Rozdział 28.
- Ja? Ale przecież ja jestem nikim … masz tyle dziewczyn ,
które są ode mnie lepsze , jestem bezużyteczna … - powiedziałam wciąż nie mogąc
uwierzyć w słowa , które chwilę temu padły z ust chłopaka.
- Nie obchodzi mnie to – wzruszył ramionami z wyraźną
obojętnością – chcę ciebie .
Milczałam , zgodzenie się na jego warunki było równoznaczne
z oddaniem duszy diabłu. Ale czy było jakieś inne wyjście ? Czy mój pierworodny
plan będzie na tyle dobry by udało się
nam wyrwać Harry’ego z rąk policji ? Nie miałam pewności , nie wierzyłam w to ,
że może się udać i to było najgorsze.
- Słuchaj Skarbie jeżeli się zgodzisz to możesz mieć 100% pewności
, że twój kochaś nie spędzi reszty życia za kratkami – uśmiechnął się
szelmowsko .
- Ale wtedy nie będę mogła już z nim być – powiedziałam ,
ale bardziej siebie niż do niego.
- Masz do wyboru , możecie się kochać i spotykać raz w roku
do końca waszego „pięknego ” życia , albo zostaniesz ze mną i będziesz mieć
gwarancje na to , że będzie wolny – wyjaśnił , jego oczy nie odrywały się ode
mnie , bałam się go , cała pewność siebie , którą byłam wręcz naszpikowana ,
gdy tu przyjechałam uleciała ze mnie , został jedynie strach , strach przed
przyszłością – wybór należy do ciebie … tylko pamiętaj , że czas goni , a ja w
godzinę nie załatwię wszystkiego .
***
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
(Harry)
Minęły dwa dni, za godzinę rozprawa , za godzinę koniec
wolności , za godzinę koniec mojego życia , za godzinę zabiorą mi wszystkie
prawa – osobiste , polityczne , socjalne – wszystko co przysługuje obywatelowi
.
Żałuję tylko , że przed tym wszystkim nie będę mógł ostatni
raz spojrzeć w oczy ukochanej , przytulić ją , poczuć bicie jej serca i obiecać
, że po mimo upływu czasu dzielące nas kraty nie zmienią moich uczuć. To co do
niej czuję jest szczere , trwałe i niepowtarzalne . Tutaj nie muszę zadawać
sobie pytania „Czy to jest przyjaźń? Czy to jest kochanie?” . To
niesprawiedliwe , że nasza historia , która przecież dopiero co się zaczęła
dziś dobiega końca…
***
Otworzyły się drzwi , do środka weszło dwóch policjantów,
których nigdy wcześniej nie widziałem . Nadszedł mój czas, a raczej dobiegł
końca.
Mężczyźni podeszli do mnie , jeden miał w ręce strzykawkę z żółtym płynem i worek ? Drugi, kajdanki. O
co tu chodzi? To tak się teraz odprowadza kryminalistów do sądu?
Założyli mi na głową płócienny materiał , skuli mi ręce .
Metalowe obręcze wbiły się w moje ręce jednocześnie raniąc skórę ,czułem , że
płynie krew. Nagle jeden z nich z ogromną siłą wbił igłę w moje ramię , dziwny
płyn zaczął płynąć w moich żyłach .
- Powiedz dobranoc Styles –usłyszałem znajomy głos.
Później zrobiło się ciemno , bardzo ciemno…
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Był w tym samym budynku , zaledwie kilka pokoi dalej. Był
tak blisko , a jednak tak daleko . Nie pozwolili mi się na razie z nim zobaczyć
, nie wiem co się z nim dzieje , nie wiem co mu zrobili , nie wiem czy Black
dotrzymał obietnicy, nie wiem czy słusznie zrobiłam „podpisując cyrograf”.
Siedziałam skulona na czerwonej kanapie , na tej samej , na
której zastałam przewódce przy naszym pierwszym spotkaniu. Sprzedałam się . Nie
można było nazwać tego inaczej , sprzedałam siebie , swoje prawa , swoje
ciało , ale cel był w końcu tak bardzo
słuszny … może i nie będę mogła być już z ukochanym , ale przynajmniej jest
wolny i względnie bezpieczny…. Względnie.
Rozmawiałam z przyjaciółmi wczoraj , byli źli , nawet bardzo
, ale czy mogłam postąpić inaczej ? Co oni zrobiliby na moim miejscu? Ja nie
jestem tak ważna jak Harry , tylko on się liczy . Styles znajdzie sobie kogoś
lepszego ode mnie , będziesz szczęśliwy , wolny ,a ja , po mimo tego , że będę
żyła w przysłowiowej niewoli będę się cieszyła jego szczęściem , nawet padając
przed Tony’m by móc chociaż spojrzeć na
ukochanego.
