~Biwak
~Oczami Julii~
Minęło kilka miesięcy , byłam u lekarza już bardzo wiele
razy , rzadko miał dla mnie dobre wieści . Jest bardzo duże prawdopodobieństwo
, że moje dziecko będzie wcześniakiem , i że może być słabo odporne na choroby
itp. , chciałabym wiedzieć dlaczego ? Przecież nie robię żadnej z tych
rzeczy , których w ciąży nie wolno … A
na dodatek za nie całe dwa miesiące Harry musi wyjechać do Tokio na jakąś tam
krótką trasę czy coś takiego , moja mama jest na mnie obrażona …Przynajmniej
przyjaciółki się nie zmieniły , no i
oczywiście moi nowi przyjaciele Louis , Liam , Niall i Zayn . A właśnie , co do
Zayna i jego dziewczyny to u nich w
związku robi się coraz ciekawiej , jak
na razie są na Karaibach z okazji tego ,
że są już ze sobą pół roku . Fajnie im , chociaż nie wiem jak ja czy Harry
chcielibyśmy gdzieś pojechać to nie możemy , ponieważ ja muszę przynajmniej
raz w tygodniu być u lekarza , no ale cóż życie kogoś innego jest ważniejsze
niż własne przyjemności.
Ból , płacz , krzyk i
po raz kolejny w moich uszach brzmią te słowa : Przykro nam , ale
dziecko nie żyje…
I nagle otwieram oczy
, z których łzy wypływają litrami . Znowu ten sam sen , znowu płacz ,
znowu Harry musi mnie przytulać i wmawiać , że to tylko sen . Miałam już tego
dość , to wszystko źle wpływało na moją psychikę ,a najgorsze w tym wszystkim
było to , że ten koszmar , który męczył mnie od dobrych kilku miesięcy
codziennie stawał się coraz straszniejszy
mógł stać się realny . Nie wiem co bym zrobiła , gdyby tak się stało ,
pewnie wpadałam bym w depresje ,eh…codziennie modle się o to , żeby moje dziecko
było zdrowe , mam nadzieje , że zostanę wysłuchana.
Ranek , pobudka po kolejnej ciężkiej nocy i słodki głos
Harrego :
- Dzień dobry kochanie – na jego twarzy wraz z uśmiechem
pojawiły się urocze dołeczki.
- Cześć skarbie – również się uśmiechnęłam .
- O nareszcie się uśmiechasz – pocałował mnie , a potem
wstał – Ubieraj się kochanie , jedziemy do Niall, wszyscy tam dzisiaj będą .
- Ale już teraz ? Myślałam , że wieczorem …
- Bo tak miało być , ale wieczorem pojedziemy nad jezioro i
zrobimy ognisko – wyjaśnił .
- Pomożesz mi wstać ? – zaśmiałam się .
- Pewnie – uśmiechnął się i mi pomógł .
Podeszłam do szafy i wyciągnęłam z niej sukienkę ( taką - http://www.okazje.info.pl/okazja/odziez-i-obuwie/bebefield-sukienka-ciazowa-danielle.html
) i poszłam się ubrać , umyć , umalować itp. Zeszłam na dół i usiadłam w kuchni
obok Harrego :
- Musimy zamontować tu windę – zaśmiałam się.
- Dlaczego ? – zapytał .
- Bo ja już chyba nie dam rady wchodzić i schodzić –
wytłumaczyłam wzięłam do ręki kubek z herbatą.
- Jakby się tylko dało ty by zamontował – uśmiechnął się –
Dobra chodźmy już , bo się spóźnimy – wstał i poszedł szukać kluczy od samochodu .
- Są na komodzie ! – krzyknęłam i ruszyłam do przedpokoju.
- Dzięki ! – odkrzyknął chłopak.
Kilka minut później byliśmy już w drodze do domu Horana ,
tak a poropo to nasz blondynek ma nam przedstawić swoją nową dziewczynę ,
cieszę się , że nareszcie sobie kogoś znalazł . Ciekawe czy Zayn i Paula będą ,
mieli wrócić wczoraj , więc mam nadzieje , że tak. Patrząc w okno myślałam o tym , że może
wreszcie się trochę wyluzuje , przestane myśleć o tych wszystkich problemach ,
zdecydowanie taki odpoczynek w gronie przyjaciół wyjdzie mi na dobre.
