sobota, 29 marca 2014

Another world



Rozdział 29.
- Ja nie wie…
- Dobrze wiedziałaś jak to się skończy ! Skoro już wszystko zniszczyłaś to chociaż przyznaj się do tego… - odszedł ode mnie , usiadł na łóżku i schował twarz w dłoniach.
Nie wiedziałam co powiedzieć , nie oczekiwałam od niego , że będziesz szczęśliwy , że mi podziękuję , ale nie sądziłam też , że padnie w taką furię . Takiego widziałam go drugi raz w życiu i szczerze mówiąc nie chcę oglądać go w tym stanie nigdy więcej , bałam się . Ale przecież zasłużyłam …
Chciałam wyjść , wyjść i zniknąć ze świata , z jego pamięci , z pamięci wszystkich. Zniszczyłam wszystko , nasze życie , plany , marzenia …. To on zawsze podejmował poważne decyzje i najwidoczniej tak powinno być już do końca.
- Przepraszam … - szepnęłam i złapałam za klamkę .
- Wiesz , że jak wyjdziesz to już tu nie wrócisz ? – zapytał , ton jego głosu uspokoił się , jednak wciąż na mnie nie patrzył.
-I tak nie chcesz , żebym tu była – odpowiedziałam stojąc nieruchomo.
- Chcę , żebyś tu była – odwrócił głowę w moją stronę .
- Harry… - zaczęłam , wreszcie zdobyłam się na odwagę , żeby wyjawić mu wszystko – zrobiłam to , bo liczyłam na to , że jeżeli Black będzie miał mnie to ciebie wypuści , znajdziesz sobie kogoś innego ,założysz rodzinę i będziesz szczęśliwy …
- Nie mógłbym być szczęśliwy wiedząc , że tutaj jesteś – wstał .
Podszedł i objął mnie , tym razem z czułością. Oparłam głowę o jego tors , moje łzy spływały na szary t-shirt chłopaka . Wplótł palce w moje włosy i pocałował mnie w czubek głowy.
- Skoro ty wyciągnęłaś mnie z więzienia to ja wyciągnę cię z tego .
- Nie , nie będziesz już się bił , a tym bardziej zabijał kogokolwiek ! – bardziej wtuliłam się w jego ciepłe ciało.
- A kto tu mówi o zabijaniu czy biciu ?

