Rozdział 9 .
~Oczami Julii~
W tej chwili byłam u lekarza , musiałam zrobić badania krwi i strasznie się
denerwowałam , byłam na końcu kolejki ,
przede mną było z jakieś dwanaście osób . Czemu nagle tyle ludzi przyszło się
badać ?! Chcąc się trochę od stresować postanowiłam napisać do Harrego . Co
prawda z tego co wiem miał być teraz w studiu , ale może znajdzie chwile , żeby
odpisać na mojego smsa . Niestety jak an razie nie odpisywał , czekałam ,
czekałam i nic . Westchnęłam cicho po raz kolejny zerkając na ekran telefonu ,
żadnej wiadomości , no tak pewnie
nagrywa jakąś piosenkę , nie mogę mieć pretensji , przecież to jego praca . Z nudów zaczęłam
oglądać zdjęcia , które miałam w komórce, większość z nich przedstawiła Harrego
i mnie , za każdym zdjęciem
przypominałam sobie chwile spędzone z chłopakiem . Fajnie , że będzie ich
jeszcze więcej , w końcu dzisiaj zaczął się długi weekend , więc mamy prawie
tydzień dla siebie . Nagle do poczekalni wpadł jakiś chłopak , podniosłam głowę
znad ekranu telefonu i zorientowałam się
, że to mój chłopak . Harry podszedł do mnie i pocałował w policzek .
- A co ty tu robisz ? – zapytałam zdziwiona .
- Cóż za miłe
powitanie – zaśmiał się Styles siadając obok mnie - napisałaś , że czekasz w poczekalni u lekarze
i przyszedłem cię powspierać – uśmiechnął się szeroko – to co ci mają robić .
- Pobierać krew – tylko wymawiając to zdanie poczułam się
jakoś słabo .
- Kochanie wszystko ok. ?
Jesteś strasznie blada – chłopak był lekko przerażony – boi się ?
- Bardzo – przyznałam – strasznie boję się igieł , jak byłam
mała strasznie się rozchorowałam i przez miesiąc musiałam dostać zastrzyki itp. No i mam taką mała trałem …
- Wejdę z tobą i będę trzymał cię za rękę – powiedział i
złapał mnie za rękę .
- Jesteś pewien ?
- Ktoś musi cię
trzymać jak zemdlejesz – znowu zaczął
się śmiać .
- Dziękuję – powiedziałam i położyłam głowę na jego ramieniu .
Po nie całej godzinie weszliśmy do gabinetu , jak tylko zobaczyłam te wszystkie igły i szczypawki ponownie zbladłam . Usiadłam na wskazanym przez pielęgniarkę
fotelu . Kobieta zaczęła przygotowywać i
wyjmować potrzebne rzeczy . Hazz stał tuż obok i mocno trzymał mnie za rękę , a
kobieta bez ostrzeżenia wbiła mi igłę w
żyłę . Syknęłam z bólu i nieświadomie
zaczęłam wbijać Stylesowi paznokcie w dłoń . Zamknęłam oczy i próbowałam nie
myśleć o tym pobieraniu krwi . Po kilku
minutach byłam już po wszystkim .
Po jakimś czasie
byliśmy już w drodze do mnie do
domu , szliśmy na piechotę . Pogoda
powoli zaczynała się psuć , nad nami
zbierały się czarne , deszczowe chmury .
I nagle zaczęło padać ,
deszcz padał tak mocno , że po kilku
minutach byliśmy przemoknięciu do suchej nitki .
- Wiesz co zawsze chciałem zrobić ? – zapytał Harry i
przyciągnął mnie bliżej siebie .
- To – przyciągnął mnie bardzo mocno i zaczął namiętnie
całować .
Cała scena wyglądała trochę jak z jakiegoś filmu , było po
prostu cudownie , no może poza tym , że deszcz rozmył mi makijaż i zapewne nie
wyglądałam jak te wszystkie śliczne aktorki . Byliśmy zaledwie kilka metrów od
mojego domu , dlatego po skończonym
pocałunku pobiegliśmy w jego stronę
, otworzyłam drzwi . Do środka wpadliśmy przez cały czas się
całując i to jakby nazwała to moja mama
całowaliśmy się aż za bardzo , pewnie doszłoby do czegoś więcej , ale coś , a
raczej ktoś przerwał nam głośnym „Yhym … ! ”. Zdziwieni oderwaliśmy się od
siebie i spojrzeliśmy w stronę , z której
dochodził dźwięk .
- Cześć mamo …. – powiedziałam lekko zdezorientowana .
