Rozdział 36.
~Oczami Julii~
Ogromny budynek , nowoczesny , ale pusty , nie było w nim
żywej duszy , a ja stałam po środku wielkiej
sali , która się w nim znajdowała . Nie wiedziałam czemu tam jestem . Nagle do tego wielkiego , pustego
pomieszczenia wszedł Harry , był smutny , na jego policzkach widoczne były
pojedyncze łzy . Chciałam do niego podbiec , ale nie mogłam się ruszyć . W
pewnej chwili usłyszałam , że znowu ktoś wchodzi , odwróciłam głowę i spojrzałam za siebie .
Stała tam Taylor , ona była wściekała ,
w pewnym momencie krzyknęła :
- Najpierw zabiję jego , a potem ciebie , będziecie cierpieć tak jak ja cierpiałam przez was !
- Nie ! – zaczęłam głośno krzyczeć , gdy blondynka
przykładała nóż do gardła mojego ukochanego i już miała podciąć mu gardło …
Właśnie w tym momencie się obudziłam . Przerażona podniosłam
się gwałtownie do pozycji siedzącej . Po moim czole spływało kilka kropel
potu. Wzięłam do ręki komórkę i
zerknęłam na godzinę , była 4 rano . Opadłam z powrotem na poduszki i wmawiałam sobie po cichu : „ To tylko zły
sen , to tylko zły sen … ”. Jednak za każdym razem , gdy zamykałam oczy widziałam te straszne rzeczy , które tak
bardzo chciałam wyrzucić ze swojej głowy . Dobrze wiedziałam , że już raczej
nie mam szans na to , aby spokojnie zasnąć , więc ułożyłam się wygodnie na
łóżku i zaczęłam rozmyślać nad znaczeniem owego koszmaru. Taylor była zła ,
wredna , jędzowata , ale nie sądzę , żeby była zdolna , żeby kogokolwiek
zamordować. Chyba , że to miała być metafora , co jeśli Taylor kocha Harrego (
ona nie wie , że mu kazali z nią być ) , nasz romans naprawdę mógłby ją zranić
. Nie lubię jej , ale wiem jak boli złamane serce . Może lepiej będzie jeśli
byśmy jej o tym powiedzieli ? Ale z drugiej strony to kto wie jaka byłby jej
reakcja ? W końcu to ona jest sławna , a nie ja , więc można powiedzieć , że
większą władze ma ona , czyli to właśnie
mnie by oczerniano w magazynach itp. Nie wiem co mam o tym myśleć , to nie jest
pierwszy koszmar , który śni mi się odkąd Harry musiał wrócić do siebie , ale
ten był ewidentnie najgorszy . Po jakiejś godzinie udało mi się zasnąć na
trochę jednak z tego lekkiego snu wyrwał mnie głośny dźwięk budzika. Zwlekłam
się niechętnie z łóżka i podeszłam do szafy z ubraniami . Po dość długim
urlopie musiałam w końcu wrócić do pracy
, chociaż nie bardzo mi się to uśmiechało . Cały dzień w głośnej szkole pełnej
nastolatków , ale na szczęście dzisiaj
miałam tylko pięć lekcji , więc mam nadzieję , że po tak ciężkiej nocy uda mi
się jakoś przeżyć. Z nie chęcią
powlokłam się do łazienki po ciuchu , tak , aby nie obudzić jeszcze dzieci , w
końcu przed nimi jeszcze prawie godzina snu . Stanęłam przed lustrem , pod
oczami miałam wyraźne , sine kręgi , które były oznakami nieprzespanej nocy
.Ten sen cały czas mnie gnębił , non stop miałam przed oczami przerażoną i
zapłakaną twarz Harrego i wściekłość w oczach Swift . Nie wytrzymałam ,
chwyciłam do ręki komórkę , którą kilka minut temu położyłam na umywalce .
Wyszukałam w kontaktach numer Stylesa i po mimo wcześniej godziny zadzwoniłam
do niego . Musiałam trochę długo czekać aż drażniący sygnał ucichnie, aż w
końcu usłyszałam słodki , lekko zachrypnięty i zaspany głos ukochanego :
- Halo ?
- Harry przepraszam , że dzwonię tak wcześnie , ale po
prostu miałam dzisiaj okropną noc i chciałam cię usłyszeć – powiedziałam cicho.
- Nic się nie stało – jego głos znacznie się ożywił – i tak
już w sumie nie spałem , miałem straszny sen , śniło mi się , że Taylor chciała
mnie zabić … - westchnął , a mnie do słownie zamurowało . Jakim cudem śniło nam
się to samo ?
