niedziela, 4 sierpnia 2013

Two Years

Rozdział 25.
   *5 miesięcy później*
                            ~Oczami Harrego~
Od czasu , gdy moja ukochana trafiła do szpitala z zakrzepem krwi  minęło 5 miesięcy , od tamtej pory Julka  nie musiała już przebywać w tym budynku , sama od niego uciekała . Gdy tylko lekarz powiedział jej , że może już wrócić do domu w ciągu 10 minut spakowała się i opuścił szpital , wtedy , gdy wchodziliśmy do samochodu poprosiła mnie , żebym nie dopuścił do tego , żeby w najbliższym czasie tu trafiła .  Chyba dotrzymałem obietnicy , bo  była tam tylko wtedy , gdy musiała sprawdzić co z naszym dzieckiem .
A właśnie jak już mowa o dziecku to już za tydzień jest termin porodu , po prostu nie mogę doczekać się , żeby wziąć moją córeczkę na ręce i przytulić ją do siebie .
Niestety „wspaniałomyślni” menagerowie  One Direction postanowili wysłać nasz zespół do Stanów Zjednoczonych na DWA TYGODNIE. Mamy udzielać wywiadów , dać koncerty New York’u , Las Vegas oraz Los Angeles  i spotykać się z fanami . Właśnie dlatego są bardzo marne szanse na to , że będę przy narodzinach córki .
Jak zwykle ktoś kto jest „nade mną” coś mi popsuł , ale nie tylko mi . Zayn , który miesiąc temu  wziął ślub z Paulą  musiał przełożyć  podróż poślubną . Cała nasza piątka  dosłownie błagała menagerów na kolanach , żeby przesunęli wyjazd chociaż o ten tydzień , ale oni okazali się być nie ugięci w tej sprawie i na nic się zdały nasze prośby .
W tej chwili ja i czwórka moich przyjaciół siedzimy w samolocie , który leci w kierunku New York’u.  Niall śpi , Liam coś czyta , Louis słucha muzyki , Zayn  stara się zająć czymś ręce i rysuje , jest strasznie wściekły na menagerów , którzy siedzą przed nim . A ja rozmawiam przez skype ‘a z Julką .
- Harry uśmiechnij się – powiedziała dziewczyna ze śmiechem – a może termin się przesunie , albo pozwolą ci wrócić wcześniej , trzeba myśleć pozytywnie – moja narzeczona był przesycona optymizmem .
-  Taa… - westchnąłem – pewnie masz racje , ale nie zapominaj kochanie , że ja jestem realistą i znam swoich szefów na tyle dobrze , że raczej nie pozwolą wrócić mi wcześniej .
- Oj Harry – znowu się zaśmiała – jak chcesz to mogę z nimi pogadać …
- Haha , wiesz co jakbyś ty z nimi pogadała to jeszcze teraz zawróciliby samolot do Londynu – śmiałem się – chciałbym , ale wiesz jak mus to mus , mam nadzieję , że na poród będę już w domu .
- Ja też – uśmiechnęła się i odgarnęła niesforny kosmyk włosów z twarzy – Kocham cię .
- Ja ciebie też …
                                                                 ~Oczami Julii~
Odkąd Harry poleciał do USA minął tydzień , a u mnie było coraz gorzej . Nawet najprostsze trudności sprawiały mi teraz problemy , dziewiąty miesiąc ciąży to po prostu masakra. Bolący kręgosłup i wstawanie , a co dopiero chodzenie po schodach , już ledwo sobie radziłam . Jednak pocieszała mnie myśl , że moje maleństwo już za niedługo pojawi się na świecie . Tak naprawdę powinno to zrobić dzisiaj , ale wolałabym , żeby jeszcze trochę poczekała . Harremu strasznie zależy na tym , żeby być ze mną przy porodzie , ale niestety obawiam się , że to może się nie udać …
