Rozdział 14.
~Oczami Julii~
Gdy się obudziłam Harry już nie spał , tylko z uśmiechem na
twarzy wpatrywał się we mnie . Czułam
się jak wtedy po naszej pierwszej ,
wspólnie spędzonej nocy , tyle , że wczorajsza noc była jeszcze lepsza .
Przysunęłam się bliżej Stylesa i
wtuliłam się w jego nagi tors , a Harry objął mnie i wziął mnie pod brodę .
Było mi tak dobrze , gdybym mogła to chciałabym już na zawsze pozostać w jego
ramionach , do szczęścia nie potrzebuję nikogo więcej .
- Tak bardzo za tobą tęskniłem – powiedział Harry , a mi po
policzku spłynęła pojedyncza łza.
- Teraz będę tylko twoja , na zawsze – odpowiedziałam cicho
.
- Ale wiesz , że ja nie zrobiłem jeszcze tego wszystkiego co
miałem …
Teraz chciałam popatrzeć mu w oczy , dlatego przekręciłam
nas tak , że byłam nad nim , chłopak był trochę zaskoczony moim nagły
zachowaniem , ale w spokoju czekał na to
co będzie dalej .
- Mówiłam ci wczoraj , że nie musisz już nic mi udowadniać –
uśmiechnęłam się i pogłaskałam go po policzku -
zrobiłeś już wystarczająco dużo , teraz rozumiem , że cię nie doceniałam
– nachyliłam się i delikatnie pocałowałam go w usta – Kocham cię , bez względu
na to czy całowałeś się z Sandrą czy nie .
- Jesteś jedyna w swoim rodzaju – zaśmiał się – Jesteś
jedyną dziewczyną , która tak bardzo przestawiła wszystko w moim życiu do góry
nogami , ale mimo to jesteś też
dziewczyną , którą kocham nad życie i za , którą poszedł bym choćby na koniec
świata …
- Ooo jak słodko – usłyszeliśmy głos Louisa , który razem z
resztą chłopaków stał w drzwiach , ponieważ miałam na sobie jedynie bieliznę
szybko wskoczył z powrotem pod kołdrę .
- A słyszeliście o czymś takim jak pukanie ? – zapytał
sarkastycznie Harry – idźcie sobie -
nieproszeni goście zaczęli się śmiać , ale posłusznie wyszli z sypialni
Stylesa.
- Tylko nie przesadzajcie ! – krzyknął Liam zamykając za sobą drzwi.
- To co chcesz dzisiaj robić ? - Harry spytał mnie po chwili – kino czy spacer
?
- Chciałabym , ale dzisiaj wraca mój tata – odpowiedziałam
– i chyba będę musiała pomóc mamie
zacząć go okłamywać – westchnęłam i pomyślałam o mamie oraz jej ciąży , Hazz ,
który nie miał pojęcia o czym mówię
spojrzał tylko zdziwiony , najwyraźniej bał się zapytać , żeby mnie nie
urazić – moja mama zdradziła tatę i zaszła w ciąże – wyjaśniłam.
- No to kiepsko – skomentował krótko .
- A właśnie , mój tata
strasznie chce cię poznać …
- Tak , pójdę z Tobę – zaśmiał się .
Później ubraliśmy się i zeszliśmy na dół zjeść śniadanie . Powiem
szczerze trochę się denerwowałam przed spotkaniem z tatą , widziałam go ostatni
raz prawie dwa lata temu na moim zakończeniu szkoły, potem musiał do razu
jechać na misje , no i dopiero teraz mógł wrócić , ale przypuszczam , że nie
będzie z nami zbyt długo , za maks pół roku pewnie znowu będzie musiał wyjechać. Często mi go
brakowało , z tatą mogłam pogadać , mogłam mu się wyżalić , a gdy nagle
wyjechał nie potrafiłam sobie z tym wszystkim poradzić . Mama znikała na całe
dnie do pracy ( tak z resztą jest do tej pory ) , a ja prócz Pauliny , Lottie i
Em nie miałam nikogo , ale teraz mam Harrego , więc bez względu na wszystko
sobie poradzę , a przynajmniej mam nadzieję .
Godzinę później . Ja i Harry stoimy przed drzwiami mojego
domu , Styles , który w drodze tutaj był bardzo wyluzowany teraz strasznie się denerwował , mimo , że udawał ,
że wszystko jest dobrze , wystarczyło na
niego spojrzeć i od razu było widać , że się stresuje . Przewróciłam oczami i pocałowałam go w policzek , żeby dodać mu
odwagi . W sumie to go rozumiem , na mojej mamie chyba nie zrobił najlepszego
wrażenia , po tym jak wparowaliśmy do
domu zachłannie się całując . Szczerze mówiąc to mam nadzieję , że nie
poinformowała o tym taty , bo to chyba
nie byłby dla mnie i Harrego najlepszy start .
