~ Hm…. planowanie jest
takie trudne …
~Oczami Julii~
Gdy się obudziłam Harrego już nie było , nie patrząc na
zegarek zarzuciłam na siebie szlafrok i
zeszłam na dół , jednak tam czekała na mnie niespodzianka. Gdy zaspana
schodziłam ze schodów usłyszałam krzyk
przyjaciół :
- Julka ! – Liam , Niall i Louis rzucili się , aby mnie
przytulić.
- Cześć chłopaki – zaśmiałam się – też się cieszę , że was
widzę , ale zaraz mnie udusicie – mówiłam śmiejąc się .
- Oj.. wtedy to by nas chyba Harry zabił – zaśmiał się
Louis.
- Zaraz przyjdą dziewczyny – powiedział Niall.
- A gdzie jest Zayn ? – zapytałam zdziwiona nieobecnością
Malika.
- Nie ma go i Pauli też nie będzie – wyjaśnił – będziemy
planować wieczór panieński dla Pauli i kawalerski dla Zayna.
- Ok. … to ja pójdę na górę się ogranąć - stanęłam na schodach – a Harry Darcy jadła ?
- Tak , tak – uśmiechnął się Harry .
- Proszę , proszę Pan Styles przykładny ojciec – zaśmiał się
Lou.
- No to jak mój Pan Styles jest takim wspaniałym ojcem to
niech pójdzie po swoją córkę , bo
właśnie zaczęła płakać – uśmiechnęłam się słodko i poszłam na górę .
Wyjęłam z szafki swoje ulubione ciuchy (http://wd4.photoblog.pl/np2/201203/D2/116802813.jpg
- takie ) , włosy splotłam w luźny warkocz , a
potem z powrotem zeszłam na dół . Chłopaki zabawiali Darcy , gdy usiadłam na
fotelu Liam powiedział :
- Fajną macie tą córeczkę , ale mam nadzieję , że się
bardziej do ciebie wrodziła niż do Harrego .
- Dlaczego ? – zapytałam śmiejąc się .
- Bo wtedy będziecie mieć dużo wnuków – odpowiedział za
Payna Louis zaczął się śmiać .
- Ale jesteś śmieszny Tomlinson – powiedział sarkastycznie
Harry siadając obok mnie .
- Prawda – Lou nie przestawał się śmiać – tylko się nie
śpieszcie za bardzo z rodzeństwem dla małej , poczekajcie do ślubu .
- Nie wiesz już
planujemy 5 – Styles cały czas mówił z wyraźną ironią w głosie.
- Ale ja chcę mieć 4 dzieci –zaśmiałam się .
- No to jeszcze tylko 3 Harry – powiedział Nialler.
- Cześć ! – usłyszeliśmy głos Em , El , Dani i Lottie – Julka ! – przyjaciółki rzuciły się
na mnie podobnie jak wcześniej chłopcy.
- Hej , ale ja za wami tęskniłam – powiedziałam do
dziewczyn.
- A tu jest to wasze maleństwo – Daniell podeszła do Liama ,
który trzymał na rękach Darcy.
- O Dani , a ty i
Liam nie chcielibyście takiego maleństwa ? – zapytała El siadając Louisowi na
kolanach .
Daniell spojrzała na Liama ze słodkim uśmiechem na
twarzy , ale Payne się speszył i
powiedział szybko :
- Na razie wystarczy nam pies .
Wszyscy zaczęliśmy
się śmiać , a Liam trochę się speszył i spuścił głowę w dół .
- Dobra ludzie ,
musimy się skupić na tym co ważne czyli na
wieczorze panieński Pauli i kawalerskim Zayna – uspokoiła nas Em – pierwsza sprawa
jest jasna my zabieramy Paulinę do klubu
, a wy zostajecie z Zaynem w domu .
- Dlaczego ?! – oburzyli się chłopcy.
- Bo pierwsze nie chcemy jechać po was na policje , a po
drugie dobrze wiemy do , którego klubu chcielibyście zabrać Malika , a Paula
nam powiedziała , że nie chce , żeby Zayn oglądał żadne roznegliżowane kobiety
oprócz niej – wytłumaczyłam im.
- Dlaczego miałybyście jechać po nas na policje ? – zapytał zdziwiony
Niall.
- Bo z wami wszystko jest możliwe – odpowiedziała mu Lottie.
- Dobra , a do jakiego klubu wy pójdziecie ? – zapytał Harry
patrząc na mnie z małym podejrzeniem .
- A to się jeszcze zobaczy – uśmiechnęłam się i kiwnęłam
porozumiewawczo w stronę dziewczyn.
- A i macie się za bardzo nie uchlać i nie zgubić pana
młodego tak jak w tym filmie „Kac Vegas”
– upomniała ich El.
- Ok…. – powiedział Lou.
Przyjaciele siedzieli u nas jeszcze dwie godziny , a potem
wrócili do domów . Darcy po tym jak ją ciocie i wujkowie wyniańczyli poszła
spać , a ja stałam przed otwartą na całą szerokość szafą i zastanawiałam się co
jutro na siebie założyć . Wtedy do pokoju wszedł Harry i usiadł na łóżku.
- Pomożesz mi ? – zapytałam .
- Ok.
- To , którą mam założyć ? Taką – pokazałam musukienkę(http://www.krotkiesukienki.pl/files/2011/05/wizytowa-mini.jpeg
) - czy taką ? – pokazałam drugą (http://ecx.images-amazon.com/images/I/41XUXD3Q7aL._SX342_.jpg
)
- Hym …. – Styles przyglądał się przez dłuższą chwilę obu
sukienką – tą pierwszą .
- Dziękuje – powiedziałam i pocałowałam go w policzek .
- A kiedy będzie nasz ślub ? – zapytał po krótkiej chwili .
- A kiedy byś chciał ?
- Ja… nawet jutro – zaśmiał się i mnie pocałował .
Przepraszam , ale następnego rozdziału możecie spodziewać się najwcześniej w piątek :/ Komentujcie <33
1 komentarz:
będę czekać ^^
Prześlij komentarz