Rozdział21.
Kręciło mi się głowie, moje nogi powoli odmawiały mi
posłuszeństwa, każdy kolejny krok był dla mnie męczarnią. Temperatura była
coraz wyższa , dymu była coraz więcej, miałam już dość ,szansa na to , że uda
nam się uciec z ognistej pułapki. Jedyne co byłam w stanie dostrzec to sylwetka
Harry’ego tuż przede mną, szedł pewnym krokiem z małą Effie na rękach
desperacko próbując znaleźć wyjście z podziemi. Czy naprawdę tylko ja
pogodziłam się z faktem, że zginiemy?
- Harry to nie ma sensu ! – krzyknęłam odskakując w bok ,gdy
odłamki spadającej ściany leciały w moim
kierunku – I tak zginiemy !
- Przestań ! – wrzasnął nawet się nie odwracając – Już jesteśmy
niedaleko !
- Niedaleko czego?! Przecież tu zostały same gruzy! –
zaczęłam krztusić się, zapach spalających się rzeczy robił się coraz bardziej
nieznośny.
- Tak uważasz?! To spójrz w górę !
Podniosłam głowę i zdziwiona wbiłam wzrok w dziurę
znajdującą się w suficie. Wyjście, świeże powietrze , wolność, życie. Przez
chwilę zapomniałam o tym, że otacza mnie ogień ,tak bardzo byłam zafascynowana
faktem, że może na się udać, że nie potrafiłam myśleć o niebezpieczeństwie , w którym wciąż
tkwiłam. Czułam ból i ulgę , radość i smutek , stojąc na granicy tych „dwóch
światów” moje uczucia i emocje zmieszały się tak bardzo , że prawie nie mogłam
ich odróżnić . Byłam jednocześnie bliska nadziei i śmierci.
Poczułam jak Styles mnie szturcha wyrywając z letargu , w
którym trwałam . Wskazał na drabinę , która
była u kresu wytrzymałości , nawet się nie zastanawiałam , ruszyłam
przodem ostrożnie stawiając stopę na każdym z stopniu. Musiałam iść szybko ,
ale też uważać, żeby kruche drewno nie złamało się pod naciskiem moich nóg , w
końcu tuż za mną szedł chłopak , Effie
zawisła na jego plecach , rękami ciasno oplotła jego szyję , a nogami tułów . Byliśmy
już prawie na górze, gorąco ,które wcześniej nas otaczało powoli zaczynało
ustępować miejsca chłodnemu ,
wieczornemu powietrzu. Przyśpieszyłam , tak bardzo chciałam znaleźć się na powierzchni
, moje zniszczone buty wręcz odbijały się od drabiny niosąc mnie ku górze.
Już ! Udało się ! Wydostałam się !
Na czworaka wypełzłam z wnęki i od razu runęłam na trawę.
Wdychałam zapach ziemi , wsłuchiwałam się w szum liści i ostatnie pieśni ptaków
, czułam na sobie promienia zachodzącego słońca , to co teraz czułam było jak z
jakiegoś innego świata , wydawało się być tak bardzo nierealne , że aż miałam
wrażenie , że to sen. Może teraz leżę
gdzieś pod gruzami mojego dawnego domu ,wokół mnie tylko czerwone płomienie ?
Może to wszystko co teraz czuję to jedynie wytwór mojej wyobraźni? Może właśnie
umieram ?
Po paru minutach zobaczyłam leżącego obok mnie Harry’ego i
złotowłosą dziewczynkę . Cała nasza trójka powoli dochodziła do siebie po
ucieczce z ognistego labiryntu. Cieszyłam się , że nam się udało , że skończyło
się jedynie na kilku ranach i oparzeniach , jednak nie mogła opuścić mnie pewna
myśli – poszło zbyt łatwo. Trochę tak jakby ktoś to zaplanował , jakby chodziło
tylko o to , żeby wypłoszyć nas z bezpiecznych podziemi . Co jeżeli to ktoś
zdecydował o tym , że nie zginęliśmy tam na dole ? Co jeżeli ten pożar nie był
zwykłym przypadkiem ?
- Idziemy – odezwał się Hazz podnosząc się z ziemi – musimy dołączyć
do reszty .
Odrzucając na bok wcześniejsze przemyślenia posłusznie wstałam z miejsca , po czym
wzięłam na ręce Effie. Mała nie miała siły na dalszą drogę ,była zbyt osłabiona
, żeby móc iść na własnych nogach , a Harry już wystarczająco długo ją nosił. Dziewczynka
od razu zasnęła.W ciszy ruszyliśmy w kierunku lasu otaczające nasze
dotychczasowe schronienie , szliśmy obok siebie, jednak miałam wrażenie jakby
każde z nas było w innym , zupełnie odległym świecie. Na moim palcu lśnił ,
niewielki , srebrny pierścionek , mały kamień szlachetny odbijał światło słońca
chowającego się za horyzont ,był po prostu piękny , nic więcej nie mogłam o nim
powiedzieć .
