~Coś strasznego …
~Oczami Harrego~
No więc Lena była u nas już od kilku godzin , dziewczynka
była wręcz zafascynowana faktem , że ja i Julka poprosiłem ją :
jesteśmy razem. Ciągle zadawała
jakieś pytania , ale nie specjalnie nam to przeszkadzało . Gdy Julka poszła na
górę u spać Darcy , a ja zostałem sam na sam z Leną
- Lena mogę mieć do ciebie prośbę ?
- Pewnie – odpowiedziała szeroko się uśmiechając .
- Mogłabyś nie poruszać tematu ślubu … - poprosiłem .
- Dobra … - odpowiedziała po
chwili zastanowienia – Ale dlaczego ? … sorry chyba nie powinnam pytać …
- Nic się nie stało – uśmiechnąłem się do niej – chodzi o to ,że Modest na razie … nie
pozwala mi się ożenić z Julką …-westchnąłem .
- Uuu… - uśmiech , który był wcześniej na jej twarzy zmienił
się w grymas – nigdy nie lubiłam tego całego Modest …
- Hahhaaha , nie dziwię się – zaśmiałem się .
~Oczami Julii~
Minęło kilka dni odkąd przyjechała do nas Lena . Ona i Harry
mają ze sobą świetny kontakt , ale trochę przeraża mnie to , że zaczęliśmy traktować ją jak własną córkę . Nie wiem jak będziemy
funkcjonować , gdy ona wróci do Polski. W sumie chciałabym , żeby z nami
została , ale po pierwsze , nie wiem co na to Harry , a po drugie w końcu na Lenę czeka mama , może nie jest ona jakimś
najlepszym rodzicem , ale na pewno lepszym od mojej mamy.
***
Piękny , słoneczny poranek w Londynie . Idealny dzień na
rodzinny spacer . Gdy się obudziłam Harrego już nie było , przypuszczam , że razem
z Leną już siedzą na X-boxie . Wstałam , założyłam szlafrok i poszłam do pokoju Darcy. Mała już
nie spała , wzięłam ją na ręce i zeszłam na dół . Tak jak sądziłam , Harry i
Lenka byli zajęci grą.
- Panie Styles może
by się pan oderwał na chwilę od tej gry i się dzieckiem zajął ? – zapytałam go
ze śmiechem.
- Przecież się zajmuje – odpowiedział Harry - tylko tym starszym – zaśmiał się.
- No fajnie , to się teraz zajmij tym młodszym , bo
chciałabym wam zrobić śniadanie – poprosiłam.
- No , dobra – powiedział , wstał wziął ode mnie małą i pocałował
mnie w policzek.
- Dziękuje – uśmiechnęłam – dobra to co chcecie zjeść ?
- Naleśniki ! – krzyknęła Lena – pomogę ci .
- Ok. , no to się bierzemy do roboty – oznajmiłam i razem z dziewczynką
zaczęłam przygotowywać śniadanie.
- Idziemy gdzieś
dzisiaj ? – zapytał Harry zabawiając córkę .
- Pewnie – odpowiedziałam – pogoda jest zbyt ładna , aby
siedzieć w domu.
Minęło parę godzin , wszyscy razem poszliśmy do parku , do
tego parku , w którym po raz pierwszy spotkałam się z Harrym . Gdy stanęliśmy
przed wejściem , Harry i Lena poszli do budki z lodami kupić sobie smakołyki , a ja zaczęłam
wpatrywać się w to miejsce gdzie prawie
rok temu stał Harry otoczony dziennikarzami . Próbowałam otworzyć w myślach ten
dzień , tą chwilę , gdy Styles złapał mnie za rękę i przyciągnął mnie do siebie
oznajmiając całemu światu , że jesteśmy parą. Wtedy byłam przerażona , bałam
się tego całego udawania i kłamstw . I kto by wtedy pomyślała , że będziemy
mieć dziecko ? W tym parku zaczęła się moja historia , ale gdzie ona się
skończy ?
- Pójdziemy na huśtawki ? – zapytała Lenka , gdy razem z
Harry wróciła .
- Oczywiście – uśmiechnęłam się do niej , a potem ruszyliśmy
w stronę placu zabaw - Harry pamiętasz
ten dzień , gdy się po raz pierwszy spotkaliśmy ? – zapytałam , gdy szliśmy
alejkami .
- Pewnie , że tak – odpowiedział – jak mógłbym zapomnieć
dnia , który zmienił całe moje życie ?
- A wiesz , że we wrześniu minie równy rok i kto by pomyślał , to tylko jeden rok , a
tak wiele zmienił w naszym życiu - westchnęłam.
- Ale zauważ , że wszystko w końcu wyszło nam na dobre .
- Akurat w tym się zgodzę – wtedy zadzwonił mi telefon ,
odebrałam – Halo ?
- Cześć – usłyszałam głos siostry .
- Hej !
- Słuchaj , Lena jest u ciebie i Harrego , prawda ? – zapytała
, w jej głosie łatwo dało się wyczuć smutek .
- Tak , a co ? – zapytałam zdziwiona .
- Bo… bo … jej mama miała wypadek … nie żyje …
Słowa siostry dosłownie mną wstrząsnęły , nie wiedziałam co
robić , płakać ? Powiedzieć małej ? A może lepiej w ogóle jej nie mówić ?
Czułam jakby coś we mnie pękło , w myślach już widziałam zapłakaną twarz
dziewczynki , która nie potrafi zrozumieć dlaczego to się stało . Sam nie umiem
tego zrozumieć , jak mam wytłumaczyć to dziesięcioletniej dziewczynce ? Co mam
jej powiedzieć ? Co z nią teraz będzie?
Możliwe , że coś jeszcze dzisiaj dodam , ale to nie na 100% :) Komentujcie <3
5 komentarzy:
Proszę napisz jak najszybciej kolejną część... tylko wiesz czasami tak piszesz że nie można zrozumieć o co chodzi ale tak jest super :**
Boże popłakałam się na końcu <3 Wspaniały jak zwykle <33 !
Daleeej ^^
Najlepszy koniec prawie się popłakałam super jak zawsze
a ja myślałam , że Lena ma 12 lat bo wcześniej tak napisałaś
Prześlij komentarz