- Możemy już wejść ? – zapytałam , chciałam mieć pewność ,
że jest gotowy .
- Mhm – pokiwał głową , uśmiechnęłam się do niego.
- Będzie dobrze – szepnęłam i nacisnęłam klamkę od drzwi .
Weszliśmy do środka i ruszyliśmy do salonu , gdzie siedzieli
moi rodzice . Gdy mój tata zobaczył mnie wchodzącą do pokoju od razu wstał z
fotela i mocno przytulił . Nic się nie zmienił , na ustach jak zwykle gościł mu
szczery uśmiech , ciemno brązowe włosy były tylko troszeczkę dłuższe , ale poza
tym był taki jak wtedy , gdy wyjeżdżał , przez chwilę nie mogłam uwierzyć , że
on naprawdę tu z nami jest . Po krótkiej chwili tata odsunął się kawałek ode
mnie , a potem powiedział :
- Córeczko jak ty wyrosłaś i wyładniałaś .
- Dziękuję – uśmiechnęłam się – Tato , a to jest mój chłopak
– przedstawiłam mu Harrego , który niepewnie do nas podszedł .
- Dzień dobry – Styles przywitał się – Harry Styles –
przedstawił się wyciągnął rękę w kierunku
mojego taty .
- Julka mi bardzo dużo o tobie opowiadała – ojciec obdarzył ze
sterowanego loczka uśmiechem i podał mu rękę – mam nadzieję , że dobrze
zajmujesz się moją dziewczynką ?
- Oczywiście – odpowiedział Hazz , chyba już trochę się
rozluźnił .
- No to może usiądźcie , a ja zrobię kawę - zaproponowała moja mama i wstała z kanapy ,
na której wcześniej w ciszy siedziała .
Ja i Harry zajęliśmy miejsca na sofie ,a tata usiadł w
fotelu naprzeciwko nas . Poprosił , abyśmy mu opowiedzieli jak doszło do tego , że jesteśmy razem . Tata
dobrze wiedział , że szleję na punkcie One Direction , nie raz mu o nich
opowiadałam za nim jeszcze osobiście poznałam swoich idoli , pewnie był tak
samo zaskoczony jak wszyscy inni faktem , że jesteśmy parą . Opowiadając naszą „
miłosną historię ” ominęliśmy kilka szczegółów o naszych wspólnych nocach itp.
, nie sądzę , aby było to konieczne , żeby tata wiedział . Po kilku minutach
dołączyła do nas mama , która przyniosła cztery filiżanki świeżo parzonej kawy
. Później zaprosiłam , już oficjalnie .
rodziców na mój występ , który ma być już w
przyszłą środę , Harry również obiecał , że przyjdzie . Tak dobrze nam
się rozmawiało we czwórkę , czułam się jakbym nie była u siebie w domu , nigdy
wcześniej tak nie było . Harry dużo zmienił w moim życiu , ale wniósł też do
mojego domu taką przyjemną atmosferę ,przy
nim czułam się tak swobodnie .
Nagle stało się coś dziwnego , gdy napiłam się trochę kawy
poczułam jak wszystko co dzisiaj zjadłam podchodzi mi do gardła . Czułam , że
zaraz zwymiotuję , dlatego szybko pobiegłam do łazienki , a gdy tylko się w
niej znalazłam zwymiotowałam . Gdy
skończyłam wstałam z podłogi i stanęłam przed dużym i wysokim lustrze .
Podciągnęłam koszulkę do góry i zerknęłam na swój brzuch , a później z powrotem
na swoje odbicie . Obawiałam się najgorszego …
_____________________________________________________________________________
Czytacie = komentujecie <3
Jesteście wspaniałe <3
12 komentarzy:
Ciąża O.ooo ??
Rozdział super , jak zawsze <3
Czekam na następny <33 / Luiza
najlepszy ; *******
Chce wiecej !!!!!!!!
NEXT <3
Zajebistee !! ^^
Czekam nn ! :)
Kocham < 3
świetny jak każdy rozdział ;))))
świetny jak każdy rozdział ;))))
bosssskie*------* masz talent!!!!!!
Wspaniały <3
boskiii *-* ;dDDDDDDDDDD
Super. Kiedy następny;?
Prześlij komentarz