Rozdział 8.
~Oczami Julii~
Sobota . O dziewiątej
rano obudził mnie dźwięk budzika , otworzyłam oczy i czym prędzej
wyłączyłam drażniący sygnał budzika .
Wstałam i pobiegłam do łazienki , dzisiejszy dzień będzie wspaniały , więc ja też muszę wyglądać
wspaniale , o ile osoba z moją urodą może tak wyglądać , ale to tylko szczegół
. Więc wskoczyłam pod prysznic i umyłam głowę , gdy skończyłam wyszłam z kabiny
, włożyłam na siebie dres , w którym zazwyczaj chodzę po domu i zaczęłam suszyć
włosy zastanawiając się w co się ubrać . Im dłużej się zastanawiałam tym
bardziej dochodziłam do wniosku , że kompletnie nie mam się w co ubrać ,
najwyższy czas wybrać się na zakupy . Gdy moje włosy były już suche dokładnie
je rozczesałam , a następnie napisałam do Pauli i Lottie czy nie wybrałyby się
ze mną na zakupy . Niestety Paulina już wcześniej umówiła się Zaynem , ale na
szczęście Lottie była wolna i już godzinę później łaziłyśmy po galerii . Na
początku nie mogłyśmy nic znaleźć , wszystkie rzeczy były , albo tandetne ,
albo nie było na mnie rozmiaru . Czemu muszę być taka chuda ?! Jednak w końcu trafiłyśmy w jednym sklepie od
razu na cały komplet i to na wyprzedaży . Sukienka , boty oraz dodatki wszystko leżało wręcz idealnie . Po wyjściu z przymierzalni bez dłuższego zastanowienia
podeszłam do kasy, aby zapłacić za
wybrane rzeczy . Lottie uznała , że wręcz promieniej szczęściem i miała racje , dzisiaj miałam tak dobry
humor , że chyba nic nie było wstanie mi
go zepsuć .
Po zakupach pożegnałam się z przyjaciółką i wróciłam do domu
. Do randki z Harry zostały jeszcze 5 godzin , więc spokojnie mogłam zjeść
teraz obiad i się wyluzować . Mamy jak zwykle nie było w sobotę , zawsze wtedy
wychodzi do pracy na cały dzień i wraca późno w nocy , albo w ogóle nie wraca . Matczyne odruchy , które
nie dawno się w niej obudziły zniknęły
tak szybko jak się pojawiły , na wieść o tym , że mam chłopaka mama znowu zaczęła mnie traktować jak bym nie była jej córką . Wczoraj od
bardzo dawna udało mi się porozmawiać z tatą , gdy dzwonił mamy oczywiście nie
było w domu , więc miałam bardzo dużo czasu na to , żeby mu wszystko opowiedzieć , o przedstawieniu , o Harrym ( tutaj bez
zbędnych szczegółów ) . Tata obiecał mi
, że choćby nie wiem co postara się przyjechać na mój występ i powiedział też , że bardzo chce poznać mojego chłopaka . Wow
, przynajmniej jedno z rodziców mnie kocha , mama nawet nie zapytała się kim
mój chłopak jest, mogę się założyć , że
na mój występ też nie przyjdzie , bo wyrostek robaczkowy jakiegoś nastolatka
będzie ważniejszy od głównej roli jej córki , z resztą tak jak zawsze. Gdy cokolwiek udało mi się osiągnąć mamy
nigdy nie było na ceremoniach , ani występach , tata był tylko wtedy kiedy mógł
, a to nie zdarzało się zbyt często , więc zazwyczaj byłam jedynym dzieckiem ,
którego dumni rodzice stoją uśmiechnięci pod sceną z kamerą w ręku i tak chyba
już zostanie .
Ostatnie trzy godziny spędziłam na oglądaniu telewizji , ale
gdy zorientowałam się , że jest już 16 wstałam z kanapy , wyłączyłam telewizor
i pobiegłam do siebie na górę .
Zgarnęłam z pokoju wszystkie potrzebne rzeczy
po czym ruszyłam do łazienki . Powoli zaczęłam się ubierać ,
malować i ogarnąć jakoś trochę włosy . Z
tym ostatnim był chyba największy problem , dlatego wzięłam lokówkę mamy i zrobiłam sobie
delikatne loki , nie sądzę , żeby ta fryzura zbyt długo wytrzymała , ale trudno
. Jak tylko skończyłam się szykować spojrzałam na zegarek i zorientowałam się , że za 5 inut Harry
powinien już być pod moim domem . Na szczęście była dzisiaj ładna pogoda ,
dlatego niczego prócz skórzanej kurtki nie musiałam ze sobą zabierać ,
zarzuciłam ją na siebie i zamykając za sobą drzwi wyszłam z domu . Ostatni raz
zerknęłam w małe , podręczne lusterko ,
gdy Harry wjechał swoim lśniącym, czarnym samochodem na podjazd . Podeszłam do
auta i weszłam do środka zajmując miejsce pasażera . Harry przywitał mnie
czułym pocałunkiem w policzek po czym
uruchomił silnik i wyjechał na drogę ,
ruszył w kierunku centrum .
- To niespodzianka – odpowiedział , po jego minie było widać
, że jest bardzo zadowolony .
