~ Wszystko dobre co się
dobrze kończy …
*4 lata później*
~Oczami Julii~
Otworzyłam oczy i
delikatnie je przetarłam , zerknęłam na zegarek , była 6 rano , ale ja dobrze
wiedziałam , że nie ma już szans na to , abym zasnęła . Po cichu wygramoliłam się ze świeżej ,
miękkiej , białej pościeli , , to te są chyba najlepsze. Patrząc na ten
cudowny widok poczułam jak na moich biodrach ktoś kładzie ręce i powoli
przyciąga mnie do siebie .
zarzuciłam
na siebie szlafrok i wyszłam na balkon . Ahh … Hawaje , za każdym razem , gdy
wpatruje się w ten niesamowity krajobraz nie mogę uwierzyć , że naprawdę tu
jestem . Mimo , że to przecież kolejne rodzinne wakacje
- Cześć kochanie – osobnik szepnął mi do ucha po czym złożył
pocałunek na moim policzku .
- Cześć skarbie – uśmiechnęłam się i oparłam głowę o ramię
Harrego – jest jeszcze wcześnie , czemu już nie śpisz ? Mam nadziej , że cię
nie obudziłam …
- No co ty – zaśmiał się – wiesz co dzisiaj za dzień ?
- 15 sierpnia ?
- Też … ale pamiętasz co się stało tego dnia pięć lat temu ?
– Harry zadawał kolejne pytania , a ja odwróciłam się do niego przodem i pokręciłam głową dając mu do zrozumienia ,
że nie pamiętam – ale ty masz krótką pamięć , dzisiaj mija równe pięć lat odkąd
się poznaliśmy – oznajmił i pocałował mnie .
- W zasadzie to niezbyt długo – zaśmiałam się – i pomyśleć ,
że w ciągu tych kilku lat ze zwykłej dziewczyny pracującej w kawiarni zmieniłam
się w żonę swojego idola , gdyby ktoś wtedy mi o tym powiedział pewnie bym go
wyśmiała .
- Hahhhaah , a pamiętasz jak się poznaliśmy ?
- Pewnie – uśmiechnęłam się szeroko na samą myśl o tym dniu –
stałeś wtedy w tłumie dziennikarzy , jak chciałam wejść do parku złapałeś mnie
za rękę i powiedziałeś wszystkim , że jesteśmy razem .
- No , a potem krzyczałaś na mnie w moim aucie – przypomniał
i zaczął się śmiać .
- Też prawda – westchnęłam – a potem się w tobie zakochałam
na zabój …
- A ja się w tobie zakochałem od pierwszego wejrzenia …
- Hm …. Fajnie się tak wspomina kochanie , ale chyba nasz
synek płacze – uśmiechnęłam się słodko – teraz twoja kolej .
- Dla ciebie wszystko – po raz kolejny pocałował mnie , a potem poszedł do małego .
Nie mogę uwierzyć , że minęło już pięć lat , ale w ich ciągu
zmieniło się całe moje życie , zmieniło
się na lepsze . Po mimo wielu wzlotów i upadków
udało nam się jakoś wyjść na prostą . Ciekawa jestem co by było , gdyby
Harry nie okłamał całego świata mówiąc , że jesteśmy razem ? Przypuszczam , że
po prostu nie miałabym tego wszystkiego co mam teraz , bez czego nie mogę żyć .
Mam kochającego męża , trójkę wspaniałych dzieci , prawdziwych przyjaciół , a
poza tym posiadam również wewnętrzne
poczucie szczęścia , którego wcześniej brakowało mi najbardziej . Więc
to co stało się kilka lat w tył według
mnie nie było przypadkiem , to było przeznaczenie , które po mimo błędów się wypełniło i wyszło wszystkim
na dobre.
Koniec .
2 komentarze:
aww... dlaczego to już koniec :(
Szkoda, że to już koniec...ale i tak super :* <3 Kiedy będzie nowe opowiadanie?
Prześlij komentarz