Rozdział 3.
~Oczami Julii~
From the moment I met you everything changed I knew I had to
get you whatever the pain – usłyszałam dzwonek mojej komórki . Otworzyłam oczy i
sięgnęłam po telefon , który leżał na nocnym stoliku . Zerknęłam na ekran –
Agata ( kumpela z tańców ).
dobrze znajomy
- Halo ? – powiedziałam zaspanym głosem .
- Siemka , sorry , że tak późno , ale muszę powiedzieć ci coś bardzo ważnego –
dziewczyna wydawała się być bardzo podekscytowana - będziemy wystawiać „ Jezioro Łabędzie ”! –
krzyknęła , a do mnie dopiero po chwili dotarło do mnie to co koleżanka powiedziała
.
- Żartujesz ?! – byłam taka szczęśliwa , od dawna marzyłam ,
aby w tym zagrać .
- Nie , nie żartuje – zapewniała - a zgadnij kto będzie grał główną rolę ?
- Ty ? – zaśmiałam się .
- Nie … TY !
- O mój Boże ! – krzyknęłam z radości , jednak musiałam się
trochę uspokoić , bo mama wróciła na noc
do domu – dzięki , że mi powiedziałaś , nie mogę w to uwierzyć …
- To uwierz – zaśmiał się – po jutrze pierwsza próba , muszę kończyć , do zobaczenia .
- Pa – powiedziałam i rozłączyłam się .
Szczęśliwa opadałam na łóżko , nie mogłam uwierzyć , że to naprawdę
się stało . Ja będę głównym łabędziem , to jest jakieś niemożliwe .
Przez dalszą część nocy nie mogłam zasnąć , wyobrażałam sobie siebie tańczącą na
wielkiej scenie i podziwianą przez tysiące ludzi z całego Londynu . A kto wie
może Harry przyjdzie ? W gruncie rzeczy chyba mogłabym go zaprosić , ale czy
się zgodzi ? W końcu rozmawialiśmy ze sobą tylko raz , więc szanse są raczej marne . Wiedziałam , że już nie zasnę , z resztą
budzik zadzwoniłby już za godzinę , więc
godzina w te czy te , co to za różnica , dlatego wstałam i stanęłam
przed lustrem , które było w moim pokoju
. Rozczochrane po nocy włosy związałam w
wysokiego koka . Zaczęłam ćwiczyć kroki z różnych układów , chciałabym , żeby zobaczył
we mnie kogoś więcej niż tylko prawie cały
czas milczącą koleżanką z ławki , ale na to
mam chyba marne szanse , ponieważ
do chłopaka moich marzeń zaczęła się kleić moja „kochana ” i popularna kuzyneczka .
Każdy chłopak wybrałby ją zamiast mnie . Nagle usłyszałam pukanie do drzwi , a
po chwili do pokoju weszła mama .
baletowych
jakie o tej pory poznałam . Czułam się wspaniale , chciałbym kiedyś zatańczyć
dla Stylesa
- Czemu jeszcze nie śpisz ? – zapytała zdziwiona i stanęła
przy ścianie .
- Nie mogłam już spać , a poza tym dzwoniła do mnie Agata ,
zagram główną rolę w „ Jeziorze Łabędzim ” – powiedziałam szczęśliwa .
- O to wspaniale – uśmiechnęła się , ale w jej głosie nie
było słychać ani dumy , ani szczęścia – ja już muszę lecieć do pracy , będę
jutro , mam dzisiaj nockę , pa – powiedziała i wyszła .
- Pa …
Jak zwykle , moją mamusie bardziej uszczęśliwiłoby to ,
gdyby powiedziała jej , że mam zamiar
studiować medycynę . Dlaczego praca jest dla niej ważniejsza ode mnie ? Mogę
założyć się na przedstawienie też nie
przyjdzie . Na tatę też nie mam co liczyć , w końcu ma wrócić dopiero na Boże
Narodzenie .