Resztę drogi spędziliśmy na rozmowie o znajomych , szkole itp.
Ale , gdy dojechaliśmy na miejsce byłam
dość zaskoczona .Przyznam szczerze , że nie spodziewałam się , że Harry
zabierze mnie do „Nandos ” , ale wydaje
mi się , że to dlatego , że ostatnio powiedziałam mu , że to moja ulubiona
restauracja . Spojrzałam na Harrego
pytającym wzrokiem , głupio było mi się zapytać czy na pewno nie pomylił sobie
miejsc .
- No co ? Chciałaś normalnej , krępującej randki to będziesz ją mieć – zaśmiał się – dzisiaj nie
jestem Harrym z One Direction , tylko Harrym kolegą z klasy – uśmiechnął się
słodko .
- Jak chcesz – zachichotałam
- ale dal mnie i tak zawsze będziesz
idealny .
Wyszliśmy z samochodu
i poszliśmy do budynku ,
zajęliśmy stolik , który był trochę
oddalony od pozostałych , a po krótkiej chwili znalazła się przy nas kelnerka ,
której najwidoczniej mój chłopak się spodobał
, bo zaczęła patrzeć na niego tak jakby chciała go …hm… zgwałcić ? Tak ,
na to nie ma innego określenia . Gdy przyjmowała nasze zamówienie ciągle
szczerzyła się do Stylesa i trzepotała
rzęsami , gdy skończyła zapytała :
- To na pewno wszystko ?
- Jeszcze jedno – powiedziałam , a dziewczyna odwróciła się w moją stronę – on jest już
zajęty – wskazałam na Harrego , który zaczął się śmiać i uśmiechnęłam się z udawaną słodkością do
dziewczyny , która zaskoczona odeszła od naszego stolika .
- Zazdrosna ? – zapytał chłopak ledwo powstrzymując się od
śmiechu .
- O ciebie ? Zawsze – puściłam mu oczko , a potem nastała cisza , ale taka
przyjemna .
Wpatrywaliśmy się
nawzajem w swoje oczy , nie musieliśmy nic mówić , bo i tak było nam dobrze .
Mogłoby się wydawać , że wśród wszystkich zgromadzonych ludzi tylko nasza
dwójka milczy , tyle , że nam jakoś specjalnie to nie przeszkadzało . Niestety
tą przyjemną ciszę przerwała nam kelnerka , która właśnie przyniosła nasze
zamówienie , a kiedy odeszła zajęliśmy się jedzeniem .
- Julka … muszę cię o coś poprosić … - Harry zaczął mówić
wpatrzony w swój talerz – jeśli gdziekolwiek
zobaczysz jakiegoś dziennikarza lub paparatzzi to błagam trzymaj się od
nich z daleko , dobrze ?
- Pewnie , ale dlaczego ? – byłam zdziwiona jego prośbę ,
może Harry się mnie wstydzi ?
- Nie chcę , żeby zniszczyli ci życie , już i tak zaczynają
o nas mówić , boję się , że przeze mnie stracisz życie prywatne – westchnął cicho
, położyłam dłoń na jego ręce .
- Spokojnie , nie jestem taka jak Sandra nie pcham się przed
kamery z byle powodu – uśmiechnęłam się .
Później rozmawialiśmy jeszcze chwile o Sandrze głównie się z
niej śmiejąc , następnie Harry zapłacił za jedzenie i wyszliśmy z
restauracji , poszliśmy do pobliskiego
parku . Trzymając się za ręce przemierzaliśmy alejki , powoli robiło się coraz
ciemniej . Zrobiło mi się trochę chłodno , dlatego przysunęłam się bliżej
chłopaka , który po krótkiej chwili objął mnie w pasie .
- I jak ci się podoba nasza pierwsza randka ? – zapytał po
chwili .
- Hm …. – zastanawiałam – na lepszej nigdy wcześniej nie
byłam - jak dobrze ,że on nie wie , że
na żadnej innej w życiu nie byłam - a
tobie ?
- Taka sama odpowiedź jak ty podałaś – zaśmiał się – to co
kiedy idziemy na drugą randkę ?
- Nie wiem – uśmiechnęłam się – na razie możemy pójść
do mnie – spojrzałam na niego z nadzieją
, że zorientuje się o co mi chodzi .
- Z miłą chęcią –
odpowiedział i namiętnie pocałował mnie w usta .
_________________________________________________________________________
Chciałyście długie to macie :) Przy okazji jak wam się podoba nowy wygląd bloga ? :) Na tle jest zdjęcie głównej bohaterki , ale się nie da ustawić tak , żeby była bardziej widoczna , dlatego widać jej tylko włosy ;D
Czytacie = komentujecie <3
7 komentarzy:
Brak słów ! <33
Świetny wygląd ! ^^
Świetny .:D
Dodaj jeszcze coś dzisiaj , bardzo wciąga :D
Masz talent <3
jak usawia sie tło an blogu ? :D bo ja chciałam na swoim i nie umiem :/ :D haha P.S. dopiero zaczynam xd http://jednokierunkowi4ever.blogspot.com/
Zajebiste, a tło fajne ;)
Dalej , dalej <3
Prześlij komentarz