Drzwi prowadzące do pomieszczenia otworzyły się, do
pomieszczenia wszedł Hugh , prawa ręka Black’a .
- Alexis możesz się z nim zobaczyć – mówił smutnym głosem ,
on jako jedyny z całego gangu był przeciwny temu wszystkiemu , było mu mnie
szkoda , ale nie mógł zrobić nic więcej jak tylko mi …nam współczuć.
Wstałam i bez słowa ruszyłam za nim krętym korytarzem do pomieszczenia , w którym był Styles.
Czułam się tak samo jak tego dnia , gdy razem z mamą przyszłam odwiedzić
chłopaka w więzieniu , a co jeśli zamiast wyciągnąć chłopaka z kłopotów
wpakowałam nas oboje w jeszcze większe bagno? Od dzisiaj nic już nie miało być
tak jak dawniej , szkoda , że zrozumiałam
to dopiero , gdy przekraczałam próg celi.
Chłopak siedział na łóżku , był blady , wychudzony , pod
oczami malowały się mu fioletowe pół okręgi. Nie patrzył na mnie , jego wzrok
był wbity gdzieś w punkt na białej ścianie przy , której stał zadowolony z
siebie szef.
- O cześć laleczko – powiedział czarnowłosy , gdy stanęłam
na środku pomieszczenia – dawno się nie widzieliście , więc w tym wypadku
zezwolę wam na rozmową , rozkoszujcie się sobą – po tych słowach opuścił pokój
zamykając za sobą drzwi.
Cisza.
Patrzyłam się w czubki butów , nie byłam w stanie
wypowiedzieć chociażby jednego słowa , Harry nie był zły , był wściekły ,
najwyraźniej Black już o wszystkim mu powiedział . Wiedziałam , że tak będzie …
w końcu złamałam obietnicę.
Wstał , złapał mnie za przedramiona i przycisnął do ściany .
- Jak mogłaś się sprzedać ?! – krzyknął mi prosto w twarz ,
czułam jak do oczu napływają mi łzy – Ty jesteś aż tak głupia , żeby oddać się
Black’owi ?! Kobieto to jest gorsze od dożywocia ! Tak bardzo chciałaś zostać
dzi*ką ?!
Nie panował nad sobą ,z każdą chwilą coraz bardziej napierał
swoim ciałem na moje , zwiększał uścisk , zaczynało brakować mi tchu.
- Chciałam cię uratować – mówiłam cicho , ogromna gula
rosnąca w moim gardle utrudniała mi wypowiadanie słów.
- Uratowałaś mnie , a teraz ja muszę ratować ciebie ! Nie
pozwolę na to , żeby ten gnojek cię dotykał czy nawet na ciebie patrzył !
Wszystko popsułaś ! – wrzeszczał.
- Przepraszam – po moich policzkach zaczęły spływać łzy –
przepraszam , chciałam dobrze…
- Obiecałaś , że nie będziesz się pakować w kłopoty ! A
teraz będę musiał go zabić , inaczej cię nie puści !
__________________________________________________________________________________
20 KOMENTARZY = NOWY ROZDZIAŁ JUTRO <3
22 komentarze:
Nie mam slów które w tym momencie mogłabym opisac rozdzial . Czekam nn szybko jej pierwsza. Pozdrawiam cie goraco kochana
o my godness, co będzie dalej !???
Next next next next szybko/ ania
Jezuu w takim momencie noo *.* Zajebisty i czekam na nexta ; **
Pozdrawiam ♥
@Paula2Direction
Zajebisty *.*
To jest takie gfhjgdajhgjhjhdjshdsdjkaid nie moge doczekać się następnego ; )
Błagam next bo nie wytrzymam <3
I co on teraz zrobi? Tylko żeby nie zabijał bo tak to już będzie w czarnej dupie noo ; c. Rodział świetny ; *
Alexis nie miała innego wyjścia ? Kurcze kocha go ale teraz co będzie ; / Nie mogę doczekać się nexta skarbie ;*
cuuudo
czekam na nexta
Cudneee ! *,* Nie mogę sie doczekać kolejnego rozdziału, dodwaj szybkoo !! <3
No dokładnie! Dawaj szybko nexta bo nie wytrzymam! /Dudek
sZYBKOOO NEEXTT CZEKAM ;33
Uuuuu Hazza się wkur*ił czekam na next nie mogę sie doczekać
Szybko nn
Czekam z,utęsknieniem nn/oliwia
Ciekawe co będzie teraz z hazza
Next szybko next /marta
Next
Szybko pisz next czekam szybko
Niech harry go nie zabija bo wtedy będzie miał większe kłopoty
czekam
Prześlij komentarz