Westchnęłam i wyjęłam z szafki ulubione spodnie oraz
białą , koronkową bluzkę . Ruszyłam do łazienki , weszłam pod
prysznic . Ciepłe strumienie wody spływały po moim ciele , znowu zaczęłam myśleć
o Harrym , tym razem jednak moje myśli
nie były już takie jak zwykle . Owinęłam się w różowy , miękki ręcznik i
wyszłam z kabiny . Pomyślałam , że strasznie chciałbym , żeby Harry mnie
dotykał ,po raz pierwszy miałam takie myśli o chłopaku . Trochę mnie to
przeraziło , ale z drugiej strony zdałam sobie sprawę czego tak naprawdę pragnę
.
Ubrałam się , zjadłam
szybkie śniadanie , a potem wyszłam z domu i poszłam w kierunku szkoły . Z
słuchawkami w uszach szłam z
niecodziennymi myślami w głowie . Po kilku minutach doszłam już do budynku liceum
i weszłam do szatni . Zostawiłam
w niej kurkę i nie wyciągając słuchawek
z uszu poszłam do klasy , większość
uczniów już była w środku , ale moja ławka
była jeszcze pusta , na szczęście . Podeszłam do niej i zajęłam swoje
miejsce . W tej chwili słuchałam „Taken ” , ponieważ nie było
wokół mnie zbyt wielu ludzi cicho podśpiewywałam i zaczęłam baźgrolić po
okładce zeszytu , matematyczka powinna przyjść dopiero za jakieś 15 minut .
Nagle zorientowałam się , że ktoś siedzi obok mnie i chyba coś do mnie mówi ,
wyjęłam z uszu słuchawki i zwróciłam się w stronę kolegi .
- Przepraszam , miałam słuchawki w uszach i nie dosłyszałam
co mówiłeś – uśmiechnęłam się do Harrego ,
był ubrany w białą koszulę , w
której wyglądał niezwykle seksownie , to jeszcze bardziej podkręciło moje
dzisiejsze myśli .
- Nic nie szkodzi – chłopak również się uśmiechnął i wziął do ręki jedną z moich słuchawek , po
czym włożył ją do ucha – czyli nie kłamałaś mówiąc , że słuchasz One Direction – zaśmiał się –
chyba , że tak jak reszta dziewczyn zaczęłaś nas słuchać tylko , żeby nam się
przypodobać ?
- Słucham was od dwóch lat – odpowiedziałam , a do naszej
ławki podszedł Zayn .
- No Harry pierwszy tydzień w szkole , a ty już wyrywasz jakąś ślicznotkę - zaśmiał się Malik – cześć piękna , Zayn –
wyciągnął rękę w moim kierunku i puścił mi oczko , a ja się zarumieniłam .
- Julka – podałam chłopakowi rękę .
- Malik – Hazz spiorunował go wzrokiem .
- Dobra już idę , a ty Jula uważaj na niego – powiedział Zayn oddalił się od naszej ławki .
- Nie przejmuj się , on gada głupoty - Harry najwyraźniej się speszył , bo spuścił wzrok w dół .
Uśmiechnęłam się tylko , ponieważ nauczycielka weszła
właśnie do klasy . Uczniowie zajęli miejsca , a pani Brown jak zwykle bez
słowa usiadła za biurkiem i otworzyła dziennik szukając swojej dzisiejszej ofiary . „Tylko
nie ja , tylko nie ja ” – powtarzałam w myślach , nadal przerabialiśmy
geometrie , a przez to całe przedstawienie
i Harrego byłam zbyt rozkojarzona , aby odpowiadać .
- No to dzisiaj do
odpowiedzi przyjdzie Julia – matematyczka podniosła głowę znad dziennika i
wbiła swój wzrok we nie .
