Rozdział 27.
~Oczami Julii~
- Harry ja naprawdę jestem tam potrzebna ? Może ja lepiej poczekam na ciebie w samochodzie ? –
próbowałam przekonać chłopaka , abym nie musiała iść razem z nim na tą rozmowę
z Modest , spotkanie z tymi ludźmi mnie przerażało.
- Tak jesteś tam potrzebna i nie , nie zostaniesz w
samochodzie – odpowiedział mi stanowczo Styles.
- Harry…. – zachowywałam się jak dziecko , ale naprawdę nie
chciałam tam iść.
- Julka proszę , będzie mi o wiele łatwiej z nimi gadać jak
będziesz obok mnie – powiedział - I
pamiętaj ani słowa o ciąży …
- Spoko – uśmiechnęłam się – czyli plan jest taki , niby się
rozstajemy ,ale spotykamy się w tajemnicy , a jak mi już brzuch urośnie idziemy
do lekarza razem tak , żeby zobaczyli nas papartzzi ?
- Tak , o to mój genialny plan – Hazz uśmiechnął się dumnie.
- Dobra geniuszu , byle by tylko to się udało – zaśmiałam się
.
- Uda się , zobaczysz – zapewniał chłopak.
Nie całe 10 minut później dojechaliśmy na miejsce , po
plecach przeszedł mnie nie przyjemny , zimny dreszcz. Wzięłam głęboki wdech i
za Harrym wyszłam z pojazdu . Weszliśmy do ogromnego , nowoczesnego budynku i ruszyliśmy
w stronę Sali konferencyjnej , w której miało odbyć się spotkanie. Gdy
weszliśmy do pomieszczenia chyba byli już wszyscy , usiedliśmy za wielkim
stołem i czekaliśmy aż tamci ludzie zaczną mówić co im nie pasuje w naszym
związku itp. Stres dosłownie mnie zżerał , czułam jak trzęsą mi się nogi , nie
mogłam tego opanować . Harry dyskretnie złapał mnie za rękę i uśmiechnął się ,
to troszeczkę mnie uspokoiło .
- A więc panie Styles , pani Green – zaczęła wysoka kobieta
z blond włosami , spiętymi w wysokiego koka – państwa związek jest jak na razie
niestety nie dopuszczalny , jeśli chcemy , aby One Direction mieli coraz więcej
fanek to Harry musi być singlem- wyjaśniła kobieta .
- Czyli to jest jedyny powód dla , którego nie możemy być razem ? – zapytał Harry , ja
na razie wolałam się nie odzywać.
- Nie , jest jeszcze jeden – powiedziała blondynka – film ,który został zamieszczony
w Internecie przedstawiający państwa … „zabawy” – gdy wypowiedziała
to słowo zachciało mi się śmiać , ale jednak się powstrzymałam .
- Tylko wie pani , że to nie my go zamieściliśmy , my nawet
nie wiemy kto to nagrał – mówił Harry – a poza tym on został już usunięty .
- Co nie zmienia faktu , że w ciągu tych kilku dni za nim
został usunięty obejrzało go ponad 1 000 000 osób - dopowiedział łysy mężczyzna , który
siedział naprzeciwko mnie .
- A pani , panno Green mogłaby nam opowiedzieć coś o sobie ?
– zaproponowała jakaś ruda kobieta - w
końcu skoro oni chcą być razem to musimy wiedzieć czy na pewno pani Julka się
nie nadaje – reszta ludzi się zgodziła – no więc niech pani nam opowie coś o
swojej rodzinie .
- Moja mama pracuje w szkole podstawowej w miejscowości , z
której pochodzę , to ona głownie zajmowała się moim wychowaniem , ponieważ mój
tata pracował w marynarce wojennej i często go nie było w domu , obecnie nie ma
go już na tym świecie , zginął na morzu kilka lat temu – opowiadałam , a
wszyscy zgromadzeni skupili swój wzrok na mnie – miałam młodszą siostrą , ale
ona również od nas odeszła , gdy miała pięć lat , teraz jestem sama z mamą i
babcią .
- Aha , a ma pani jakieś inne zainteresowania ? – to pytanie
zadał mężczyzna z czarnym wąsem.
- Tak , trochę rysuje , tańczę , ale chyba moją największą
pasją jest pisarstwo – odpowiedziałam , Styles przez cały czas trzymał mnie za
rękę chcąc dodać mi otuchy .
Przez chyba pół godziny odpowiadałam na różne pytania ,
musiałam za każdym razem uważać na to co , nawet na to jaką robię minę . Blondynka ,
która mówiła na początku zapisywała w notesie wszystkie moje odpowiedzi. Bałam
się co z tego wszystkiego wyjdzie , mam nadzieję , że wszystko pójdzie dobrze.
Po jakiejś godzinie rozmowie powiedzieli , że możemy wracać do domu , i że
dadzą nam znać jeśli coś ustalą .
Wyszliśmy z budynku i wsiedliśmy do samochodu , przez dłuższą chwilę siedzieliśmy w ciszy , ja musiałam jeszcze
dojść do siebie po tym wszystkim , to było bardziej jak przesłuchanie na komisariacie
, a nie rozmowa .
mówię
- Dobra , wracamy do domu – powiedział Harry i odpalił
samochód.
Droga powrotna minęła nam w ciszy , przez cały czas
patrzyłam się w okno i zastanawiałam się czy może nie powiedziałam czegoś źle ,
a co jeśli im się nie spodobałam . Po mojej głowie wciąż krążyły pesymistyczne
myśli . W tej chwili chciałam jedynie
wiedzieć co ci ludzie o mnie myślą .
Minęło kilka godzin , ja i Harry siedzieliśmy na kanapie w
salonie i oglądaliśmy film . Siedziałam wtulona w chłopaka , a on bawił się
kosmykami moich włosów , ciągle przeżywałam dzisiejszą rozmowę z Modest i
miałam złe przeczucia. Nagle zadzwonił telefon Stylesa , wstał z kanapy i odebrał , rozmawiał przez
dobre kilka minut , widać było , że nie cieszy się z tej rozmowy . Kiedy
odłożył telefon powiedział :
- Musimy się rozstać ….
________________________________________________________________
Nawet sobie nie wyobrażacie jaka jestem szczęśliwa , pod poprzednim rozdziałem było aż 10 komentarzy ! <3 Bardzo dziękuje ;** Mam nadzieję , że będzie tak dalej ^^
12 komentarzy:
Super ! < 3
Kiedy następny ?
O Boże, jaki ZAJEBISTY ! <3
Czekam na następny ! ;**
Nie mogę się doczekać :D
Super !!!
Czekam na następny :)
Świetny , proszę dodaj coś dzisiaj jeszcze <3
Wspaniały :d <3
Kochana masz talent :D NN <3
Dalej ! :d
Kocham to ! :*
dlaczego w takim momencie ??
jesteś genialna a twój blog jest boski!
piszesz świetnie!
nie mogę doczekać się następnego rozdziału :3
boski!! <333
boski!! <333
Prześlij komentarz