poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Rozdział XVIII ( stare opowiadanie )



~Coś strasznego …
                 ~Oczami Harrego~
No więc Lena była u nas już od kilku godzin , dziewczynka była wręcz zafascynowana faktem , że ja i Julka  poprosiłem ją :
jesteśmy razem. Ciągle zadawała jakieś pytania , ale nie specjalnie nam to przeszkadzało . Gdy Julka poszła na górę u spać Darcy , a ja zostałem sam na sam z Leną
- Lena mogę mieć do ciebie prośbę ?
- Pewnie – odpowiedziała szeroko się uśmiechając .
- Mogłabyś nie poruszać tematu ślubu … - poprosiłem .
- Dobra … - odpowiedziała po  chwili zastanowienia – Ale dlaczego ? … sorry chyba nie powinnam pytać …
- Nic się nie stało – uśmiechnąłem się do  niej – chodzi o to ,że Modest na razie … nie pozwala mi się ożenić z Julką …-westchnąłem .
- Uuu… - uśmiech , który był wcześniej na jej twarzy zmienił się w grymas – nigdy nie lubiłam tego całego Modest …
- Hahhaaha , nie dziwię się – zaśmiałem się . 
                                                           ~Oczami Julii~
Minęło kilka dni odkąd przyjechała do nas Lena . Ona i Harry mają ze sobą świetny kontakt , ale trochę przeraża mnie to , że  zaczęliśmy traktować  ją jak własną córkę . Nie wiem jak będziemy funkcjonować , gdy ona wróci do Polski. W sumie chciałabym , żeby z nami została , ale po pierwsze , nie wiem co na to Harry , a po drugie w końcu  na Lenę czeka mama , może nie jest ona jakimś najlepszym rodzicem , ale na pewno lepszym od mojej mamy.
                                                                ***
Piękny , słoneczny poranek w Londynie . Idealny dzień na rodzinny spacer . Gdy się obudziłam  Harrego już nie było , przypuszczam , że razem z Leną już siedzą na X-boxie . Wstałam , założyłam  szlafrok i poszłam do pokoju Darcy. Mała już nie spała , wzięłam ją na ręce i zeszłam na dół . Tak jak sądziłam , Harry i Lenka byli zajęci grą.
- Panie Styles  może by się pan oderwał na chwilę od tej gry i się dzieckiem zajął ? – zapytałam go ze śmiechem.
- Przecież się zajmuje – odpowiedział Harry  - tylko tym starszym – zaśmiał się.
- No fajnie , to się teraz zajmij tym młodszym , bo chciałabym wam zrobić śniadanie – poprosiłam.
- No , dobra – powiedział , wstał wziął ode mnie małą i pocałował mnie w policzek.
- Dziękuje – uśmiechnęłam – dobra to co chcecie zjeść ?
- Naleśniki ! – krzyknęła Lena – pomogę ci .
- Ok. , no to się bierzemy do roboty – oznajmiłam i razem z dziewczynką zaczęłam przygotowywać śniadanie.
-  Idziemy gdzieś dzisiaj ? – zapytał Harry zabawiając córkę .
- Pewnie – odpowiedziałam – pogoda jest zbyt ładna , aby siedzieć w domu.

Minęło parę godzin , wszyscy razem poszliśmy do parku , do tego parku , w którym po raz pierwszy spotkałam się z Harrym . Gdy stanęliśmy przed wejściem , Harry i Lena poszli do budki z lodami  kupić sobie smakołyki , a ja zaczęłam wpatrywać się w to miejsce gdzie  prawie rok temu stał Harry otoczony dziennikarzami . Próbowałam otworzyć w myślach ten dzień , tą chwilę , gdy Styles złapał mnie za rękę i przyciągnął mnie do siebie oznajmiając całemu światu , że jesteśmy parą. Wtedy byłam przerażona , bałam się tego całego udawania i kłamstw . I kto by wtedy pomyślała , że będziemy mieć dziecko ? W tym parku zaczęła się moja historia , ale gdzie ona się skończy ?
- Pójdziemy na huśtawki ? – zapytała Lenka , gdy razem z Harry wróciła .
- Oczywiście – uśmiechnęłam się do niej , a potem ruszyliśmy w stronę placu zabaw  - Harry pamiętasz ten dzień , gdy się po raz pierwszy spotkaliśmy ? – zapytałam , gdy szliśmy alejkami .
- Pewnie , że tak – odpowiedział – jak mógłbym zapomnieć dnia , który zmienił całe moje życie ?
- A wiesz , że we wrześniu minie równy rok  i kto by pomyślał , to tylko jeden rok , a tak wiele zmienił w naszym życiu  - westchnęłam.
- Ale zauważ , że wszystko w końcu wyszło nam na dobre .
- Akurat w tym się zgodzę – wtedy zadzwonił mi telefon , odebrałam – Halo ?
- Cześć – usłyszałam głos siostry .
- Hej !
- Słuchaj , Lena jest u ciebie i Harrego , prawda ? – zapytała , w jej głosie łatwo dało się wyczuć smutek .
- Tak , a co ? – zapytałam zdziwiona .
- Bo… bo … jej mama miała wypadek … nie żyje …
Słowa siostry dosłownie mną wstrząsnęły , nie wiedziałam co robić , płakać ? Powiedzieć małej ? A może lepiej w ogóle jej nie mówić ? Czułam jakby coś we mnie pękło , w myślach już widziałam zapłakaną twarz dziewczynki , która nie potrafi zrozumieć dlaczego to się stało . Sam nie umiem tego zrozumieć , jak mam wytłumaczyć to dziesięcioletniej dziewczynce ? Co mam jej powiedzieć ? Co z nią teraz będzie?                                                                                                                                     
                       Możliwe , że coś jeszcze dzisiaj dodam , ale to nie na 100% :) Komentujcie <3                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                     

5 komentarzy:

nic pisze...

Proszę napisz jak najszybciej kolejną część... tylko wiesz czasami tak piszesz że nie można zrozumieć o co chodzi ale tak jest super :**

Anonimowy pisze...

Boże popłakałam się na końcu <3 Wspaniały jak zwykle <33 !

Madzix pisze...

Daleeej ^^

Anonimowy pisze...

Najlepszy koniec prawie się popłakałam super jak zawsze

Anonimowy pisze...

a ja myślałam , że Lena ma 12 lat bo wcześniej tak napisałaś