Rozdział 13.
~Oczami Julii~
Wreszcie weekend , po tak ciężkim tygodniu nareszcie będę
miała okazje sobie odpocząć i w samotności się zrelaksować , a przynajmniej taki miałam zamiar dopóki jakieś 15 minut temu nie zadzwoniła do mnie Paula . Przyjaciółka , która była bardziej aktywna towarzysko niż ja powiedziała mi , że Alex z naszej klasy organizuje imprezę i , że ja jestem na nią zaproszona , strasznie mnie to zdziwiło
,bo Alex dość rzadko się do mnie odzywała , ale przypuszczam , że ma to związek z tym , że chodziłam z Harrym , dzięki niemu moja „popularność ” w szkole znacznie wzrosła , ale mi w ogóle na tym nie zależało . Paulina przez dobrych 10 minut błagała mnie o to , abym zgodziła się pójść tam razem z nią , a ja mimo tego , że miałam wielką ochotę posiedzieć w domu, czytać książkę i cieszyć chwilami spokoju , zgodziłam się . Z drugiej strony odrobina szaleństwa nie powinna mi zaszkodzić , a raczej wręcz przeciwnie . Teraz pozostaje tylko pytanie w co mam się ubrać ? Właśnie dlatego siedzę teraz w stercie swoich ciuchów próbując znaleźć coś odpowiedniego na imprezę , na próżno … Może powinnam zajrzeć do garderoby mamy ? Ale chyba lepiej nie , aż tak zdesperowana , żeby pożyczyć ciuchy od mamy nie jestem. Hm … muszę jeszcze poszukać czegoś u siebie , bo to ma być taka mega huczna impreza , więc trzeba dobrze się prezentować , a poza tym Harry będzie tam na jakieś 99,9 % , więc on też jest powodem dla , którego chcę wyglądać lepiej niż dobrze. W końcu udało mi się coś wygrzebać , może nie był to strój moich marzeń , ale nic lepszego raczej w tak krótkim czasie nie znajdę . Do imprezy zostały mi jeszcze dwie godziny , odłożyłam swój komplet i pozbierałam resztę ubrań z podłogi , nie miałam czasu na to , aby je wszystkie poskładać , dlatego powpychałam je byle jak do szafek , żeby na pozór wyglądało , że w moim pokoju jest porządek . Zabrałam ubrania i podłączyłam lokówkę , żeby się nagrzała , a następnie powoli zaczęłam się ubierać i wybierać kolory make-up’u . Z przygotowaniami wyrobiłam się akurat w sam raz na 15 minut przed przyjazdem Pauliny i Zayna razem , z którymi miałam pojechać na imprezę .
,bo Alex dość rzadko się do mnie odzywała , ale przypuszczam , że ma to związek z tym , że chodziłam z Harrym , dzięki niemu moja „popularność ” w szkole znacznie wzrosła , ale mi w ogóle na tym nie zależało . Paulina przez dobrych 10 minut błagała mnie o to , abym zgodziła się pójść tam razem z nią , a ja mimo tego , że miałam wielką ochotę posiedzieć w domu, czytać książkę i cieszyć chwilami spokoju , zgodziłam się . Z drugiej strony odrobina szaleństwa nie powinna mi zaszkodzić , a raczej wręcz przeciwnie . Teraz pozostaje tylko pytanie w co mam się ubrać ? Właśnie dlatego siedzę teraz w stercie swoich ciuchów próbując znaleźć coś odpowiedniego na imprezę , na próżno … Może powinnam zajrzeć do garderoby mamy ? Ale chyba lepiej nie , aż tak zdesperowana , żeby pożyczyć ciuchy od mamy nie jestem. Hm … muszę jeszcze poszukać czegoś u siebie , bo to ma być taka mega huczna impreza , więc trzeba dobrze się prezentować , a poza tym Harry będzie tam na jakieś 99,9 % , więc on też jest powodem dla , którego chcę wyglądać lepiej niż dobrze. W końcu udało mi się coś wygrzebać , może nie był to strój moich marzeń , ale nic lepszego raczej w tak krótkim czasie nie znajdę . Do imprezy zostały mi jeszcze dwie godziny , odłożyłam swój komplet i pozbierałam resztę ubrań z podłogi , nie miałam czasu na to , aby je wszystkie poskładać , dlatego powpychałam je byle jak do szafek , żeby na pozór wyglądało , że w moim pokoju jest porządek . Zabrałam ubrania i podłączyłam lokówkę , żeby się nagrzała , a następnie powoli zaczęłam się ubierać i wybierać kolory make-up’u . Z przygotowaniami wyrobiłam się akurat w sam raz na 15 minut przed przyjazdem Pauliny i Zayna razem , z którymi miałam pojechać na imprezę .
