Rozdział 22.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
(Harry)
- Dlaczego go zabiłeś ? – zapytał mężczyzna w policyjnym
uniformie , wysoki , lekko łysawy , spoglądał
na mnie surowym wzrokiem .
- Bo mi kazali – po raz trzeci udzieliłem mu tej samej
odpowiedzi , wzrok miałem wbity w blat stołu przy , którym siedziałem , po mimo
, że w niewielkim pomieszczeniu byłem tylko ja i ten facet , wiedziałem , że po
drugiej stronie przez lustro weneckie ogląda grupa pozostałych funkcjonariuszy
.
- Nie kłam ! – krzyknął policjant uderzając pięścią w stół –
Pytam się ostatni raz ,dlaczego go zabiłeś ?!
- Blacekrs’i mi kazali ! Zagrozili , że jeżeli tego nie
zrobię to skrzywdzą Alexis ! – czułem jak gotuje się we mnie ze złości , czemu
on mi nie wierzy ?
- Łgarz ! Owinąłeś sobie tą biedną dziewczynę wokół palca !
Sam byś ją skrzywdził ,albo już zdążyłeś to zrobić !
- Nie mógł bym jej skrzywdzić ! Ja ją kocham ! – wrzasnąłem
jednocześnie wstając , miałem ochotę go uderzyć , jednak wiedziałem , że teraz
każdy nieprzemyślany ruch może wpłynąć nie na moją korzyść.
- Ludzie tacy jak ty nie mogą kochać , bo nie mają serca !
***
Leżałam ze wzrokiem
wbitym w sufit, nie rozumiałam gdzie jestem , co się stało , ani co się w ogóle
dzieje. To wszystko było takie dziwne , już drugi raz w życiu budzę się w obcym
miejscu , jednak szczerze mówiąc dużo bardziej wolałabym obudzić się w
podziemiach niż w tym chorobliwie sterylnym pomieszczeniu .
Nagle otworzyły się drzwi , a do środka weszła kobieta ,
której nigdy wcześniej nie widziałam . Długie, rude włosy miała splecione w
grubego warkocza , ubrana była w typowy dla pielęgniarki strój , a na rękach
trzymała tacę z kroplówką i kilkoma strzykawkami . Patrzyłam na nią przestraszona , na jej
twarzy pojawił się łagodny uśmiech.
- Spokojnie Skarbie , tutaj jesteś już bezpieczna –
powiedziała poprawiając mi poduszkę – ten zły chłopak jest w areszcie , nie
zrobi ci krzywdy.
- Zły chłopak? – zapytałam , nie mogłam zrozumieć o czym
mówi.
Dopiero po chwili dotarło do mnie co , a raczej kogo miała
na myśli. Tym złym chłopcem miał być
Harry , mój Harry … No tak oni nie znali prawdy , oni widzieli w nim tylko i
wyłącznie mordercę , który mógłby mi zrobić krzywdę.
- On nie jest zły ! –krzyknęła i gwałtownie odsunęłam się od
rudowłosej .
- Biedactwo – położyła mi rękę na czole jakby sprawdzała czy
nie mam gorączki – nie wiem co on ci zrobił , że uwierzyłaś we wszystkie jego
kłamstwa Słoneczko , musisz się teraz w spokoju pojąć co jest prawdą.
- Ja znam prawdę ! Wy jej nie znacie! Wy patrzycie powierzchniowo
, nie wiecie jakim jest człowiekiem ! Wyjdź stąd ! – nie siląc się na formy
grzecznościowe odepchnęłam ją od siebie –
To wy jesteście źli !
Kobieta z hukiem odłożyła tacę na etażerce obok łóżka i
wybiegła z pokoju z przerażeniem wymalowanym na twarzy. Zdawałam sobie sprawę z tego , że pewnie za
chwilę wróci tutaj z tłumem lekarzy , albo poda mi silne środki uspokajające …
ale ja ich nie potrzebowałam . Jeżeli chcieli , żebym była spokojna to niech
zabiorą mnie do Harry’ego . W innym wypadku nie mam zamiaru współpracować …
***
-Proszę pani obawiam się , że leczenie potrwa dłużej –
oznajmił lekarz sztucznie smutnym tonem .
