Rozdział 16.
~Oczami Harrego~

jest dla mnie najważniejsze na świecie . Od całego zdarzenia minęły już 3 dni , ale policji nadal nie udało się znaleźć sprawcy.
Nagle do sali wszedł
lekarz , który przeprowadził operację Julki . Nic nie mówił , wziął drugie krzesło i usiadł naprzeciwko mnie
po drugiej stronie łóżka dziewczyny . Cały czas trzymałem dłoń Julki , tym razem mój wzrok przeniósł się na
mężczyznę , po jego minie zorientowałem się , że nie ma dla mnie dobrych wieści
.
- Panie Styles – zaczął spokojnym tonem – muszę panu
powiedzieć coś ważnego …
- Słucham …
- Bo widzi pan , jest pan chłopakiem pani Julki , więc
przypuszczam , że będzie to pana interesować -
doktor robił krótkie przerwy między wyrazami jakby zastanawiał się jak
dobrać słowa – nie wiem czy pan o tym
wiedział , ale Julka był w ciąży , w pierwszym tygodniu … - otworzyłem ze
zdziwienia usta , nie wiedziałem co powiedzieć – ale przez ten postrzał
niestety dziecko nie miało szans na to , żeby się rozwinąć , dlatego dla jej
własnego dobra musieliśmy je usunąć podczas operacji , przykro mi – wstał ze
swojego miejsca i wyszedł z pomieszczenia .
Nie potrafiłem teraz ogarnąć swoich emocji . Z jednej strony
było mi smutno , bo to w końcu moje dziecko , ale z drugiej strony ono
zagrażało życiu mojej ukochanej . W tym
momencie miałem mieszane uczucia . Ale przecież to dziecko jeszcze nawet
nie było dzieckiem , więc tak naprawdę ono nawet jeszcze nie żyło , nie miało
serca , które jeszcze nie biło . Boże nie wiem co o tym myśleć .
Do oczu napływały mi łzy . Po mimo tego , że tak jak mówiłem
wcześniej , to dziecko tylko zaszkodziło by Julce i ono jeszcze było tylko tzw.
ziarenkiem , to naprawdę jest mi przykro
. Ale jednocześnie było mi głupio , jeszcze kilka dni temu mówiłem Juli , że
prawie zawsze się zabezpieczam , i że nie zrobiłbym jej dziecka , gdyby tego
nie chciała . A jeśli to wszystko by się nie wydarzyło to przecież miałbym
poważne kłopoty , i ja , i Julka . Więc mimo wszystko może dobrze , że to się
wydarzyło … Na dzieci przyjdzie jeszcze czas , kiedyś , nie teraz , tak będzie
lepiej . Jednak pozostaje jeszcze pytanie
czy mam powiedzieć to mojej dziewczynie czy może dla jej własnego dobra
o tym nie wspominać ? Chyba wybiorę tą drugą opcje . Tak będzie lepiej , dla
niej . Bo ona jest najważniejsza .
Wiem , że to może głupie , ale czytałem kiedyś , że ludzie
podczas śpiączki słyszą to co się do nich mówi , warto spróbować , w końcu
prócz Julki tylko ja tutaj jestem , a drzwi są zamknięte . Ale nie będę mówił ,
tylko zaśpiewam dla niej , tyle razy mnie o to prosiła , a ja jakoś zawsze zmieniałem temat , bałem się , że bez zespołu
nie wyjdzie to tak samo . Ale teraźniejsza sytuacja zmienia postać rzeczy.

I nagle na twarzy mojej ukochanej pojawił się delikatny
uśmiech , a jej dłoń mocniej ścisnęła moją . Teraz wiedziałem , że ona mnie
słyszy i poczułem wewnętrzną ulgę .
Teraz już wszystko musi być dobrze ….
_________________________________________________________________
Czytacie = komentujecie <33
9 komentarzy:
o matko zajebisty :o kocham cię! <3
awwwww świetne opowiadanie :) czekam na dalszą część :)
Wspaniały < 3
NAJLEPSZY < 3
jestes świetna !! Dalej ! <3
Nie ma co zarąbisty rozdział aż się poplakalam i z niecierpliwością czekam na nn
Świetnyy !! <33
Czekan nn ! ^^
Wasz blog został nominowany do Liebster Award! Więcej informacji znajdziecie na http://we-had-everything69.blogspot.com/ w zakładce Liebster Award
MEGA! <3
Prześlij komentarz