Rozdział 29.
- Ja nie wie…
- Dobrze wiedziałaś jak to się skończy ! Skoro już wszystko
zniszczyłaś to chociaż przyznaj się do tego… - odszedł ode mnie , usiadł na
łóżku i schował twarz w dłoniach.
Nie wiedziałam co powiedzieć , nie oczekiwałam od niego , że
będziesz szczęśliwy , że mi podziękuję , ale nie sądziłam też , że padnie w
taką furię . Takiego widziałam go drugi raz w życiu i szczerze mówiąc nie chcę
oglądać go w tym stanie nigdy więcej , bałam się . Ale przecież zasłużyłam …
Chciałam wyjść , wyjść i zniknąć ze świata , z jego pamięci
, z pamięci wszystkich. Zniszczyłam wszystko , nasze życie , plany , marzenia
…. To on zawsze podejmował poważne decyzje i najwidoczniej tak powinno być już
do końca.
- Przepraszam … - szepnęłam i złapałam za klamkę .
- Wiesz , że jak wyjdziesz to już tu nie wrócisz ? – zapytał
, ton jego głosu uspokoił się , jednak wciąż na mnie nie patrzył.
-I tak nie chcesz , żebym tu była – odpowiedziałam stojąc
nieruchomo.
- Chcę , żebyś tu była – odwrócił głowę w moją stronę .
- Harry… - zaczęłam , wreszcie zdobyłam się na odwagę , żeby
wyjawić mu wszystko – zrobiłam to , bo liczyłam na to , że jeżeli Black będzie
miał mnie to ciebie wypuści , znajdziesz sobie kogoś innego ,założysz rodzinę i
będziesz szczęśliwy …
- Nie mógłbym być szczęśliwy wiedząc , że tutaj jesteś –
wstał .
Podszedł i objął mnie , tym razem z czułością. Oparłam głowę
o jego tors , moje łzy spływały na szary t-shirt chłopaka . Wplótł palce w moje
włosy i pocałował mnie w czubek głowy.
- Skoro ty wyciągnęłaś mnie z więzienia to ja wyciągnę cię z
tego .
- Nie , nie będziesz już się bił , a tym bardziej zabijał
kogokolwiek ! – bardziej wtuliłam się w jego ciepłe ciało.
- A kto tu mówi o zabijaniu czy biciu ?
***
Tony chodził zniecierpliwiony i wyraźnie zdenerwowany po
pokoju. Coś go gryzło i najwidoczniej nie potrafił nad tym zapanować. Odkąd spotkałam się z Harry’m Black zaczął
zachowywać się jeszcze dziwniej niż wcześniej , cały czas był rozdrażniony i
przestraszony? Nie jestem pewna czy to odpowiednie słowo , ale nic innego nie
może mi przyjść do głowy .
Siedziałam w fotelu i starałam stosować się do zasad , które
polecił mi Styles . On wydawał rozkazy i jak sądzę wyjdzie nam to na dobre . W
skrócie – miałam być grzeczną , nieznośną i obojętną dziewczynką . Jako jedyna
z wszystkich „koleżanek” szefa nie zgodziłam się na obcisły , wyzywający strój
i co najgorsze nie pozwoliłam mu się dotykać. Póki co tylko trochę działałam mu
na nerwy , jednak on twierdzi , że moje zachowanie jest spowodowane tym , że
jestem nowa i ma zamiar mnie „wyszkolić”
…cokolwiek ma to znaczyć.
Starając się nie zwracać większej uwagi na to co działo się
w pomieszczeniu zaczęłam rozmyślać nad tym co by było , gdyby udało nam się z
tego wyrwać . Jak będziesz wyglądało nasze życie ,kiedy skończymy uciekać i
ratować siebie nawzajem ? Nie jestem w stanie wyobrazić nas sobie jako normalną
parę , która chodzi wieczorami do kina ,
albo do klubu , zastanawia się nad zaręczynami czy imieniem dla dziecka ,
którego nawet nie planują. Biorąc pod uwagę to co przeszliśmy byłam pewna , że
po mimo , że było to dość straszne nie zamieniłabym tego na „normalne życie” .