Jakiś czas potem siedziałam już na tylnym siedzeniu samochodu Malika i rozmawiałam z jego
dziewczyną , która wyglądała jak celebrytka
, miała śliczną , krótką sukienkę z motywem galaxy , do tego czarne szpilki i torebkę . Wyglądała nieziemsko ! Gdy ją zobaczyłam uznałam , że wyglądam przy niej jak
jakaś biedna krewna , ale cóż teraz było już za późno , żeby cokolwiek zmienić
. W sumie to teraz już jakoś nie bardzo obchodziło mnie już moje ubranie ,
chciałam po prostu miło spędzić czas w gronie przyjaciół .
Dwadzieścia minut później , jesteśmy już w lokalu , w którym
odbywa się impreza . Po mimo wczesnej pory jest
już sporo gości , gra muzyka
, wszyscy powoli zaczynają wchodzić na
parkiet , już nie mogłam się doczekać aż tam się znajdę . Jak na razie
rozmawiałam z Agatą ,z której od dłuższego czasu Niall nie spuszczał wzroku.
- Ciekawe czy do ciebie zagada ? – zapytałam koleżankę ,
która w ogóle nie wiedziała o co mi chodzi , dlatego spojrzała na mnie pytająco – Nialler się na
ciebie gapi – zaśmiałam się – o i właśnie tu idzie .
- O mój Boże –dziewczyna dyskretnie odwróciła się w tył ,
żeby zobaczyć czy nie żartuje – jak wyglądam ?
- Wspaniale – uśmiechnęłam się , w tej właśnie chwili
blondyn znalazł się tuż przy nas.
- Hej , Julka obrazisz się jak porwę ci koleżankę ? –
chłopak puścił oczko Agacie.
- Jest twoja – zaśmiałam się – tylko nie przesadzajcie ! –
krzyknęła za nim .
Paulina razem z Zaynem szalała na parkiecie , a ja jak na
razie siedziałam przy barku i popijałam drinka
podziwiając świetnie bawiące się pary . W tej chwili zobaczyłam jak z
pośród tłumu znajomych ludzi wyłania się Harry . Był ubrany w czarną marynarkę
, pod którą miał biały t-shirt , wyglądał wprost nieziemsko . Nie
mogłam
oderwać od niego wzroku , ale w pewnym momencie on odwrócił się w moją stronę i
nasze spojrzenia się spotkały . Na twarzy Stylesa pojawił się szeroki uśmiech
kierowany do mnie , odwdzięczyłam mu się tym samym gestem. Nagle usłyszałam ,
że DJ puścił „ C’mon C’mon” One Direction , nie zastanawiając się ani chwili
zostawiłam swój kieliszek i popędziłam na sam środek parkietu . Zaczęłam
tańczyć nie zważając na otaczających mnie ludzi , uwielbiałam tą piosenkę , a
szczególnie solówkę Harrego , który jakimś cudem znalazł się niedaleko.Chłopak patrzył się na mnie z uśmiechem ,
jego oczu lśniły niespotykanym wcześniej blaskiem . Strasznie mi się ten blask
podobał , jeszcze bardziej podkreślał piękne oczy chłopaka .
Impreza powoli dobiegała końca , było już kilka minut po
północy . Paula i Zayn chcieli jeszcze zostać , ale ja postanowiłam wrócić już
do domu , po mimo namowy Malika , że odwiezie mnie do domu zdecydowałam się
jednak pójść piechotą i skrócić sobie drogę przez park . Było już strasznie ciemno , ale mimo to
jakoś specjalnie się nie bałam . Przeszłam
jakieś 500 metrów i dopiero wtedy poczułam strach . Ze wszystkich stron
w jednej chwili otoczyło mnie czworo
porządnie pijanych facetów , nie znałam żadnego z nich . Strach z każdą
chwilą był silniejszy . Mężczyźni zaczęli podchodzić niebezpiecznie blisko mnie
i gadać różne , zbereźne rzeczy . Jak na złość zapomniałam torebki i nie miałam
ich czym uderzyć . Sparaliżowana strachem nie mogłam się ruszyć , ale gdy jeden
z nich niespodziewanie zerwał ze mnie koszulkę i marynarkę zaczęłam krzyczeć
jak najgłośniej potrafiłam …
~Oczami Harrego ~
Gdy tylko zauważyłem , że Julka wyszła z budynku , w którym
była impreza od razu za nią poszedłem ,
nie chciałem jej śledzić , ale jakoś nie specjalnie podobał mi się fakt , że
ona idzie sama , w środku nocy przez park . Niestety przez tą ciemność troszeczkę się pogubiłem i
Jula znikła mi z oczu . W tej chwili udało mi się wrócić na odpowiednią alejkę
, ale gdy chciałem ruszyć dalej usłyszałem krzyki. Miałem jakieś 100 % pewności
, że to Julka , dlatego nie zastanawiając się ani chwili dłużej pobiegłem w stronę , z której dochodziły
krzyki . I wtedy to zobaczyłem , Julka była otoczona przez grupę pijanych
gości , którzy się do niej dobierali .
