Prolog
Nigdy nie zastanawiałem się nad
śmiercią , nad tym co dzieję się z
ludźmi po odejściu z tego świata , idą do piekła czy nieba ? A może , ani
niebo , ani piekło tak naprawdę nie istnieje ? O swojej śmierci nigdy nie
myślałem , jako 19 –letnia gwiazda mam wiele innych spraw , więc nawet nie miałem na to czasu , nie
chciałem o tym myśleć . Nad takimi
sprawami zaczynamy zastanawiać się dopiero wtedy gdy odejdzie ktoś bliski , wtedy ciągle wyobrażamy sobie twarz
ukochanej osoby , wspominamy chwile , które razem z tą osobą przeżyliśmy ,
staramy się nie zapomnieć .
Tak naprawdę to ostatnie „spotkanie”
ze śmiercią czy z
pogrzebem kogoś bliskiego miałem w wieku 11 lat , gdy zmarła moja babcia , na początku dużo
płakałem , ale z czasem przyzwyczaiłem się do fakty , że po prostu jej z nami
nie ma i wierzyłem w opowieści mamy o tym
, że babcia patrzy teraz na nas z
nieba , i że się nami opiekuje . Jako dziecko nie potrzebowałem żadnych innych
wyjaśnień , wierzyłem w każde słowo mamy . Ale teraz , gdy jestem już dorosły trochę trudniej jest mi to
wszystko zrozumieć .
Można zadać pytanie : Dlaczego ktoś
taki jak ja , kto tak naprawdę ma wszystko czego dusza zapragnie zastanawia się nad śmiercią ?
Przyczyna jest dość prosta - ONA . Ona czyli dziewczyna , którą poznałem
przez przypadek , dziewczyna , która w
ciągu kilku dni zmieniła całe moje życie , pokazała mi świat z innej
perspektywy i uświadomiła mi , że w życiu nie liczą się tylko pieniądze , sława
i dobra zabawa .
Niestety ktoś kto tam na górze
zdecydował , że nasza miłość nie zakończy się „Happy end’em” , bo ona zniknęła
z mojego życia tak szybko jak się pojawiła .
____________________________________________________
No więc to jest prolog do nowego opowiadania , mam nadzieję , że wam się spodoba :)
Czytacie=komentujecie <3
2 komentarze:
Wspaniale się rozpoczyna zobaczymy dalej < 3
<3<3<3<3<3<3<3
Prześlij komentarz