Każda z tych dziwnych i niebezpiecznych sytuacji zbliżyła nas do siebie i
stworzyła między nami nierozerwalną więź , pokazała ile jesteśmy w stanie
zrobić by być ze sobą . Może i mój związek nie był normalny, ale był
zdecydowanie najtrwalszy i najbardziej uczuciowy ze wszystkich na świecie.
- Alexis idziesz ze mną – oznajmił Tony podchodząc do drzwi.
- Nie chce mi się – powiedziałam nawet na niego nie patrząc –
niech Monica idzie –wskazałam wysoką brunetkę w koronkowej sukience.
- Ale ja chcę , żebyś ty poszła – warknął przez zaciśnięte zęby.
Niechętnie zwlekłam się z miejsca i podeszłam do
czarnowłosego chłopaka , który otworzył przede mną drzwi . Wyszliśmy na korytarz
przed jego azylem. Oparłam się o ścianę i czekałam.
- Wiesz , że nie ładnie jest kłamać ? – zapytał i uśmiechnął
się szyderczo.
- Nie rozumiem … - odpowiedziałam zdziwiona , nie okłamałam
go .
-Mamusia wysłała cię klika dni temu na badania , prawda ? –
w odpowiedzi skinęłam potwierdzająco głową -
I wiesz co , udało nam się zdobyć twoje wyniki .
- Co w związku z tym ?
- Styles nie byłby zadowolony , gdyby ktoś inny wychowywał
jego dziecko , prawda? – zmienił temat …chyba.
- No to raczej oczywiste –wzruszyłam ramionami – ale ja
wciąż nie mam pojęcia o czym ty do mnie mówisz .
- Czyżby? I nie wiesz o tym , że jesteś w ciąży?
- Co ? Ja nie jestem w ciąży – zaśmiałam się – musiałeś pomylić
kartoteki .
- Sama zobacz – podał mi dokument.
Chwyciłam kartkę do ręki , fakt mama wysłała mnie na badania
, ale tylko dlatego , że ostatnio często wymiotowałam i źle się czułam ,
przestraszyła się , że przez niedożywienie w mogłam dostać anemii , a i przy
okazji zrobiłam kilka badań przeznaczonych dla kobiet , bo dawno nie byłam u
kontroli , ale przecież to normalne.
Czytałam po kolei słowa , które absolutnie nic mi nie mówiły
, najpierw badania krwi , które o dziwo wyszły w całkowitej normie , a potem
badania ginekologiczne , które też był w nor… nie coś było nie tak … Przekręciłam kartkę na drugą
stronę i wtedy zrozumiałam o co chodziło Black’owi. ...ciąża… To jedno słowo
sprawiło , że na moment przestałam oddychać .
- Sama przekażesz „wspaniałe” wieści szczęśliwemu tatusiowi
czy może mam cię wyręczyć ?
________________________________________________________________________________
20 KOMENTARZY = NOWY ROZDZIAŁ JUTRO xoxo
26 komentarzy:
W życiu bym nie przypuściła że tak akcja się potoczy . Niech ta ciąża okaże się jedną wielką pomyłką . Proszę ?! To opowiadanie od samego początku mnie zaintrygowało , i bardzo zaciekawiło . Nie mogę się doczekać jak dalej potoczą się losy bohaterów . Rozdział genialny <3
Nie napisze nic dlugiego bo mnie zatkalo , pisz szybko czekam nn
Czekam na następny i nie spodziewałam sie tego
Oemdżi... SZOOOOOOOOK suuuper rozdzial :*
Ojezu... Co będzie z tym dzieckiem? Czekam nn <3
Kocham*.*
Next :D
Pisz daleej no :D To robi się coraz ciekawsze ;)
genialne
boskie
kocham
geniusz
no nieźle czekam
ja chcę już następny rozdział
nono niezły rozwój akcji
boże czemu ja nie mam takiego daru do pisania ? no ja sie pytam boskie kochanie
o jaka zmiana czekam
borze czekam dawaj szybko
zakochałam sie czekam
nie da sie tego opisać słowami
Super!!!
Booooooski !!! <333
WOW !!! genialny rozdział *o*
czekam no ja czekam <3
zajebisty
Cudo jestem ciekawa co będzie dalej
Prześlij komentarz