- Ale dlaczego? – głos mamy wydawał się taki obcy , nie
słyszałam go odkąd uciekłam z domu , nie wiem ile minęło 4-5 miesięcy odkąd
widziałyśmy się ostatnio , a teraz ona
stała obok mojego łóżka , trzymała mnie za rękę i zdenerwowana czekała na
wyjaśnienia doktora.
- Córka wciąż trzyma się tego, że chłopak jej nie skrzywdził
, i że go kocha , musi zrozumieć , że on jest mordercą – wytłumaczył .
-On nie jest zły – powtórzyłam to zdanie chyba już setny raz
, choć dobrze wiedziałam , że nikt mnie nie słucha .
Mama odprowadziła wzrokiem wychodzące z pomieszczenia
mężczyznę. Następnie usiadła na brzegu łóżka
i lekko przygryzła wargę. Uporczywie trzymała moją dłoń , może bała się
, że jeśli mnie puści to znów jej ucieknę ? Każda z nas dobrze wiedziała , że
jestem do tego zdolna , że zrobię wszystko by wydostać się z tego miejsca i
odnaleźć utraconą miłość. Nie byłam wstanie na nią patrzeć , dla mnie już
zawsze pozostanie tą osobą , która nie chciała mi pomóc ,która mnie nie
słuchała ,gdy potrzebowałam ratunku, która wierzyła swojemu okropnemu mężu , w
którego była ślepo zapatrzona zamiast własnemu dziecku … Trudno mi nawet nazwać
ją mamą . Mama to ktoś kto cię kocha , kto poświęca się dla ciebie, a szczęście
swoich dzieci stawia ponad własne . Moja rodzicielka całkowicie odbiegła od
tego opisu , nawet teraz , gdy zmartwiona siedziała przy mnie w szpitalu,
wiedziałam , że nie chciała tu być …
- Oj Alexis w coś ty się wpakowała ? – westchnęła ciężko .
- Zabierz mnie do Harry’ego – nic więcej nie miałam jej do
powiedzenia.
- Nie masz zamiaru wypowiedzieć innego zdania ?
- Zabierz mnie do Harry’ego – wycedziłam przez zaciśnięte
zęby , byłam na skraju wytrzymałości , tak strasznie chciało mi się płakać ,że ledwo mogłam się powstrzymać.
- Wiem , że pewnie nie powinnam tego robić , ale skoro tak
ci zależy na tym chłopaku to zrobię wszystko co w mojej mocy byś mogła się z
nim zobaczyć – po tych słowach wstała i
opuściła pokój .
Patrzyłam jak odchodzi wciąż zastanawiając się czy się nie
przesłyszałam , czy ona naprawdę to powiedziała ?
________________________________________________________________________________
Przepraszam ,że dziś tak krótko ;/
Przypominam o głosowaniu , które wciąż trwa --- > http://spis1d.blogspot.com/, nie wiem
jakim cudem , ale spadają mi głosy hahaha ;D trudno , zdarza się :) Love you
all <3
20 KOMENTARZY = NOWY ROZDZIAŁ JUTRO <3
22 komentarze:
Super :)
Mam nadzieje ze harry nie pójdzie do więzienia
Awwwwwww nie mam slów
OMG nie wierzę bomba rozdział i tego na pewno.się nie spodziewałam
nominuję cię do LIEBSTER AWARD !
wiecej informacji u mnie na blogu :)
http://onedirectionman.blogspot.com/
Genialne ;)
boskie <3
kocham czekam na nexst <3
ej nie wytrzymam chcę nexst już <3
Fajny :)
Śiwtnie :)
Cudo
next<33
Świetne czekam na nn
Kocham jej mamę ♥
neeeeeeeeeeeeeeeeeexttttttttttttttttt!!!!!!!!!!!!!!!!!!111
cudowny
cudowny
Czkam nn i mam nadzieję że Harry wyjdzie z więzienia
Cudo
Świetny
Pisz szybko
Prześlij komentarz