poniedziałek, 15 kwietnia 2013

I want you to rock me



Rozdział 4.
                                           ~Oczami Julii~
*Wpis w pamiętniku*
                                             05.07.2013r.
Czy może być jeszcze lepiej ? Wakacje spędzone z idolami , którym jak widać przypadłam do gustu .Ostatnio spędziłam dość dużo czasu z chłopakami , przez to pozostałe uczestniczki nie lubią mnie jeszcze bardziej niż wcześniej , ale trudno . Moje stosunki z Harrym z każdym dniem są coraz lepsze , nadal  mam kilka wątpliwości co do tego wszystkiego , ale już się tak bardzo tym nie przejmuje .Nie martwię się o przyszłość , bo ważne jest to co dzieje się tu i teraz. Z jednej strony nie przejmuje się Marcelą i Sandrą , ale z drugiej … Wtedy , gdy się pokłóciłyśmy i powiedziały , że nie zasługuje na Harrego… Wiem , że Harry mówił mi , żebym się nimi nie przejmowała , ale te słowa cały czas chodzą mi po głowie.  Gdy patrzę w lustro po prostu nie widzę tej dziewczyny , o której Harry wciąż mówi , że jest najpiękniejsza i najwspanialsza , nie widzę w sobie nic ładnego , widzę tylko zwykłą , nudną dziewczynę , której jakimś dziwnym cudem się udało . Chciałabym kiedyś popatrzeć na swoje odbicie i pomyśleć :  Tak , jestem ładna , wiem to i nie obchodzi mnie zdanie innych ! Eh… szkoda , że pewnie do tego nie dojdzie .
                                                                                           Koniec
Jak co dzień odłożyłam notes , wstałam z łóżka i poszłam się przebrać . Założyłam na siebie  coś wygodnego ( to - http://wd8.photoblog.pl/np4/201201/02/113935887.jpg) i wyszłam z pokoju . Dzisiaj było chłodniej niż zwykle , dlatego nie miałam zamiaru iść na plaże , chciałam się po prostu gdzieś przejść , posłuchać muzyki i pomyśleć . Jednak , gdy wyszłam do holu doznałam szoku. Tuż przed drzwiami stała Sandra , która całowała się z Harrym ! Poczułam nagły przypływ emocji , smutek , złość i ból , właśnie to teraz czułam. Z oczu zaczęły mi płynąć łzy , wybiegłam z hotelu , biegłam przed siebie , byłam zrozpaczona , w oddali słyszałam jeszcze głos Harrego , który krzyczał moje imię oraz śmiech Sandry , która wreszcie osiągnęła swój cel. Dobiegłam na jakieś wzgórze , w sumie sama nawet nie wiedziałam gdzie jestem . Z oczu cały czas płynęły mi łzy , czułam się tak jakby pękło mi serce ,to był taki ból jakiego jeszcze nigdy nie zaznałam , coś gorszego od łamania kości. Wolałabym spaść z tej góry niż , żeby  to się stało . Wiedziałam , że tak będzie ! Wiedziałam , w końcu on jest gwiazdą , jest sławny , przystojny , troskliwy , uroczy , romantyczny , która dziewczyna by go nie chciała . On może mieć każdą . Dlaczego dałam się w to wszystko wrobić ? Czułe słówka , pocałunki , to całe obiecywanie , mówienie , że jestem wyjątkowa to były zwykłe kłamstwa , w które ja głupia uwierzyłam .Pewnie tej całej Sandrze mówił to samo , byłam tylko kolejną laleczką , pobawił się mną trochę , a jak mu się znudziłam to wziął sobie inną . Ale dlaczego to musiało spotkać akurat mnie ? Przecież ja go kochałam i z resztą nadal kocham ! Ale mimo to jak wielkim darze go uczuciem  nie wiem czy byłabym w stanie mu to wybaczyć . Ktoś inny by powiedział , że to tylko zwykły pocałunek  , równie dobrze mógł nic nie znaczyć , ale nie dla mnie  , każdy pocałunek coś znaczy . Popatrzyłam na zachodzące słońce , podeszłam do krawędzi zbocza , stałam tam przez dość długą chwilę i myślałam .
- Po co mam żyć skoro nie mam dla kogo ? Po co , skoro osoba , którą kocham nie kocha mnie ? – mówiłam sama do siebie .
- Julka ! Tutaj jesteś ! – usłyszałam znajomy głos , odwróciłam się , tak jak myślałam  to był Niall.
- No jestem , nie wiadomo po co – odeszłam od krawędzi i podeszłam do blondyna .
- Co ty chciałaś skoczyć ? – zapytał zdziwiony i trochę przerażony.
- Przez chwilę … ale i tak bym tego nie zrobiła … -westchnęłam .
- Co ty tu właściwie robisz ? Wszyscy cię szukają od dobrych 2 godzin .
- Po co ? Jakbym zniknęła to świat by się nie zawalił , a poza tym nie mam ochoty  wracać – odpowiedziałam i usiadłam na trawi .
- Ej , co jest ? – zapytał Irlandczyk i usiadł obok.
- Stylesa się zapytaj – powiedziałam obojętnie.
- Dobra… ale wrócisz do hotelu , martwimy się o ciebie …
- Skoro tak bardzo ci na tym zależy – przewróciłam oczami i wstałam .
Razem z Horanem wróciłam do hotelu , rozstałam się z nim w holu . Poszłam na swoje piętro , a tam zaraz przy drzwiach od mojego pokoju stał Harry , gdy tylko mnie zobaczył podniósł głowę i podszedł do mnie .
- Julka proszę  wybacz mi , to nie tak jak myślisz – mówił szybko – mnie i Sandrę nic nie łączy ! Ona mnie do tego zmusiła … - w tym momencie u przerwałam .
- Nie chce mi się z tobą gadać Styles !- weszłam do pokoju  trzaskając drzwiami.
- Ty nic nie rozumiesz ! Ona mnie naprawdę zmusiła ! Zagroziła , że jeśli tego nie zrobię to powie tym wszystkim ludziom od konkursu i wtedy cie wyrzucą ! – Harry krzyczał i walił w drzwi .
Ja go nawet nie słuchałam , nie chciałam . Położyłam się , przycisnęłam mokrą i czerwoną od płaczu twarz do poduszki , zamknęłam oczy i próbowałam zapomnieć o tym co się dzisiaj stało.  

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Śliczny <33 brak słów ;**

Anonimowy pisze...

Super !!!!!

Anonimowy pisze...

Kocham twoje opowiadania :)

Madzix pisze...

Czekam na nexta <3