***
Tony chodził zniecierpliwiony i wyraźnie zdenerwowany po pokoju. Coś go gryzło i najwidoczniej nie potrafił nad tym zapanować.  Odkąd spotkałam się z Harry’m Black zaczął zachowywać się jeszcze dziwniej niż wcześniej , cały czas był rozdrażniony i przestraszony? Nie jestem pewna czy to odpowiednie słowo , ale nic innego nie może mi przyjść do głowy .
Siedziałam w fotelu i starałam stosować się do zasad , które polecił mi Styles . On wydawał rozkazy i jak sądzę wyjdzie nam to na dobre . W skrócie – miałam być grzeczną , nieznośną i obojętną dziewczynką . Jako jedyna z wszystkich „koleżanek” szefa nie zgodziłam się na obcisły , wyzywający strój i co najgorsze nie pozwoliłam mu się dotykać. Póki co tylko trochę działałam mu na nerwy , jednak on twierdzi , że moje zachowanie jest spowodowane tym , że jestem nowa  i ma zamiar mnie „wyszkolić” …cokolwiek ma to znaczyć.
Starając się nie zwracać większej uwagi na to co działo się w pomieszczeniu zaczęłam rozmyślać nad tym co by było , gdyby udało nam się z tego wyrwać . Jak będziesz wyglądało nasze życie ,kiedy skończymy uciekać i ratować siebie nawzajem ? Nie jestem w stanie wyobrazić nas sobie jako normalną parę  , która chodzi wieczorami do kina , albo do klubu , zastanawia się nad zaręczynami czy imieniem dla dziecka , którego nawet nie planują. Biorąc pod uwagę to co przeszliśmy byłam pewna , że po mimo , że było to dość straszne nie zamieniłabym tego na „normalne życie” . Każda z tych dziwnych i niebezpiecznych sytuacji zbliżyła nas do siebie i stworzyła między nami nierozerwalną więź , pokazała ile jesteśmy w stanie zrobić by być ze sobą . Może i mój związek nie był normalny, ale był zdecydowanie najtrwalszy i najbardziej uczuciowy ze wszystkich na świecie.
- Alexis idziesz ze mną – oznajmił Tony podchodząc do drzwi.
- Nie chce mi się – powiedziałam nawet na niego nie patrząc – niech Monica idzie –wskazałam wysoką brunetkę w koronkowej sukience.
- Ale ja chcę , żebyś ty poszła – warknął przez zaciśnięte zęby.
Niechętnie zwlekłam się z miejsca i podeszłam do czarnowłosego chłopaka , który otworzył przede mną drzwi . Wyszliśmy na korytarz przed jego azylem. Oparłam się o ścianę i czekałam.
- Wiesz , że nie ładnie jest kłamać ? – zapytał i uśmiechnął się szyderczo.
- Nie rozumiem … - odpowiedziałam zdziwiona , nie okłamałam go .
-Mamusia wysłała cię klika dni temu na badania , prawda ? – w odpowiedzi skinęłam potwierdzająco głową -  I wiesz co , udało nam się zdobyć twoje wyniki .
- Co w związku z tym ?
- Styles nie byłby zadowolony , gdyby ktoś inny wychowywał jego dziecko , prawda? – zmienił temat …chyba.
- No to raczej oczywiste –wzruszyłam ramionami – ale ja wciąż nie mam pojęcia o czym ty do mnie mówisz .
- Czyżby? I nie wiesz o tym , że jesteś w ciąży?
- Co ? Ja nie jestem w ciąży – zaśmiałam się – musiałeś pomylić kartoteki .
- Sama zobacz – podał mi dokument.
Chwyciłam kartkę do ręki , fakt mama wysłała mnie na badania , ale tylko dlatego , że ostatnio często wymiotowałam i źle się czułam , przestraszyła się , że przez niedożywienie w mogłam dostać anemii , a i przy okazji zrobiłam kilka badań przeznaczonych dla kobiet , bo dawno nie byłam u kontroli , ale przecież to normalne.
Czytałam po kolei słowa , które absolutnie nic mi nie mówiły , najpierw badania krwi , które o dziwo wyszły w całkowitej normie , a potem badania ginekologiczne , które też był w nor… nie coś  było nie tak … Przekręciłam kartkę na drugą stronę i wtedy zrozumiałam o co chodziło Black’owi.  ...ciąża… To jedno słowo sprawiło , że na moment przestałam oddychać .
- Sama przekażesz „wspaniałe” wieści szczęśliwemu tatusiowi czy może mam cię wyręczyć ?
________________________________________________________________________________
20 KOMENTARZY = NOWY ROZDZIAŁ JUTRO xoxo

26 komentarzy:

Unknown pisze...

W życiu bym nie przypuściła że tak akcja się potoczy . Niech ta ciąża okaże się jedną wielką pomyłką . Proszę ?! To opowiadanie od samego początku mnie zaintrygowało , i bardzo zaciekawiło . Nie mogę się doczekać jak dalej potoczą się losy bohaterów . Rozdział genialny <3

Unknown pisze...

Nie napisze nic dlugiego bo mnie zatkalo , pisz szybko czekam nn

Anonimowy pisze...

Czekam na następny i nie spodziewałam sie tego

Kanonova pisze...

Oemdżi... SZOOOOOOOOK suuuper rozdzial :*

Anonimowy pisze...

Ojezu... Co będzie z tym dzieckiem? Czekam nn <3

Anonimowy pisze...

Kocham*.*

Unknown pisze...

Next :D

Anonimowy pisze...

Pisz daleej no :D To robi się coraz ciekawsze ;)

Anonimowy pisze...

genialne

Anonimowy pisze...

boskie

Anonimowy pisze...

kocham

Anonimowy pisze...

geniusz

Anonimowy pisze...

no nieźle czekam

Anonimowy pisze...

ja chcę już następny rozdział

Anonimowy pisze...

nono niezły rozwój akcji

Anonimowy pisze...

boże czemu ja nie mam takiego daru do pisania ? no ja sie pytam boskie kochanie

Anonimowy pisze...

o jaka zmiana czekam

Anonimowy pisze...

borze czekam dawaj szybko

Anonimowy pisze...

zakochałam sie czekam

Anonimowy pisze...

nie da sie tego opisać słowami

Unknown pisze...

Super!!!

Anonimowy pisze...

Booooooski !!! <333

Unknown pisze...

WOW !!! genialny rozdział *o*

Anonimowy pisze...

czekam no ja czekam <3

Anonimowy pisze...

zajebisty

Unknown pisze...

Cudo jestem ciekawa co będzie dalej