Rozdział
19.
- Skoro tak uważasz – wstałam i ruszyłam w kierunku drzwi ,
nie byłam na niego zła , bardziej
zbulwersowana , wychodzi na to , że nie zależy mu na tym , żebyśmy byli w
związku.
- Obrazisz się o coś takiego? – zapytał powstrzymując śmiech
– Alexis , kochanie daj spokój –podszedł do mnie i objął mnie od tyłu
jednocześnie mnie zatrzymując .
- Nie, ale wiesz jeżeli nie jestem twoją dziewczyną nie
powinieneś mówić do mnie „kochanie” – odwróciłam się do niego przodem i
posłałam mu uśmiech naszpikowany sztuczną słodkością – a teraz wybacz , ale
muszę iść .
- Ale mieliśmy przecież …no wiesz…
- Ale po co to komu? – zachichotałam , po czym ostentacyjnie
się odwracając ruszyłam w kierunku wyjścia.
Chwilę później byłam już na korytarzu przed pokojem Styles’a
, byłam szczerze niezadowolona z wcześniej rozmowy z chłopakiem , co on sobie
wyobraża , że będzie sobie tak po prostu sypiać ze sobą , całować się itd. bez
żadnych zobowiązań ?! Nie jesteśmy już w gimnazjum …ups.. złe porównanie , bo z
tego co się dowiedziałam to Harry był o wiele dojrzalszy w wieku szesnastu lat,
wtedy przynajmniej naprawdę byliśmy w związku.
Może nie potrzebnie tak na niego naskoczyłam? Był zmęczony ,
przepracowany , zestresowany , a ja jeszcze musiałam wywalić na niego własne
frustracje , pewnie powinnam poczekać z tą rozmową aż ta cała akcja się skończy
, ale jakoś nie potrafiłam się powstrzymać . Chyba po prostu oczekiwałam innej
odpowiedzi…
***
Harry mimo wszystko postanowił , jednak pójść spać przed
spotkaniem organizacyjnym , a ja ponieważ nie chciałam mu przeszkadzać i też nie
koniecznie miałam ochotę z nim rozmawiać po naszym ostatnim dialogu , poszłam
do kogoś kogo powinnam przeprosić.
Szłam powoli wpatrzona we własne , już trochę przybrudzone
trampki , nie byłam pewna czy dobrze robię , że tam idę , jednak miałam
świadomość tego , że ta osoba jest na mnie zła za to co powiedziałam .
Ostrożnie zapukałam do drzwi szpitala , chwilę później usłyszałam obojętne „Proszę
” ,po czym weszłam do środka. W szpitalu
było jak zwykle cicho , Gemma siedziała przy biurku, nie zwracając na mnie
większej uwagi przeglądała jakieś dokumenty
. Dwa łóżka były zajęte , jedno wciąż zajmował Aston , który wciąż nie mógł
dojść do siebie po ostatnim opuszczeniu podziemi , na drugim leżała siedmioletnia Ruth , która chyba się czymś
zatruła , nie wszyscy zbyt dobrze tolerowali jedzenie, które teraz jest podawane
w stołówce , o ile można to nazwać jedzeniem , chyba lepiej pasuje określenie –
resztki.
- Mogę ci w czymś pomóc? – rzuciła kobieta nie podnosząc
głowy znad kartek.
- Gem ja chciałabym cię przeprosić – odpowiedziałam cicho i
podeszłam bliżej jej stanowiska pracy – nie powinnam się tak wyrywać z tym pomysłem
o wysłaniu ciebie na akcje … przepraszam – wbiłam wzrok w punk gdzieś za nią ,
nie miałam odwagi spojrzeć w jej oczy .
Usłyszałam jak ciężko westchnęła podnosząc się z krzesła ,
parę sekund później stała przede mną , jej zachowanie trochę mnie zdziwiło ,
jednak wołam się nie odzywać , żeby nie pogorszyć całej sprawy.
Z bliska dziewczyna wydawała się jeszcze bardziej podobna do
brata.
-Alexis posłuchaj to nie chodzi o to , że jestem na ciebie
zła , albo mam do ciebie o to żal – zaczęła , mówiła powoli starannie dobierając
każde słowo- dobrze postąpiłaś podając ten pomysł , a ja źle się zachowałam .
Po prostu trochę przeraża mnie wyjście na powierzchnie , ostatni raz w mieście
byłam ponad rok temu , boję się trochę , że sobie nie poradzę – uśmiechnęła się
delikatnie chcąc dodać wiarygodności swojej wypowiedzi.
- Mimo wszystko jeszcze raz przepraszam … powinnam najpierw
porozmawiać o tym z tobą , a później mówić przy wszystkich .
- Nie ma sprawy , wybaczam – przytuliłam mnie – a może
mogłabyś mi powiedzieć jak Harry sobie radzi , ostatnio nie mieliśmy
najlepszych kontaktów …
- Nie chce się przyznać jak bardzo mu ciężko i za wszelką
cenę stara się udowodnić wszystkim , że nie potrzebuje niczyjej pomocy –
wyjaśniłam – dopiero teraz poszedł spać , choć nie jestem pewna na jak długo ,
boję się , że w końcu się wykończy – to wszystko była prawda , jednak o naszej
przedpołudniowej sprzeczce wolałam nie wspominać , teraz odnosiłam
wrażenie , że powód dla ,którego ją
zaczęłam był żałosny.
Gemma pokręciła głową z wyraźną dezaprobatą .
- Jak zwykle , on chyba nigdy nie dorośnie – zaśmiała się –
dobrze , że ma ciebie.