Do mojej Julki ! O nie , nie mogę na to pozwolić . Po cichu podszedłem do jednego z nich od tyłu , gdy
mnie zobaczył odwrócił się i zapytał :
- A gwiazdorek czego tu chce ?
- A tak tylko chciałem ci przywalić – odpowiedziałem i
uderzyłem faceta , który z hukiem opadł w tył , nie uderzyłem go aż tak mocno ,
żeby mógł stracić przytomność , to było wywołane nietrzeźwością , jego koledzy najwyraźniej
się przestraszyli , bo zaczęli uciekać .
Szybko złapałem dziewczynę za rękę i ciągnąc ją za sobą
odbiegłem jak najdalej od miejsca , w którym to
ściągnąłem z siebie marynarkę i podałem ją Julce , dziewczyna była w wielkim
szoku , dlatego wzięła ja bez słowa i zarzuciła na swoje ramiona . Widać było
po niej , że jest przerażona tym co się stało , nie wiedziałem co jej
powiedzieć , dlatego po prostu podszedłem i przytuliłem ją do siebie . Julka
wtuliła się we mnie i zaczęła płakać .
wszystko się wydarzyło . Gdy
byliśmy już wystarczająco daleko
- Spokojnie , ze mną jesteś bezpieczna – mówiłem próbując ją
uspokoić .
- Wiem Harry , dziękuję
- powiedziałam cichym i trochę zachrypniętym od płaczu głosem .
Po chwili zadzwoniłem po taxówkę i razem z Julką pojechałem do mnie do domu ,
moich przyjaciół miało dzisiaj nie być do późna , a nie chciałem , żeby była
sama . Gdy byliśmy już na miejscu dałem jej jedną z moich koszulek , żeby miała
w czym spać .
~Oczami Julii~
Po tym wszystkim co się dzisiaj wydarzyło byłam w szoku ,
Boże , gdyby nie to , że Harry wtedy przyszedł to kto wie co mogłoby się stać .
On mnie uratował , nie potrzebowałam już nic więcej , już niczego nie musiał mi
udowadniać , wiem , że mnie kocha . Po
tym jak wzięłam prysznic i założyłam na siebie koszulkę Stylesa wróciłam do
jego sypialni , w której na mnie czekał . Hazz siedział na brzegu łóżka , ale gdy weszłam do pokoju od razu wstał .
- No to dobranoc – powiedział z uśmiechem na ustach.
- A ty gdzie masz zamiar spać ? – zapytałam trochę zdziwiona
.
- Na kanapie .
- O nie , to ja powinnam spać na kanapie , w końcu to ja tu
jestem brzydko mówiąc na chama – upierałam się .
- Nie pozwolę ci spać na kanapie – zaśmiał się chłopak .
- Idziemy na kompromis ?
- A co masz na myśli ? – Harry popatrzył na mnie zdziwiony ,
dobrze wiedział o co mi chodzi , ale chyba nie był pewien czy dobrze usłyszał .
- Śpimy razem – wyjaśniłam – przecież nie pierwszy razem
będziemy spać w jednym łóżku , przyzwyczaiłam
się już do tego , że chrapiesz – zachichotałam .
- Ja chrapie ? – chłopak był trochę oburzony , podszedł
bliżej mnie.
- Tak , ale akurat w twoim wykonaniu to jest urocze –
podeszłam jeszcze bliżej i nieoczekiwanie pocałował go prosto w usta.
Pociągnęłam go w pocałunku za sobą na łóżko , gdy już
leżeliśmy tak blisko siebie powiedziałam :
- Nie musisz już nic mi udowadniać , po prostu zechciej być
ze mną znowu …
- Nie licz na to , że
odmówię – uśmiechnął się łobuzersko tak jak lubiłam najbardziej , a potem wbił
się w moje usta . A później było już
tylko to czego każdy by się spodziewał …
_________________________________________________________________________
Czytacie = komentujecie <3
9 komentarzy:
aaa.. nie mogę uwierzyć jest tam moje imię kochana jesteś wspaniała a co do rozdziału boski <3
Świetny <3
Niesamowity , czekam nn <3
Meeeega :3
KOchammm .!! <33
Czekam nn ;**
Kocham <333 Czekam na next
Zapraszam do mnie: http://imaginyoonedirection-littlethings.blogspot.com/
Boski<333 Kiedy można się spodziewać następnego?
Wspaniały < 3
fajny ;=)
Prześlij komentarz