- Dzień dobry – powiedział Harry , który tak jak i ja oblał
się rumieńcem .
- Mamo to jest Harry , mój chłopak – zaczęłam – my tylko
przyszliśmy na chwilę, chciałam się przebrać i wysuszyć …
- Aha – skomentowała mama i gestem wskazała na salon ,
okazało się , że mamy gości , panie z
klubu książki siedziały u nas w pokoju i
wszystkie z wyraźnym zdziwieniem na twarzy
- idźcie na górę – powiedziała błagalnym tonem , a my uśmiechnęliśmy się
i pobiegliśmy na górę do mojego pokoju.
- Ale wtopa – śmiał się Harry i usiadł na krześle - a tak w ogóle zapomniałem powiedzieć ci
wcześniej , wpadniesz dzisiaj do nas na
noc , będzie też Paula i El . Chcemy obejrzeć jakiś horror .
- A co potem ?
- Potem to zobaczysz – uśmiechnął się łobuzersko tak jak
lubiłam najbardziej .
- Ok. , a teraz chcesz się czegoś napić –zapytałam związując
mokre włosy w wysokiego koka.
- Chętnie .
- To ja zaraz wracam – wyszłam z pokoju i poszłam do kuchni
.
Gdy wyjmowałam z
pułki dwie szklanki do pomieszczenia weszła moja mama .Przez dłuższą
chwile przyglądała mi się z miną , z której nie potrafiłam odczytać jakichkolwiek
emocji , jednak po krótkiej chwili zapytała :
- Czy to nie jest
chłopak Sandry ?
- Poprawka – odpowiedziałam – to jest jej były chłopak , a
mój obecny – nalałam sok pomarańczowy do wcześniej wyciągniętych wcześniej
szklanek .
- Ale jeszcze miesiąc
temu chodził z nią – dalej ciągnęła temat .
- I co z tego , teraz chodzi ze mną i jest nam bardzo dobrze - powiedziałam – a właśnie mam pytanie , mogę
iść do chłopaków na noc – mama spojrzała
na mnie przerażona – spokojnie , Paulina
też tam będzie i będziemy mieć oddzielny
pokój - zapewniałam , chociaż po tym co
mówił Harry to raczej będę dzielić z nim łóżko , ale mama chyba nie powinna o
tym wiedzieć .
- W takim razie dobrze – odpowiedziała – tylko proszę uważaj
na siebie – podniosłam głowę i spojrzałam na nią , na reszcie widać było na jej
twarzy jakieś emocje , było widać zmartwienie
, jakby była się , że zrobię coś głupiego .
Podeszłam do niej i przytuliłam , była dość zaskoczona moim zachowaniem , ale nic nie zrobiła .
- Spokojnie mamo , zawsze uważam - powiedziałam .
- Tak szybko dorastasz – westchnęła cicho i lekko się
uśmiechnęła po czym wróciła do gości .
Zabrałam szklanki z piciem i wróciłam szybko na górę . W
połowie drogie zachciało mi się płakać , a po po
mamie . Wróciłam do pokoju i zastałam Harrego oglądającego jeden z moich
albumów ze zdjęciami , gdy zobaczył , że płaczę podszedł i zapytał :
chwili poczułam jak po policzkach
spływają mi łzy . To było tak dziwne , że aż niesamowite . Nigdy nie
spodziewałabym się takie zachowania
- Co się stało ?
- Nic -
odpowiedziałam z uśmiechem – właśnie chodzi o to , że nic się nie stało .
- Ok. … - Harry był najwyraźniej zdziwiony moją odpowiedzią
, wziął ode mnie jedną ze szklanek i napił się
- to co możesz iść do mnie na noc ?
- Tak , tylko „mam na siebie uważać ” , cokolwiek to znaczy
.
Później przebrałam się
, wysuszyłam jeszcze mokre od deszczu włosy . Następnie zapakowałam do
torby kilka osobistych rzeczy , które będą mi potrzebne podczas nocowania u
chłopaków . Jejku cała noc spędzona z
chłopakami z One Direction , to raczej
nie będzie normalna impreza …
___________________________________________________________________
No to na razie tyle , wieczorkiem też coś będzie ;)
Czytacie = komentujecie <3
9 komentarzy:
< 333 KOCHAM 3333333333333
świetny czekam nn ;)
Mega! <3
Super <3
super!!!!!!!!!!!!! pisz dalej
jak zaczniesz czytać nie możesz sie oderwać:)
nie moge sie doczekać <3
Zajebistyy !! ;**
Czekam nn ! ^^
Kocham To .! <33
Czkam na nn .! ;**
Następny <3
Prześlij komentarz