naprawdę masz to jeszcze siłę ? – zapytałam zdziwiona
.
- Na to zawsze – zaśmiał się i położył się obok mnie –
proszę – popatrzył na mnie błagalnym
wzrokiem , jest 4 rano , jutro jest jeszcze spotkanie z rodziną Harrego , na
pewno będę bardzo przytomna , ale nie potrafię mu odmawiać , a poza tym w końcu
nocy poślubnej się nie odpuszcza – To jak będzie ? – chłopak delikatnie
przejechał opuszkami palców po moim policzku , jego wzrok i ten dotyk sprawiły
, że zrobiło mi się gorąco.
- Hm… - mruknęłam i wplotłam dłonie w jego bujne loki – a jak
myślisz ? – zapytałam specjalnie przeciągając .
- Myślę , że mi nie odmówisz – odpowiedział i wbił się
łapczywie w moje usta.
Chłopak jak zwykle miał rację . Z pocałunkami schodził coraz
niżej i niżej , uwielbiałam czuć jego wargi na swoim ciele , to jak delikatnie
się zachowywał w stosunku do mnie było wręcz niesamowite . Fakt zdarzało mu się
zachowywać dość brutalnie , ale to tylko sporadycznie , jednak mi to nie przeszkadzało
, lubiłam , gdy zachowywał się jak „nieposkromiony Bad boy ”.
Jeszcze chwilę temu byłam zmęczona tak bardzo , że oczy same
mi się zamykały , jednak teraz dosłownie tryskałam energią , a moje krzyki zapewne słyszała większość hotelowych
gości .Harry dobrze wiedział jak doprowadzić mnie do szaleństwa , w sumie nie
musiał się za bardzo wysilać , wystarczyło jedno spojrzenie w jego zielone oczy
, a już byłam jego , chłopak zawsze potrafiło to wykorzystać , ale zazwyczaj
oboje na tym korzystaliśmy .
Nie przejmowaliśmy się tym , że jutro mamy strasznie dużo
spraw do załatwienia , a za oknem już wschodzi słońce , a my jeszcze nawet nie
mamy zamiaru pójść spać . Noc poślubna była jednak ważniejsza i tak jak w każdym romansie musiała być w
100% udana , a nasza była nawet w 200%.
*Następny dzień*
W tej chwili ja , Harry i Darcy byliśmy w domu mojej
teściowej na rodzinnym spotkaniu . Oczywiście po wczorajszej nocy ja i Hazz w
ogóle nie kontaktowaliśmy , mi ze zmęczenia kręciło się aż w głowie , bo
spaliśmy jedynie dwie godziny , no ale cóż jak chcieliśmy mieć noc poślubną to
teraz musimy swoje odcierpieć .
Siedzieliśmy właśnie przy stole w ogromnej jadalni Anne ,
była tu chyba cała rodzina Stylesa , ciotki , wujkowie , babcie , dziadki ,
kuzynki , kuzyni , połowa z nich chyba nawet nie była u nas na ślubie. Dlaczego
Anne musiała ustalić datę zjazdu rodzinnego akurat dzień po naszym ślubie ?
Gdyby był on chociaż dzień później prezentowałabym się zapewne lepiej niż w tej
chwili. Na dodatek Darcy prawie cały czas płakała i nie dało się jej uspokoić .
Wszystko działo się dzisiaj nie na naszą korzyść .
Harry wstał ze swojego miejsca i wziął płaczącą córeczkę na
ręce delikatnie ją bujając , wcześniej ja to robiłam chodząc w kółko po
pomieszczeniu . W końcu mogłam sobie
choćby na chwilę usiąść , jednak nie doczekałam się upragnionej chwili odpoczynku
, w tym samym momencie co usiadłam wzrok wszystkich zgromadzonych spoczął na
mnie . Zdawałam sobie sprawę z tego , że za chwilę zostanę obsypana pytaniami ,
nawet wiedziałam jakimi , jednak tym razem postanowiłam nie ukazywać swojego
daru , nie chciałam ich do siebie zrazić , wystarczyło mi już to , że patrzyli
na mnie tak jak by mówili , że nie jestem warta Harrego.
