wtorek, 16 kwietnia 2013

I want you to rock me



Rozdział 5.
                                                         ~Oczami Julii~
*Wpis w pamiętniku*
                               06.07.2013r.
W jednej chwili moje serce pękło jak rozbite lustro , rozpadło się wiele kawałków , szkoda , że nie ma kto go już naprawić … Od dwóch dni praktycznie nie wychodzę z pokoju , boję się , że gdzieś go spotkam , że pozwolę sobie mu to wszystko wybaczyć  , gdy spojrzę w te jego niesamowite , zielone oczy . Z jednej strony chcę mu wybaczyć , chcę znowu znaleźć się w jego ramionach , poczuć jego zapach , usłyszeć jego głos i poczuć słodki smak jego warg. Moje życie bez niego nie ma sensu … Tak wiem , że przecież znam go  nie cały tydzień , ale ja to czuję , czuję , że go kocham  i nie wyobrażam sobie życia bez niego . Ale nie dam mu tak łatwo za wygraną, jeśli naprawdę mnie kocha i to co mówi i jeśli ten pocałunek naprawdę nic nie znaczył to musi mi to udowodnić …
                                                                                                                         Koniec
Rzuciłam zeszyt  za siebie  i znowu zaczęłam płakać , im bardziej próbowałam o tym wszystkim nie myśleć tym częściej przypominałam sobie każdą chwilę spędzoną ze Stylesem . Te wszystkie spacery , nocne rozmowy na plaży ,jego uśmiech , który prawie w ogóle nie schodził z jego twarzy . Wiem , że każda inna dziewczyna by porozmawiała z nimi , tym bardziej , że przecież mówił , że pocałował Sandrę tylko dlatego , żeby ona nie powiedziała o nas organizatorom konkursu . Tak właściwie to my nawet nie jesteśmy  parą , ale w końcu on tyle razy mówił , że mnie potrzebuje , że jestem wyjątkowa itp. A ja jestem stanowcza , skoro naprawdę jestem dla niego taka ważna to niech to pokaże .
Puk !Puk ! – usłyszałam pukanie do drzwi , niechętnie zwlekłam się z łóżka i podeszłam do drzwi , w duchu modliłam się , żeby to nie był Harry , ale gdy otworzyłam drzwi ujrzałam uśmiechniętą twarz Niall.
- Cześć , mogę wejść ? –zapytał chłopak.
- Pewnie – uśmiechnęłam się .
- Słuchaj … - zaczął dość niepewnie -  Harry mi wszystko powiedział …
- O i teraz przysłał cię  , żebyś to za niego załatwi , to takie urocze – odpowiedziałam mu sarkastycznie.
- Nie ,  tak w ogóle to on prosił , żeby do ciebie nie przychodził  ani nic w tym stylu – usiadł obok mnie – słuchaj musisz zrozumieć  , że Harry mimo wszystko to dobry  chłopak  , czasem robi głupie rzeczy , ale on teraz na serio cierpi. Nie chce z nikim gadać i cały czas siedzi z jakimś zeszytem i w nim coś pisze …
- Niall ja go kocham i to nawet bardzo , ale jeśli on mnie naprawdę kocha to musi mi to udowodnić , możesz mu to przekazać .
- Ty mu musisz to powiedzieć  , to jest wasza sprawa , nie chcę być pośrednikiem . Będziesz dzisiaj na koncercie ? – zapytał.
- Nie wiem , nie mam się w co ubrać – zaśmiałam się – a poza tym nie chcę , żeby znowu dziewczyny na mnie nadawały , bo wiesz ja jestem najmniej lubianą finalistką .
- Po pierwsze , ty niby nie masz się w co ubrać ? – zapytał sarkastycznie  , podszedł do szafy i otworzył ją – patrz jedna sukienka , druga , trzecia  jest ich tyle , że nawet nie policzę –zaczął się śmiać -  a poza tym nie przejmuj się tymi wszystkimi  plastikami , nie dorastają ci do pięt  .
- Dziękuje .
- No i chcę cie widzieć dzisiaj na koncercie , bo inaczej się obrażę ! – powiedział i podszedł do drzwi – dobra ja lecę na próbę , pa.
- Pa , będę ! – krzyknęłam .
Niall jest super , można z nim pogadać i za każdym razem potrafi poprawić człowiekowi humor , można  wręcz powiedzieć , że jest uroczy. Podeszłam do szafy , która nadal pozostała otwarta po tym jak Horan zaczął ją przeglądać . Wyjęłam prawie wszystkie swoje tzw. imprezowe  sukienki  , po tym koncercie miała być jeszcze impreza , podobno mają być na niej takie sławy jak np. dziewczyny z Little Mix , Ed Sheeran  oraz Daniell Peazer i Eleanor Calder  czyli  dziewczyny chłopaków . Zaczęłam oglądać sukienki , na początku nie mogłam się zdecydować  , którą założyć , ale potem znalazłam  różową sukienkę , dobrałam do niej odpowiednie szpilki i biżuterie (takie -http://img.stylistki.pl/sets/sukienka-na-impreze-1358437193-s231116.jpg?v=0 ) . Do całego wydarzenia zostały już tylko dwie godziny ,  z tego co słyszałam z pokojów obok  to nie tylko ja  szykowałam się na imprezę , było słychać śmiechy  i rozmowy . Brakowało mi tego , że nie ma ze mną moich przyjaciółek , że nie mam z kim pogadać o byle czym , nie mam z kim się po wygłupiać .  Gdy tak rozmyślałam usłyszałam  jak dzwoni mój telefon . Odłożyłam tusz do rzęs i chwyciłam komórkę , odebrałam :