- No i jesteśmy – powiedział Harry parkując przed domem
przyjaciela , wysiadł z samochodu i podszedł , aby otworzyć mi drzwi.
Później weszliśmy do domu Horana , chłopak przywitał nas i
przedstawił swoją nową dziewczynę Lottie. Wysoka blondynka o jasnej skórze
wydawała się być bardzo sympatyczna , idealnie pasowała do Nialla . W salonie
była już Em , Dani , El oraz Josh , Louis i Liam.
- Sidajcie – powiedział do mnie i Harrego Nialler – Paula i
Zayn mają się chwilę spóźnić , więc
poczekamy na nich , a potem pojedziemy nad jezioro – oznajmił zadowolony.
Na początku prowadziliśmy krótkie rozmowy o innych znajomych
, o tym , że Taylor Swift znowu się przyczepia do Harrego i o wielu innych
rzeczach , aż w końcu Louis zapytał :
- A … jak tam u was Julka ? Co z maleństwem ?
- Eh… wiemy tyle , że to będzie dziewczynka , i że…-
westchnęłam – bardzo prawdopodobne , że będzie wcześniakiem…
I nagle nastała ta niezręczna cisza , nikt nie wiedział co
powiedzieć , wszyscy patrzyli się na mnie i na Stylesa , rozumiałam ich , w
końcu co powiedzieć w takiej sytuacji , słowa typu „Wszystko będzie dobrze ”
jeszcze bardziej dobijały , bo w końcu
my wiemy , że lepiej nie będzie . Jednak dzięki Bogu to milczenie przerwał
krzyk Zayna , który razem z Paulą wszedł do domu :
- Cześć ! Już jesteśmy! – uśmiechnął się Malik – a co tu
taka cisza ? – zapytał zdziwiony – DJ Malik musi rozkręcić imprezę !
- Zayn , kochanie … ogarnij się – zaśmiała się Paula – To co
jedziemy nad to jezioro ?
- Pewnie – odpowiedzieliśmy chórem i zaczęliśmy się zbierać
.
Potem każdy wsiadł do swojego samochodu i ruszyliśmy w
stronę jeziora . A konkretnie to jechaliśmy nad to jezioro gdzie był kręcony
teledysk do piosenki „Live While We’re Young ”. Gdy jechaliśmy powiedziałam do
Harrego :
- Jak już urodzę to zrobię sobie tatuaż !
- Ty ? Po co ci ? – zdziwił się .
- Ty masz ponad 30 tatuaży , a ja nie mogę mieć jednego ? –
zapytałam sarkastycznie i zaśmiałam się – Zawsze mi się podobały .
- To jaki byś chciała sobie zrobić ? – zapytał .
- Albo taką gwiazdkę jak ty masz tylko niezamalowaną , albo
napis „Live While We’re Young ”- oznajmiłam .
- I ty naprawdę nie jesteś fanką One Direction ?- uśmiechnął
się .
- A kto powiedział , że nią nie jestem ?
-No , bo wiesz nigdy jakoś tego nie okazywałaś – powiedział .
- Harry mam wszystkie wasze płyty , czytam każdy artykuł o
was , a z krzyczenia i mdlenia już wyrosłam , z resztą nie sądzisz, że to
byłoby dziwne , gdyby na twój widok cały czas traciła przytomność , albo się
wydzierała ? – zaśmiałam się .
- Fajnie by było – powiedział i uśmiechnął się cwaniacko .
- Hahahhahahhahahah , nie wystarczy ci , że na twój widok
robi mi się gorąco ?
- Naprawdę ? – ucieszył się chłopak .
- Tak….- zdałam sobie po chwili sprawę , że może nie
powinnam tego mówić .
Kilka minut później byliśmy już nad jeziorem , mieliśmy tam
nocować w namiotach , dlatego chłopaki zajęli się rozstawianiem namiotów , a my zajęłyśmy się rozpakowywaniem pozostałych
rzeczy .
Na razie tyle , część drugą napiszę jak wrócę z kościoła i postaram się ją dodać między 21-22 ;) KOMENTUJCIE <33
2 komentarze:
Awww czekam nn;>
Genialne. :)
Prześlij komentarz