Już miałam podziękować jej za to słowa i też ją naprostować
, bo przecież prawda była taka , że to ja zwykle potrzebowałam owej opieki niż
Styles , jednak coś , a raczej ktoś nie pozwolił mi nawet zacząć zdania.
Niall wpadł zdyszany do pomieszczenia otwierając drzwi na oścież
, był czerwony , ale przecież nie mógł aż tak zgrzać się biegnąc tutaj .
- Pali się ! – krzyknął próbując uspokoić przyśpieszony
oddech .
- Nialler co ty mówisz? – zapytałyśmy jednocześnie zdziwione
słowami chłopaka , nie jestem pewna czy w ogóle dotarło do mnie to co
powiedział .
- Nie rozumiecie po ludzku?! Pali się ! Pożar jest !
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
(Harry)
Dymu było coraz więcej , temperatura coraz wyższa , a
stopień paniki osiągnął najwyższy z możliwych. Nikt z naszych podopiecznych nie
był w stanie zachować względnego spokoju, choć większość już była przy drabinie
prowadzącej do wyjścia , jednak w końcu nie mogłem zbyt wiele od nich wymagać
to były tylko dzieci. Zayn i Louis przyprowadzili resztę osób znajdujących się
w dalszych częściach naszego domu , który teraz był trawiony przez ogniste
języki. Nikt nawet nie próbował gasić pożaru , to było bezcelowe , ogień
rozprzestrzenił się zbyt szybko i nawet jeżeli jakimś cudem udałoby nam się go
ugasić i tak nic by nie zostało z tego co zbudowaliśmy w ciągu czterech lat.
Dziewczyny pomagały najmłodszym wspinać się do góry ,
wszystko szło w miarę sprawnie i mieliśmy duże szanse na przeżycie , ale
martwiła mnie jedna rzecz , przy wyjściu
byli prawie wszyscy , wszyscy prócz Alexis . Nigdzie nie byłem w stanie jej
dojrzeć , a z każdym następnym kłębem
dymu wylatującym z pomieszczenia zajętego przez falę płomieni coraz bardziej
zaczynałem się o nią bać. Wciąż wracała do mnie myśl , że mógłbym ją stracić .
- Gem gdzie jest Alex?! – krzyknąłem do siostry ,która
ostatni widziała się z moją ukochaną .
Pod ziemią zostali jeszcze tylko członkowie rady, ale Em i
Paula już prawie były na górze , więc niewiele brakowało , żebyśmy wszyscy byli
bezpieczni … nie licząc mojej Alexis.
- Poszła po Effie , myślałam , że już dawno jest na górze !-
odkrzyknęła mi dziewczyna .
- Ale jej nie ma – powiedziałem bardziej sam do siebie i
zrzuciłem z siebie bluzę .
- Co ty robisz?! – wrzasnęła blondynka patrząc jak idę w
stronę płonących pomieszczeń.
- Idę po swoją dziewczynę ! Nie mogę znowu jej stracić tym
bardziej na zawsze !
_________________________________________________________________________
WAŻNE NIE
IGNORUJ PROSZĘ BŁAGAM ! <3
To tak mój blog został nominowany jako blog miesiąca
(dowiedziałam się niedawno xd) , w sumie to jakoś bardzo bardzo bardzo mi nie
zależy , ale skoro już mnie z jakiego powodu nominowano to fajnie by było mieć jakieś głosy , bo póki co liczba wynosi piękne 1 :D
Więc tak jeśli uważacie , że mój blog na to
zasługuje to wchodzicie na tą stronkę : http://spis1d.blogspot.com/ , zjeżdżacie w dół i po lewej stronie jest taka ankieta , klikacie na
kółeczko przy napisie "More than love" (nie mylcie z "More than
this" , bo też tam taka nazwa jest ) , a następnie klikacie na przycisk
głosuj :)
Będę bardzo wdzięczna za głosy , choć nie jestem
pewna jak mój blog się tam dostał ;D Z góry dziękuję za wszelkie wsparcie :)
Love you all <3
20 KOMENTARZY = NOWY ROZDZIAŁ
JUTRO (NA PEWNO )<3
PS
PRZEPRASZAM , ŻE NIEDŁUGI ROZDZIAŁ , ALE JESTEM CHORA I MAMA NIE POZWALA MI DŁUGO SIEDZIEĆ PRZED KOMPUTEREM ;C
21 komentarzy:
Super :) zdrowiej
Braaak mi słów by opisać zajebistość tego rozdziału ! *.* Świetny jest ! ♥ Wracaj szybko do zdrowia ; **
Pozdrawiam
@Paula2Direction
świetne kocham <3
boskie ;*
genialne geniuszu ;)<3
zakochałam sie kochanie
Genialnyyy ! *.*
Czekam na następny :D
Zarąbisty rozdział czekam na next a i powracaj do zdrowia :D
Mam nadzieje ze szybko wyzdorwiejesz a rodział super ;*
nie mogę się doczekać nexta <3
Super!!!
czekam z nieciepliwośćią
kc czekam <3
boskie kocham nie no dobra nie bede wzywacv imienia pana boga na daremne
co teraz z nimi sie stanie czy będzie wszystko dobrze ? błagam prosze dalej <3
borze co będzie dalej czekam ;)
dramat czekam <3+man nadzieje że im nic nie bedzie <3
kocham kckckc czekam<3
<3 czekam ;*
tragedia ;(
pamiętaj że powiedziałś że będzie dziś
Prześlij komentarz