W tej chwili siedzę przed otwartą szafą i zastanawiam się w co się ubrać  na spotkanie z przyjaciółką . Fakt ledwo chodzę , ale jakoś nie bardzo mam ochotę siedzieć znowu sama w domu , właśnie dlatego postanowiła  wybrać się razem z Pauliną na zakupy , przy okazji kupię coś dla mojego maluszka .
Przez tą całą ciąże nie mam co na siebie założyć , nie to , że się nie cieszę z tego , że będę mieć dziecko , ale przecież w starym dresie i rozciągniętej bluzie nie mogę wyjść w miejsce publiczne , szczególnie teraz , gdy już chyba cały świat wie , że jestem narzeczoną Harrego Stylesa z One Direction. I pomyśleć , że jeszcze nie cały rok temu marzyłam o tym , żeby on choćby na mnie spojrzał lub zaszczycił mnie swoim uśmiechem . Jeszcze do mnie nie dotarło , że mój idol , ten , o którym marzyłam i śniłam  każdego dnia , śpi w tym samym łóżku co ja obejmując mnie ramieniem i trzymając jak najbliżej siebie . Widzę go każdego ranka , gdy zaspany z rozczochraną fryzurą pije kawę w naszej wspólnej jadalni przeglądając gazetę i czytając jakie tym razem ktoś wymyślił o nim bzdury . Mogę go swobodnie dotykać , całować , robić z nim wszystko co chce , słyszę jego głos , ale mimo to w ogóle do mnie to wszystko jeszcze nie dotarło . Cały czas wydaje mi się , że to tylko piękny sen , z którego w końcu będę musiała się obudzić .
W końcu coś znalazłam ! Bladoróżowy  , szeroki sweter i jedyne jensy jakie na mnie wchodziły , cóż chyba nie mogę liczyć na nic innego.  Stanęłam jeszcze na chwilę przed lustrem i spojrzałam na swoje odbycie , następnie spuściłam głowę w dół  i zerknęłam na swój okrągły brzuch .
- Mała mogłabyś już stamtąd wyjść – zaśmiałam się i chciałam iść do łazienki , ale coś mi przeszkodziło , w jednej chwili poczułam tak ostry ból jakby ktoś połamał mi kości  - Ej , no ale nie chodziło mi o to , żeby konkretnie w tej chwili – powiedziałam do mojej córki , która właśnie teraz postanowiła wyjść na świat , nie sądziłam , że będzie aż tak posłuszna , w tej chwili nie bardzo byłam z tego zadowolona .
                                                           ~Oczami Harrego~
Dokładnie za 5 minut mieliśmy wystąpić w programie „Good Morning America” , będziemy najpierw udzielać wywiadów , a następnie mieliśmy wykonać  naszą nową piosenkę „Best Song Ever” i pewnie wszystko by poszło zgodnie z tym planem , gdyby nie telefon od mojej narzeczonej.
- Cześć Kochanie – przywitałem się po odebraniu – Przepraszam , ale ja zaraz będę  udzielać wywiadu i… - dziewczyna przerwała mi .
- Rodzę ! ….
_____________________________________________________________________________
Czytacie = komentujecie <3

8 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Najpiekniejszy ;******

Anonimowy pisze...

kochany <3

Unknown pisze...

Boskie vzekam nn

Unknown pisze...

O Bożee ! *.* Kocham ! <33
Czekam nn ! ^^

Anonimowy pisze...

Next !!!

Anonimowy pisze...

Świetny :) Wczoraj go znalazłam , blog jest super :) Najlepszy jaki czytałam :) Proszę dasz mi linka do fb :* ??? Czekam na NEXT <3 Od wczoraj wszystko przeczytałam od dzisiaj 1 komentarz więcej ;)

Mystery pisze...

Linku do fb ci nie dam , bo nie chcę , żeby ludzie wiedzieli kim jestem ;D
Ale możesz znaleść mnie na twitter'rze :
@1DOleczka0599 ;*

Anonimowy pisze...

ok :) czekam na next :*