poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Rozdział XIV część 1 :)



~ I tak zrobię to co chcę !
                                                           ~Oczami Julii~
A więc z trudem udało się mi i Lence przekonać moją mamę , że do Londynu jadę tylko na wieczór   rodzicielka kazała mi zostawić tutaj Darcy. Ale ja nie mam zamiaru tego robić , nie zostawię swojego dziecka z nią , a tak w ogóle to po co ja się jej pytam o zdanie ? W końcu jestem już dorosła ! Ta… tylko zapomniałam jaka jest moja mama , zawsze osiąga swój cel , a tym razem jej celem jest rozdzielenie mnie i Harrego , jednak  na tym skończy się pasmo jej sukcesów , bo ja zrobię wszystko , żeby wrócić do swojego narzeczonego.
panieński Pauli i jej ślub , w rzeczywistości miałam zamiar już nie wracać do Polski. I niby wszystko byłby spoko , gdyby nie to , że moja „wspaniała”
- I co udało się ? – pytał Harry podczas naszej tajemnej rozmowy ( tajemnej , bo ja chowałam się w łazience , żeby nikt nie słyszał) .
- No prawie … - westchnęłam – kazała mi zostawić Darcy …
- Co ?! – krzyknął chłopak .
- Ciszej – powiedziałam spokojnie – przecież jej nie zostawię – zaśmiałam się – Lenka nam pomoże .
- Uff… już nie mogę się doczekać aż was zobaczę .
- Ja też , tęsknie za tobą – powiedziałam i wyobraziłam sobie , że on jest przy mnie , że mnie przytula.
-A wiesz czego chcę … -  w jego głosie łatwo było wyczuć to co mu po głowie chodzi.
- No to niestety kochanie , ale twoje zachcianki będę mogła zaspokoić dopiero po jutrze – zaśmiałam się.
- Spróbuję wytrzymać.
- Musisz – powiedziałam , szczerze to ja też miałam na niego ochotę – a widzisz mówiłam , że przerwa od tego dobrze nam zrobi .
- Nie mówiłaś nic takiego – zaprzeczył.
- Mówiłam , ale ty nie słuchałeś – powiedziałam słodko – dobra kochanie , muszę kończyć  mama coś ode mnie chce , kocham cię !  - pożegnałam się i rozłączyłam.
Wyszłam z łazienki i ruszyłam w stronę kuchni .
- Coś się stało ? – zapytałam , gdy weszłam do pomieszczenia .
- Z ki tak długo rozmawiałaś ? –zapytała nie podnosząc głowy znad kuchenki.
- Z Em , omawiałyśmy szczegóły wieczoru panieńskiego Pauli – odpowiedziałam z lekko wymuszonym uśmiechem.
- Aha , a w czym zamierzasz pójść na ten wieczór panieński i ślub ?
- Kupię coś sobie w Londynie , tam maja fajniejsze ciuchy – odpowiedziałam obojętnie .
- Dlaczego Darcy ? – zadała  pytanie , w ogóle nie dotyczące  tematu.
- Nie rozumiem …
- Dlaczego nazwałaś córkę Darcy ? Jest tyle pięknych polskich imion , a ty wybrałaś akurat to – powiedziała z naciskiem na słowo „polskich”.
- Bo Harry tak chciał ją nazwać – odpowiedziałam krótko – ups, przepraszam  , zapomniała , że ciebie nie obchodzi , że to też jego dziecko .
- Co ty w nim takiego widzisz ? Przecież to zwykły gwiazdor , który równie dobrze za tydzień może cię rzucić dla jakiejś sławnej panny – po raz kolejny mama zaczęła tę samą kłótnie.
- Gdyby  był taki jak mówisz to pewnie zrobił by to teraz , gdy mnie nie ma , a jakoś tego nie zrobił ! – krzyknęłam i trzaskając drzwiami wyszłam z pomieszczenia.
Zamknęłam się w swoim pokoju i próbowałam się opanować , mam jej już dość , nie wytrzymam dłużej w tym domu . Nie dam rady , ona doprowadza mnie do szału ! Wysłałam smsa do Leny :
„ Akcje powrót do Londynu przenosimy na dzisiejszy wieczór ! ”
 Chcecie następną część ? :) To ja poproszę o najmniej 2 komentarze <33

2 komentarze:

LoveTrueLove pisze...

Super :)

Anonimowy pisze...

jak zawsze świetnie <3