sobota, 30 marca 2013

Rozdział XI



~ „ Opowiedz mi o tym …”
                                                            ~Oczami Julii~
Siedziałam razem z Darcy w ogrodzie , od trzech dni (czyli tyle ile jestem w Polsce) do nikogo z rodziny się   Harrego . Wiedziałam , że to będzie nawet bardziej niż trudne , bo w sumie to mama cały czas mnie kontrolowała , tak jakbym miała 13 lat. Nadal nie mogłam zrozumieć dlaczego tak bardzo przeszkadzało jej to , że jestem z Harrym , że jestem z nim szczęśliwa . Przecież ona z tatą zawsze była szczęśliwa , nigdy się nie kłócili ,dobrze się dogadywali , mój brat ze swoją żoną też jest szczęśliwy , siostra z mężem również , dlaczego ona nie chce tego samego dla mnie ?
nie odzywam , próbuje cały czas wymyślić coś , aby razem z moją córeczką wrócić do Londynu , do
- Julka ? – usłyszałam głos kuzynki , która podbiegła do mnie.
- Tak ? – uśmiechnęłam się do 12-latki.
- Słuchaj , bo twoja mama kupiła mi gazetę i patrz kto jest na okładce – pokazała mi magazyn z wielkim zdjęciem Harrego – to jest jeden z moich idoli .
- Wiem , pamiętam jak mi o nich opowiadałaś , sama czasem słucham One Direction – powiedziałam i położyłam Darcy w wózku .
- A pokazać ci coś jeszcze ciekawszego ? – zapytała , a ja kiwnęłam głową na znak , że się zgadzam – Patrz to jest artykuł właśnie o Harrym i jego dziewczynie , dziwne ..ona jest bardzo do ciebie podobna…- mówiła z wyraźną ironią.
- Lena , to jestem ja i nie jestem jego dziewczyną tylko narzeczoną – westchnęłam ciężko – a Darcy to jego córka …
- Hhahahahah ! Wiedziałam ! – krzyknęła – Tylko Styles mógł wymyślić takie imię dla dziecka .
- Heheh – zaśmiałam się – szkoda tylko , że nie było go przy jej narodzinach …
- Jak to ? – zapytała zdziwiona , ale po chwili dopowiedziała – Albo nie , opowiedz mi wszystko od początku , od chwili , gdy pierwszy raz się spotkaliście !
- No dobrze , ale to długa historia – uśmiechnęłam się – ale pamiętaj tego co ci powiem nie możesz nikomu powtórzyć , ok. ?
- Przysięgam !
- No to tak , wszystko zaczęło się od tego , że poszłam z przyjaciółkami do parku , a on już tam był …- zaczęłam opowiadać jej  moją historię , dziewczynka  słuchała bardzo uważnie , czasem mi przerywała by zapytać się o jakiś szczegół , najwidoczniej ta opowieść bardzo ją wciągnęła.
Gdy byłam już przy samym końcu , zapytała :
- Czyli nie przyjechałaś nas odwiedzić tylko twoja mama nie pozwala ci wracać ? – była jednocześnie zdziwiona i smutna .
- No …tak… - odpowiedziałam z niechęcią i spojrzałam na córeczkę- ale i tak coś wmyślę , żeby wrócić – powiedziałam do niej szeptem .
- Nie wątpię – zaśmiał się – Ty zawsze wymyślasz najlepsze plany !
- Dziękuje .
-  A mam do ciebie sprawę … - powiedziała .
- Jaką ?
- Jak już wrócisz tak do UK to załatwisz mi autografy chłopaków ? – popatrzyła na mnie błagalnym wzrokiem.
- Oczywiście , jak będziesz grzeczna to nawet ci spotkanie załatwię , ale coś za coś  - odpowiedziałam .
- Nie rozumiem … - spojrzała zdziwiona .
- Pomożesz mi tam wrócić – uśmiechnęłam się chytro .
- Ok. … , poproszę o szczegóły planu  - zrobiła cwaniacką minę , co jak co ,ale ta mała wrodziła się we mnie.
                                                                         ~Oczami Harrego ~
Po wczorajszej rozmowie z Julką wcale nie byłem spokojniejszy . Miałem coraz więcej wątpliwości , ale dzisiaj też z nią rozmawiałem i nareszcie jest w tym wszystkim jakiś mały promyczek nadziei. A więc moja wspaniałomyślna narzeczona  objaśniła mi dzisiaj swój plan , jest on dość skomplikowany ,ale myślę , że sobie poradzimy , podobno Julka ma jakąś sojuszniczkę u siebie w domu , która  ma nam pomóc , ale niestety  zrealizowanie tego planu będzie musiało trwać jeszcze 2-3 tygodnie . A ja tak bardzo chciałbym już ją zobaczyć , przytulić i już nigdy jej nie opuścić . A Darcy… jestem jej tatą a nawet jej jeszcze nie widziałem  , tak bardzo chciałbym ją wziąć na ręce 
- Cześć  ! – usłyszałem głos chłopaków , którzy bez pukania ( jak zwykle ) weszli do mnie do domu.
- Hej ! Kto wam pozwolił wejść ? – zapytałem śmiejąc się , gdy oni rozsiadali się na kanapie i fotelach .
- Sami sobie pozwoliliśmy , ale przynieśliśmy jedzenie ! – krzyknął Niall rzucając w moją stronę paczki chpisów .
- Dobra możecie zostać – powiedziałem .
- No to o czym chcesz gadać ? – zapytał Liam .
- A czy ja mówiłem , że chcę o czymś gadać ? – zapytałem zdziwiony .
- Nie , ale widać , że coś ci leży na sercu – skomentował Zayn – a więc co ci jest ?
- No , więc  jakoś tak mi dziwnie , bo Darcy już jest na świecie , a ja jej nawet nie widziałem i jeszcze to całe zamieszanie z mamą Julki , nie mogę przestać myśleć o Julii i małej ,  mam takiego małego doła – wyjaśniłem .
- A wiesz może czy ona wróci … ? – Louis zadał to pytanie dość niepewnie.
- Powiedziała , że  zrobi wszystko , żeby wrócić  , nawet już wymyśliła jakiś plan , ale dużo by o nim mówić – odpowiedziałem i wziąłem do ręki szklankę pełną  Pepsi.
- Ej no weź powiedz ! – prosił Horan .
- No dobra – uległem – a więc wszystko ma zacząć się za mniej więcej 2 ewentualnie 3 tygodnie …

 
No mam nadzieję , że się podobało , bo się starałam ;D Będę bardzo , bardzo wdzięczna za komentarze <33

Brak komentarzy: