Rozdział 23.
~Oczami Julii~
Cała noc spędzona na twardym i niewygodnym krześle w szpitalnej poczekalni , ale czego się nie
robi z Powoli zaczynałam zasypiać , gdy
nagle usłyszałam czyjeś kroki , przetarła oczy , zobaczyłam grupę lekarzy i
pielęgniarek , którzy prowadzili łóżko ,
na którym leżał Harry . Od razu wstałam z miejsce i podeszłam do wysokiego
mężczyzny w białym fartuchu.
miłości. Praktycznie w ogóle nie spałam , mimo , że oczy same mi się
zamykały , to nie mogłam zasnąć , musiałam czekać aż go przywiozą z sali
operacyjnej , musiałam go zobaczyć i usłyszeć od lekarze , że wszystko będzie
dobrze.
- Panie doktorze co z nim ? – zapytałam .
- Jest pani rodziną ?
–zapytał , a ja zerknęłam na pielęgniarki , które pożerały wzrokiem mojego
chłopaka.
- Jestem jego dziewczyną – odpowiedziałam , a pielęgniarki
spojrzały na mnie zdziwione – jak również matką jego dzieci – dodałam po chwili
, zostałam obrzucona piorunującymi spojrzeniami ze strony kobiet.
- Dziecko ty masz dzieci ? – facet był strasznie zdziwiony .
- Nie , tzn. jeszcze nie , jestem w ciąży – wyjaśniłam – ale
to długa historia , niech mi pan lepiej powie co z Harrym .
- Doktorze – zwrócił się do drugiego mężczyzny – proszę odwieść
pacjenta na sale – jak kazał tak tamci zrobili , a my zostaliśmy sami – a więc
, pani chłopak miał poważny wypadek , jak go do nas przywieźli miał krwotok
wewnętrzny , połamane żebro i złamaną rękę – wytłumaczył ,byłam przerażona
- ale proszę się nie martwić , zajęliśmy
się nim i teraz wszystko jest już w
porządku , no może poza tym , że będzie miał rękę w gipsie i na razie nie
powinien się za bardzo przemęczać .
- Uff… tak bardzo się
o niego bałam – westchnęłam .
- Na razie pan Styles jest w narkozie , powinien się za niedługo się obudzić – zapewniał.
-Dziękuje – uśmiechnęłam się lekko – a czy mogłabym przy nim
siedzieć ? – zapytałam trochę niepewnie.
- Oczywiście – lekarz uśmiechnął się szeroko i zaprowadził
mnie do sali , w której leżał Harry.
Gdy wszyscy opuścili już pomieszczenie , a ja i Styles
zostaliśmy sami usiadłam na taborecie , który stał obok łóżka chłopaka ,
złapałam go za rękę , a z oczu zaczęły lecieć mi łzy. Przyłożyłam jego dłoń do
swojego policzka , tak bardzo chciałabym , żeby to się nie wydarzyło , żeby nie
było tej kłótni , tego wypadku . To wszystko
moja wina i tylko moja .
- Przepraszam kochanie , przepraszam za to wszystko co
powiedziałam , kocham cię i zawsze będę , bez względu na to czy chcesz tych
dzieci czy nie , ja i tak nigdy nie
przestanę cię kochać – mówiłam , mimo , że nie wiedziałam czy mnie słyszy ,
choć miałam ogromną nadzieję , że tak .
Żałuje za wszystko , mam tylko nadzieję , że już gorzej nie
będzie , że Harry wyzdrowieje , pogodzimy się i znowu będziemy szczęśliwi .
Nagle Harry dostał smsa , wiem , że nie powinnam , ale wzięłam jego komórkę ,
która leżała na stoliku obok łóżka ,
wiadomość była od menagera 1D , byłam strasznie ciekawa , dlatego otworzyłam ją
i przeczytałam :
„ Musisz zerwać z
Julką ”…
_____________________________________________________________
No i coś jednak napisałam ;D Ale miałam się uczyć na biologię i poświęciłam czas , który miałam przeznaczony na naukę , żeby to napisać ;D Mam nadzieję ,że mi się odwdzięczycie komentarzami i proszę trzymajcie jutro za mnie kciuki ;**
5 komentarzy:
Wspaniały ! < 3
Kiedy następny ? : D
nie no proszę!
zawsze kończysz w najlepszym momencie!
pisz szybko nexta! ;D
Szybko następny ! :]
Wspaniały blog tylko czemu musiały się stać najgorsze rzeczy ?! :p
Własnie jak tak mozna ludzi traktować kończąc w najlepszym momencie :D
To jest świtne :) Poprosimy następne!
Ooo proszę , proszę . Dalej <3 !
Prześlij komentarz