- Eh… mnie się też to śniło – mówiłam z wyraźną niepewnością
w głosie – a Taylor nie śpi z tobą ? – zapytałam zdziwiona .
- W tej chwili jej nie ma , bo robi sobie jakieś poranne
maseczki , więc jeszcze jakieś półtorej godziny będzie siedzieć w łazience –
wyjaśnił .
- Aha – zaśmiałam się – muszę kończyć i zrobić dzieciom
śniadanie , pa . Kocham cię …
- Ja ciebie też – powiedział wesoło – spróbuję się dzisiaj
wyrwać wieczorem
- Będę czekać – odpowiedział i rozłączyłam się .
Nie pożałowałam tej rozmowy . Wiadomość o tym , że Harry
dzisiaj u nas będzie bardzo poprawiła mi humor , ale fakt , że śnił nam się
dokładnie ten sam sen trochę mnie przerażał , takie rzeczy rzadko się zdarzają …
~Oczami Harrego~
- Do kogo masz się zamiar dzisiaj wyrwać ? – zapytała Taylor
wchodząc do sypialni z resztkami kremu na twarzy , najwyraźniej słyszała
końcówkę rozmowy .
- Do Nicka – skłamałem , starałem się , aby mój głos brzmiał
obojętnie .
- Aha , to w sumie dobrze się składa , bo ja i Selena
jedziemy dzisiaj wieczorem do Manchester i wrócimy jutro popołudniu –
powiedziała blondynka i odwracając się do mnie tłem wyjęła z komody jakąś
koszulkę .
Na tym skończyła się nasza rozmowa , prawie wszystkie tak
wyglądały . Z Taylor nie potrafiłem zbyt długo rozmawiać , konwersacja kończyła się po zaledwie paru zdaniach . Nie
to co z Julką , z nią potrafiłem , po której cały czas krzątała się Swift , nie
chciałem , aby wiedziała po co dzwonię do przyjaciela . Gdy byłem już w innym
pokoju wykręciłem numer Horana i czekałam aż odbierze.
rozmawiać godzinami i rzadko kiedy kończyły
nam się tematy. Właśnie prawie bym zapomniał , miałem zadzwonić do Nialla .
Wziąłem telefon i wyszedłem bez słowa z sypialni
- Styles ty się dobrze czujesz ? Jest 7 rano , a ty mnie
budzisz ! – takimi słowami przywitał mnie Nialler.
- Cóż za miłe przywitanie – powiedziałam sarkastycznie
śmiejąc się - sorry , że cię budzę , ale
mam do ciebie prośbę .
- No jaką ? – zapytał ziewając .
- Pojedziesz ze mną do Modest ? – zapytałem niepewnie.
- A po jaką chol*rę chcesz tam jechać ?
- Muszę załatwić coś ważnego – odpowiedziałem nie dając mu żadnych
konkretnych wyjaśnień – wszystko opowiem ci po drodze , a po wszystkim stawię
ci lunch w Nandos , może być ?
- No dobra , tylko tak za godzinę , muszę się ogranąć –
przyjaciel w końcu się zgodził , wiedziałem , że Nandos podziała !
- Dzięki ! – powiedziałem szczęśliwy – podjadę pod ciebie ,
do zobaczenia – rozłączyłem się .
Jak dobrze , że Niall jednak się zgodził , aby załatwić z
Modest to co chciałem potrzebowałem wsparcia przyjaciela . Słowa mojego syna
dały mi bardzo dużo do myślenia , wiedziałem , że spełnienie jego prośby to mój
obowiązek , ale mam wątpliwości czy po mimo jakichkolwiek prób mi się uda …
_________________________________________________________________
Pytałyście mnie o stare opowiadanie , więc odpowiem ;) Następny rozdział tego starego opowiadanie powinien pojawić się w piątek , muszę dokładnie obmyślić co napisać , żeby nie wyszło jakieś dziadostwo :D Więc się nie musicie martwić :) Czekam na wasze opinie co do tego rozdziału , który teraz dodała :) Kocham was dziewczyny !
9 komentarzy:
Omg dodaj jeszcze dzisiaj cos ^^
Suuuuuuper <3 Ja chce jeszcze :D
dalej <3
Wiesz , że to co tworzysz jest wspaniałe? Te opowiadanie tak strasznie mnie wciągnęło , że aż z niecierpliwością wyczekuje na następne :D
Coś niesamowitego , dalej ! :)
boszzki<3 !!!!! heheh XD
super ! <3
Moją opinię znasz :* <3
Zajebisty ! <3
Ja też cię Kocham ! ;**
To fajnie że bd to stare opowiadanie też :D
Prześlij komentarz