Cóż , tym razem modlitwy nie pomogły , wzięłam zeszyt i
niepewnie ruszyłam na środek klasy , starałam się nie patrzeć na pozostałych
uczniów , bo to by jeszcze pogorszyło
całą sytuacje . Kobieta zadała mi pierwsze pytanie , na które na szczęście
znałam odpowiedź , a przyznam się , że wczoraj zamiast się uczyć oglądałam „Titanica
” , ale to tylko taki szczegół . Następnie nauczycielka kazała mi zrobić
zadanie z podręcznika i tutaj poległam , nawet nie wiedziałam jaki podstawić
wzór . Stałam i wpatrywałam się jak głupia w
tablice nie mając bladego pojęcia co na niej napisać . Nauczycielka
pokręciła głową , a potem spytała :
- Julka , to prawda , że będziesz tańczyła w „ Jeziorze
Łabędzim ” ? – niepewnie pokiwałam głową - w takim razi ci tym razem odpuszczę …
- A skąd pani wie , sama dowiedziałam dzisiaj w nocy ? –
zapytałam .
-Twoja nauczycielka tańca dzwoniła , prosiła , żeby zwolnić
cię jutro na próbę – wyjaśniłam , poczułam jak oblewam się rumieńcem , cała
klasa skupiła wzrok prosto na mnie - Ale
widać , że masz duże braki w geometrii ,
a ponieważ twój sąsiad z ławki jest z matematyki bardzo dobry to on pomoże ci z
lekcjami – klasa przenuciła wzrok na Harrego - Harry miałbyś coś przeciwko ?
- Nie , chętnie pomogę Julce – Hazz uśmiechnął się w moją
stronę , a ja spuściłam głowę i wbiłam wzrok w czubki moich fioletowych trampek
.
Nauczycielka oddała mi zeszyt , a ja trochę zawstydzona
wróciłam na swoje miejsce .
***
Było już południe , za dwie godziny miał przyjść Harry , aby
pomóc mi w matematyce . W tej chwili stałam
przed szafą wpatrując się bezmyślnie w jej wnętrze . Chciałam się ubrać
jednocześnie zwyczajnie i ładnie ,
jednak z tego wpatrywanie doszłam
jedynie do wniosku , że najwyższy czas , abym powiększyła swoją garderobę . Po
dłuższym zastanowieniu postanowiłam założyć t-shirt , jensy i jensową kurtkę . Gdy byłam już gotowa zniosłam do
kuchni książki do matmy i przygotowałam jakieś przekąski . Po chwili usłyszałam dźwięk dzwonka do drzwi , ostatni raz
zerknęłam w lustro po czym podbiegłam do drzwi i otworzyłam gościowi .
- Cześć – powiedział Harry uśmiechając się szelmowsko .
- Hej – odpowiedziałam i również się uśmiechałam , tyle , że
jego uśmiech był powalający , a mój niekoniecznie .
- To co … idziemy się uczyć ? – zapytał Harry .
- Pewnie -
odpowiedziałam i zaprosiłam go do jadalni .
Harry na początku tłumaczył mi wzory i zdania , próbowałam
się skupić na matmie , ale jego oczy strasznie
mnie rozpraszały , ale mimo to
co nie co ogarnęłam .
- Może zrobimy sobie krótką przerwę ? – zaproponował chłopak .
- Ok. –
odpowiedziałam .
- Słuchaj mam do
ciebie pytanie …. – zaczął niepewnie - na
serio tańczysz w „Jeziorze Łabędzim ” ?
- Tak … ostatnio sam zawiozłeś mnie na lekcje tańca –
zaśmiałam się – może to głupie , ale wydaje mi się , że nie o to chciałeś
zapytać …
- Masz racje , nie chciałem zapytać … chciałem coś zrobić –
powiedział i złączył nasze usta w namiętnym pocałunku …
_______________________________________________________________________
No więc dodaje dzisiaj rozdział , bo jestem chora , wczoraj nawet byłam na pogotowiu , więc miałam czas , żeby coś napisać ;D I nie obrażę się jeśli wyrazicie swoją opinię w postaci komentarza ;*
4 komentarze:
Super ! < 3
*.* Zaczyna się robić coraz ciekawiej ;D Chce kolejny xD
kochana . ! chce wiecej . ! uzalezniłam sie od tego opowiadania . ! *.*
super <3
Prześlij komentarz