Zaręczyliśmy się , wśród płomieni , bliscy odejścia z tego
świata ,niepewni najbliższej przyszłości. Nie znaliśmy się zbyt długo jeśli by
patrzeć na naszą historię obiektywnie. Ktoś inny pewnie uznałby , że coś
takiego w naszym przypadku nie ma
większego sensu , ale my zdawaliśmy sobie w pełni sprawę z tego co między nami
jest. Byliśmy sobie po porostu przeznaczeni ….przynajmniej tak mi się wydaje…
bo co innego sprawiłoby , że po ucieczce z domu trafiłam akurat tutaj?
- Kocham cię – powiedziałam trochę niekontrolowanie , słowa
same wypłynęły z moich ust.
Odwrócił głowę w moją stronę , tym razem to ja wyrwałam go z
amoku . Na jego twarzy pojawił się uśmiech , w jego oczach pojawiły się
iskierki.
- Ja ciebie też – odpowiedział obejmując mnie ramieniem.
***
W momencie , w którym znaleźliśmy się tuż przy kwaterze awaryjnej
doznaliśmy szoku. Wokół pełno policyjnych radiowozów , policji , dorosłych
ludzi. Nasi przyjaciele po kolei wsadzani byli do samochodów i odwożeni
niewiadomo gdzie. Spełnił się nasz największy koszmar … znaleźli nas …
Nie mieliśmy szans na ucieczkę, a nawet jeśli to przecież
nie mielibyśmy gdzie…
Ale jak ? Jakim cudem udało im się nas odnaleźć ?!
I właśnie wtedy przypomniało mi się to na co wpadłam po
ucieczce z pożaru. Pożar ! To oni go wywołali ! Musieli odnaleźć jedno z wyjść
i wrzucić tam coś co wywołało ogień !
Potem usłyszałam krzyki, poczułam ukłucie , a wszystko
wydawało się być jak za mgłą . Ktoś do nas podbiegł , wyrwał mi z rąk Effie ,
potem odciągnęli Harry’ego. Byłam bezradna , kręciło mi się w głowie. Nagle
nogi same się pode mną ugięły, runęłam na ziemią , a potem jedyne co pamiętam
to ciemność …
* **
Obudziłam się w dziwnym pomieszczeniu , białe ściany , biała
podłoga . Leżałam na białym materacu w białym kombinezonie. Nie wiem jak długo
spałam , nie wiem co się działo , ani nie zbyt rozumiem co się stało tego
wieczoru , gdy nas złapali. Tak naprawdę jedyne co pamiętam to krzyk Harry’ego
:
- Nie zapomnij mnie ! ….
_______________________________________________________________________________
Przepraszam , że tak późno! ;c
A nie wiem czy wiecie , ale dzisiaj MIJA ROK ODKĄD ZAŁOŻYŁAM
BLOGA ^^ Więc można powiedzieć, że mamy urodzinki ;D Więc mam do was prośbę , z
okazji tego „święta” napiszcie w komentarzach to co szczerze myślicie o tym
blogu i opowiadaniach <3 Love you all <3
20 KOMENTARZY = NOWY ROZDZIAŁ JUTRO <3
21 komentarzy:
Wszystkiego najlepszego dla bloga . Rozdzial swietny tylko co teraz będzie z losem glownej bohaterki??? Co z harrym i co z reszta?? Czy dziewczyna odnajdzie harrego i czy wroci do matki i ojczyma?? Zastanawiam sie i proszę pisz go szybko
woow !! trzymasz dziewczyno w napięciu do końca rozdziału ;)
Wszystkiego najlepszego z okazji URODZINEK <3
nie moge sie doczekac kolejnego rozdziały czy Harry i Alex będą razem?
masakra jaki zwrot akcji czekam nn i wesołego panie
kocham <3
Boskie i szczęśliwego moje panie /ola
genialne geniuszu;0
SUPER SUPER SUPER :)
Piszesz świetnie :) Nigdy nie mogę sie doczekać następnego rozdziału :)Nie jestem od początku istnienia bloga ale jest świetny :) Nie wiem co jeszcze napisać bo brakuje mi słów :) Po prostu psiz dalej <3
Cudownyy ! *,* Piszesz świetne opowiadania, a cały blog jest świetnyy !! <3 Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału . <3
Umrę zanim dodasz kolejny rozdział! CUDO! *.* /@JuliaDudziuk
Super!!! Omomomo
<3 Bski :3
Świetny ;)
Po prostu megaaa
Świetny czekam na next
Superoowwwwwwwyyyyyy! <3
Nie do opisania <3
Nie do opisania <3
Kochammmm !! no poprostu miodzio ! <3
Świetny to mało powiedziane jak dla mnie ! Czekam na następny
To wszystkiego Najlepszego!!
Twój blog jest cudny, świetny, super, boski, zajefajny, zajebis*y i nie wiem jeszcze jaki. Jestem bardzo szczęśliwa że znalazłam twojego bloga. Kocham tego bloga to jest mój ulubiony blog!!
Rozdział świetny czekam na next
Kocham Cię
Prześlij komentarz