- Halo ?
- Julka !- usłyszałam głos przyjaciółki – no nareszcie , myślałam , że już nigdy się do ciebie nie dodzwonię   - zaśmiała się .
- Hej Lotti ! Przepraszam , ale ostatnio miałam …yyy… ciężkie dni – wyjaśniłam – strasznie się za tobą stęskniłam  i za Paulą , i Em .
- My za tobą też  - powiedziała – no i jak ci idzie ? Poderwałaś już , któregoś z 1D ?? -  zaczęła się śmiać.
- Hahahha , można powiedzieć , że tak – westchnęłam -  Lotti przepraszam , zdzwonię do ciebie jutro rano , bo zaraz wychodzę i muszę skończyć się szykować , przepraszam sister -  przeprosiłam przyjaciółkę .
- Spoko sister ,  idź baw się i korzystaj z życia – znowu zaczęła się śmiać – ale jak już się , z którymś z chłopaków będziesz chciała brać ślub to pamiętaj , że ja będę druchną ! Pa !
- Pa Lotti – śmiałam się  , a później rozłączyłam .
Skończyłam makijaż , przejrzałam się ostatni i wyszłam z pokoju . Po drodze spotkałam oczywiście Sandrę i  Marcelę , które niezbyt miło skomentowały moją sukienkę , ale jakoś specjalnie się tym nie przejęłam , moja sukienka przynajmniej zasłaniała to co powinna. Zeszłam na dół do Sali koncertowej i zajęłam swoje miejsce . 
- Ej , Julka – usłyszałam głos Niall – mówiłem ci wcześniej , że nie chcę być pośrednikiem , ale to jest bardzo ważne  - Irlandczyk podał mi małą karteczkę , a ja spojrzałam na niego pytającym  wzrokiem – po prostu do przeczytaj , ja lecę – uśmiechnął się i pobiegł za kulisy.
Rozwinęłam karteczkę , ale za nim zaczęłam czytać spojrzałam na scenę , zza jednej z kurtyn wyglądał Harry , ale gdy spostrzegł , że go widzę schował się z powrotem. Zaczęłam czytać liścik :
Niall powiedział mi o tym , że chcesz , żebym udowodnił ci , że cię kocham , a ja zrobię wszystko , żebyś w to uwierzyła ! Pierwsza piosenka jest dla ciebie …
                                                                                    Harry
Po kilku minutach chłopcy wybiegli na scenę i zaczęli śpiewać „Stand up” (http://www.youtube.com/watch?v=fG87Caxp8hA) , a ja się popłakałam , gdy patrzyłam na Harrego , z jakim uczuciem to śpiewał i jak się na mnie patrzył , po prostu łzy same leciały mi do oczu . Nie potrafiłam nad sobą  panować.
Minął koncert i nadszedł czas na imprezę , alkohol , muzyka , sławy normalnie impreza marzeń ! Poznałam  wielu wspaniałych ludzi i wreszcie bawiłam się naprawdę dobrze. Gdy razem z dziewczynami z Jade i Perrie z Little Mix  bawiłam się na parkiecie  poczułam jak ktoś ciągnie mnie za rękę . Tajemnicza osoba pociągnęła mnie za sobą do jednego z apartamentów. Gdy zaświecił światło zobaczyłam Harrego , byłam jednocześnie lekko przerażona , bo bałam się  czego on chce , a z drugiej strony byłam szczęśliwa , bo widziałam , że mu zależy.
- Jesteś pijany czy co ? Mówiłam ci , że nie chcę z tobą gadać – powiedziałam – daj mi wyjść .
- Nie –  zastawił drzwi  - proszę Julka wysłuchaj mnie – spojrzał na mnie błagalnie .
- Dobra , czego chcesz ?
- Julka ja naprawdę nie czuję nic do Sandry , pocałowałem ją tylko dlatego , że chciała wszystko powiedzieć  tym ludziom od konkursu , a wtedy by cię wyrzucili –tłumaczył się – to nic nie znaczyło  , jedyną dziewczyną , na której mi zależy jesteś ty !
- Eh… - westchnęłam .
- Proszę powiedz coś , chcę ci odzyskać …
Nie wiedziałam co powiedzieć , czułam się nieswojo , nie spodziewałam się tego .
- Julka kocham cię – chłopak zbliżył się do mnie i zaczął mnie całować , mimo , że  wiedziałam do czego to wszystko zmierza , i że wydawało mi się , że tego nie chciałam  to nie robiłam nic , całkowicie mu się oddałam.
 Postaram się jeszcze dzisiaj coś dodać ;D Komentujcie <333

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Boskii ; *****