- Juleczko coś głośno u was w nocy dzisiaj było – zwróciła się
do mnie jedna z ciotek mojego męża (
wszyscy goście weselni mieli zapewniony nocleg w tym samym hotelu co my ) –
miałam pokój obok was i wszystko było słychać .
Z lekkim przerażeniem zerknęłam w stronę Harrego , który
staną jak wryty , wszyscy milczeli , było słychać
jedynie nieustający płacz
naszej córki. Ja i Hazz oblaliśmy się rumieńcem , co powiedzieć w takiej
sytuacji ?
- Oj ciociu mieli noc poślubną , nie mogli nie być głośno –
mama Harrego uratowała nas wkraczając do rozmowy – w sumie to powinni być
głośno .
- Nie rozumiem jak ty możesz z takim spokojem mówić o tym ,
że twój syn się z kimś kochał – babcia Stylesa
zwróciła się do Anne , wypowiadając słowo „kimś” kobieta spojrzała na
mnie z pogardą , zdecydowanie nie byłam mile widziana w tej rodzinie , nie
zdziwię się jeśli te kobiety będą tańczyć nad moim grobem.
- Jest dorosły , ma wspaniałą i piękną żonę – pani Cox uśmiechnęła
się w moją stronę – nie mogę mu przecież tego zabronić , ma do tego takie samo
prawo jak my wszyscy .
- No , ale dziecko miał już przed ślubem – wtrącił jeden z
wujków wypuszczając z ust idealne kółeczko wytworzone z dymu po papierosie .
- Wujku – Harry w końcu się odezwał – tak wyszło , a poza
tym Darcy była planowana , a nie robiona na spontana , więc nie macie się o co
czepiać .
- No to może powiecie nam chociaż jak do tego doszło , że
jesteście razem ? – zaproponowała jakaś kuzynka , która na oko miała z 16 lat.
- Pewnie – Hazz uśmiechnął się , ale sądzę , że to dlatego ,
że końcu udało mu się uspokoić naszą córkę – no , więc wszystko zaczęło się ,
gdy zerwała ze mną Taylor …
Styles w spokoju opowiadał gościom naszą miłosną historię ,
a ja zajęłam się w tym czasie Darcy . Nie czułam się dobrze w tym gronie ,
widziałam jak na mnie patrzą , a nic więcej nie potrzebowałam , żeby wiedzieć
co o mnie myślą . Każdy nich spodziewał się , że żona sławnego członka z ich
rodziny będzie prześliczną i utalentowaną gwiazdeczką ,a tu trafiła się jakaś
zwykła i nijaka dziewczyna . No cóż , przynajmniej Anne i Gemma mnie lubią ,
jednak to trochę boli , gdy jest się wytykanym palcami szczególnie w gronie
rodziny męża .
Harry skończył opowiadać , wszyscy byli zdziwieni , teraz
patrzyli na mnie inaczej . Już nie patrzyli z pogardą , a jedynie z litością .
Nie podobało mi się to , bardzo mi się nie podobało . Spuściłam głowę tak ,
żeby nie musieć ich oglądać , szczerze mówiąc miałam ich dość . Hazz musiał to
zauważyć , nachylił się nad moim uchem ,po czym szepnął :
- Nie przejmuj się nimi , dla mnie jesteś idealna.
_______________________________________________________________________
Rozdział pisany na spontana , mam nadzieję , że się spodobał :)
NASTĘPNY ROZDZIAŁ = 10 KOMENTARZY <3
15 komentarzy:
O boze jest swietny, kocham to <3
Szybko next ! Hazza by nie wytrzymał bez seksu :p
super kocham ten blog czekam na następny rozdział !!! <3
Lovee
Super
<33
:3 NO NO <3 BOSSKI <3 /Paula z opowiadania xD
mega <3
Super jest :* Pisz dalej :)
Kocham Go ! <33
Świetnie piszesz ! ^^
Czekam nn ! ^_^
Super czekam na kolejny rozdział
rewelacyjny blog zapraszam tez na mojego bloga dopiero zaczynam ale mam nadzieje ze sie spodoba http://onetouchofonedirection.blogspot.com/
Super kiedy next??
Niesamowity <3
Cudowny!!
@Hazza_OMFG
Prześlij komentarz