Rozdział 4.
~Oczami Julii~
*Wpis w pamiętniku*
05.07.2013r.
Czy może być jeszcze
lepiej ? Wakacje spędzone z idolami , którym jak widać przypadłam do gustu
.Ostatnio spędziłam dość dużo czasu z chłopakami , przez to pozostałe
uczestniczki nie lubią mnie jeszcze bardziej niż wcześniej , ale trudno . Moje
stosunki z Harrym z każdym dniem są coraz lepsze , nadal mam kilka wątpliwości co do tego wszystkiego
, ale już się tak bardzo tym nie przejmuje .Nie martwię się o przyszłość , bo
ważne jest to co dzieje się tu i teraz. Z jednej strony nie przejmuje się
Marcelą i Sandrą , ale z drugiej … Wtedy , gdy się pokłóciłyśmy i powiedziały ,
że nie zasługuje na Harrego… Wiem , że Harry mówił mi , żebym się nimi nie
przejmowała , ale te słowa cały czas chodzą mi po głowie. Gdy patrzę w lustro po prostu nie widzę tej
dziewczyny , o której Harry wciąż mówi , że jest najpiękniejsza i najwspanialsza
, nie widzę w sobie nic ładnego , widzę tylko zwykłą , nudną dziewczynę ,
której jakimś dziwnym cudem się udało . Chciałabym kiedyś popatrzeć na swoje
odbicie i pomyśleć : Tak , jestem ładna
, wiem to i nie obchodzi mnie zdanie innych ! Eh… szkoda , że pewnie do tego nie
dojdzie .
Koniec
Jak co dzień odłożyłam notes , wstałam z łóżka i poszłam się
przebrać . Założyłam na siebie coś
wygodnego ( to - http://wd8.photoblog.pl/np4/201201/02/113935887.jpg) i wyszłam z pokoju . Dzisiaj było chłodniej niż zwykle , dlatego nie miałam
zamiaru iść na plaże , chciałam się po prostu gdzieś przejść , posłuchać muzyki
i pomyśleć . Jednak , gdy wyszłam do holu doznałam szoku. Tuż przed drzwiami
stała Sandra , która całowała się z Harrym ! Poczułam nagły przypływ emocji ,
smutek , złość i ból , właśnie to teraz czułam. Z oczu zaczęły mi płynąć łzy ,
wybiegłam z hotelu , biegłam przed siebie , byłam zrozpaczona , w oddali
słyszałam jeszcze głos Harrego , który krzyczał moje imię oraz śmiech Sandry ,
która wreszcie osiągnęła swój cel. Dobiegłam na jakieś wzgórze , w sumie sama
nawet nie wiedziałam gdzie jestem . Z oczu cały czas płynęły mi łzy , czułam
się tak jakby pękło mi serce ,to był taki ból jakiego jeszcze nigdy nie
zaznałam , coś gorszego od łamania kości. Wolałabym spaść z tej góry niż ,
żeby to się stało . Wiedziałam , że tak
będzie ! Wiedziałam , w końcu on jest gwiazdą , jest sławny , przystojny ,
troskliwy , uroczy , romantyczny , która dziewczyna by go nie chciała . On może
mieć każdą . Dlaczego dałam się w to wszystko wrobić ? Czułe słówka , pocałunki
, to całe obiecywanie , mówienie , że jestem wyjątkowa to były zwykłe kłamstwa
, w które ja głupia uwierzyłam .Pewnie tej całej Sandrze mówił to samo , byłam
tylko kolejną laleczką , pobawił się mną trochę , a jak mu się znudziłam to
wziął sobie inną . Ale dlaczego to musiało spotkać akurat mnie ? Przecież ja go
kochałam i z resztą nadal kocham ! Ale mimo to jak wielkim darze go
uczuciem nie wiem czy byłabym w stanie
mu to wybaczyć . Ktoś inny by powiedział , że to tylko zwykły pocałunek , równie dobrze mógł nic nie znaczyć , ale
nie dla mnie , każdy pocałunek coś
znaczy . Popatrzyłam na zachodzące słońce , podeszłam do krawędzi zbocza ,
stałam tam przez dość długą chwilę i myślałam .
- Po co mam żyć skoro nie mam dla kogo ? Po co , skoro osoba
, którą kocham nie kocha mnie ? – mówiłam sama do siebie .
- Julka ! Tutaj jesteś ! – usłyszałam znajomy głos ,
odwróciłam się , tak jak myślałam to był
Niall.
- No jestem , nie wiadomo po co – odeszłam od krawędzi i podeszłam
do blondyna .
- Co ty chciałaś skoczyć ? – zapytał zdziwiony i trochę
przerażony.
- Przez chwilę … ale i tak bym tego nie zrobiła …
-westchnęłam .
- Co ty tu właściwie robisz ? Wszyscy cię szukają od dobrych
2 godzin .
- Po co ? Jakbym zniknęła to świat by się nie zawalił , a poza
tym nie mam ochoty wracać –
odpowiedziałam i usiadłam na trawi .
- Ej , co jest ? – zapytał Irlandczyk i usiadł obok.
- Stylesa się zapytaj – powiedziałam obojętnie.
- Dobra… ale wrócisz do hotelu , martwimy się o ciebie …
- Skoro tak bardzo ci na tym zależy – przewróciłam oczami i
wstałam .
Razem z Horanem wróciłam do hotelu , rozstałam się z nim w
holu . Poszłam na swoje piętro , a tam zaraz przy drzwiach od mojego pokoju
stał Harry , gdy tylko mnie zobaczył podniósł głowę i podszedł do mnie .
- Julka proszę wybacz
mi , to nie tak jak myślisz – mówił szybko – mnie i Sandrę nic nie łączy ! Ona
mnie do tego zmusiła … - w tym momencie u przerwałam .
- Nie chce mi się z tobą gadać Styles !- weszłam do
pokoju trzaskając drzwiami.
- Ty nic nie rozumiesz ! Ona mnie naprawdę zmusiła !
Zagroziła , że jeśli tego nie zrobię to powie tym wszystkim ludziom od konkursu
i wtedy cie wyrzucą ! – Harry krzyczał i walił w drzwi .
Ja go nawet nie słuchałam , nie chciałam . Położyłam się ,
przycisnęłam mokrą i czerwoną od płaczu twarz do poduszki , zamknęłam oczy i próbowałam
zapomnieć o tym co się dzisiaj stało.
4 komentarze:
Śliczny <33 brak słów ;**
Super !!!!!
Kocham twoje opowiadania :)
Czekam na nexta <3
Prześlij komentarz